2013-03-18
McLaren wyklucza powrót do MP4-27
Zespół McLarena po przeanalizowaniu swoich problemów w GP Australii wykluczył możliwość powrócenia do ubiegłorocznej wersji bolidu MP4-27.R E K L A M A
Jenson Button w inauguracyjnym wyścigu sezonu zdołał przekroczyć metę na odległej, dziewiątej pozycji, podczas gdy debiutujący w McLarenie Sergio Perez był poza strefą punktową, na 11 pozycji. Jeszcze w Brazylii, pod koniec ubiegłego sezonu MP4-27 wydawał się najszybszym autem w stawce.
Problemy McLarena sprawiły, że w padoku pojawiły się informacje sugerujące możliwość powrócenia przez zespół do ubiegłorocznej konstrukcji bolidu.
Zespół, po analizie danych z GP Australii uważa jednak, że najlepszym sposobem na rozwiązanie problemów będzie pozostanie przy nowej konstrukcji.
„Aktualnie musimy ciężko popracować przy tym bolidzie” mówił Martin Whitmarsh, szef ekipy. „Wiemy, że ma kilka obszarów o dużym potencjale i wiemy, że potencjalnie generuje lepszy docisk niż ubiegłoroczne auto.”
„Musimy po prostu je zrozumieć i upewnić się, że odblokowaliśmy te osiągi. Wszyscy mieliśmy kiedyś bolidy, z których ciężko było wyciągnąć osiągi mimo że dane o docisku były dość imponujące.”
„Bolid wydaje się trudny do ustawienia w tym temacie i musimy nad tym popracować, zrozumieć i poprawić.”
Whitmarsh dodał, że nie ma szybkiego rozwiązania tej sytuacji, ale zespół musi poprawić MP4-28.
Problemy McLarena sprawiły, że w padoku pojawiły się informacje sugerujące możliwość powrócenia przez zespół do ubiegłorocznej konstrukcji bolidu.
Zespół, po analizie danych z GP Australii uważa jednak, że najlepszym sposobem na rozwiązanie problemów będzie pozostanie przy nowej konstrukcji.
„Aktualnie musimy ciężko popracować przy tym bolidzie” mówił Martin Whitmarsh, szef ekipy. „Wiemy, że ma kilka obszarów o dużym potencjale i wiemy, że potencjalnie generuje lepszy docisk niż ubiegłoroczne auto.”
„Musimy po prostu je zrozumieć i upewnić się, że odblokowaliśmy te osiągi. Wszyscy mieliśmy kiedyś bolidy, z których ciężko było wyciągnąć osiągi mimo że dane o docisku były dość imponujące.”
„Bolid wydaje się trudny do ustawienia w tym temacie i musimy nad tym popracować, zrozumieć i poprawić.”
Whitmarsh dodał, że nie ma szybkiego rozwiązania tej sytuacji, ale zespół musi poprawić MP4-28.
komentarze
1. Senna_olk
Oby to nie była powtórka z 2009.
2. Zirdiel
Ciekaw jestem jak dlugo zajmie im to "zapoznanie sie" z bolidem. Zeby nie obudzili sie za pozno, gdy walka o mistrza bedzie juz za pozno. Mogliby sprobowac MP4-27 bo jak na razie nie maja duzo do stracenia. Jedyny problem jest taki, ze testy zderzeniowe musieliby przechodzic od nowa, a tego sie chyba nie da zrobic z dnia na dzien l.
3. Jahar
Tak jak wczoraj pisałem to było dosyć oczywiste. Wracając do starej konstrukcji ona już by była przeżytkiem nie gwarantującym osiągów ani możliwości rozwoju. Konkurencja przecież nie spała więc jedynym rozwiązaniem dla takiej firmy jak Mclaren to rozwiązanie swoich problemów co z pewnością się stanie. Teraz zależy ile im to czasu zajmie. Osobiście wątpię żeby w tym roku Mclaren zdobył coś ponad 3 miejsce co nie znaczy, że nie będą silni. Odchorują choroby wieku dziecięcego i za rok będą mieli łatwiej. Reszta konkurencji za to będzie musiała się martwić. Wszystkich przecież od czasu do czasu spotyka kryzys. Ferrari taki miało w tamtym roku ale stanęli na nogi i mają trochę z górki.
4. Jahar
2. Ucieczką od kłopotów się ich nie rozwiązuje. Po co Mclaren miałby rozwijać konstrukcje z tamtego roku i tego? Czeka jeszcze projekt na następny rok przecież.
5. fracky
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tym zamiarze , to trochę mnie zatkało , bo to dziwna decyzja by była. MP4-28 ma spory potencjał i powstał ma bazie bardzo dobrego modelu. Osobiście myślałem ,że problemy z pullrodem jako ekipa, która ma jeden z najlepszych modeli wirtualnego projektowania , poradzi sobie w miarę szybko. Jak widać nie jest to takie proste, jednak korzyści aero z tego rozwiązania , dołożone do zeszłorocznych osiągów będą naprawdę mocno. Trzeba je tylko wydobyć, myślę ,że na GP Hiszpanii wszystko powinno już być wyklarowane.
6. ArcyZ
Z tych cytatów jednozcznacznie nie wynika ,że nie wrócą do 27 z tego co znalazłem to Whitmarsh powiedział ,że nie wezmą go do Malezji ale ogólnie powrót do 27 jest rozważany lub przebudowa 28 "pod" 27.
7. sly1234
bo jeśli to sprawy elektroniki to jasne jest że da się to ogarnąć.
8. StigPL
Liczę na to, że McLaren szybko rozwiąże problemy z MP4-28 i Jenson będzie mógł powalczyć o tytuł mistrza, lub przynajmniej o podium. Samochód z poprzedniego sezonu był najszybszy w stawce, ale za to awaryjny. Widać że tegoroczny bolid ma duży potencjał, miejmy nadzieję że panom inżynierom uda się w miarę szybko poskładać wszystko do kupy. Każdy zdobyty punkt się liczy, rywale będą uciekać coraz bardziej. Wierzę w to, że problemy są tylko przejściowe i dadzą sobie z nimi rade. McLaren do boju!
9. Skoczek130
Zaostrzenie przepisow crash-testow niemal im to uniemozliwia. Troche by to zajelo, zanim mogliby wykorzystac stara konstrukcje. Mimo wszystko powinni pojsc w rozwoju droga wstecz, do starej wersji. Przekombinowali, nie ma co... zepsuli to, co bylo dobre. Nie zdziwilbym sie, gdyby zmiany w kierunku MP4-27 bylyby sporo lepsze. Przede wszystkim pull-rod moze im sprawiac problemy, bo to najwieksza zmiana. Ferrari jak widac swietnie sobie radzi, wiec to dobra opcja, ale niestety trudna do ogarniecia. @Senna_olk - sadze, ze mozemy tego oczekiwac. McL to swietnie zorganizowany team - na pewno to ogarna! :)
10. Skoczek130
Oczywiscie z tym pojsciem w strone poprzednika to moje wlasne zdanie. I tak nie maja nic do stracenia. Strata, jaka zanotowali w qualu i wy,scigu jest zbyt duza, aby wierzyc, ze gdzie indziej bedzie lepiej. ;]
11. Adek_82
Mnie zastanawia jedna kwestia. Otóż większość kierowców i szefów zespołu wypowiadała się przed sezonem w kwesti rozdzielenia zasobów zespołu przy tworzeniu bolidu na przyszły sezon oraz o tym, iż w walce o tytuł będą sie liczyć tylko ci którzy w połowie sezonu mają stratę nie mniejszą niż 60 pkt do lidera. W przeciwnym wypadku większość sił zostanie skierowana do tworzenia bolidu w specyfikacji na sezon 2014. Mowa była także o braku możliwości testowania rozwiązań na nowy sezon.
A co jeśli MCL de facto stosuje i testuje już na torach rozwiązania, które de facto będzie stofował już z nowymi silnikami...
Być może wykombinowali już mniej więcej coś na przyszły sezon co mogą teraz już użyć a ta cała gadka o zmianie podejścia to tylko zasłona dymna...
Button mówił w jednym z wywiadów, iż ledwie im się udało skrzynie biegów zmieścić.
Jest też jeszcze jedna kwestia. Praktycznie wiadomo który zespół będzie używał czyich silników iw wwiększym lub mniejszym stopniu ich właściwości są już znane. Z wyjątkiem MCL, który ma wrócić do silników hondy, o których jak narazie wiadomo najmniej. Może coś wspólnie wykombinowali i to testują i stąd taka forma MCL...
W połowie sezonu może się okazać, że MCL jako jedyny "zje ciastko i będzie miał ciastko..."
Bo nie dość, że włączy sie bo walki z czołówką gdzie inne zespoły zaczną już odpuszczać ten sezon to jeszcze będą do przodu na przyszły sezon...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz