2012-06-24
Maldonado liczył na podium
Drugiej tegorocznej rundy na hiszpańskiej ziemi Pastor Maldonado nie zaliczy do udanych. Po starcie z trzeciego pola, wenezuelski kierowca jechał na dobrej pozycji do czasu incydentu z Lewisem Hamiltonem. 27-latek dotarł wprawdzie do mety na punktowanej, dziesiątej pozycji, ale w wyniku nałożonej kary spadł na dwunaste miejsce. Jeden punkt za P10 zdobył więc Bruno Senna.R E K L A M A
Pastor Maldonado, P12
„To był dla nas pechowy wyścig, ponieważ wyglądało na to, że mamy niezłe szanse na podium. Mieliśmy problemy na początku wyścigu, ale w końcówce wyprzedziłem Lewisa, a potem doszło do kontaktu. Podskoczyłem na krawężniku, ale nie mogłem nic zrobić i zderzyliśmy się. Byłem na świetnym okrążeniu po świetnym wyścigu. Samochód sprawiał dobre wrażenie, a nasze tempo było niezłe”.
Bruno Senna, P10
„Jestem dość rozczarowany dzisiejszym rezultatem, ponieważ mieliśmy dobre tempo i właściwą strategię. Nie było łatwo, ale sprawy układały się po naszej myśli. Po stracie czasu z powodu przebitej opony i otrzymaniu kary przejazdu przez boksy, trudno było o finisz w pierwszej dziesiątce nawet w takim wyścigu jak ten. Mieliśmy szczęście jeśli chodzi o wyjazd samochodu bezpieczeństwa, ale pozytywne jest również to, że dobrze radziliśmy sobie z oponami i sprawialiśmy wrażenie konkurencyjnych. Teraz musimy odłożyć przeszłość na bok i potraktować ją jak lekcję na przyszłość”.
„To był dla nas pechowy wyścig, ponieważ wyglądało na to, że mamy niezłe szanse na podium. Mieliśmy problemy na początku wyścigu, ale w końcówce wyprzedziłem Lewisa, a potem doszło do kontaktu. Podskoczyłem na krawężniku, ale nie mogłem nic zrobić i zderzyliśmy się. Byłem na świetnym okrążeniu po świetnym wyścigu. Samochód sprawiał dobre wrażenie, a nasze tempo było niezłe”.
Bruno Senna, P10
„Jestem dość rozczarowany dzisiejszym rezultatem, ponieważ mieliśmy dobre tempo i właściwą strategię. Nie było łatwo, ale sprawy układały się po naszej myśli. Po stracie czasu z powodu przebitej opony i otrzymaniu kary przejazdu przez boksy, trudno było o finisz w pierwszej dziesiątce nawet w takim wyścigu jak ten. Mieliśmy szczęście jeśli chodzi o wyjazd samochodu bezpieczeństwa, ale pozytywne jest również to, że dobrze radziliśmy sobie z oponami i sprawialiśmy wrażenie konkurencyjnych. Teraz musimy odłożyć przeszłość na bok i potraktować ją jak lekcję na przyszłość”.
komentarze
1. waterball
Maldo przez głupotę stracił podium. Jeśli nie zacznie myśleć trochę bardziej perspektywicznie to jego przyszłość w F1 czarno widzę...
2. dEEdq
Maldnonado spokojnie jeszcze pokaże że stać go na wygrywanie bez żadnych problemów ! Dopiero jest 2 sezon w formule i jak widać potrzebny mu jest tylko dobry bolid i pokazuje ze jest szybkim kierowcą !
3. pjc
@waterball moim zdaniem jego byt w F1 nie jest ani troche zagrozony. M.in. dzieki wygranej, ktora odniosl w tym sezonie oraz finansom jakie wnosi do zespolu. Musi okielznac czasem emocje i wtedy przyjda regularne solidne wyniki. Natomiast Bruno moim zdaniem wlasnie przegrywa swoja szanse na dalsza egzystencje w tym sporcie. Jest po prostu slabszy od Wenezuelczyka.
4. devious
@2
szybkim i wyjątkowo głupim :)
pokazywał to samo w GP2 i WSbR (gdzie m.in. potrącił safeciarza podczas neutralizacji, za co został dożywotnio zdyskwalifikowany w Monako, dopiero pieniążki i koneksje Chaveza pomogły tę karę cofnąć)
cóż, kierowca moze i z niego szybki ale bezmyślny jak mało kto - i gdyby nie grube pieniążki Chaveza w życiu nawet nie powąchałby kokpitu F1 bo w tym sporcie poza szybkim kręceniem kierownicą trzeba też umieć używać mózgu...
5. devious
@3 Bruno jest słaby ale Pastor może stracić finansowanie już niedługo i nie wiadomo czy Williams będzie go chciał wówczas dalej w zespole... zrezygnowali z lepszego Hulkenberga bo nie płacił - mogą zrezygnować z Maldonado gdy ten przestanie płacić...
6. pjc
@devious i tak osiagneli obaj wiecej niz sie spodziewalem zobaczyc w ich wykonaniu w tym sezonie. Cholernie szkoda Australii i dzisiejszego wystepu Pastora. Musi zlapac troche regularnosci i przede wszystkim myslec spokojniej w trakcie takich manewrow jak dzisiejszy. Jest bogatszy o kilka doswiadczen i nie ma sensu porownywac tego co bylo w innych seriach z tym co jest obecnie. Pamietasz kto zepsul mu wystep w Monaco w 2011r. Tak, to byl Hamilton. Bardziej kibicuje Lewisowi ale tez obserwuje obecne wystepy Pastora bo w koncu jezdzi dla mojej ulubionej ekipy. Wenezuelczyk powoduje rowniez u mnie hustawke nastrojow ale dal wielu fanom brytyjskiej ekipy nadzieje na lepsze wyniki. To jedyne zwyciesto moze byc jego karta przetargowa na przyszlosc. Gwiazda wielkiego formatu nie jest ale slaby tez nie jest. Da rade sie utrzymac. A Hulkenberg poki co rowniez mnie do swojej klasy nie przekonal co nie oznacza, ze w przyszlosci rowniez i on zacznie odnosic sukcesy. Ale moim zdaniem niepredko. Pozdr.
7. luca motorsport
Niestety, ale Pastor popelnia za duzo bledow, na kazdym GP co sie dzieje, chyba tylko w Hiszpanii mial bezbledny weekend
8. Skoczek130
Świetny wyścig Pastora do czasu kolizji. Miał okrążenie czasu - bez problemu wyprzedziłby rywala. Następnym razem będzie musiał zastanowic się, czy warto podejmowac takie ryzyko. W GP2 także walka w dechę - obecne przepisy nawet Walencję odczarowały, chociaż gdyby nie SC, nie byłoby tak ciekawie. :))
9. Skoczek130
@devious - trafił swój na swego, jak to mówią - Hamilton lekkomyślnością za bardzo mu nie ustępuje... ;)
10. Skoczek130
Pastor potwierdza, że kierowcą jest na prawdę dobrym! We wszystkich serach juniorskich już to pokazywał. Często jeździ tak, jakby nie patrzyła na konsekwencje (zresztą Hamilton podobnie), ale szybkości odebrac mu nie można. :)
11. dEEdq
To jest taki hamilton dwa nawet podobni to są do siebie :D Ale to kwestia czasu i maldonado się ogarnie jak hamilton w tym roku. Gdyby nie jego błędy w australi i valencji miał by juz ponad 50pkt.
12. F1fan21
Bez tej wygranej Maldonado zdobył tylko 4 pkt, a Bruno 16, więc nie uważam, że Senna jest gorszy od Pastora. Bardzo nie lubię Maldonado - dla mnie to idiota, który wjeżdża w każdego, kto go spróbuje blokowac i mam nadzieję, że pożegna się wkrótce z F1
13. mclaren-fast
Licył,liczył i się przeliczył,a do tego zmarnował Lewisowi wyścig.
14. Skoczek130
@F1fab21 - a ja mam nadzieje, że @kempa007 zastanowi się nad twoim wpisem i zbanuje za obrażanie zawodnika i złorzeczenie, byś więcej nie pisał takich bzdur. Wenezuelczyk nie jest jedynym, który niszczył wyścigi innym. Hamilton zniszczył mu wyścig w Monako w zeszłym roku. Vettel zniszczył wyścig Webberowi w Turcji, natomiast Schumacher właśnie Sennie w Barcelonie. Jak widzisz, każdemu może się zdarzyc. A wracając do Senny - moim zdaniem Bruno miał trochę mniej szczęścia, ale to Pastor jest silniejszym z nich.
15. Skoczek130
Podam Ci jeszcze kilka przykładów - ileż to razy Hamilton zniszczył wyścig Massie (w Indiach wyjątkiem był Felipe, który zajechał mu drogę). Button zarąbał wyścig Narainowi, ale przede wszystkim sobie. Coulthard odebrał zwycięstwo Schumacherowi w Spa w 1998 r., choc z drugiej strony Schumi nie zachował się ostrożnie. Nakajima niszczył wyścigi Kubicy i Alonso. Massa zniszczył wyścig Hamiltonowi na Fuji, ale Borudais obrócił Brazylijczyka w trakcie wyścigu. Jak chcesz, podam Ci jeszcze kilka incydentów, w których niefrasobliwośc doprowadzała do niszczenia wyścigów innym.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz