Lopez: strata wyjdzie Pietrowowi na dobre
Gerard Lopez, właściciel zespołu Lotus, jest przekonany, że decyzja o pożegnaniu się z Witalijem Pietrowem, która dla Rosjanina była zaskoczeniem, ostatecznie wyjdzie kierowcy na dobre. Przypomnijmy, że 27-letni Pietrow, który nadal szuka posady na zbliżający się sezon, prawdopodobnie będzie musiał zadowolić się rolą kierowcy testowego Pirelli.„Myślę więc, że Witalij potrzebował zimnego prysznica – bez względu na to czy będzie teraz musiał pauzować przez rok, czy zdobędzie posadę w innym zespole, strata ostatecznie wyjdzie mu na dobre”.
Właściciel zespołu Lotus przypomniał również, że w podobnej sytuacji w 2009 roku znalazł się Romain Grosjean – mistrz serii GP2, który zajął miejsce rosyjskiego kierowcy.
„Romain znajdował się w podobnej sytuacji do Pietrowa. Był przekonany, że wszystko samo się ułoży. Potem przyglądaliśmy się mu bardzo uważnie i doszliśmy do wniosku, że zasłużył na drugą szansę”.
Kolejnym kierowcą, którego postawa budziła wątpliwości, był według Lopeza Bruno Senna, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy ekipy z Enstone w ośmiu ostatnich rundach, zastępując Nicka Heidfelda.
„Pamiętam, że w Indiach miał wystartować z czternastego pola i był w dobrym nastroju. Pomyślałem: Tak być nie może”.
„Gdy w kwalifikacjach zajmujesz czternaste miejsce, powinieneś być zdenerwowany i zastanawiać się co poszło źle” - przekonywał Lopez.
komentarze
1. Gosu
Widząc podejście Roberta do tematu, gdzie często nie był zadowolony z wyników Q3 nie dziwię mu się, że drażnią go mało ambitni kierowcy. Zobaczymy czy Kimi utrzyma motywację do końca sezonu.
2. patrolek23
Brawo! A jednak można kulturalnie. Widać Lopez zwraca dużą uwagę na postawę kierowców. Z Raikonnena powinien być zadowolony :D.
Swoją drogą, to jeśli ocenił Bruno tylko na podstawie jego pogodnego nastroju, to mógł się trochę pomylić, bo Bruno nawet jak grzał ławę, to się promiennie uśmiechał do wszystkich - taki ma po prostu sposób bycia.
3. sliwa007
Jakoś Lopez nie miał problemów z tym że zatrudniał Pietrowa tylko dla pieniędzy wiedząc że to marny kierowca, niech się cieszy że Kimi wrócił bo w tym sezonie dalej miałby w składzie Pietrowa i dalej musiałby się uśmiechać do kamer mówiąc jaki to perspektywiczny kierowca.
Co do Senny to mam mieszane uczucia ale chyba Lopez przesadza. Senna nie miał powodów do tego żeby się smucić, dostał jeden z najgorszych bolidów w stawce, 14 miejsce było adekwatne do ich formy. Pamiętam jak Kubica jeżdżąc jeszcze w BMW ironicznie uśmiechał się po nieudanych kwalifikacjach. Nikt wtedy nie robił z tego problemów.
4. Święty
3. Sliwa, nie wiesz co gadasz. Bolid był duzo lepszy niz osiągi tych dwóch marnych pay-driverów.
Bardzo dobrze, że pożegnali się zarówno z Witoldem jak i Bronisławem. I rzeczywiście może coś w tym jest - że jak płacisz to wydaje ci się, że nikt cię nie ruszy. A jeżeli zaczniesz osiągać złe wyniki to zaczniesz pieprzyć w mediach, że bolid jest do niczego i jeszcze właśnie takie osoby jak powyżej w to zaczną wierzyć. Już się "nie mogę" doczekać biadolenia Brunona na bolid Williamsa, będzie zabawnie.
5. atomic
4@ to ,że kierowcy byli gorsi od bolidu nie wyklucza tego co napisał śliwa ,że sprzęt był do dupy /nikt go nie potrafił rozwijać/ . a lopezik podpierał się panami bo wiedział ,że bez roberta będzie wielka dupa z sezonu . teraz ma kimiego to się sadzi -mimo,że sezon rozpoczyna się w australii . ten lopez też taki formułowiczf1 z koziej brody . nazwisko -lopez , urodzony w lukxemburgu ,studia w usa ,kasa nie wiadomo od kogo , pierwszy sukces -zarządzanie kapitałem ludzkim na całym świecie . pachnie mi to bogatym synalkiem kilku ojców .
6. sliwa007
4. Święty Jak Senna został etatowym kierowcą to niestety z tym bolidem nie wiele można było zrobić. Kupa złomu na czterech kółkach. Tak na prawdę to nie chodzi mi o to czy słabe wyniki bardziej wynikały ze słabego bolidu czy ze słabych kierowców. Także uważam i często to powtarzałem na tym forum (za co byłem odsyłany na onet) że Pietrow i Senna to marni kierowcy. Chodzi mi o to że Lopez własną matkę by zabił żeby tylko podpisać kontrakt z Witkiem i dostać się do ruskich pieniędzy a jak się okazało że Rosja nie jest aż tak bardzo zainteresowana wspieraniem swojego jedynaka w F1 to odwraca kota ogonem i udaje że dla niego liczy się przede wszystkim talent i zaangażowanie zawodnika. To czysta hipokryzja, czemu go nie zwolnił w połowie sezonu 2010 kiedy to przegrywał z Kubicą w kwalifikacjach o 0,5-1 sekundy i rozbijał bolid co weekend wyścigowy? Jakoś Heidfelda dało się zwolnić jak się okazało że nie ma dobrych wyników a tak naprawdę był dużo lepszy od Pietrowa z debiutanckiego sezonu.
7. ULTR93
No to Lopez się zdziwił.
Popieram go w 100% trzeba się wykazywać swoimi umiejętnościami (tylko trzeba je mieć).
8. Skoczek130
Lotus nie miał kasy, żeby go rozwijac... ;]
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz