Kibice Formuły 1 poznali ostateczny wynik wyścigu o GP Austrii z wielogodzinnym opóźnieniem po tym jak sędziowie zajęli się rozpatrywaniem manewru wyprzedzania Maksa Verstappena.
Holender sięgnął po piękne zwycięstwo na domowym torze Red Bulla ale przez kilka godzin po wyścigu kibice Formuły 1 w napięciu oczekiwali na decyzję sędziów, którzy ostatecznie zdecydowali się nie podejmować żadnych dalszych czynności w tej sprawie.Niezależnie od werdyktu, decyzja sędziów z pewnością spotka się z ostrą krytyką i w mediach będą pojawiać się dowody pokryte realnymi przykładami na brak konsekwencji w podejmowaniu decyzji. Werdykt sędziowski z pewnością będzie jednak dobry dla całego sportu, który przez ostatnie kontrowersyjne decyzje FIA nie miał najlepszej opinii wśród kibiców.
Sędziowie GP Austrii kolizję Verstappena i Leclerca uznali za incydent wyścigowy, a w swoim oświadczeniu pisali: "Bolid numer 33 [Verstappen] na okrążeniu numer 69 wyprzedził bolid numer 16 [Leclerc] w trzecim zakręcie poprzez opóźnienie hamowania."
"Robiąc to bolid 33 znalazł się obok bolidu 16 na wejściu w zakręt i przez cały czas był pod pełną kontrolą podczas próby wyprzedzania po wewnętrznej bolidu numer 16."
"Niemniej oba bolidy, numer 33 i numer 16 postanowiły pokonać zakręt obok siebie, ale wyraźnie było widać, że nie ma tam dla nich wystarczająco dużo miejsca."
"Chwilę po pokonaniu spóźnionego szczytu zakrętu, podczas wychodzenia z zakrętu, doszło do kontaktu między bolidami. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności nie postrzegamy, że którykolwiek z kierowców był w pełni lub w dużej mierze odpowiedzialny za ten incydent."
"Uważamy, że był to incydent wyścigowy."
30.06.2019 22:38
0
35. Raptor202 Vettel dostał karę za niebezpieczny powrót, który spowodował wypchnięcie Hamiltona z toru, a nie za wypadnięcie z toru.
30.06.2019 22:49
0
@36 "A no taka, że tam Vettel nie miał panowania nad bolidem" - do tego się odniosłem.
30.06.2019 22:57
0
37. Raptor202 Jeśli stosować złagodzenie kary, bo "widowisko" i "i tak by wyprzedził" w przypadku Verstappena to tym bardziej należy stosować złagodzenie kary, kiedy kierowca ratuje się, żeby nie wlecieć w bandę. Nie ma znaczenia, czy zrobił błąd, czy nie. Albo stosujemy twarde przepisy do wszystkich sytuacji, albo łagodzimy, bo widowisko.
30.06.2019 23:13
0
@38 Ma znaczenie, skoro musi się ratować z własnej winy, to nie widzę powodu do wybaczania. Skoro szukasz różnicy, na podstawie której podjęto inną decyzję, to proszę - Vettel swoim manewrem wpłynął na wynik rywalizacji, bo gdyby nie zajechał Hamiltonowi drogi, to zostałby przez niego wyprzedzony. Verstappen z kolei nie wpłynął na wynik, bo i tak wyprzedziłby Leclerca, a sam Leclerc nie stracił praktycznie nic przez ten manewr. W pierwszym przypadku sędziowie oddali Hamiltonowi to, co w nieprzepisowy sposób odebrał mu Vettel, a w drugim, w przypadku ukarania Verstappena, pozbawiliby go zwycięstwa, które tak czy tak by sobie wywalczył.
30.06.2019 23:19
0
Raptor, jakoś Max nie potrafił wyprzedzić Leclerca bez wypychania go poza tor, wiec to trochę takie gdybanie co by było gdyby, młody dobrze, się bronił na do końca były 4 okrążenia więc jakieś szanse miał.
30.06.2019 23:24
0
@38 Jesli ktos podczas deszczu wjedzie Ci w dupe i skasuje pol auta, to mandat mu sie nie nalezy, bo stracil panowanie nad autem i wpadl w poslizg? To ma cos tlumaczyc i kogos usprawiedliwiac? Mandatu ma nie byc? Odszkodowania masz nie dostac? Chyba raczej nie. Tam Vet popelnil blad i gdyby Lewis nie zachamowal zostalby wkomponowany w bande, wiec patrz przyklad powyzej. Tutaj nikt nie stracil panowania nad bolidem, Lec zrobil blad nie trzymajac wewnetrznej. Czy Max mogl zaciesnic skret, by nie wywozic Lec z toru? Moze tak, moze nie. Ale wiem ze wjazd pod lokiec i wywiezienie przeciwnika na wyjsciu to bardzo typowa zagrywka w wyscigach, stosowana bardzo czesto. Tutaj zadna decyzja sedziow nie byla dobra. Jak kara, to byloby ze niszcza widowisko i kastruja zawodnikow i zabijaja F1. Kary nie ma, no to jest ze niesprawiedliwosc dziejowa i pewnie spisek FIA przeciwko Ferrari. Nie dogodzisz. Sam zadaje sobie pytanie, jak bym ocenial sytuacje, gdyby tam np byla sciana? Albo zwir z ktorego Lec juz by sie nie wygrzebal? Podejrzewam ze gdyby tak bylo, to i Max pojechalby inaczej i to jest kolejny temat - budowa torow. Gdyby w Kanadzie byl ta zwir i banda, to tez tematu by nie bylo i Seba wyscigu by nie ukonczyl. Wyjscie z sytuacji? Poluzowac przepisy, by sedziowie nie musieli tak czesto interweniowac, bo w sumie o to nam wszystkim chodzi... o sciganie sie.
30.06.2019 23:31
0
39. Raptor202 "musi się ratować z własnej winy, to nie widzę powodu do wybaczania". Verstappen też z własnej winy wypchnął Leclerca, taka argumentacja jest głupia. "bo gdyby nie zajechał Hamiltonowi drogi, to zostałby przez niego wyprzedzony." Hamilton był na zewnętrznej, w momencie powrotu Vettel był z przodu, następny zakręt był w lewo, więc wątpliwa argumentacja. W dokładnie tym zakręcie był w stanie wyprzedzić Vettela tylko poza torem, na co wskazywało część kierowców w analizach. "Verstappen z kolei nie wpłynął na wynik, bo i tak wyprzedziłby Leclerca," Pokaż mi taki przepis. Na poprzednim okrążeniu nie dał rady w tej samej sytuacji. No i wtedy dało się też zmieścić w dwa bolidy. I jeszcze raz. Kara w przypadku Vettela była w głównej mierze za wypchnięcie Hamiltona za tor, bo gdyby do wypchnięcia nie doszło to nie mogłoby być kary. Czym zatem się różni jedno wypchnięcie od drugiego? Argument, że Leclerc nie stracił nic jest też absurdalny, wypychając za tor tracisz trakcję, bo znajdujesz się na brudnej części, w której leży kilka tysięcy małych kulek z gumy.
30.06.2019 23:54
0
Powiem tak bo widzę sporo "eksperckich zdań" (XandiOfficial) Decyzja jest słuszna nie tylko ze względu na aspekt sportowy ale też regulaminowy. Incydent wyścigowy. Już tłumaczę dlaczego. Uznane jest to za incydent bo Max nie popełnił winy w ponad 50%. Dla mnie to nie jest 50% ale ktoś może mieć inne zdanie. Jeśli ktoś uważa, że to wina Maxa to dokłada tylko 50%. Dlaczego 50%? Bo Leclerc sam tam tędy pojechał. Max go wypchnął mimo iż atakował, miał wewnętrzną i był z przodu na apex'sie zakrętu. Leclerc został na tej linii i to on w 50% poniósł winy za kontakt. Jedyne co Charles mógł zrobić to szybciej skręcać aby na wierzchołku być przodu aby Max go wywiózł. Max miał te 3 elementy, które sprawiły, że manewr był czysty a rozpatrywany mógł zostać jako incydent. Mówi to ten, który wolałby aby to Ferrari wygrywało i szkoda. Charles mógł się bronić. Max był daleko. Wiadomo, że Max lubi atakować z daleka ale do manewru doprowadził samą prędkością i lekkim zejściem tam gdzie Leclerc nie przyblokował. Bottas pipa chyba spał bo nie wiem co on myślał, że Verstappen nie zaatakuje. Vettel się bronił ładnie kilka okr. ale przez to, że bronił się to Max mógł go sobie ustawić aby mieć lepsze wyjście. Incydent Vettela z Kanady: Tam regulaminowo musiała być kara aleeeee. Lewis był broniony aspektem ni to sportowym ni to regulaminowym wiele razy, że Vettel też mógł nie dostać kary. Zdaje się na zdanie innych kierowców. Byli mistrzowie świata i inni kierowcy, którzy znaczyli coś w F1 oraz obecni z wyjątkiem pary Merca mówili jasno czy Vettel powinien dostać karę. Dla mnie Ci goście są więcej warci niż "sędziowie z pierdołowatych serii" jak to ich określił Mansell i mimo iż sędziowie są zapoznani z regulaminem to nie są zapoznani z realami wyścigów. Regulaminowo Vettel musiał dostać karę i dostał. Super. Trzymajmy się tego i teraz bez wymówek dla Lewisa. Sytuacja Verstappena i Leclerca. Maxa obronił też regulamin więc nawet aspket sportowy nie musiał być użyty. Zasłużenie nie ma kary. Pozdrawiam.
01.07.2019 00:05
0
@42 "Verstappen też z własnej winy wypchnął Leclerca, taka argumentacja jest głupia." Nie mówię teraz o Verstappenie. Wskazujesz na różnicę między incydentami i podajesz argument o utracie kontroli, to ja ci mówię, że różnicy nie ma i wyjaśniam dlaczego. "Hamilton był na zewnętrznej, w momencie powrotu Vettel był z przodu, następny zakręt był w lewo, więc wątpliwa argumentacja." Różnica w prędkości była wystarczająca, by go wyprzedził, przynajmniej ja tak uważam. "Pokaż mi taki przepis." To nie jest kwestia przepisu, tylko tak zwanego ducha sportu. Zgodnie z tym samym duchem sportu i rywalizacji ja osobiście nie przyznałbym kary także Vettelowi (głównie ze względu na tak zwaną niską szkodliwość społeczną czynu), o czym już zresztą wspominałem, ale to nie zmienia faktu, że musiałbym nagiąć przepisy. "Kara w przypadku Vettela była w głównej mierze za wypchnięcie Hamiltona za tor, bo gdyby do wypchnięcia nie doszło to nie mogłoby być kary." Tam obok Hamiltona nie było pobocza, tylko ściana, więc jak miał go wypchnąć za tor? Karę dostał za zmuszenie Hamiltona do gwałtownego hamowania. "Argument, że Leclerc nie stracił nic jest też absurdalny, wypychając za tor tracisz trakcję, bo znajdujesz się na brudnej części, w której leży kilka tysięcy małych kulek z gumy." Prawie nic. Pozycji nie stracił (nie licząc tego P1, które tak czy tak by utracił), nie stracił kilku sekund wyjeżdżając na pobocze, nie obrócił się, nie rozbił się, jego bolid nie uległ zauważalnemu uszkodzeniu. Poza tym mało to razy się zdarzało, że ktoś kogoś wypchnął poza obręb toru? Po starcie ktoś tam narzekał, że Kimi go wypchnął. Kimi jakoś też nie dostał kary. Wyobrażasz sobie, ile kar by się posypało, gdyby sędziowie chcieli je przyznawać za każdy tego typu incydent?
01.07.2019 01:14
0
Podobała mi się jazda Maxa i kibicowałem mu, żeby wygrał, ale nie w taki sposób. No ale Austria u Red Rulla i tylu kibiców, jakby to wyglądało. To nie było przepisowe wyprzedzanie, za późno hamował, bo nie miał idealnej linii jazdy, wypchnął z toru bo by nie wyprzedził proste. Też zgadzam się, że było to gorsze niż VET w Kanadzie, choć uważam, że tam też kara się należała. Max ewidentnie porwał kibiców swoją jazdą i było kozacko ale na koniec bez fair play. Jeszcze okrążenie wcześniej LEC był w takiej samej sytuacji i zostawił miejsce. Się ludzie zachwycają jaki piękny sport, jak Max pięknie jechał, tylko w każdym sporcie są foule za nieczyste zagrania. Tylko F1 się pogrąża swoimi sędziami.
01.07.2019 11:28
0
Obejrzałem wyścig wczoraj wieczorem, cała ta sytuacja to było na pewno nie czyste zagranie VER, próbował go wyprzedzić 3x w tym zakręcie i za każdym razem zostawiał mu miejsce na torze ale w tej kontrowersyjnej sytuacji niestety nie zostawił, co spowodowało ze wyjechał i to mocno z toru i niewiele brakło aby wjechał na trawę co mogło by się zakończyć rożnie, oglądałem kilka razy ta sytuacje i VER specjalnie pojechał szeroko, aby nie dać szans na obronę LEC, jeśli LEC na sile chciałby zamknąć mu drogę to skończyłby się dla nich wyścig, to nie była taka sama sytuacja jak miedzy Ham i ROS z 2016, VER widział że nie będzie łatwo wyprzedzić dlatego zagrał ostro i wjechał na linie toru LEC, moim zdaniem za to powinna być kara, bo kiedyś to może skończyć się tragicznie, jak sędziowie będą przymykać oko, na takie zagrania, wróćmy do sytuacji z Kanady czy jak Ham miał miejsce po prawej stronie i wyjechał za tor to Vet dostałby kare, bo w tłumaczeniu sędziów było ze Ham był 4 kołami poza linią wyścigową, a Lec był o wiele dalej bo było pobocze, ale zdążył z niego uciec tuż przed trawą a jakby mu brakło i wjechał na trawę 4 kołami mógłby zakończyć wyścig, Uważam, ze powinni walczyć ale fair a nie na granicy przepisów, w tym przypadku była taka interpretacja sędziów, zobaczymy czy w podobnej sytuacji w dalszej części tęż będą przymykać oko na takie sytuacje.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się