Zespół Mercedesa w najbliższych wyścigach dostarczy swoim kierowcom poprawki W12, które mają pomóc im w walce z Red Bullem.

Toto Wolff podczas weekendu wyścigowego w Styrii otwarcie przyznał, że cała uwaga zespołu jest już poświęcana na przygotowania do sezonu 2022, ale potem wyjaśniał, że nie oznacza to iż prace nad modelem W12 zostały całkowicie wstrzymane.

Dyrektor techniczny zespołu, James Allison zdradził, że w drodze cały czas są poprawki, and którymi prace rozpoczęły się dawno temu, a dodatkowo niemiecki producent planuje wdrożyć poprawki do silnika, na jakie pozwalają przepisy, a które również mogą pomóc mu w mistrzostwach.

"Mamy sporo rzeczy, które mogą przyspieszyć nasz bolid w kolejnych wyścigach i miejmy nadzieję, że to wystarczy" mówił w podcaście F1 Nation.

Dopytywany o to dlaczego jego komentarze są tak sprzeczne z tym co mówił Toto Wolff, Allison odpierał: "Nie sądzę, że są one tak różne. I nie sądzę, że Toto dokładnie tak powiedział."

"To na co Toto wskazywał to fakt, że przyszłoroczne przepisy są ważną sprawą i wymagają ogromnej uwagi. Tak więc większość uwagi w fabryce jeżeli chodzi o szukanie osiągów została skierowana na przyszły rok."

"Ale to nie oznacza, że nie mamy niczego w drodze sprzed tego przestawienia uwagi. Co więcej nie cała fabryka skupia się na tym. I jeszcze więcej, jesteśmy tylko jedną z dwóch naszych firm. Mamy też oddział zajmujący się jednostkami napędowymi i tam też jeszcze trochę powinniśmy zyskać."