FIA wyciągnie wnioski z Monako i Kanady?
Delegat techniczny FIA, Charlie Whiting, zapowiedział że Federacja przyjrzy się zasadom Formuły 1 jakie obowiązują podczas przerywania wyścigu.„Uważam, że mogliśmy nauczyć się dwóch rzeczy z zawieszania wyścigu w tym roku” mówił Whiting. „Jedną jest potrzeba przedyskutowania z zespołami tego czy bolidy powinny móc zostać naprawione czy nie oraz czy zmiana opon powinna być dozwolona w trakcie przerwy.”
Whiting zasugerował także możliwość ograniczenia czasu oczekiwania na wznowienie wyścigu.
„Nigdy o tym nie pomyślałem, ale być może musimy zastanowić się nad maksymalnym czasem wyścigu. Aktualnie, jak wiecie, czas przerwy dodawany jest do dwóch godzin (maksymalny czas ścigania się na torze)- dlatego właśnie ścigaliśmy się przez cztery godziny i cztery minuty (w Kanadzie). Zamierzamy przedyskutować to z ekipami.”
komentarze
1. tombojf1team
A róbcie se jak chcecie, Red Bull i tak i tak będzie niestety wygrywał ;(
2. white
Wszystko ok oprócz ograniczenia czasu- wolę żeby jedynym ograniczeniem był zachód słońca..
3. athelas
1. Nic nie trwa wiecznie. Schumi też wreszcie ustąpił.
4. atomic
jak chcą naprawiać to w boksach . starują wtedy z pit lane
5. Konik_mekr
4. atomic, rozsądne:). 2. white, również masz rację:D. Mogliby się jeszcze przyjżeć przepisom dotyczącym SC, aby przepuszczać słabsze samochody, by nie było bałaganu przy restarcie...
6. Drexiss
Naprawianie bolidów i wymiana opon podzcza czerowonej flagi w wyscigu powinny być zabronione i to nie powinno polegać żadnej dyskusji. Powiniśmy dążyc do tego by czerone flagi i SC jak najmniej zmieniały przebieg wyscigu tymczasem czerone flagi na dzien dzisiejszy moga byc zbawieniem dla niektorych kierowcow, ktorzy dzieki temu nie beda musieli wykonac żadnego pit-stopa gdyz wymiane opon moga dokonac podczas przerwy. Co do przepuszczania bolidów podczas SC to byłby najgłupszy pomysł nie tylko w całej historii F1 czy sportów motorowych, ale najwiekszy błąd w historii jakiegokolwiek sportu. Załużmy, że SC wkracza do akcji pod koniec wyscigu np. jakies 10 okrązen przed koncem wyscigu, zawodnik ktory jest na prowadzeniu wyprzedza prawie wszystkich zawodników o jedno okrążenie ale musi jeszcze zjechac na wymiane opon, tymczasem dochodzi do wypadku pomiedzy 23, a 24 miejscem i wjezdza SC. Wszyscy sie oddublowuja, lider zjezdza na pit-stop i wyjezdza cos okolo 20 miejsca.
7. przemcio06
A zreszta caly czas sie mowi ze SC niweluje straty zawodników. a przy przepuszczeniu tych zdublowaniu kierowcow, to kierowca prowadzacy wyscig nie mialby zadniej przewagi nawet nad ostatnim, zdublowanym przykladowo 3 razy, zawodnikiem.
8. Bari
Jak dla mnie powinni przywrócić przepis o oddublowaniu się, żeby nie było takich sytuacji jak w Brazylii 2010, gdzie Rosberg miał być już dublowany, wtedy wyjechał SC i Rosberg sobie siedział ze 20 sekund w pit lane + przejazd i zachował pozycję, chociaż powinien spaść za Hulkenberga i Kubicę, którzy jechali jakieś 10 - 15 sekund za nim, i chyba za kogoś jeszcze
9. fanAlonso=pziom
przepis o ddulowywaniu sie moze wrocic ale nie ograniczajcie czasu wyścigów jak zostają zawieszone nie wiem jak wy ale dla mnie canada 2011 była jednym z najbardziej niesamowitych doświadczen od 18 do prawie 24 licząc ze studiem - po prostu bomba dlugo nie mogłem dojsc do siebie to było cos takiego porównywalen z chwila gdy kubica zwycięzył
10. fanAlonso=pziom
wogole uważam że niektore wyścigi trochę za krótko trwają ale jak trafia się taki wyścig raz na jakiś czas jak w canadzie to mi to wszystko wynagradza
11. maxis12
Według mnie dobrym komentarzem jest to:
ht tp://dawni ejdzis iaj.pl/139 42/Deszczowe-wyscigi-F1#comments
12. Ferrari150
11. maxis12 no fajne ale tak w obronie kierowców F1 powiem. niech któryś postara sie poprowadzić bolid w deszczu. widoczność ma tylko pierwszy. no fakt faktem takie życie, ale to ta cala aerodynamika też troche zmieniła prowadzenie bolidu. dzisiejsze bolidy to tak jakby odrzutowce. a te dawne jednak lepiej sie prowadziły w deszczu.
13. Łukasz.
zakazać zmian opon i tyle wystarczy do prawdziwego pojedynku, :)
11@ zobaczcie naprawdę warto ;p
14. devious
@12 jakie dawne się lepiej prowadziły w deszczu? im mniej aero tym mniej przyczepności = trudniejsze prowadzenie... prześledź ile było wypadków w deszczu jeszcze w latach 90tych a ile jest teraz - teraz prawie wszyscy dojeżdżają do mety... ale z tym, że widoczność jest teraz gorsza (z powodu rozbudowanego aero) to się zgadzam - ale nie mylmy widocznosci z prowadzeniem!
co do oddublowywania - @6 przecież taki przepis już istniał i jakoś nikt go nie krytykował - był bardziej sprawiedliwy niż to co sie obecnie dzieje i nie było takiego chaosu przy restartach jak już kilka razy w końcówkach wyścigów...
ale zakazano oddublowywania bo to stwarzało niebezpieczeństwo... ale mam pomysł (kolejny ;p) na sensowne rozwiązanie - trochę skomplikowany :) 2 samochody bezpieczeństwa w pewnym odstępie... jeden SC lidera a drugi SC dla zdublowanych.... ten drugi nazwijmy go SC2 jedzie trochę szybciej, zdublowani ustawiają się za nim i powoli oddublowują - różnica szybkości jest niewielka (więc jest bezpiecznie, nikt nie szaleje na torze) więc nie mają szans się całkowicie oddublować (więc jest sprawiedliwie) a jednocześnie nie ma zamieszania po restarcie - bo mamy 2 grupy w 2 różnych miejscach toru... takie SC są w USA, gdzieś juz to widziałem rozwiązanie... możnaby cos takiego przemyśleć w F1 tylko żeby miało głowę i nogi - bo obecne rozwiązanie jest bez sensu...
15. lbijak53
Ten zakaz naprawiania bolidu i zmieniania opon moglby sporo wniesc do F1. Gdyby te procedury obowiazywaly w Gp Monako zwyciezca bylby Button. Mysle ze te reguly byly by bardziej sprawiedliwe
16. Drexiss
14. devious to, ze taki przepis istniał to nie znaczy, ze byl sprawiedliwy, dobrze, ze ktos wkoncu ktos mysli jak rozwiazac ten problem skutecznie, a zarazem tez sprawiedliwie. Ten pomysł z dwoma SC jest dobry, ale ja tez wymyslilem jeszcze jedno rozwiazanie i jest ono wbrew pozorom stosunkowo proste i logiczne. Do dublowania dochodzi jesli dany zawodnik dosciga o jedno okrazenie drugiego, czesto taka sytuacja zdzara sie gdy na tor wjerzdza SC. Na stan obecny do dublowan dochodzi po tym jak on zjedzie i dochodzi do zamieszania. Mój pomysł polega na tym, aby samochody ustawialy sie za SC tak jaka jest obecna klasyfikacja w wyscigu (niech zaczna to robic jakies 30 sekund po wjezdzie SC by na wszelki wypadek znowu nie robic zamieszania). Dojdzie do tego, ze kolejnosc bedzie taka: SC, lider wysigu, bolidy ktore nie zostałe zdublowane, bolidy ktore zostały zdublowane jeden raz, bolidy ktore zostaly zdubowlane 2 razy, bolidy ktore zostaly zdublowane 3 razy itp. Wiem, ze nie jestem mistrzem świata, aby cos ładnie po polsku wyjasnic, ale to rozwiazanie jest w rzeczewistosci barzdo proste. W jednym zdaniu mozna to ujac, ze do przegrupowania ktore na stan dzisiejszy dochodzi po zjezdzie SC, powinno dochodzci podczas jazdy za SC z tym wyjatkiem, ze kazdy bedzie wiedzial jakie bedzie ustawienie podzczas nastepnych kolek SC i po jego zjedzie wiec nie bedzie zamieszania.
17. athelas
Oddublowanie sie nie było złe, ale... Wyobraźcie sobie końcówke i Kartikeyana, który grzeje co sił w silniku żeby odrobić 4 kółka...
Pomysł Drexissa jest dość fajny, tylko byłoby na prawdę duże zamieszanie... Nawet, jeśli ustawiali by się już za SC.
Można też połączyć wasze pomysły. Dwa SC; jeden dla tych, co mają stratę mniejszą niż 1 kółko do lidera, i drugi dla reszty, lekko za tamtym. Kiedy zdublowanie ustawią się za nim, ten dojeżdża do piereszego ogona i zostawia cały swój zdublowany peleton za tamtymi. W efekcie mamy to samo, co zaproponował Drexiss - kierowców w kolejności takiej, jak przed SC i zachowane duble.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz