komentarze
  • 1. jim
    • 2012-04-16 14:39:30
    • *.wtvk.pl

    Czy nie zabiliśmy ducha F1? Stawiam pytanie bo nie znam odpowiedzi. Z jednej strony faktem jest że wyścigi są ciekawsze niż kilka lat temu. Ale z drugiej taktyka, kierowcy dbający głównie o opony i wyprzedzanie przy pomocy DRS.. nie wiem..

  • 2. Senna_olk
    • 2012-04-16 14:57:51
    • *.adsl.inetia.pl

    Faktycznie Mercedes bardzo szybko wzbił się na TOP jeśli by patrzeć z czysto teoretycznej perspektywy.

    1. jim

    Ja odnoszę coraz większe wrażenie, że przepisy są ustalane tak, by w końcu zrównać ze sobą osiągi bolidów, a ten sezon jest doskonałym przykładem tego. Zauważ, że wszystkie zespoły, które podeszły do konstrukcji w sposób konwencjonalny ( chyba tylko Mclaren się wyróżnia ) , mają zrównane osiągi -RBR, Ferrari, Mercedes a nawet Sauber i Lotus. Takiej sytuacji nie było chyba od 90-tych. Co prawda to dopiero początek sezonu, więc co ja - pseudo-ekspert mam się wypowiadać...
    W przeciwieństwie do ostatnich kilku lat, zobaczyłem (!) 3 bolidy wchodzące w jeden zakręt w tym samym momencie. Myślę, że jeszcze wiele emocji przed nami. Aż poważnie się zastanawiam, czy w Monaco będzie tzw. procesja czy może jednak zobaczymy kilkanaście świetnych manewrów wyprzedzania.

  • 3. Gosu
    • 2012-04-16 15:08:09
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Myślę podobnie jak kolega @1. jim. Kierowcy z innych dekad nie myśleli o silniku, skrzyni biegów i oponach. Po prostu cisneli na maxa cały wyścig. Jeśli chodzi o Mercedesa to ja dalej jestem w szoku. W niecały miesiąc uporali się ze swoim największym problemem - szacun. Nie będą mocni wszędzie, ale już posiadają bolid zdolny do walki o mistrza.

  • 4. atomic
    • 2012-04-16 15:15:45
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    3@ tak to wygląda ale wcześniej też kierowcy musieli zarządzać bolidem i słuchać inżynierów. chyba ,że mówimy o czasach zaprzeszłych .

  • 5. PanPikuś
    • 2012-04-16 15:59:51
    • *.dynamic.chello.pl

    3@,4@ Słuchać się musieli, ale to raczej było związane z ich tym ze kierowcy wyciskali ostatnie krople i niejdnokrotnie silmniki nie wytrzymowaly przez to jednego GP :) Wtedy bylo wiele wiecej dozwolone i takie n umiery i kanty ze szacun :) Nie jestem za oszustwami , ale za pomyslowoscia i jak ktos cos wymysli to niech dadza mu to zastosowqac no chyba ze zagraza innym badz tez ewidenstnie lamie przepisy. I tak tez jak kierowcy wyciskali 100% z bolidow to byly wyscigi kierowcow , teraz bardziej to zespolow przy czym teraz buduja coraz wolniejsze i brzdysze bolidy. Wzgledy bezpieczenstwa sa teraz tez przesadzone troche moim zdaniem. WIaodmo akzdy chce bezpieczenstwa , ale wieksze ryzyko wyadku jest juz jak leca samolotem anizeli jak jada bolidem po torze. Kiedys byly emocje i kierowcy dzisaija sa ciecia budzetowe i przepisy. Kolega jim ma racje po czesci ze zabilismy stara F1 . Bo teraz to jest zupelnie cos nowego i mam wrazenie ze sztucznego

  • 6. jim
    • 2012-04-16 16:19:16
    • *.wtvk.pl

    no właśnie.. symbolem nowego systemu jest dla mnie para Button/Hamilton. Button jest doskonale przystosowany do dzisiejszych czasów; rozsądny, delikatny dla opon - rozważny i romantyczny chciałoby się powiedzieć. I ma lepsze wyniki. Ale ja nie mam wątpliwości kto jest lepszy i kto jest spadkobiercą legend z przeszłości.. no i przez to wszystko widzę jak Hamilton się zmienił, spokorniał - nie chcę go takiego..

  • 7. Skoczek130
    • 2012-04-16 16:34:30
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @jim - świat się rozwija i wraz z rozwojem wiele się zmienia. Nie sztuką jest cisnąc na złamanie karku - sztuką jest jechac szybko i przy tym mądrze. Kiedyś też trzeba było zwracac uwagę na opony i silnik. Tak ci się tylko wydaje, że to było nieistotne. Kiedyś była większa niezawodnośc, jak równiez osiągi były mocno zróżnicowane. Dobrze się stało, że nie mamy kilka sekund między pierwszym, a dziesiątym. Moim zdaniem zmieniono na lepsze, aczkolwiek nie wszystko jest idealne - nigdy nie będzie. ;]

  • 8. M.Schumacher
    • 2012-04-16 16:41:12
    • *.home.aster.pl

    O wyrównaniu stawki świadczy fakt, że każdy wyścig wygrał jak na razie inny kierowca i z dodatku innego zespołu. Analizując tabelę wyników widzimy że na podium byli kierowcy z 5 zespołów. Tak poza tym patrząc na wyniki wyraźnie widać że opłaca się regularna jazda (niekoniecznie na P1) przykład: Hamiltoniak był trzykrotnie 3 i jest liderem, Webberniak był trzykrotnie czwarty i jest w tabeli na 4 miejscu. Z Webberem to może gorszy przykład bo zwycięzca zdobywa znacznie więcej pkt jak Rosberg z 15 pozycji wskoczył na 6.

  • 9. M.Schumacher
    • 2012-04-16 16:43:00
    • *.home.aster.pl

    @7 właśnie niezawodność silników była kiedyś gorsza. Nie pamiętasz McLarena ?

  • 10. Mad89
    • 2012-04-16 16:45:10
    • *.ar.akademiki.lublin.pl

    @5 a dla mnie ten sezon jest w końcu warty oglądania, w końcu coś się dzieje. Im mniejsze różnice tym lepiej, nawet drs już mi tak nie przeszkadza, ale bez niego byłoby ciężej przebijać się mocnym zespołom. Wiele ekip za czołówką w małym odstępie to coś, z czego możemy się tylko cieszyć. Kwalifikacje to potężna dawka emocji w Q2, a każdy wyścig jest nieprzewidywalny. Po poprzednim sezonie łatwo się czymś zadowolić, ale w końcu jest bezpośrednia rywalizacja między wieloma kierowcami, dzięki czemu jeszcze lepiej można ocenić ich umiejętności i napawać się walką.
    Jako fan mercedesa od kiedy się zawiązali jestem podekscytowany tym co się dzieje teraz, mam tylko nadzieję że zespoły szybko nie skopiują to nie najprostsze rozwiązanie i Merc na przestrzeni całego sezonu będzie konkurencyjny.

  • 11. cipi
    • 2012-04-16 17:51:50
    • *.065.mirolan.pl

    Oglądam f1 ok 11 lat rozumiem ją dobrze,drs,dbanie o opony, to wszystko jest ok .Zespoły muszą dobrać taktykę do kazdego toru tysiące danych, ale gdzie kierowcy !!!!mają coraz mniej do powiedzenia.Pewnie ktoś ogląda MOTO GP tam jest jadka non-stop.To wciąż piekny sport ale moim zdaniem magia kierowcy gdzieś zanika.Pozdrawiam fanów f1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • 12. leo_
    • 2012-04-16 19:03:54
    • *.dynamic.chello.pl

    Jak dla mnie, taka sytuacja jaka jest obecnie, jest lepsza. Bardziej wyrównane osiągi bolidów zwiększają rolę kierowcy w rywalizacji na torze (przy czym teraz kierowcy też są bardziej wyrównani niż to było 20 lat temu, jak myślę). Nie mówiąc już o tym, że zwiększają się emocje (na koniec sezonu nie jeden a kilku kierowców powinno walczyć o mistrza) i atrakcyjność wyścigów (przetasowania stawki w wyścigu i z wyścigu na wyścig).

  • 13. jim
    • 2012-04-16 19:33:00
    • *.wtvk.pl

    moim zdaniem mylicie wyrównany poziom ze zmuszaniem kierowców do nudnej i nieefektownej jazdy. W zeszłym roku jakoś nie było wyrównanej stawki.

  • 14. Jahar
    • 2012-04-16 20:32:19
    • *.opera-mini.net

    @ jim. Zdecydowanie masz rację, że dzisiejsza F1 jest mniej ciekawa niż jak to było kilka lat temu. Wyrównanie stawki udało się osiągnąć ale jakim kosztem? Kosztem wyeliminowania ryzyka i szybkości. F1 zamiast rozwoju cofa się do tylu a w zamian serwuje się nam DRS czy KERS zamiast rozwoju silników i skrzyń biegów. Mechanicznie samochody są zablokowane w rozwoju. Wszystko tyczy się areodynamiki. Potem taki Vettel, Rosberg, Button są szybsi bo lepiej obchodzą się z oponami a ostry kierowca jak stary Hamilton, Shumacher czy Alonso traci swoje argumenty. Jak spojrzeć na prędkość choćby w Chinach gdzie jest tak długa prosta a jej połowie samochód już się nie rozpędza to aż słabo się robi.

  • 15. Esotar
    • 2012-04-16 22:31:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    14, mądrze zauważyłeś, też mnie to denerwuje. Po przejechaniu 3/4 dystansu długiej prostej bolidom brakuje jednego biegu. Przykre to i tyle.

  • 16. gen_jaruzelski
    • 2012-04-16 22:37:27
    • *.217.218.238

    Ja uważam, że ten kto teraz zaczął oglądać F1 to powie: "extra fajnie, wyprzedzanie, przetasowania, walka na torze". Ja zacząłem oglądać F1 w 1997 w czasach legendarnych pojedynków Hakkinena, M. Schumachera i chyba nawet jeszcze J. Villeneuve'a i pamiętam jak na nie przebudowanym jeszcze Hockenheimie czy Monzie podczas Quali pokazywali speedtrapy to prędkości były zupełnie inne niż teraz. Ja wiem - bezpieczeństwo, ekologia jako reklama wpisana dzisiaj w motoryzacje - ale troszkę jednak chyba przedobrzyli. Bolidy z tamtych lat miały lepsze osiągi niż teraźniejsze. Ja nie wiem o co tu chodzi. Teraz od kierowcy wymagana jest zimna kalkulacja przez właściwie cały wyścig oczywiście ma od tego pomagierów w postaci inżynierów wyścigowych innych osób a w epoce - nazwę ją - silników V10 liczyła się tylko prawa noga a w mniejszym stopniu inne czynniki.

  • 17. Jahar
    • 2012-04-16 23:18:03
    • *.opera-mini.net

    @16. Ja mniej więcej w tym samym okresie zainteresowałem się F1. Byłem małym dzieciakiem jeszcze ale pamiętam trochę wyścigów i na pewno były lepsze niż wczoraj w Chinach. Hakkinen i Shumi walczyli na torze między sobą a nie w boksach. Zresztą było tankowanie i strategie były ciekawsze, trudniejsze. Swoją drogą powinni przywrócić tankowanie. W 99r mniej więcej dostałem F1 na play station:) ale to była zabawa.

  • 18. Skoczek130
    • 2012-04-17 13:59:36
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @M.Schumacher - a co ja napisałem??

  • 19. Skoczek130
    • 2012-04-17 14:01:11
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jahar - moim zdaniem tankowanie nie jest potrzebne. Wymiana opon wystarczy.

  • 20. Gosu
    • 2012-04-17 14:52:18
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    19. Skoczek130 Zakaz tankowania to głupota była przecież. Kierowca na początku wyścigu jedzie podsterowna cysterną, później nadsterownym latawcem. Tankowanie niosło ze sobą ogrom możliwości dot. strategii, również kierowcy ścigali się dobrze zbalansowanymi bolidami z niewielką ilością paliwa.

  • 21. PanPikuś
    • 2012-04-17 15:12:47
    • *.dynamic.chello.pl

    @12 Bolidy na pewno są wyrownane, ale do czego to doprowadziło ? Do chaosu nie wyścigów. Teraz masz zamist uporządkowonej procesji chaotyczna procesje. Kiedys liczyla sie umiejtnosc wyprzedzania dzisiaj blokowania ew uciekania. Bezpieczenstwo na torach ? Bolidy i tak były wystarczająco bepieczne w 2007 roku kiedy to Kubica w Kanadzie wyszedl prawie bez szwnaku z takiej rozpierduchy za przeproszeniem. Obecnie budowane toru nie dość ze sa nudne to wybaczaja tez za duzo. Wielka kasa, jazda na limicie, piekny ryk silnikow i umiejetnosci kierwcow nadrabaijace bolid z ty mi sie kojarzyla F1. Mowic o ekologii przy F1 jest dla mnie śmiechu warte. Wyrownana stawka ma być ? To niech dadzą zespołom taki sam bolid i tylko pozwalaja mu zmienaic ustawienia do wyscigu. Według mnie na obecna chwile znacznie ciekawsze i mniej sztuczne są wyscigi Formuły 3, Porsche Super Cup . O DTMie nie mowie juz nawet i 24H. Klasa turystyczna też w miare ciekawa sie zrobila w ostanich latach. A F1 to teraz tylko oszczedzanie opon wyprzedzanie po dlugich prostych w wolnych zakretach, strategie jechania na minimum pitstopow tak ze w pewnym momencie opony sie koncza i wtedy robi sie na prawde niebezpiecznie. Swoja droga ciekawe jest to ze nikt z bepieczenstwa w F1 nie pokusil sie o krytyke dla Pirelli ze ich rozpadajace sie gumy od srodkowej fazie wycigu wlasciwie sa bardziej niebezpieczne anizeli wyjechanie podczas deszczu poza wlasciwy suchy tor jazdy. A stawka zrobila sie jeszcze zbita dlatego ze czolowe zespoly nie maja juz prawie ze pola do rozwoju a slabsze zespoly je nadganiaja wolniej badz szybciej.

  • 22. Jahar
    • 2012-04-17 16:54:11
    • *.opera-mini.net

    @skoczek130. Widać, że krótko F1 oglądasz mówiąc, że wymiana opon jest wystarczająco ekscytująca. Dzisiejsze wyścigi są zniewieściałe a kierowcy nie są mocniej wyrównani tylko zmniejszono im limit jakości. Z 350 km/h trudniej wejść w zakręt niż z 310.

  • 23. Skoczek130
    • 2012-04-17 17:44:56
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Jahar i @Gosu - cóż, ja nie uważam tankowania za coś niezbędnego dla widowiska. Sezony w latach tankowania były jeszcze większą procesją. Bolidy jedynie ładnie wyglądały. Ale to moje zdanie. ;)

  • 24. PanPikuś
    • 2012-04-17 19:13:49
    • *.dynamic.chello.pl

    Brak tankowania na pewno przyczynił się do równego tempa stawki przez caly wuycig wszyscy wlno na poczatku i potem coraz szybciej. Na pewno zmieniło to obraz kwalifikacji na inny bo nie liczy sie strategia paliwa tylko juz wzwykle ustawienia bolidu a to juz jest roznica. Ja uwazam ten element za niekoniecznie niezbedny ale na pewno ciekawy. Fakt faktem brakuje mi tego kalkulowania kto zjedzie an pitstop i kiedy wyjedzie czy zyska czy straci bio byly 2 czynniki a nie jeden. A jak wtedy bylo cieakwie jak komus sie konczylo paliwo a mial spasc deszcz i to czekanie spadnie czy nie spandnie a jak sadnie to kiedy i czy nie bedzie za pozno wtedy. Ale w zamian mamy ( a raczej powinnismy miec )bardziej wyrownanene mozliwosci do walki kierowcow. Czego ocziscie jednak nie doswiadczami poprzez walke z oponami i dbaniem o nie i o silnik i o skrzynie biegow bo F1 ekologiczna musi byc i oszczedna wiec i emocji oszczedzaja nam juz. Powinni sobie usiwadomic w FIA ze chaos nie zawsze rowna sie emocjom

  • 25. Jahar
    • 2012-04-17 19:35:27
    • *.opera-mini.net

    @PanPikuś. Być może tankowanie nie jest niezbędne ale sam słusznie zauważyłeś jak duże możliwości były nam widzom oferowane dzięki tankowaniu. Zamiast usuwać ten element z wyścigu trzeba było go odpowiednio dostosować do przepisów a głównie chodziło o SC. Lobby ekologów i moda na ekologie jest poronione tym bardziej w sporcie tam jak F1. Niedługo zobaczę pewnie pod domem protest ekologiczny gdy spróbuje skosić własny trawnik.

  • 26. Skoczek130
    • 2012-04-18 14:11:01
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @Jahar - jedynym ciekawym aspektem tankowania według mnie była tajemnica strategi. ;] Ale moim zdaniem to zbędny atrybut.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo