Ecclestone: mamy kontrakt z Pirelli
Bernie Ecclestone przekonuje, że firma Michelin mimo swojego zainteresowania nie będzie w przyszłym roku dostarczała opon zespołom F1.Ecclestone uważa jednak, że jakikolwiek kontrakt FIA z Michelin byłby nieważny, gdyż firma Pirelli już podpisała komercyjną umowę z FOM.
„FOM i Pirelli posiadają kontrakt” mówił Ecclestone dla magazynu Speed. „Nie wydaje mi się abyśmy potrzebowali umowy z FIA. Oni nie mają nic wspólnego z komercyjną stroną sportu. FIA jest w roli regulatora. Sprawują nadzór nad wszystkimi ustaleniami, które zostały uzgodnione.”
Ecclestone nie jest także przychylny powrotowi konkurencji wśród dostawców opon F1.
„Oni będą tylko chcieli wybrać zespoły, które sądzą że będą wygrywać i zapłacą im ogromną sumę pieniędzy, aby byli jak najbardziej przeciwni komukolwiek innemu. Tak czy inaczej mamy umową z Pirelli.”
komentarze
1. Gosu
"Ecclestone: mamy kontrakt z Pirelli"
Berni nie wie, że Todt ma kontrakt z Michellin ? :D
2. zu7
Niech ktoś wreszcie wypieprzy tego dziadka i niech do F1 powrócą znów wyścigi.
3. FERRARI19
@2
On jest tą osobą której z F1 nie da się wywalić :D
Myślę, że do śmierci swego miejsca nikomu nie odda...
4. Jacko
On nie jest właścicielem F1, a tylko zarządzającym, więc wywalić go można bez problemu. Tylko po co, skoro skoro jest bardzo skuteczny w negocjacjach i potrafi wyciągnąć naprawdę olbrzymie pieniądze, a cała krytyka spada na niego. Układ dla właścicieli w zasadzie idealny.
A co do opon, to akurat ma rację, bo FiA nie ma tutaj nic do gadania. Oni są od ogólnych uregulowań i od nadzoru sportowego.
5. waterball
Gdyby pojawiło się 2 dostawców opon mogłoby dojść do ścigania się na torze a tego władze F1 koniecznie chcą uniknąć. Im odpowiadają "wyścigi" polegające na ciągłym oszczędzaniu opon co wyklucza jakąkolwiek walkę na torze bo można sobie uszkodzić delikatne "pirellki".
6. silvestre1
Punkt widzenia zależy od... itd. Różnych producentów opon ostatnio przymierzali do F1, ale jakoś żaden z nich nie zaproponował sensownego rozwiązania, a niektórzy wręcz odmówili.
Jeśli Michelin chce rewolucji w rozmiarze kół, to kto trzeżwo myślący weżmie ich propozycje na serio ? Jeśli nawet skonstruują opony w obowiązujacym rozmiarze, to ich masa musi być identyczna z tą Pirelli bo regulamin niedopuszcza różnic wagowych.
Zapewne są jeszcze inne niuanse techniczne, ktore skutecznie eliminują możliwość wyboru producenta przez teamy.
Zatem po mojemu, to tylko zmiana z Pirelli na Michelin może mieć szanse powodzenia ale pewnie jest już za póżno na takie rozwiązanie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz