Zgodnie z oczekiwaniami, Międzynarodowa Federacja Samochodowa zatwierdziła pozytywne rozpatrzenie wniosku Michaela Andrettiego odnośnie dołączenia do F1. Teraz to do szefostwa królowej motorsportu należy decyzja, czy w niej ostatecznie się pojawi.
Dzisiejsze ogłoszenia FIA nie jest naturalnie żadnym zaskoczeniem. Od dłuższego czasu media wskazywały amerykański projekt jako jedynego wygranego rozpoczętego w lutym procesu wyrażania zainteresowania dołączeniem do F1.
Przystąpiły do niego cztery podmioty, które zostały ocenione pod kątem wielu aspektów organizacyjno-finansowo-społecznych. Analizy te wykazały, że tylko wniosek Michaela Andrettiego spełnia wszystkie wymienione założenia. Zielonego światła nie otrzymali natomiast Hitech, Carlin i LKYSUNZ. Azjaci wydali nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie.
Amerykańskiego biznesmena czeka jednak teraz najtrudniejsze wyzwanie, bowiem do swojego projektu musi przekonać Formula One Management, czyli posiadacza praw handlowych do mistrzowskiej serii. Ten natomiast ściśle współpracuje z obecną stawką, jaka w zdecydowanej większości nie chce wejścia 60-latka i spółki. Zobaczymy, która ze stron dopnie swego.
02.10.2023 18:41
0
Teraz zespoły pewnie kombinują by zwiększyć haracz do miliarda dolarów.
02.10.2023 19:07
0
@1 Nie mogą tego zrobić bez wejścia nowego Concord Agreement, w którym musiało być to jeszcze ustalone.
02.10.2023 19:42
0
No witamy Coltona Herta w F1 :-)))
02.10.2023 19:47
0
@3 Dobry gościu jest ?
02.10.2023 19:51
0
@4 Średniak w Indycar
02.10.2023 21:15
0
No tak...amerykanie to sobie mogą dołączyć. A innych to już blokowali.
02.10.2023 21:26
0
@4 Lulu, dobry jest! Na tradycyjnych torach, na ulicznych, w qualach. Tylko po ogromnym wypadku na owalu ma jakiś respekt do tych torów. @5 zupełnie nie ma racji, nie wiem od kiedy ogląda Indy.
02.10.2023 22:45
0
@4 Taki dobry, że superlicencji nie może uciułać XD szkoda słów na gościa.
02.10.2023 22:49
0
@6 Ważne, że idziemy w stronę jedenastego zespołu. Nieważne, czy Amerykanie, czy ktoś inny. Ważne, żeby się udało.
03.10.2023 06:27
0
@8 nie może uzyskać superlicencji? To zobacz jak Indy jest punktowana! FIA nie lubi konkurencyjnej serii do F1. Jakieś szczyle typu Sierżant czy Vesti dostają superlicencje za kulawe występy w cienkiej F2 a kierowcy Indy dostają mniej punktów. Ten system to nadal kupa śmiechu.
03.10.2023 07:30
0
@7 Od 2 sezonów nie zauważyłem u niego rozwoju. Jest niezły w qualach, ale to nie wystarczy, żeby nazwać go dobrym kierowcą. Przestał się wyróżniać w Indy.
03.10.2023 08:30
0
Colton Herta dobrze zapowiadał się jakieś dwa lata temu. Od tamtej pory zero postępu, a nawet regres. Nawet nie powąchał walki o tytuł. Ludzie trochę przeceniają stawkę Indy, w której dobre wyniki robi słaby w F1 Marcus Ericsson, a o tytuł nadal walczą staruszki pokroju Scotta Dixona czy Willa Powera. Alex Palou, Pato O'Ward czy też Josef Newgarden zupełnie cieniowali w Europie.
03.10.2023 09:36
0
@12 Coś w tym może być. Skoro taki Marcus Armstrong (czyli nijaki koleś wypluty przez tak wyśmiewane przez kolegę-świra F2) potrafi tam robić dobre wyniki jako debiutant i nawet zdobyć nagrodę rookie of the year i to bez owali, do tego tragiczny w F1 Takuma Sato odnosił tam niemałe sukcesy, no to chyba coś tu nie gra.
03.10.2023 10:01
0
@Raptor Traktor - wszystko poza F1 to alternatywa, niższy poziom. Oczywiście zdarzając się dobrzy zawodnicy, którzy w F1 szansy nie dostali (np. Robin Frijns, James Courtney, Ryan Briscoe itd.). Ale większość driverów nie trafia do F1 przez brak wyników w seriach promocyjnych (Palou, Newgarden i O'Ward ich nie mieli). A właśnie takową jest Formuła 2 i to stamtąd zawodnicy mają pierwszeństwo (stąd tytuł tam daje najwięcej punktów do superlicencji). Formuła E, Indy Car Series, DTM, WEC, Blancpain GT Series, Super Formula, Supert GT, WTCR... - to wszystko jest alternatywą do dalszej kariery, bo nie każdy wskoczy do elity. Pozdrawiam. :)
03.10.2023 13:04
0
@13 - coś jakby obrażanie się zaczyna? Rozumiem, że wyborca PiS po drugiej stronie? :-) Elokwencja na poziomie Jarka? :-) Miło mi :-)
03.10.2023 13:10
0
I ktoś mnie tu nie zrozumiał, F2, F3 ogląda się rewelacyjnie! Znacznie lepsze, widowiskowe wyścigi niż F1. Tylko kierowcy tam jeżdżący prezentują poziom, właśnie! Średni! Stąd może ta widowiskowość kiedy mniej więcej jeżdżą na podobnym poziomie i walą podobne, niemal hurtowe ilości błędów. Więc widowisko jest super! Tylko nie ma komu (bo po co?) awansować do F1.
03.10.2023 13:53
0
@antonelli-herta - prawdziwa weryfikacja zawsze przychodzi dopiero w F1. Zawsze wchodzi w tym względzie wiele czynników. Przede wszystkim praca kierowcy z zespołem - nie chodzi tylko o szybką jazdę, ale także zarządzanie wyścigiem, podejmowanie właściwych decyzji, wytrzymywanie presji, pracę z inżynierami nad ustawieniami i rozwojem pojazdu wyścigowego. To być może wielu przerasta. Formuła 2 nie jest łatwą serią - bolid jest trudny w prowadzeniu, pożera opony (które też nie są wytrzymałe). Nieraz kierowca mający tempo nie potrafił dobrze zarządzać ogumieniem i zwyczajnie przepadł w wyścigu. Różnice w osiągach są znikome (choć część zespołów góruje nad innymi). To mimo wszystko najlepszy weryfikator kierowców w drodze do F1. Moim zdaniem każdy z czołowych zawodników F2 powinien dostać swoją. Potem przychodzi weryfikacja.
03.10.2023 20:43
0
Dobra, ważne, że kolejny, sensowny team dołączy do F1. Jednego kierowcę już znamy, kto będzie drugim?
03.10.2023 23:00
0
@18 Schumacher, Drugovich, Sargeant, Palou, Ricciardo, Tsunoda, Pérez, ewentualnie Zhou. Może na siłę jeszcze K-Mag i Hulk. Mogłem o kimś zapomnieć. Generalnie super opcji nie mają. Może ktoś się jeszcze pojawi do tego czasu.
04.10.2023 12:32
0
@19 Andretti to poważny zespół wyścigowy więc obok Herty umieszczą kierowcę starszego z doświadczeniem w F1, więc tym samym Schumacher, Sierżant odpadają. Drugovich, mierny driver z F2 - odpada, zero doświadczenia, to jakby DeVriesa zatrudnić, miejmy nadzieję, że do Williams też się nie dostanie w 2024. Palou - Chip Ganassi go raczej nie puści, poza tym obsadzanie dwóch kierowców bez doświadczenia byłoby chyba zbyt ryzykowne. Ale jego akurat chciałbym zobaczyć na tle kierowców F1 - choćby nawet w testach. Riccardo - możliwe, o ile sam się wcześniej nie wyrzuci z F1, podobnie Perez, bo po Bobbasa to już chyba nikt nie sięgnie. Tsunoda - gdyby nie Honda to już dawno nie byłoby go w F1, chyba, że jakiś pokrętny deal, bo Honda dostarcza Andrettiemu silniki (w Indy), ale słabo to widzę. Hulk, Magnussen - też możliwe, generalnie w przypadku drugiego fotela wiek może być raczej atutem niż przeszkodą. W międzyczasie dostępni na rynku mogą być jeszcze Gasly i Ocon, w Renault na pewno się jeszcze niejedno posypie do tej pory :-)
04.10.2023 14:11
0
@20 Nie wiadomo kiedy Andretti wejdzie. Być może Gasly i Ocon będą mieli wyjaśnioną przyszłość. Jakby udało im się zatrudnić kogoś z nich by to mieliby dobrego lidera.
05.10.2023 13:01
0
@21 również Alonso może być dostępny! Serio!
05.10.2023 17:26
0
@22 W sumie faktycznie
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się