Nie mniej niż czterech kierowców jest w tym sezonie o klasę lepszych niż Lewis Hamilton, tak przynajmniej twierdzi były właściciel zespołu F1 – Giancarlo Minardi.
Włoch powiedział minardi.it, że mimo zwycięstwa Hamiltona w dwóch wyścigach to jego rywale robią lepsze wrażenie. Anglik zajmuje obecnie 4 miejsce ze stratą 10 punktów do lidera mistrzostw.Jednocześnie bardzo chwali polskiego kierowcę startującego w BMW Sauber:
“Robert Kubica nie popełnił żadnego błędu, tylko w Australii nie zdobył punktów z powodu kolizji z Nakajimą, co nie było jego błędem.”
„Bez tego, byłby daleko z przodu w mistrzostwach.” – uważa Minardi.
„Następnym, z pewnością, jest Fernando Alonso, który nawet w niekonkurencyjnym bolidzie zawsze coś pokazuje.”
„I, oczywiście, dwóch kierowców Ferrari”- mówił mając na myśli obecnego lidera mistrzostw świata Felipe Massę i jego kolegę z zespołu aktualnego mistrza świata Kimiego Raikkonena.
Jednakże, 60 letni Minardi nie chce być zbyt surowym dla Hamiltona, przepowiadając, że przyszłości będzie jednym z najlepszych kierowców.
„Jednak w tym momencie, popełnia bardzo poważne błędy niedoświadczenia i pokazuje nadmiar zdenerwowania. Podczas kolejnego Grand Prix musi pokazać swoje umiejętności, aby poprawić się w tych obszarach.”
Hamilton będzie miał okazję przerwać złą passę już za niespełna 2 tygodnie podczas jego domowego wyścigu na torze Silverstone.
25.06.2008 13:18
0
a wśród tych "nie mniej, niż czterech" najlepszy jest KUB
25.06.2008 13:31
0
Robert wśród fachowców jest najbardziej obiecującym kierowcą. Nie dość, że jest szybki to jeszcze ma " głowę" i świetnie radzi sobie ze stresem. Skupia się tylko na ściganiu a nie na pierdołkach. Trzymaj tak dalej Robert !
25.06.2008 13:36
0
Zapraszam na www.f1-wyscigi.blog.onet.pl
25.06.2008 13:44
0
No i widać że wielu znawców f1 docenia polaka.. no ale jak tu nie chwalić człowieka o wspaniałych umiejetnościach, głwoei na karku,. zimnej krwi i opanowaniu.. Oby tak dalej!!
25.06.2008 14:30
0
Dobrze powiedział, gdyby nie incydent w pierwszym wyścigu to Kubica byłby na czele stawki... Ciekawe czy te stracne kilka punktów Australii nie zadecydują o tytule w tym sezonie...
25.06.2008 14:38
0
Hamilton nie ędzie już chłodny - to trzeba mieć - a on tego nie ma...Raikonen ma i Kubica - Alonso czasem traci spokój a Masa łatwo się denerwuje - inni kierowcy też byliby w czołówce ale bryki nie te....
25.06.2008 15:00
0
mysle ze Hamilton jest za slaby psychicznie i dlatego zawsze bedzie w czolowce ale nigdy nie zdobedzie mistrzostwa
25.06.2008 15:03
0
szczerze mówiąc, uważam że MacLaren zrobił mu krzywdę w ubiegłym roku, robiąc z niego kierowce nr 1 w teamie. Owszem szybki, owszem widowiskowy, ale nie można zapomnieć że nie przeskoczy się braku doświadczenia. Zrobili z niego gwiazdkę F1, nawet z lodówki wyłaził Hamilton - teraz się to mści. Trzeba było dać mu się uczyć od Alonso, nabierać doświadczenia a nie wrzucać na głęboką wodę i patrzeć czy się nie utopi. Dał radę trochę popływać ale teraz widocznie już mu tchu zabrakło i tonie... Być może gdyby był w innym teamie, z mądrzejszym szefem, mniej nastawionym na media i reklamę, to byłoby lepiej. Ale MacLaren, a szczególnie Ron Dennis chyba nie umie wyciągać wniosków z tego co się dzieje. Obym się myliła.
25.06.2008 15:04
0
walerus dokladnie, ham to narwaniec a jakby tego bylo malo to jeszcze idiota-mimo tego, ze chyba umie jezdzic w f1
25.06.2008 15:13
0
orinoco nie wiem, czy byłbyś w stanie nie zachowywać się jak - jak to byłeś łaskaw nazwać "idiota" - gdybyś w wieku 22 lat w pierwszym sezonie w F1 został okrzyknięty nowym Senną, Schumacherem i wszystkimi świętymi. Pewnie też by ci sodóweczka odbiła. Poza tym, nie bardzo mi się podoba obelżywe traktowanie jakiekogolwiek kierowcy f1. Można wyrazić swoje zdanie w merytoryczny sposób, czego sobie i nam wszystkim życzę :)))
25.06.2008 15:19
0
Hamilton to ham i prostak. Taka jest prawda.
25.06.2008 15:22
0
jakub_l - twój wpis na szczęście nie jest hamski (chyba maiło być: chamski) ani prostacki. Gratuluję.
25.06.2008 16:16
0
A co pisałem w zeszłym roku jak wszyscy piali z zachwytu nad jazdą Hamiltona i wyszło szydło z worka jak prowadzi to jest ok.ale gdy presja ciśnie to się gubi byłem też jako jeden z niewielu zadowolony że RK jeździ w BMW,miał trudny sezon ale widać to go wzmocniło powodzenia Robert
25.06.2008 16:55
0
Roberto się martwi że wprowadzenie 35KG KERSa wymusi na nim dalsze zbijanie wagi - no przepisy nie są miłościwe dla naszych mistrzów Adama M. i Roberta K.....
25.06.2008 17:46
0
konika problem w tym, ze to sie nie zaczelo w zeszlym roku. mcl opiekuje sie hamem od co najmniej kilku lat i wlasciwie od poczatku WMAWIALI mu, ze jest the best-jezeli ma sie nascie lat i tak ci mówia to jestes w stanie w to uwiezyc JEZELI NIE MASZ DOSC WLASNEGO ROZUMU. dlatego mówie, ze to idiota. a co do sodówy...pewnie ktos zaraz mnie skrytykuje za porównanie, ale Robert jezdzi zdaniem coraz wiekszej ilosci fachowców lepiej od lewisa a jakos mu nie odbilo... zgadzam sie, ze mu to wmówili, ale trzeba miec predyspozycje indywidualne-tych lewisowi nie brakuje.
25.06.2008 17:57
0
i jeszcze jedna sprawa-Robert do wszystkiego doszedl praktycznie sam, lewis mial wszystko podane na tacy... a zreszta bufonada to cecha narodowa angoli, wiem cos o tym. u hama jest dodatkowo podniesiona do kwadratu. acha, ja i tak uzywam delikatnych okreslen-zobacz starsze posty, tam zobaczysz co to jest "obelzywe"
25.06.2008 18:50
0
orinoco - po części się z Tobą zgadzam - hamilton to cudowne dziecko mclarena, pomowane pewnością siebie od najmłodszych lat - i to się teraz odbija, dlatego uważam, że mclaren zrobił mu krzywdę. Chłopak przeszedł pranie mózgu i teraz dostaje za to po grzbiecie. Ale nie zgodzę się że dostał wszystko jak na tacy - jako ojciec harował na to, a hamilton też spędził przecież większość życia w kokpicie a nie na podwórku kopiąc piłkę. Pewnie, że miał łatwiej niż Robert, bo nie musiał się martwić o pieniądze i przyszłość, ale jak widać na załączonym obrazku - to że Robert nie był niczyim "cudownym dzieckiem" wyszło mu tylko na dobre. Ani Ty, ani ja ani nikt na świecie nie wie, jakim byłby teraz człowiekiem Robert gdyby przeszedł pranie mózgu od 13-go roku życia. Być może byłby teraz drugim Hamiltonem.
25.06.2008 18:51
0
i jeszcze jedno - nie myśl, zę bronię Hamiltona i usprawiedliwiam, bo tak nie jest. Po prostu próbuję rzucić również odrobinę światła z innej strony. Rozumiem, że jego bufonada jest drażniąca, ale szczerze - mam wrażenie że to w tej chwili przerażony chłopiec - a leżącego się nie kopie.
25.06.2008 19:30
0
konika-zgadzam sie, ze facet jest z marsa ;)
25.06.2008 19:34
0
a tak powaznie: czy przerazony chlopiec zachowuje sie i mówi w wywiadach, ze nadal jest tak samo? zgodze sie, ze facet ma problemy sam ze soba i chyba nie wie jak z tego wybrnac. moim zdaniem najlepiej by zrobil siedzac cicho i pracujac nad soba, nad zechowaniem i nad jazda... ale on tego nie robi....
25.06.2008 19:34
0
nad zachowaniem, sorki...
25.06.2008 20:14
0
O boże, ale od niektórych bije nienawiścią do innych. :)
25.06.2008 20:38
0
HUN bez przesady, ja faceta nie lubie :)
25.06.2008 20:40
0
znienawidze go jak DOSTANIE tytul mistrza swiata
25.06.2008 20:47
0
trzeba kochać ludzi, wtedy oni też będą kochać :)
25.06.2008 21:05
0
w tym sezonie daje mu popalić FIA -i bardzo dobrze(nauczy się przepisów)
26.06.2008 00:26
0
orinoco - tak właśnie zachowuje się przerażony chłopiec - bije na oślep bo czuje się niepewnie, przyzwyczajony do zachwytów nagle otrzymuje baty. Nie wie co z tym zrobić no to wypiera się i jak mantrę powtarza jaki jest mocny i czego to jeszcze nie dokona. To jest żałosne, owszem, ale to tylko efekt kompletnego zagubienia i niezrozumienia tego co się dzieje. Celowo używam slowa "chłopiec" bo na pewno mężczyzna się tak nie zachowuje. piotrek74 - FIA nie daje mu popalić, tylko przestrzega regulaminu. I tyle.
26.06.2008 04:15
0
a odczepcie się od hamiltona, jeszcze wszystkich smutno może zdziwić, robiąc mistrzostwo świata... sam raikonen się ostatnio wypowiadał, że w adekwatnym okresie poprzedniego sezonu miał dużo więcej straty do pierwszego jak teraz hamilton... a Wy już przekreślacie, oceniacie itp Skoro według was to taki kiepski kierowca, to ja się pytam, jakim jest kovalainen w tamtym roku tak przez wszystkich tu na forum chwalony... ?
26.06.2008 09:09
0
Prawdąjest że Hamilton pracuje ciężko na swój wizerunek...
26.06.2008 09:15
0
2008-06-26 04:15:19 choleryk Co do mistrza Raikkonena to Hamilton się nie umywa (nie ta psychika). A Kovalainen to prawda nie błyszczy ale pytam dlaczego? że kiepski ? wątpię raczej taką rolę przypisał mu Ron Dennis (drugie skrzypce) ponieważ cała strategia Mclarena opiera się na tym że to Lewis Hamilton ma zostac mistrzem świata . sytuacja Kovala jest nie do pozazdroszczenia (przypomina ubiegły sezon w BMW i Kubicę) i na koniec dopóki Hamilton nie spokornieje (a raczej nie) dopóty będą takie a nie inne komentarze
26.06.2008 09:24
0
2008-06-26 00:26:21 konika -My tu opisujemy psychikę małych zagubionych chłopców ? czy dorosłych ludzi którzy samodzielnie potrafią oceniac siebie oraz otoczenie. Nie zwalaj wszystkiego na "pranie mózgu". Znam prostsze wyjaśnienie zjawiska zwanego Hamilton a mianowicie on po prostu już taki jest (efekt wychowania bezstresowego) jest taka stara prawda która mówi że człowiek uczy się na błędach ale nie w wypadku Lewisa który uważa że jest nieomylny i nie potrzebuje już żadnych lekcji(pokory) poz.
26.06.2008 16:31
0
konika zdecydowanie się zgadzam z tym chłopcem, który zagubiony bije na oślep. Śwadczy o tym chociażby jego wypowiedź po GP Francji, że media i FIA chcą go zniszczyć. To jest żałosne ale to zachowanie jest skutkiem wielu następstw. Najpierw dostaje same pochwały jaki to on nie jest a potem śmiech z kazdej strony. Szkoda chłopaka. dziarmol no nie przesadzaj na początku był całkiem normalny z upływem czasu ta cała bufoniastość mu przyszła.
26.06.2008 17:38
0
W ubiegłym sezonie przewałiła się też przez to forum olbrzymia fala krytyki pod adresem Hamiltona, okazuje się, że nie bez przyczyny. Były również głosy, że w tym sezonie ze względu na wypaczony i wypaczany przez macierzysty team i inne okoliczności charakter, Lewis może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa samego siebie i innych kierowców na torze. Jak nie zacznie łatwo wygrywać to taki scenariusz jest całkiem możliwy...
26.06.2008 18:00
0
Ja myśle, że wypowiedzi Walerusa powinny być podświetlane na czerwono żeby od razu je można było zobaczyć ;)
26.06.2008 19:32
0
"Przerażony chłopiec" ? Gdyby tak było jechałby w ogonie stawki. Raczej napewno niechęć lub niemożność zrozumienia sytuacji i dalsza żenująca bufonada. Co za zmienność materii, w ubiegłym sezonie FIA na siłę pchała go na tron mistrzowski a w tym sezonie ledwo wlazł na pierwsze stopnie a FIA ( no, wg. samego zainteresowanego) już go spycha, a to niedobrymi przepisami a to jakieś głupie niepotrzebne czerwone światełko a to 19 przeszkadzających małpek a to... pycha, panie Hamilton, pycha cię wypycha, zrozum to wreszcie, bo pokora i skromność nikomu nie zaszkodziła a wręcz przeciwnie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się