Raikkonen liczy na gorący weekend
Dla Kimiego Raikkonena wyścig o GP Węgier jest wyjątkowy ze względu na bliskość tego kraju do Finlandii. Fin liczy, że gorący klimat pomoże mu odnieść sukces przed wieloma swoimi kibicami.„Gdybyście powiedzieli mi, że będę czwarty w klasyfikacji w połowie sezonu, sądzę, że byłbym zadowolony. To nie jest złe miejsce, ale uważam, że mamy bolid, który był zdolny do zdobycia większej ilości punktów. Chcę wygrywać a cały zespół mocno dąży do tego celu, więc poczekajmy i zobaczmy co możemy osiągnąć w drugiej części sezonu…”
Jak się czujesz zmierzając na Węgry?
„Zawsze miło jest jechać na Węgry. Tor nie jest najtrudniejszy, ale cały czas stanowi wyzwanie. To także ostatni wyścig przed przerwą wakacyjną a to miasto jest wspaniałym miejscem na zakończenie połowy sezonu. Zawsze miło jest mieć wakacje i możliwość naładowania akumulatorów na ostatnią, najważniejszą częścią sezonu.”
Jak oceniasz swoje ostatnie osiągi na Hungaroringu?
„Wygrałem raz na Węgrzech i trzy razy przekraczałem metę na drugiej pozycji. To bardzo gorący i wymagający wyścig. Na Hungaroringu wygrywa się jedynie wtedy, gdy nie ma się problemów. Mam nadzieję, że w tym roku nie będę cierpiał.”
Czy jesteś zadowolony ze swojego miejsca na podium po osiągach w Niemczech?
„Miło jest dostać punkty za trzecie miejsce, ale wolelibyśmy zdobyć je na torze. Mówiąc to, uważam, że wycisnęliśmy wszystko co mogliśmy w Hockenheim. Być może gdybym miał trochę większe tempo podczas deszczowych kwalifikacji, moglibyśmy startować z wyższej pozycji, uniknąć ruchu i naciskać liderów, ale jest jak jest. Z pewnością liczyliśmy na nieco lepszy wynik, ale bolid spisywał się dobrze przez cały wyścig, a my zdobyliśmy dobre punkty dla zespołu, wieęc zmierzając do Budapesztu mamy kilka pozytywnych rzeczy.”
Jak oceniasz potencjał zespołu w tym wyścigu?
„Zespół pracuje ciężko rozwijając bolid a my jesteśmy pewni, że powinniśmy być konkurencyjni na Węgrzech. Zazwyczaj na Hungaroringu mamy gorący weekend, a my na to liczyliśmy podczas całego lata. Nigdy nie jest przyjemnie wychodzić do mediów po wyścigu po przegranej. Uwielbiam wygrywać, a nie wyjaśniać dlaczego nie wygraliśmy. Miejmy nadzieję, że stać nas na dobry wynik, na który liczymy.”
Jakie są wymagania tego toru?
„To wolny i kręty tor, więc są dwie główne rzeczy, które są ważne dla wykonania szybkiego okrążenia; są to dobre skręty i dobra trakcja. Gdy ma się to, ma się również konkurencyjny bolid.”
Tor jest ciasny i kręty: jak ważne są kwalifikacje?
„To jeden z tych torów, na których bardzo ciężko się wyprzedza. W kwalifikacjach trzeba wywalczyć czołowe pozycje, a także starać się uniknąć brudnej części toru. Jak do tej pory nie byliśmy najlepsi w kwalifikacjach, ale byliśmy dobrzy w wyścigach rozgrywanych w gorących warunkach, a także potrafiliśmy wykorzystać inną strategię. To nie będzie koniec świata, jeżeli nie uda nam się zakwalifikować w czołówce, ale wtedy nie będzie łatwo. Zobaczymy co się stanie.”
Grand Prix Węgier czasami jest także nazywane Grand Prix Finlandii ze względu na wielu twoich rodaków odwiedzających to miejsce. Co to dla ciebie oznacza?
„Zawsze miło jest oglądać biało-niebieskie flagi. To najbliższy wyścig dla Finlandii, dlatego nazywam go domowym wyścigiem, gdyż wielu Finów każdego roku tam przybywa. Miejmy nadzieję, że będę mógł z nimi świętować wygraną.”
komentarze
1. adi18
Kimi powodzenia !!!! obyś wygrał ten wyścig!!!
2. seb_1746
Raikkonen można powiedzieć jeździ trochę bezbarwnie, aczkolwiek ma mocną sytuację punktową. Zupełnie przeciwnie do Grosejana, który jak kamikadze pędzi na starcie chyba na zasadzie - jak się uda to się uda. Kimi w takich sytuacjach potrafi zachować zimną krew - za utratę pozycji na starcie woli dowieźć dobre punkty, stąd jego przewaga nad Romanem, mam nadzieję, że się jeszcze wykaże.
3. atomic
2@jeżdzi bezbarwnie bo taki jest bolid.
lewis potrafi sie oddublować
alonso dociągnąć a reszta liczyć na szczęście
4. norbertinho
Kimi wygra w SPA, to przeciez jego królestwo, musi poczekać tylko miesiąc :)
5. Skoczek130
Dwa kolejne GP mogą byc Lotusa - gorące Hungaro dla Romaina, Spa dla Kimiego, po którego ten obiekt chyba został stworzony. ;)
6. sliwa007
Gdyby ktoś przed sezonem powiedział że kierowca Lotusa w połowie sezonu będzie na czwartym miejscu nie uwierzył bym, ale teraz trzeba przyznać że to czwarte miejsce nie jest niczym szczególnym jeśli weźmiemy pod uwagę jaki bolid posiadali na początku sezonu. To że Lotus nie wygrał żadnego wyścigu należy odbierać w kategoriach porażki, błędnie dobierane strategie, źle wyliczane zużycie opon, kierowcy jeżdzący na 80% możliwości...
Obecnie powtarza się sytuacja z sezonu 2011, Lotus nie jest w stanie utrzymać tempa rozwoju najlepszych teamów. Jeśli nie wygrają w najbliższych 2-3 wyścigach to mogą nie wygrać już do końca sezonu.
7. hakki
@6
Zgadzam się z częścią Twoich spostrzeżeń: kilkukrotnie błędna taktyka czy źle wyliczone zużycie opon. Czasem do tego nie najszybsza praca ekipy, ale nie zgodzę się, że kierowcy jeżdżą na 80%. Romek jeździ nawet na 110%, co ,niestety, skutkuje często wycieczkami poza tor, a Kimi jeździ tak, jak zawsze jeździł: pewnie, równo, z bardzo małą ilością błędów, nie powodując zagrożenia na torze (swego czasu on i Kubica mieli najniższy współczynnik kolizji i zagrożeń podczas wyścigów). Nie stara się wyprzedzać w każdej sytuacji na siłę nie patrząc na konsekwencje (jak niegdyś Hamilton, później Vettel), więc czasem można mu zarzucić nieco za mało agresji, ale na pewno nie jeździ pasywnie i nie odpuszcza. To raczej jego chłodny styl kalkulacji. Byli już blisko w tym sezonie, ale masz rację - jeśli w najbliższym czasie nie zwyciężą, potem może być jeszcze trudniej, mogą zostać w tyle z innowacjami, jak w poprzednim sezonie.
8. elin
" Obecnie powtarza się sytuacja z sezonu 2011, Lotus nie jest w stanie utrzymać tempa rozwoju najlepszych teamów "
Interesujące stwierdzenie ..., ale biorąc pod uwagę ilość modyfikacji jaką niemal na każdy wyścig przygotowuje Lotus ... - raczej średnio trafione. Z ważniejszych poprawek w ostatnim czasie wystarczy wspomnieć :
Monako - nowa specyfikacja sekcji bocznych
Walencja, Sliverstone - nowe przednie i tylne skrzydło
Niemcy - podwójny DRS ( pełne testy uniemożliwione przez deszcz ), ale wstępne dane wskazują iż jest to bardzo ciekawe, dające spore korzyści rozwiązanie.
Więc, gdzie tutaj powtórka z 2011 ... ???
Druga sprawa kierowcy.
Przypomnę, że Lotus jest jedynym zespołem potrafiącym walczyć w czołówce, który całkowicie zmienił skład przed 2012. Obaj kierowcy muszą od podstaw budować relacje z zespołem i próbować dostosować bolid pod swój własny styl jazdy. Dodatkowo, jeden z nich to indywidualista, który przez dwa lata nie jeździł w F1, a drugi ( praktycznie ) debiutant. A mimo to kierowcy Lotusa zostawili z tyłu duet Mercedesa i są tuż za McLarenem ...
Fakt, żaden z nich w tym sezonie jeszcze nie wygrał, ale jeśli zespół utrzyma obecne tempo rozwoju ( a nic nie wskazuje, aby było inaczej ). Plus zostanie poprawiony czas pit- stopów i lepiej dobrana stategia na wyścig, to ja nie mam obaw - kierowcy Lotusa będą świętować zwycięstwo ( zwycięstwa ) w tym sezonie. Zwłaszcza Kimi :-).
9. luca motorsport
Ten tor to idealne miejsce na odniesie sukcesu dla Lotus oraz Kimiego, oczywiscie bedzie ciezko o wygrana, wydaje mi sie ze o wygrana beda walczyc oba Red Bulle, Mclareny no i nie wiem jak Ferrari powinno sobie tu poradzic, ale i tak Fernando bedzie ciezkim rywalem, Kimi musi pojechac jak najlepsze qualu a potem liczyc na troche szczescia.
10. sliwa007
8. elin
Na początku sezonu najlepszym bolidem dysponował McLaren, na drugim miejscu śmiało można powiedzieć że Lotus oraz Red Bull, za nimi Ferrari (Mercedesa pomijam bo obecnie nie mają formy żeby coś namieszać w czołówce). Obecnie najlepszym bolidem dysponuje Red Bull potem Ferrari/McLaren na końcu Lotus... Jak widać ilość wprowadzanych poprawek nie idzie z jakością, nie odmawiam im woli walki, piszę tylko że zostają w tyle za najlepszymi zespołami i trudno się z tym nie zgodzić.
Druga część Twojej wypowiedzi jest potwierdzeniem tego co napisałem wcześniej, nie jeżdżą na 100% swoich możliwości. Powodów może być kilka, na pewno 2-letni rozbrat z F1 to duży minus, brak doświadczenia również. Użyję teraz oklepanego ale bardzo trafnego stwierdzenia, że Alonso a nawet Hamilton i Vettel lepiej by tym sprzętem walczyli
11. lukasz1
10. sliwa007 "Użyję teraz oklepanego ale bardzo trafnego stwierdzenia, że Alonso a nawet Hamilton i Vettel lepiej by tym sprzętem walczyli" walcUżyję teraz oklepanego ale bardzo trafnego stwierdzenia, że Alonso a nawet Hamilton i Vettel lepiej by tym sprzętem walczyli" - słuszne stwierdzenie, walczyć by walczyli podobnie jak Gorsjean, pytanie czy by coś wywalczyli jak np. Raikkonen?
12. elin
10. sliwa007 - zgadzam się, jeśli chodzi o układ sił w stawce na początku sezonu. Obecnie - zgoda, wszystko wskazuje, że najlepszy jest bolid Red Bulla. Głównie dzięki sprytnemu wyłapywaniu luk w regulaminie.
Jednak co do pozostałej trójki ... - ja w tej chwili jeszcze wstrzymam się, jeśli chodzi o ustawienie tych zespołów według tempa rozwoju.
Racja, na " pierwszy rzut oka " wydaje się, że Ferrari zrobiło największy postęp ( właściwie całkowicie przebudowali bolid ).
Ale biorąc pod uwagę miejsca zajmowane przez kierowców Ferrari, McLarena i Lotusa w kwalifikacjach i wyścigach, ich tempo wyścigowe, zużycie opon na poszczególnych torach , itp. ... - to według mnie różnice między tymi zespołami są wciąż dość małe. Dlatego z oceną wolę poczekać jeszcze kilka GP, najlepiej przy bardziej stabilnej pogodzie.
Osobiście wątpię, czy Alonso, Hamilton i Vettel lepiej by sobie poradzili z bolidem Lotusa niż Kimi. Zwłaszcza, jeśli każdego z nich postawić w sytuacji Fina i " zafundować " dwuletni urlop od F1 ... Może Alonso jeździłby na obecnym poziomie Raikkonena, ale Hamilton i Vettel chyba potrzebowaliby nieco więcej czasu na ponowne przystosowanie do F1 ... Ale, to jest moje zdanie :-).
13. Skoczek130
@sliwa007 - zgadzam się. McL posiadał świetny bazowo bolid, dopóki nie przyszło do poprawek. Wówczas się pogubili i błyszczący Jenson nagle zaczął jeździc, jak o klasę słabszy zawodnik. Lotus tak na prawdę swoją siłę opiera na łagodnym traktowaniu ogumienia, podobnie jak Sauber. W gorących warunkach, gdzie degradacja jest większa, świetnie sobie z tym radzą. Ich bolid nie jest jednak uniwersalny. Przy gorszej aurze po prostu tracą animusz. RBR tak jakby posiadało równą formę, która nie spadała. Nie jest to jednak ten sam wóz, który po przebudowie i usunięciu dmuchania dyfuzora, stracił wiele na swojej klasie. Merc niby szybki, ale jednak nadal ma ten sam problem - "żre gumę, aż mu się lusterka trzęsą". ;] Ferrari z kolei to antagonista McLarena - początek to katastrofa, a tył wozu był po prostu niedopracowany - tańczył na każdym praktycznie zakręcie. Cóż, Formuła 1 jest jak kobieta - zmienna... ;)
14. Skoczek130
@elin - według mnie Kimi i Alonso są największym naturalnym talentem. Seba i Lewis to jednak przede wszystkim świetne przygotowanie do F1, zwłaszcza ten drugi. Co nie znaczy, że nie mają talentu. Takie moje zdanie. Pzdr :)
15. ryskow15
Lotus w tym sezonie na pewno wygraa:D... mają bardzo konuręcyjny bolid ... Węgry to wymagający tor a takie lubi Kimi ... licze na neigo od poczatku sezonu (on jest takim Robertem na hungaroringu <3)
16. MatthiasKimi
Po bodajże GP Europy, gdy na podium stali Alonso, KIMI i MSC Andrea Stella wypowiadał się na temat RAI. "„Kimi był bardzo, bardzo szybki, gdy samochód funkcjonował w określonych parametrach. Jeśli wóz mu odpowiada, potrafi być najszybszy, ale jeżeli auto nie było idealnie ustawione, musiał włożyć więcej pracy w znalezienie wspólnego języka z nim". I wydaje mi się, że właśnie w tym sezonie będzie szukał wspólnego języka z teamem i bolidem, a w przyszłym pokaże nam swoją prędkość ;)
17. elin
14. Skoczek130 - w sumie jestem podobnego zdania ;-).
Dodam tylko - dla mnie Kimi i Alonso to już inne pokolenie kierowców, niż Seba i Lewis. Ci drudzy wyrastali pod okiem programów juniorskich i chociaż musieli wykazać się talentem, to jednak mieli łatwiejszy start do F1, niż Kimi i Alonso.
I szczerze, ciekawi mnie, czy obecnie jakiś szef zespołu, jest jeszcze w stanie zrobić to, co Sauber dla Raikkonena - zaryzykować i wprowadzić do F1 praktycznie nikomu nieznanego kierowcę, bez odpowiedniego wsparcia finansowego i doświadczenia w niższych seriach ... Ale, to już zupełnie inny temat ...
Pozdro :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz