WIADOMOŚCI

  • 15.03.2015
  • 9081
Podium Vettela w debiucie dla Ferrari
Podium Vettela w debiucie dla Ferrari
Sebastian Vettel nigdy nie ukrywał, że jazda dla ekipy z Maranello była jego marzeniem. Debiut zakończony na podium satysfakcjonuje Niemca. Wyścigu nie ukończył Kimi Raikkonen. Kierowca Ferrari miał problemy podczas wizyty w boksie.
baner_rbr_v3.jpg
Sebastian Vettel, P3
“Nie zagrali co prawda włoskiego hymnu na podium, ale możemy być zadowoleni. Szkoda, że taki mały błąd uniemożliwił Kimiemu ukończenie wyścigu. Poza tym mieliśmy całkiem bezproblemowy weekend. Najważniejsze jest to, że mamy dobry samochód – platformę, na jakiej możemy pracować. Dziękuje i gratuluje osobom, które dały z siebie wszystko w Maranello i tu w Australii. Bez nich ten rezultat byłby niemożliwy do osiągnięcia. Start nie był najlepszy w moim wykonaniu. Koła mocno buksowały. Starałem się utrzymać wewnętrzną linię, ale nie miałem wystarczająco dobrze rozgrzanych opon. Mieliśmy jednak świetną strategię, która pozwoliła nam przeskoczyć Williamsa w boksach. Teraz musimy potwierdzić naszą dobrą dyspozycję w kolejnych wyścigach, potem skupimy się na zamykaniu straty do Mercedesa. Myślę, że z wszystkich ekip, nasz zespół poprawił się najbardziej przez zimę. Od lat marzyłem o jeździe dla Ferrari i wszystko dzieje się w odpowiednim czasie. Na podium wypiłem tylko trochę szampana i resztę zostawiłem dla chłopaków, bo mówili, że bardzo go lubią. Chciałbym także podziękować fanom. Mamy świetny samochód, zarówno w kontekście kwalifikacji, jak i wyścigu. Liczymy na kolejne podia, a nawet zwycięstwa.”

Kimi Raikkonen, DNF
„Zaraz po starcie ktoś mnie uderzył z tyłu. Potem poczułem kolejny kontakt, ale nie sądzę, aby to było auto Sebastiana. Uderzenie spowodowało, że aktywował się system zapobiegający zagaśnięciu silnika, poza tym ucierpiała podłoga. W wyścigu byliśmy bardzo szybcy, myślę że mogliśmy złapać Williamsa i walczyć o podium. Potem jednak był problem po zjeździe do boksu. Nie wiem co się stało, ale straciłem sporo docisku. Mimo wszystko cieszę się z podium mojego kolegi. Już w kwalifikacjach wiedzieliśmy, że mamy szybkie auto. Poza tym odniosłem wrażenie, że strata do Mercedesa była mniejsza niż w sobotę.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

55 KOMENTARZY
avatar
thinktank

15.03.2015 20:10

0

@ 33 i 35 Napisałeś nieprawdę i odkręcanie kota ogonem nic nie da. Nie baw się w ruskiego trolla z sieci. Ferrari przed tym sezonem nie mówiło o mistrzostwie!!!! Mają plan, trzymają się go i po fatalnym 2014 jest dużo lepiej. Nawet chyba lepiej niż przypuszczali. Podałem wypowiedź Arivvabene z dzisiejszego dnia - nastawienie szefa ekipy się zmienia. Dziwnym trafem moje informacje z testów się sprawdziły, chociaż nazywałeś je wróżeniem z fusów. Więc nie pisz o analizie mojego stolca, bo świadczy to o tym, że to ciebie boli d...pa, ponieważ nie masz dojścia do informacji i kiepsko analizujesz. Kolejny twój kwiatek. "Ferrari jest przed Williamsem, bo tak sobie wymarzyłeś" - nie, wystarczy trochę poczytać, sprawdzić testy i piątki oraz złożyć fakty do kupy. Pisałem też np. o porównywalnym tempie obu ekip Red Bulla. Nie chce mi się pisać tysiąc razy o tym samym, bo i tak cię nie przekonam. Więc Ty zostań przy tym, że feedback kierowcy nie ma znaczenia dla rozwoju bolidu, a ja przy swoim. I ostanie: klasyczny undercut to wcześnieszy zjazd po nowe opony i wykręcenie lepszego tempa. Jednak z uwagi na niską temp toru cała pierwsza 6 miała jeden pitstop, ale MAS ani zjechał wcześnie jak ROS i RAI ani nie późno jak HAM i VET. Dodatkowo sam Symonds mówił, że mają kłopot ze zużyciem opon. Więc niech inni ocenią kto ma rację.


avatar
thinktank

15.03.2015 20:15

0

Dalej Williams - zatem MAS jakby za wcześnie zjechał miałby kłopot z oponami w końcówce na 2 stincie, a za późno jak HAM i VET też nie mógł, bo się mu skończyły opony.


avatar
viggen

15.03.2015 20:25

0

@Greek "Manewr VET nie był nieprzepisowy, ale tak się nie robi w żadnym wypadku koledze z teamu, a już na pewno w pierwszym wyścigu sezonu. W każdym razie do czasu DNF dalej jechał momentami jak ciapciak - czyli tu się niewiele zmieniło od 2014. " Tak grzecznie zapytam - co Ty pier...? Jaka nienawiść do Vettela, że masakra. Alonso był lepszy? Jeszcze gorszą gnidą jest w stosunku do swojego kolegi w teamie Dwa - jaki ciapciak? Pomylił Ci się wyścig z zeszłego sezonu? Jak chcesz coś mądrego napisać o ile Ci się uda to nie rób z siebie pajaca. @devious "Taki żarcik oczywiście :) Ferrari w dobrej formie ale chyba ambicje tego zespołu są trochę większe - mieli ponoć walczyć z Mercedesem a tymczasem dalej jest przepaść..." Od kiedy mieli walczyć z Mercedesem? Przecież nie jedną zapowiedź ich komentowałeś i już nie pamiętasz :)? "Ogólnie w tym sezonie różnice między ekipami są duże więc też zapowiada się, że będzie wiało nudą - Merc będzie kolekcjonował dublety, Williams i Ferrari powalczą o podia a reszta z tyłu - nuda. " Jaka nuda? Zakładasz przed wyścigiem, że Merce nie istnieją i wygrywa ten który będzie 3 na podium :) I całkowicie inaczej się ogląda wyścig. Ale wg mnie w czasie sezonu różnica do Merca się zmniejszy. @Polak "Wcale nie. Ferrari naprzemienne budowało bolidy, które traktują opony zbyt delikatnie, albo zbyt ostro. " Od kiedy? Co to za bzdury!? Za czasów Alonso - to i owszem. Ale to też wina samego kierowcy. Alonso jest albo przegrzewał swoją agresywną jazdę albo - nie mógł ich dogrzać. Ale nigdy nie miało Ferrari problemów z oponami poza sezonami kiedy siadał za kółko Alonso. @devious "Zresztą śmierdzi mi tutaj hipokryzją na kilometr - Ferrari od 2010 roku przegrywało co sezon walkę o MŚ i było psioczenie na to, że kiepski bolid, że Alonso nie umie zbudować mistrzowskiej ekipy, że to i że tamto - i w koncu poleciało wiele głów. " Jaką hipokryzją? 5 lat spierniczone, to od razu będą wygrywać wszystko? Kimi jak odchodził (tzn jak go wywalili z Ferrari) powiedział, że ma dość polityki w F1. Za czasów Alonso ferrari to jak u Nas w Polsce partia w rządzie. Każdy sobie rzepkę skrobie i chroni swoje tyłki. Teraz był czyściec i całe szczęście. "Teraz Ferrari znowu jest na tym poziomie, na jakim byli z Alonso" Nie dodawaj nie dodawaj :) Nigdy nie będą na poziomie jak byli z Alonso, bo tamte czasy były inne. Przynajmniej w zespole jest lepsza atmosfera a tego nie było za czasów Alonso. "Tak czy siak bolid jest dobry i Vettel ma szansę utrzymać średnią ilość podiów Alonso z sezonów 2010-2013 czyli ok.10 na sezon (licząc z kiepskim 2014 wychodzi niecałe 9 na sezon). " Rozpędziłeś się ale nie w tym kierunku. Gdy nie było Dominacji Mercedesa to Ferrari się biło głównie tylko z RBR - sezony 2010-2011. W 2012 doszedł dopiero Lotus. Od 2013 Mercedes. "Z reszty nie ma co się cieszyć - dystans do Mercedesa nie zmniejszył się w ogóle, punktów względem Australii 2014 jest raptem o 1 wiecej. " Cieszyć się można tylko z progresu. Maurizio "Dziś możemy być tylko w połowie zadowoleni ponieważ prawdziwa radość płynie ze zwycięstwa. Cieszę się z podium Seba, jednak najbardziej jestem zadowolony z zespołu, gdyż to dobry punkt wyjścia. Przykro mi z powodu Kimiego, gdyż wszyscy widzieli co się stało. Drugi pit stop zakończył się kolejnymi problemami z nakrętką, której gwint został uszkodzony podczas pierwszego. Uświadomiliśmy sobie, że może być z tym problem i natychmiast zatrzymaliśmy auto, gdyż bezpieczeństwo jest najważniejsze. Przez Malezją chcemy twardo stąpać po ziemi, gdyż Albert Park jest dość nietypowym torem. Gdyby drugi Williams się dziś ścigał, to mielibyśmy jasny obraz konkurencji, jednak teraz uświadomiliśmy sobie, że możemy dobrze jeździć i trzeba przestać być najlepszym z reszty stawki." Gdyby nie usterka nakrętki to Kimi miałby solidne punkty, więc progres jest. Vettel zdobył więcej punktów w tym wyścigu, jak cały zespół w zeszłym sezonie "Nie hejtuję Ferrari (no dobra, trochę hejtuję bo nie lubię ani zespołu ani kierowców) ale po prostu trzeźwo zauważam, jak tutaj niektórzy naginają rzeczywistość - podia Alonso w Ferrari nawet w 2014 były traktowane jako nic wielkiego (nawet 2 miejsce na Węgrzech viggen zdołał zhejtować i stwierdzić, że to nie było wielkie osiągnięcie) - a pewnie jak Kimi dojedzie na podium w tym sezonie to się kilku gości zeszcza w gacie z ekstazy :)" W końcu się przyznałeś, że masz ból tyłka :P Nie przekręcaj moich słów. Napisałem, że nic wielkiego nie było na GP Węgier bo Alonso pojechał tak jak dzisiaj Vettel. Konkurencja wtedy sama na tacy mu podium przyniosła a Hiszpan tylko musiał do mety dojechać :) (tak w skrócie) "Ferrari wykonało dobrą robotę zimą ale to powinien być dla nich STANDARD a nie jakieś osiągnięcie. " Tak, to się zgadza. Ale muszą najpierw ten 5letni burdel naprawić po Alonso. To jest właśnie dziwne, że Hiszpan zawsze za sobą zostawi smród, gdziekolwiek by nie był. A potem po nich muszą wietrzyc ten smród. "Alonso w ub. roku w "szrocie" stracił tyle do Vettel w ub" W zeszłym sezonie RBR też miało szrot jakbyś zauważył :) "Jeżeli mieli takie super niskie zużycie to czemu Kimi pojechał na 2 stopy? Mógł przecież zrobić 50 kołek na jednej mieszance w super tempie (skoro maja takie super niskie zużycie to co za problem) i by awansował jeszcze przed Massę może :)" Pomyśl :) Zmienia strategii przez incydent na starcie, więc plan B -czyli odrabiamy ale musimy jechać agresywnie a nie swój wyścig. " Ferrari jest przed Williamsem bo tak sobie wymarzyłeś." Nikt sobie nic nie wymarzył @devious. W kwalu to idą w łeb w łeb ale na dystansie wyścigu Ferrari ma lepsze tempo. Dzisiaj też o tym Maurycy mówił po treningach. Ale Malezja nam więcej wyjaśni. "Póki co są na tym samym poziomie, w kwalach Williams był ciut szybszy i w wyścigu mieli podobne tempo - Vettel nawet nie był w stanie odjechać Massie" LOL :) W zeszłym sezonie jak Alonso trzymał za sobą kierowcę na dystansie 2-3 sekund to wg Ciebie nie miał słabego tempa tylko kontrolował wyścig. Ale jak Vettel jedzie i naprawdę kontroluje za sobą Masse (bo po co naciskać jak do Merca za dużo czasu było straty) to jedzie słabo :P "W 2014 Kimi miał większe problemy z oponami niż Alonso. W poprzednich latach Alonso też nigdy nie miał problemów z nadmiernym zużyciem " Kimi nie miał problemów z oponami. Ten bolid miał problem, ponieważ Kimi nie mógł ich dogrzać. Opony nie pracowały w optymalnym oknie, przez co się zużywały. I ostatnie "Raczej to wkład Allisona, który już w Lotusie udowadniał, że wie jak zrobić dobry bolid obchodzacy się dobrze z oponami. " Wiedziałem, że tak będzie ale się jeszcze wcześniej nei wychylałem bo @viggen będzie miał chore teorie. Tak tak - Alonso przez 5 lat rozwijał bolid i G z tego wyszło. Ale jak teraz jedzie do przodu to zasługa tylko i wyłącznie Allisona :)


avatar
thinktank

15.03.2015 21:11

0

@ viggen Ja nie mam siły na deviousa, gościu uważa, że się zna, a pisze, że RAI jechał na 3 pitstopy, bo miał kłopot z oponami. Ta wiedziałem, że będzie teraz Allison tylko odpowiedzialny za skok Ferrari do przodu. Tylko, że to nie Allison dokonał czystek w Ferrari. Coś też przycichły głosy jak to ALO wybrał McL, ale ostatnio czytałem, jeden komentarz jak to pewnie tęsknią za ALO w Ferrari. No i oczywiście co jakiś czas magiczne 0,5 sek na kółku ktoś napisze.


avatar
viggen

15.03.2015 21:40

0

@40 Bez spinki :) Ja z nim "wojuje" kilka lat i jakoś daję radę :P


avatar
RyżyWuj

15.03.2015 22:02

0

Jest tak jak pisałem od tygodni: Vettel będzie czuł się w Ferrari jak ryba w wodzie, podniesie cały zespół, osiągi i nawet Raikkonena. Effekt Vettela już jest obserwowalny. A Raikkonen jak zwykle coś tam z pechem, coś tam niezawinione itd. Klasyczna inicjacja na kierowcę #2. @Jogi2 - wróżyłeś, modliłeś i co? McLaren tak jak mówiłem odwalił totalną kompromitację. Niech całują po rękach Buttona i to, że finalnie na niego postawili, bo uratował ile mógł swoją profesjonalną jazdą. Bez tego pewnie skończyłby na poboczu. Falonso ześwirował, Kevin sfajczył mu silnik i teraz będzie (o ile w ogóle) startował z 3 sprawnymi ICE. Czy może być większy gar g. na starcie? Samuraj najwyraźniej zasłużył sobie na to swoimi intrygami i gierkami psychologicznymi. Takim jak ty pozostanie teraz oglądanie kolejnych porażek frajerskiej ekipy Buliona i leczenie zapalenia gruczołów jadowych przez resztę sezonu.


avatar
Skoczek130

15.03.2015 22:09

0

To podium jest jak zwycięstwo, a 3. miejsce w generalce będzie jak mistrzostwo zważywszy na okoliczności. Fernando zapewne aż ściska ze złości... ;)


avatar
Root

15.03.2015 22:12

0

Miło jest znów zobaczyć Vettela na podium, a że nie na pierwszym miejscu, no cóż, trudno, Mercedes jest poza zasięgiem kogokolwiek. :)


avatar
viggen

15.03.2015 23:34

0

Kimi powiedział, że podium było w zasięgu i jest przekonany, że będzie walka z Mercedesami. ""We had the speed for a podium, even with the issues we went through after the start, we could still challenge the Williams at the end of the race, but it didn't happen. I think we had a good car in qualifying, so we should have been higher up. Even with the damage with the floor from the rear when we got hit, the car was still fast. I strongly believe that we have a good race car, a fast car, I think the gap in the race is much smaller than in qualifying. Too many issues and an unfortunate thing we didn't finish." @devious Jesteś taki samym specem jak ja - czyli kanapowiec. Jeżeli Kimi mówi, że mają prędkość to na pewno wie lepiej niż my. Racja - Alonso pewnie by powiedział, że mieli szansę na podium ale bolid jest 4 w stawce :P


avatar
przesio

16.03.2015 10:23

0

Vettel - "Na podium wypiłem tylko trochę szampana i resztę zostawiłem dla chłopaków, bo mówili, że bardzo go lubią" Do czego to było ? xD


avatar
RyżyWuj

16.03.2015 11:52

0

@45 Do tego, że przez wystep tetryka Arnolda kolesie zeszli ze sceny z pełnymi butelkami. Coś im się pomerdało ze scenariuszem i tylko Vettel schodząc jako ostatni jeszcze się zawahał, czy może nie strzelić tradycyjnej salwy w ludzi na dole, no ale samemu pewnie głupio by to wyszło - tym bardziej, że zajął P3 ;)


avatar
f1chilek

16.03.2015 12:32

0

Z chęcią popatrzę jak Vettel skopie tyłek emigrantowi z Lotusa


avatar
devious

16.03.2015 13:47

0

@36 thinktank "Ferrari przed tym sezonem nie mówiło o mistrzostwie!!!" Jasne, że nie mówili - ale chyba po to jeżdżą w F1. Chyba po to robili rewolucję w ekipie bo wicemistrzostwa Alonso to było za mało. Tak? No to w takim razie skoro 44 podia przez kilka sezonów, 2 wicemistrzostwa i jedno 3cie miejsce to było za mało na ambicje Ferrari to nie wmawiaj, że oni powinni się cieszyć z aktualnej sytuacji. Bo strata do Merca się względem 2014 nie zmiejszyła. RBR i McLaren odpadli z walki i to jedyna różnica póki co - Williams i Ferrari są tam gdzie byli, Ferrari trochę lepiej wygląda patrząc na prowadzenie bolidu. Ale progresu względem Merca brak - więc naprawdę nie ma czego świętować. I tutaj się dziwię bo rok temu 4 miejsce Alonso z ok. 35s stratą to była totalna porażka - a teraz 3 miejsce z ok. 35s stratą to wielki sukces. Łapiesz już? :) Tu nie chodzi o porównywanie Ferrari do RBR, McLarena czy Force India - na ich tle faktycznie wyglądają super i przez zimę mocno im odskoczyli - ale chyba Ferrari powinno gonić Mercedesa, po to ta cała rewolucja w ekipie chyba? I póki co są powody do optimizmu na przyszłość - ale praca do wykonania jest gigantyczna bo dzieli te ekipy przepaść. No chyba, że szczyt ambicji Ferrari na ten 2015 rok to 15pkt na wyścig. CHyba sie wszyscy zgodzą, że nie? "Mają plan, trzymają się go i po fatalnym 2014 jest dużo lepiej. Nawet chyba lepiej niż przypuszczali." Lepiej o tyle,że bezpośredni rywale mają duże kłopoty - w Williamsie zdrowie Bottasa, w RBR silnik, w McLarenie wszystko :) Progres jeżeli chodzi o zachowanie bolidu jest duży - i to największy sukces Ferrari. Ale już 1,4s straty w kwal to chyba nie jest powód do dumy? Dużo pracy przed nimi jeżeli chcą w przyszłości cokolwiek wygrać. Póki co nic się nie zmieniło od 2009 i Ferrari jest w czarnej d... jeżeli chodzi o szanse na walkę z najlepszymi. "Dziwnym trafem moje informacje z testów się sprawdziły, chociaż nazywałeś je wróżeniem z fusów. " No przecież pisałęś, że 0,9s będzie Ferrari tracić a w sobotę było 1,4s więc się tylko o 0,5s pomyliłeś :) Prawie tyle co nic, faktycznie miałeś pewne źródło informacji :D "Ferrari jest przed Williamsem, bo tak sobie wymarzyłeś" - nie, wystarczy trochę poczytać, sprawdzić testy i piątki oraz złożyć fakty do kupy. No jak Ty chcesz na podstawie testów i piątków wyliczać kto gdzie jest to powodzenia życzę, Dodam tylko, że w 2014 Ferrari w piątki miało bardzo dobre rezulataty - i co z tego? Nic. Patrzenie na czasy w piątki to zabawa dla dzieci w piaskownicy. Wyliczanie straty czasowej z dokłądnością do 0,1s tak jak Ty to robisz - to już zabawa dla ludzi z psychiatryków. "Nie chce mi się pisać tysiąc razy o tym samym, bo i tak cię nie przekonam. Więc Ty zostań przy tym, że feedback kierowcy nie ma znaczenia dla rozwoju bolidu, a ja przy swoim." Czemu nie chcesz mi odpowiedzieć na pytanie, kto zbudował świetny, nie zjadający opon bolid Lotusa na 2012 rok: a) Pietrow, Heidfeld, Bruno Senna b) Raikkonen c) Allison Ty obstawiasz, że sukcesy Lotusa i Ferrari to zasługa Kimiego - tylko przecież on dołączył do Lotusa w grudniu 2011 więc jak mógł budować bolid na 2012? Stąd wiem, że cała Twoja paplanina to głupie fantazje małego chłopaczka, który naczytał się blogów i kolorowych gazetek w stylu Auto Świat. Jeszcze raz powtórzę: kierowcy NIE budują bolidów. Inżynier może co najwyżej dostosować bolid pod styl danego kierowcy ale i to tylko jak jest genialny (jak Allison) - a 2014 Ferrari nie zbudowało bolidu, jaki chcieli mieć Alonso czy Raikkonen. No chyba, że uwasz,że Alonso lubi bolidy, którym trzeba zakładać 2 razy kontrę w jednym zakręcie...


