Dość dużo punktów karnych zostało przyznanych w czasie niedzielnej rywalizacji na Autodromo Nazionale Monza. Dwa takie oczka wręczono m.in. Oliverowi Bearmanowi, który znacząco przybliżył się do przymusowego odpoczynku.

Jak zawsze niedzielne zawody na Monzy obfitowały w wiele bezpośrednich pojedynków na torze, które często kończyły się śledztwami sędziów. Jeszcze w trakcie wyścigu przyznano kilka sankcji czasowych okraszonych punktami karnymi. Oberwało się zwłaszcza Oliverowi Bearmanowi za kolizję z Carlosem Sainzem.

Arbitrzy orzekli, że to Hiszpan posiadał prawo do szykany della Roggia, bazując na tym, że jego przednia oś znajdowała się przed Brytyjczykiem. Kierowca Haasa otrzymał z kolei 10 dodatkowych sekund i jeszcze dwa oczka karne. Z tego powodu ma ich już 10 i znacząco przybliżył się do przymusowego odpoczynku. Pierwsze takie punkty zostaną mu anulowane dopiero w listopadzie.

Sam Sainz też podpadł stewardom, a konkretnie chodzi o niedostosowanie się do wytycznych dyrektora wyścigu notabene w szykanie della Roggia. Nie powrócił bowiem na tor według ustalonej tzw. trasy ewakuacyjnej, w związku z czym otrzymał pierwszą w tym sezonie reprymendę.

Pakiety 5+1 zostały natomiast wręczone Estebanowi Oconowi i Kimiemu Antonellemu. Przed zakrętem nr 4 Francuz nie zostawił miejsca Lance'owi Strollowi, przez co ten znalazł się na trawie, zaś Włoch wykonał chaotyczne manewry podczas obrony przed Alexem Albonem. W normalnych okolicznościach otrzymałby jeszcze surowszą karę, ale finalnie i tak został wyprzedzony przez Taja.

Warto dodać, że sędziowie rozpatrywali również przedwyścigowe wykroczenia zawodników Astona Martina związane z procedurą próbnych startów. W obu przypadkach zakończyło się na formalnym ostrzeżeniu, zważywszy na to, że Stroll i Fernando Alonso nie doprowadzili do żadnej niebezpiecznej sytuacji.

Tabelę z punktami karnymi i reprymendami kierowców można znaleźć TUTAJ.