WIADOMOŚCI

Schumacher uniknął czarnej flagi
Schumacher uniknął czarnej flagi
Były kierowca F1, Derek Warwick, który na Węgrzech pełnił rolę jednego ze stewardów, przyznał że Michael Schumacher szczęśliwie uniknął czarnej flagi podczas GP Węgier.
baner_rbr_v3.jpg
Michael Schumacher po wyścigu został ostro skrytykowany przez obserwatorów za manewr spychania Rubensa Barrichello na pit wall podczas wyprzedzania. Ostatecznie Niemiec dostał karę cofnięcia o 10 pozycji na starcie GP Belgii, co zdaniem stewardów na Spa może być wystarczającą karą.

„Pokazanie czarnej flagi byłoby lepszym przykładem dla młodych kierowców” mówił w wywiadzie dla BBC Radio 5 Live Warwick. „Ale zanim otrzymaliśmy ewidencję wideo, zabrakło nam czasu, a my musieliśmy to zrobić działając wstecz.”

„Przesłuchaliśmy Rubensa i Michaela, który nas rozczarował swoim podejściem, więc nie mieliśmy innej możliwości niż ukarać go przesunięciem o 10 pozycji.”

„Gdybyśmy mieli więcej okrążeń [moglibyśmy go zdyskwalifikować], ale sędziowie muszą mieć materiał wideo i upewnić się, że wszyscy czterej się zgadzają.”

„Trzeba było obejrzeć dowód i można było go zdyskwalifikować z następnego czy dwóch Grand Prix.”

„Niemniej uznaliśmy, że kara przesunięcia o 10 pozycji jest dużą karą na torze Spa. To swego rodzaju wyeliminowanie go z wyścigu na Spa i miejmy nadzieję weźmie lekcję z tego i zapamięta, że nowi sędziowie nie będą tolerować takiej jazdy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

110 KOMENTARZY
avatar
strong1

03.08.2010 17:06

0

Urwany Edward też jest w spisku.Toż to pro- nowoczesny picuś-glancuś Wszyscy są przeciw Misiaelow. To sprawa masonów,kołtunów,łysolów, karłów.


avatar
atomic

03.08.2010 17:08

0

122ataru nie dziw się ,że taśma z nagraniem tak óżno dociera do sędziów ,wszak najpierw musi ją zaakceptować macierewicz i spółka


avatar
987654321

03.08.2010 17:30

0

Sebsaa To że Schumi jest dla ciebie bogiem to ok, ale pamiętaj nie jest bogiem wszechmogącym, i takich rzeczy na torze nie wolno mu wyczyniać. Ja także byłem w Maranello i co z tego jaki to ma związek.


avatar
sebsaa

03.08.2010 17:30

0

33. Jacu i znowu sarkazm? Czy można polemizować bez wycieczek osobistych? Nie wiem jaką Ty posiadasz wiedzę na temat prawdziwego ścigania ale wydaje mi się, że podobnie jak ja w tej kwestii mizerną. Wspomniałem o Maranello ponieważ tam przekonałem się jak Włosi cenia Schumachera i za co. Ale o tym już pisałem. 34. rambo72 z takim nickiem nie powinna Ci przeszkadfzać adrenalina :) A tak na poważnie. Moment incydentu wybiera atakujący. Kontrowersyjne nieprawdaż? Nie zaprzeczysz przecież, że Schumacher by się tak nie bronił gdyby go Rubens nie wyprzedzał. Kurcze ludzie chcecie oglądać procesję? To przecież ciekawszy jest już żużel. W każdym męskim sporcie są sytuacje niebezpieczne: sporty walki, żużel, skoki narciarskie nawet piłka nożna (wide noga Wasilewskiego, głowa Petra Cecha) - może zakażemy obrońcom wślizgów? Chcecie oglądać nudę? F1 to królowa sportów motorowych czyli królowa męskich sportów. Współcześni gladiatorzy mają walczyć (Schumacher, Hamilton, Barichello, Alonso) a nie dowozić punkty tu nie będę wymieniał. Zarzut, że mi brakuje adrenaliny? A po co ci kierowcy jeżdżą w F1? Jak nie w F1 to w rajdach? Oni też kochają adrenalinę i po to to robią. Z miłości do ścigania, z chęci wygrywania a to wszystko daje ogromny zastrzyk adrenaliny.


avatar
Budyn_F1

03.08.2010 17:42

0

Schumi nie boi sie wszystko stawia na jedna karte podobal mi sie nawet ten manewr chociaz wiem ze byl bardzo niebezpieczny.


avatar
sebsaa

03.08.2010 17:43

0

38 987654321 Ty chyba nie czytałeś moich postów. Schumacher nie jest dla mnie bogiem. Włosi go za takiego uważają i mają do tego powody. Ja go bardzo cenię ale to moja opinia, której poprostu bronię. Co do Maranello to racz przeczytać post nr 23. Chodziło mi o to, że na jakimś małym forum gdzieś na końcu świata wypowiadają się ludzie na temat siedmiokrotnego mistrza świata i wyśmiewają go a w sercu sportów motorowych (bo zgodzicie się, że Ferrari jest legendą tych sportów) mają o nim całkiem odmienne zdanie.


avatar
luka55

03.08.2010 17:57

0

Odnosnie postu powiem tak : Jak akceptuje dana kare , oczywiscie swoja opinie mam ale akceptuje ta kare tak jak zaakcpetowal ja Schumacher i to wszystko nie ma sie co rozwodzic dalejpo to nic nie zmieni. Chcialbym sie jednak odniesc do slow Warwicka . Otoz mnie panie Warwick ta mowa nie urzekla moze pan tu fanom F1 mydlic oczy o tym jak zmienili sie sedziowie . Zgadzam sie ze juz Schumacher nie moze liczyc na zadna pomoc z ich strony ale opowiadanie bredni o ,,nowych sedziach'' jest smieszny. Nie patzrac zupelnie na spraqe MSC a patrzac na ten sezon i nie tylko mozna powiedziec tylko jedno ( zreszta wrzawa na ten temat byla tu nie jedna) moze sa i nowi sedziowie ale tez rozlozyli ,,nowy parasol'' nad nowymi pupilkami i to wszystko.


avatar
Moria

03.08.2010 18:02

0

@sebsaa - dla Włochów Schumacher był bogiem, ale po przejściu do Mercedesa już nim nie jest. Teraz jest tam uważany za zdrajce i to do tego stopnia, że nawet szefowie Ferrari muszą apelować do tifosi o spokój podczas GP Włoch.


avatar
luka55

03.08.2010 18:09

0

sebsaa Zgadzam sie z Toba ale nie licz ze cos tu wskurasz . Przerabialem to setki razy tutaj . Niektorzy mysla tutaj ze Schumacher to wrog publiczny numer jeden w swiatku F1 . To ze tutaj jest taka sytuacja moze nie dziwic ale niektorzy probuja wmowic ze Schumacher to bydlak z garstka kibicow bo kto moze mu kibicowac ? To jest bardzo zasciankowe. Chyba nie wiedza o milionach kibicow jakich posiada ten kierowca i jak jest lubiany i popularny i to nie tylko we Wloszech ale tego niestety nie wytlumaczysz. Jest ogrom ludzi kturzy go uwielbiaja na swiecie wlasnie za to jaki jest i co robi natorze a takze poza. Nie spinaj sie za barzdo bo to walka z wiatrakami.


avatar
luka55

03.08.2010 18:12

0

armia9 Dobrze ze taki glos sie pojawia bo jest on sola w oczy dla tych z duzym stazem kibicowania ktorzy to wypisuja caly czas o tych ,,strasznych'' rzeczach Schumachera a nie zawsze czyste jazdy swoich pupili uznaja za cuda swiata . Podziekowania


avatar
sebsaa

03.08.2010 18:13

0

43. Moria fanatyczni kibice to inna bajka. Zostawmy ten temat. Schumacher ma swoje miejsce w galerii "zasłużonych" dla Ferrari.


avatar
Jacu

03.08.2010 18:25

0

@39. sebsaa - Poczytaj moje wcześniejsze wypowiedzi w innych wątkach to zobaczysz odrobinę wiedzy, którą posiadam ;). Widać, że jesteś tu stosunkowo nowy, bo już wiele ciekawych batalii z moim udziałem cie minęło. A moja wiedza ma się chyba całkiem dobrze - choć za boga się nie uważam - zwłaszcza, że jako jeden z nielicznych wychowałem się na wyścigach z lat 80/90-tych i pamiętam wyścigi z czasów Senny-Prosta-Mansella i Piqueta). Jedna wycieczka do Maranello to za mało, żeby uważać się za eksperta :P :). Swoją drogą byś się zdziwił jacy ludzie tu bywali dawniej i na prawdę ośmieszasz się takimi tekstami, że gdzieś byłeś. Myślisz, że tylko ty gdzieś bywasz? Tania przechwałka, która starych wyjadaczy forumowych może tylko rozśmieszyć, zwłaszcza, że twoja wiedza opiera się tylko na jakiejś wycieczce do Ferrari (opinia z natury jednostronna) i jak sam twierdzisz jest mizerna :P. P.S Trzeba było w Maranello zapytać, o prawdziwych ojców sukcesu Schumachera, których udział był znacznie większy, niż samego kierowcy, na którego jedynie spada cały splendor - Brawn, Todt, Byrne, Czapski ...itd. itp. Dobitnie widać to chociażby w tym sezonie ;P....ale to nie ten wątek. Sorrki już uciekam. A na koniec jeszcze słówko o walce - walka ma być i najlepiej ostra jak za dawnych czasów z tą różnicą, że jest pewna granica, której się po prostu nie przekracza bo to idiotyzm. Może być bardzo ostro i bardzo czysto jak chociażby w przytaczanym już przeze mnie pięknym przykładzie Gilles Villeneuve kontra Arnoux w Dijon '79. Jak nie wiesz o co chodzi to poszukaj na utubie. the end


avatar
sebsaa

03.08.2010 18:31

0

I zapominają ile ten "bydlak" przeznacza pieniędzy na działalność charytatywną.


avatar
sebsaa

03.08.2010 18:50

0

47. Jacu czytanie ze zrozumieniem się kłania z naciskiem na zrozumienie. Gdzie napisałem, że jestem ekspertem. Przytoczyłem tylko opinię Włochów na temat Schumachera i to z legendarnego miejsca jakim jest Maranello. Już w kolejnym poście widać jak Was boli takie doświadczenie, które stało się moim udziałem. Przytaczasz mi tu argumenty gdzie to nie byli inni forumowicze. A Ty jacu gdzie byłeś? W jakim miejscu ściśle związanym z legendą F1 byłeś? Na torze F1? Na darmowej imprezie Renault w Poznaniu? Daruj sobie takie wycieczki personalne. Nie jesteś dla mnie partnerem do opowiadania z kim i o czym tam rozmawiałem bo zzieleniałbyś bardziej. "jacy ludzie tu bywali" - no jacy jacu? gdzie oni teraz są? czemu z Tobą nie polemizują dalej?


avatar
luka55

03.08.2010 18:53

0

Dokladnie.


avatar
luka55

03.08.2010 18:54

0

Dokladnie co do postu nr48


avatar
Sister

03.08.2010 18:57

0

48. Sebsaa - kogo i do czego chcesz przekonać? Jest różnica między agresywną jazdą a niebezpieczną jazdą, która jest nazbyt agresywna. Pierwsza jest ekscytująca i wzbudza zwykle szacunek oraz podziw. Druga jest zatrważająca i wzbudza politowanie. Schumacher to legenda F1 i nikt Mu tego nie odbierze. Nie tylko Włosi ale także cały światek sportów motorowych docenia co zrobił. Wątpie aby przy dzisiejszej konkurencyjności ktoś był w stanie powtórzyć te sukcesy. Jeżdżąc w sposób jaki zaprezentował w ostatnim GP rozmienia wszystko co wspomniane powyżej na drobne. Dzisiaj nie możemy już oglądać Jego geniuszu jaki prezentował dawniej, a za jakim tęsknimy. Niech nam chociaż szacunek do siebie i do swoich wyczynów zastawi.... PS: Michael przeprosił za swoje zachowanie więc........


avatar
Arturo

03.08.2010 18:57

0

Ja na temat Schumiego wogóle się nie wypowiadam bo uważam go za najlepszego kierowcę w historii F1 (ale to tylko moja opinia, niestety nie miałem możności oglądać np. Senny lub Prosta). Po prostu chcę uniknąć ataków i bluzgów ze strony niektórych czytelników z kompleksem niższości wobec Niemców. Manewr był na pewno niebezpieczny i ryzykowny lecz na szczęście nikomu nic się nie stało. A gdybanie co by było nie ma dziś już znaczenia. MS karę przyjął, przeprosił (nie ma znaczenia że był to PR) i będzie miał okazję udowodnić w Spa że wciąż jest wspaniałym kierowcą. Pozdrawiam wszystkich kibiców F1 i Roberta.


avatar
luka55

03.08.2010 18:58

0

Zeby bylo jasne sebsaa zgadzam sie z Toba w poscie nr48 co do akcji charytatywnych . Bo moglo by sie zdawac ze odnosze sie do postu 47 heheh


avatar
luka55

03.08.2010 19:07

0

sebsaa I dodam jeszcze ze zazdroszce Ci pobytu w Maranello ale zdrowo zazdroszcze. Ogladales i widziales cos co nie kazdemu jest dane ogladnac. Niektorych moze to po prostu gryzc ale nie przejmuj sie tym . Doswiadzczenie ktore tam zebrales zachowasz na zawsze. Pozdrawiam


avatar
strong1

03.08.2010 19:09

0

Jak ktoś mnie próbuje przekonać,że MSC ma dobre serduszko,bo daje kasę biednym to to mu się nie uda. Po pierwsze ma z czego. Zresztą trochę to śmieszne to tak jakbym miał obowiązek lubić i cenić muzykę dajmy na to Pana Bono "bo on tyle dla świata zrobił". Guzik. Tak więc interesuje mnie j postawa MSC jako kierowcy wyścigowego,a tu dążył często po trupach do celu,choć nie zawsze było mu to potrzebne. Ba czasem nawet uciekał od walki we wpełni wykalkulowanych próbach eliminacji przeciwnika,który mu zagrażał,a już takie rzeczy jak zajeżdżanie na starcie to normalka. A aa tak mało kilometrów dzieli koniec świata(Polskę) od centrum(Włoch) ?:) Maranello centrum świata,a czemu nie Woking lub UK?


avatar
sebsaa

03.08.2010 19:09

0

54. luka55 zrozumiałem i dziękuję. Jeszcze raz powtórzę. Schumacher złamał przepisy kara musi być kropka. I chcę takiej F1 więcej. Kropka


avatar
fanAlonso=pziom

03.08.2010 19:12

0

wydaje mi się że gdyby wtedy wydarzyłoby się coś strasznego użytkownicy posiadający za mały poziom adrenaliny mieli by inne zdanie a nawiązywanie do starej f1 to nieporozumienie przecież F1 trochę pochłonęła ofiar i oby na tym koniec !


avatar
sebsaa

03.08.2010 19:19

0

56. strong1 źle mnie zrozumiałeś. Moim celem nie było przekonanie jaki to Schumacher jest cudowny ludzi, którzy go nie lubią, nienawidzą i co tam jeszcze... To była reakcja na oszczerstwa płynące na tym forum pod jego adresem. I nie można mówić, że ma z czego to daje. To nie jest jego obowiązek. Z wypowiedzi tutaj można wyciągnąć wniosek, że zarobił te pieniądze w niekoniecznie czysty sposób. A jednak innym ludziom one nie śmierdzą a wręcz pomagają.


avatar
Jacu

03.08.2010 19:47

0

@49. sebsaa - jasne boli mnie strasznie :). Co do forumowiczów to np. @melo pracował w mecachrome (silniki Renault), kiedyś sporadycznie zaglądał tu kolega właśnie związany z Ferrari konkretnie silniki (środki smarne). Ja miałem dawniej przyjemność współpracy z Grandys Duo (wielokrotni mistrzowie Polski w wyścigach motocyklowych), a także sporo wyjazdów uczelnianych - później stricte zawodowych min. do fabryki Mercedesa (przy okazji zaliczyłem wspaniałe muzeum Porsche :P), z którym ściśle współpracuje moja firma. Dzięki pomocy koreferenta nawiązałem współpracę przy pisaniu magisterki z Gordonem Blairem - wybitnym specjalistą od silników wyścigowych. O wyjazdach do Coventry czy targowych np. do Frankfurtu czy Hanoveru nie warto nawet wspominać. Tory - proszę bardzo Nurburgring i Hockenheim jeśli chodzi o F1 (na pierwszym zaliczałem kiedyś słynne Nordschleife jako kierowca - oczywiście tylko cywilnym autem). Z innych serii - Most, Brno i Sachsenring (wszystkie motocyklowe). Wymieniać dalej?? W przeciwieństwie do ciebie nigdy się nie musiałem tym obnosić :///. Aha żeby nie było na Kubicy ostatnio też byłem bo dlaczego nie. Gdzie są owi forumowicze? @melo jest na forum - i byś nie pytał jakbyś uważniej czytał, a reszta zagląda sporadycznie lub w ogóle sobie odpuściła jak zobaczyła takie wpisy jak twoje :P. Co do polemiki to swoje przelałem, co może wielu starych wyjadaczy potwierdzić. Ale widzę, że ten wątek jest zbyt oczywisty dla większości starych wyjadaczy, więc też spadam, bo szkoda czasu - i tak za wiele już zmarnowałem na ciebie :P. @48. sebsaa - zwykły PR - podobnie jak późniejsze przeprosiny. Ambasadorem bezpiecznej jazdy też jest, a co było każdy chyba widział. Konkludując - zawsze będą tacy co to lepiej wiedzą, niż chociażby Derek Warwick, który do cieniasów bez jaj nigdy nie należał, a i na koncie ma wygraną w słynnym Le mans. No ale co on tam wie o ściganiu... przecież niektórzy byli w Maranello :P.


avatar
sebsaa

03.08.2010 20:09

0

60. jacu. Widzisz jak łatwo mozna kogoś sprowokować do tego żeby zaczął udowadniać swoje racje. Gratuluję doświadczenia a mógłbym powiedzieć że się przechwalasz. To forum śledzę od przeszło 2 lat. Co do mojego doświadczenia to nie ma co opowiadać ile jazd i jakimi autami odbyłem za kierownicą oczywiście. Od kilku lat wszystkie najnowsze modele Ferrari, Carrera GT to tylko wybrane perełki. Więc nie ma co się przekomarzać :) i obrażać nawzajem. Pozdrawiam


avatar
sebsaa

03.08.2010 20:13

0

60. jacu. Bezpieczna jazda w F1? przy 300 km/h? to z założenia jest niebezpieczne. On jest ambasadorem poza torem w przeciwieństwie np. do Hamiltona wide Australia :)


avatar
Jacu

03.08.2010 21:22

0

@. sebsaa - no widzisz :), ja się wcześniej nie afiszowałem z niczym bo mi to nie potrzebne, a kolega wyjechał jak 16-latek, że był w Maranello, więc jest guru i wszyscy mają kochać MSC bo tam wszystko lepiej wiedzą od marnych polaczków. Przynajmniej tak to wyglądało i nie tylko ja - widać po postach - tak to odebrałem. Nie dziwi zatem, że i reakcja w dalszej części była dość spontaniczna. Zwłaszcza, że niechęć do MSC jest uzasadniona i nie ogranicza się tylko do tego forum. Na padoku czy w świadku F1 - ogólnie tak jest. I nie wynika to z pobudek nacjonalistycznych jak niektórzy uparcie insynuują, ale właśnie za te wszystkie ekscesy, których nazbierało się krocie. Nikt na swoim koncie nie miał tylu black-outów i tyle. Rozbawia mnie też, jak ci którzy poza MSC nic nie pamiętają (tu odnoszę się niekoniecznie do ciebie) lub nie mieli okazji oglądać dawniejszych wyścigów wypowiadają się, o jeździe starych mistrzów i że niby inni też dopuszczali się takich czynów. Tyle, że jak się człowiek zapyta o konkrety to milkną rzucając ogólnikami. Kiedyś Senna-Prost-Mansell-Piquet się nie oszczędzali stwarzając wspaniałe widowiska ale poza dwoma ekscesami na linii Senna-Prost - spowodowanymi zresztą jawną wojną i w odwecie nikt nikogo nie próbował bezceremonialnie wepchać na ścianę. A przecież w przeszłości Schumacher i brata nie oszczędził w podobnym manewrze. Cóż do dzisiaj tam za złoto między nimi nie jest, a co się dopiero dziwić zwykłym zjadaczom chleba takim jak my. Zawsze będą sympatycy i przeciwnicy praktycznie każdego sportowca, ale MSC sam zapracował (i robi to nadal) na swoją antypatię wśród fanów F1 na całym świecie. @62 - no chyba jednak dzisiejsze ściganie w F1 jest o niebo bardziej bezpieczne niż dawniej a pokusiłbym się o stwierdzenie, że jest bezpieczniejsze niż szybka jazda po drogach publicznych ;). Ostatnio M.Brundle mówił, że obecnie bolid F1 to paradoksalnie najbezpieczniejsze miejsce na torze ;) i trudno się z tym nie zgodzić. Jednak nie należy zapominać, że gdzie jest prędkość zawsze czyha niebezpieczeństwo - patrz zeszłoroczne wypadki Massy czy H.Surteesa. Tym bardziej nie oznacza to, że należy to zagrożenie zwiększać do poziomu totalnie idiotycznego jak MSC w ostatnim wyścigu - nie uważasz ?? Wyobraź sobie co by mogły urwane koła z wahaczami zrobić obu zawodnikom (od razu mam w pamięci Aytrona :((( ). Głupia sprężyna załatwiła na kilka miesięcy Massę. Chyba nie ma co dalej pisać. To było po prostu głupie. Skoro jest takim ambasadorem to czemu prowadzi się przeciw niemu postępowanie za zbyt szybką jazdę - chociaż adwokat twierdzi, że to nie Schumacher prowadził :P - tyle że nie ma winnego (penie auto samo jechało). Inna sprawa, że takim chamskim zachowaniem na torze raczej dobrego przykładu nie daje. I nie ma znaczenia gdzie się jest tym ambasadorem - mózg w F1 też jest potrzebny. Pozdrawiam


avatar
kondzio81

03.08.2010 22:35

0

może czas zakończyć ten sezon i nie zaczynać następnego chyba że ZBOWiD zrobi własną serię wyścigową


avatar
Filmmusic90

03.08.2010 22:37

0

10. fotoman, typowe podejscie z gatunku "myslisz inaczej, wiec jestes glupszy ode mnie". A propos gier komputerowych o ktorych napisales, to lament odnosnie manewruy Schumiego jest paradoksalnie z nimi zwiazany. Bo widzisz, wiekszosc ludzi, ktorzy tu komentuja takie rzeczy widziala tylko w grach komputerowych i rzeczywistosc okazala sie dla nich zbyt brutalna. mam to szczescie, ze zdazylem zainteresowac sie formula kiedy walka byla na porzadku dziennym. Inaczej nie mial bym porownania i bym sie nie wypowiadal. 14. mateo, doskonale wiesz, ze w tym sezonie SF jest puszczany pod kazdym pretekstem i akurat urwane skrzydlo lezace na srodku toru to powod wystarczajacy. Co ciekawe, cwierc bolidu rozsypanego w Walencji porzadkowi zbierali, biegajac sprintem po torze, chyba ze mialem zwidy, ale SF tam nie widzialem. Proponuje sie uspokoic i nie rzucac na innych z wulgaryzmami, bo to nic nie daje. 16. robtusiek, niestety nie ma takiej mozliwosci, ale podejrzewam, ze nic bym nie napisal. Poza tym wyjasnial bym to z Schumacherem osobiscie, a nie sie zalil kazdemu komu popadnie. :)


avatar
milion

03.08.2010 22:48

0

-10 od nietykalności.


avatar
Filmmusic90

03.08.2010 22:54

0

Jacu, mamy diametralnie rozne poglady (przynajmniej mam takie odczucie), ale musze Ci przyznac, ze dyskusja z Toba to przyjemnosc. Jest kilka takich osob na tym forum. Niestety mam wrazenie, ze odkad zaczalem sie tu produkowac, to pojawia sie coraz wiecej osob delikatnie mowiac duzo mniej wiedzacych, a duzo bardziej agresywnych. Wlasciwie nie wiem czym to jest spowodowane, ale jesli oni widza kogos, kto lubi/popiera/broni Schumachera to wyzwalaja im sie nieprzebrane poklady zolci, ktore pozytkuja na osobiste obrazanie i wulgaryzmy. Szkoda. Pozdrawiam.


avatar
Filmmusic90

03.08.2010 23:01

0

Aha jeszcze jedna rzecz: Jezeli ktos nie widzi problemu, jaki ma obecnie F1, to proponuje obejrzec sobie niezly amerykanski film akcji: "Czlowiek-Demolka". Z zachowaniem wszystkich proporcji obecna sytuacja Schumachera jest bardzo podobna do Stalonna w tym filmie. I nawet tytul sie po czseci zgadza. A skoro wulgaryzmy sa juz tutaj czyms nagminnym to i ja sobie pozwole: "Pie...lic biurokratyczny regulamin i groteskowych sedziow!" ------ Jeden mandat za pogwalcenie kodeksu moralnosci werbalnej------ Hehe!


avatar
karlito

03.08.2010 23:04

0

kiedyś sędziowie nie byli tacy anty Szumacherowi, coś w tym musi być bo lewisowi by dali pewnie tylko reprymendę.


avatar
szerter

03.08.2010 23:26

0

65. Filmmusic90 - czyje 1/4 bolidu w Walencji bez SC? Swoją drogą dlaczego piszesz SF - ciągle ( i zapewnie nie tylko mnie) kojarzy się ze Scuderia Ferrari?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu