Przyjazd na tor Circuit the Americas nie skusił za bardzo zespoły do wdrożenia większych poprawek do swoich samochodów. Jedynie trzy ekipy dostarczyły aerodynamiczne aktualizacje na teksański obiekt, a wśród nich najbardziej wyróżniają się te przygotowane przez Mercedesa.

Drugi weekend wyścigowy w USA to tak naprawdę ostatnia okazja w tym sezonie, aby wypróbować większe poprawki. Po nim do zakończenia sezonu pozostaną jeszcze bowiem trzy rundy. Mimo to aż siedem ekip zdecydowało się nie przywozić nic nowego do Austin. Najprawdopodobniej ma to związek z limitem budżetowym, który utrudnia pracę kilku zespołom.

Mercedes

Zgodnie z zapowiedziami Andrewa Shovlina, ekipa z Brackley przywiozła ostatni pakiet ulepszeń w 2022 roku. Jest on jednak naprawdę duży i ma związek z przygotowaniami pod kątem następnego sezonu. W oczy najbardziej rzuca się przednie skrzydło, na którym pojawiło się pięć nowych wsporników. Dzięki temu strumień powietrza ma być jeszcze bardziej wyrzucany poza znajdujące się tam koła.

Z innych istotnych modyfikacji - warto zwrócić uwagę na zmianę kształtu krawędzi podłogi. W związku z tym Mercedes zmniejszy wagę swojej maszyny, która teraz ma oscylować w granicach wagi minimalnej. Oprócz tego przeprofilowano końcowy płat tylnego skrzydła, żeby poprawić przepływ powierza.

New front wing on the Mercedes at the #AustinGP. There are 5 additional slot gap separators mounted between the two upper flaps, that act as flow diverters to produce outwash effect and move away tyre wake (to protect floor). #F1 #TechF1 pic.twitter.com/Gld2rtf2gh

— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) October 21, 2022

The floor has also been reshaped on the Mercedes at the #AustinGP. Note the new metal fin (yellow). The team has taken some weight out of components that should get the car closer to the weight limit.#F1 #TechF1 pic.twitter.com/PdMA8GupsW

— nicolas carpentiers (@NicolasF1i) October 21, 2022

Alpine

Francuska stajnia zamierza jak najszybciej rozstrzygnąć tegoroczną walkę o 4. miejsce w klasyfikacji konstruktorów, o które rywalizuje z McLarenem. Brytyjczycy nic nowego nie dostarczyli do Teksasu, natomiast Alpine przywiozło odnowioną podłogę. Będzie ona jednak testowana tylko przez Estebana Ocona i ma za zadanie ulepszyć przepływ powietrza wokół tylnych opon oraz dyfuzora.

Alfa Romeo

Szwajcarzy muszą bronić 6. pozycji w zestawieniu konstruktorów i z tego powodu na Austin przygotowali najprawdopodobniej największą modyfikację w tym sezonie. Chodzi o zmienioną geometrię przedniej części podłogi, gdzie pojawiły się nowe wycięcia. Ma to zapewnić lepszą siłę docisku i poprawić stabilność samochodu w końcówce tegorocznej rywalizacji.

Red Bull, Ferrari, McLaren, Aston Martin, Haas, AlphaTauri, Williams

Te siedem teamów nie zgłosiło żadnych aktualizacji do FIA w Austin. Warto jednak zaznaczyć, że wśród nich mogą pojawić się nowe elementy silnikowe. Takowe na pewno zostaną zamontowane w samochodzie Charlesa Leclerca. Haas natomiast nieco odświeżył kolorystykę swoich bolidów oraz kombinezonów kierowców, co oczywiście jest związane z jego domową rundą.

Looking a little different for Austin 🇺🇸

A peek at our special livery for this weekend’s #USGP#HaasF1 pic.twitter.com/AT23sFHFVj

— Haas F1 Team (@HaasF1Team) October 20, 2022

Going all out Texas style 🇺🇸

Introducing our special threads for the #USGP weekend!#HaasF1 pic.twitter.com/zszGu4vtmh

— Haas F1 Team (@HaasF1Team) October 21, 2022