avatar
devious

16.03.2015 13:57

0

@thinktank dalej Co do strategii Williamsa - nadal twierdzę, ze popełnili błąd - za bardzo skupili się na Vettelu i zapomnieli widocznie sprawdzić (lub ktoś źle policzył), gdzie Massa wyjedzie. I wypuścili go za Ricciardo. Ten sam błąd, który zrobiło Ferrari w 2010 w Abu Dhabi z Alonso. Massa miał cały czas dobre tempo - na okr. 17-20 oddalił się od Daniela na 5,41s (1,35s na kółku) - 2 okrążenia więcej i by wyjechał przed Danielem (ten zresztą też by wtedy zjechał więc ryzyka utknięcia nie byłoby wcale). Owszem, Williams chciał się przed tym undercatem obronić ale to ma sens o ile się nie wyjedzie za rywalem. Inaczej bardziej sobie można zaszkodzić niż pomóc. Ferrari zostawiając Vettela na torze zagrało dobre - w ub. sezonie też wiele razy tego próbowali z Alonso i Raikkonenem więc to nic nowego w ich strategii. Tym razem się udało - ale jak mówiłem też dzięki błędowi Williamsa: Massa jadąc za RIC miał na 23 kółku czas 1.34,56, po jego zjeździe do bosku - 1.32,07. Potem znowu dogonił Nasra i stracił kolejną sekundę (1:33,04)... Gołym okiem widać, że stracił wtedy b. dużo czasu. Zostając 2 kółka dłużej na torze był narażony na undercuta - ale przecież wtedy zjeżdżasz kółko po rywalu i tracisz te 1-1,5s (Vettel na medium 1.32,11, Massa na starych softach kręcił jak w zegarku okolice 1.33,15) - ale skoro masz 2s przewagi to wyjeżdżacie obok siebie albo jesteś tuż przed. Więc to chyba lepsze stracić 1-1,5s niż utknąć za wolniejszym rywalem i stracić 5 sekund? Williams źle to policzył, to chyba oczywiste. Jakbyśmy razem oglądali wyścig to bym Ci to powiedział przed zjazdem Massy, ze dali ciała i Felipe zaraz utknie za Ricciardo. Choć fakt - tempo Ferrari Vettela na pustym torze było bardzo dobre. I bez tych kilku świetnych kółek na zdartej gumie nie wyprzedziliby Massy. Ale dalej twierdzę,że Williams sam sobie przegrał te podium - tak jak Ferrari samo przegrało tytuł w Abu Dhabi 2010. ROZUMIESZ JUŻ CO STARAM CIĘ WYTŁUMACZYĆ? Ferrari miało b. dobrą taktykę ale bez błędu taktycznego Williamsa (źle wykonany undercut) na nic by się ona zdała. "Ja nie mam siły na deviousa, gościu uważa, że się zna, a pisze, że RAI jechał na 3 pitstopy, bo miał kłopot z oponami." DAJ CYTAT. Kłamcą jesteś i zmyślaczem. Nigdzie nie napisałem, że Kimi miał kłopoty z oponami. To Ty napisałeś,że Ferrari najmniej zużywa gumy w stawce - a skoro tak, to Kimi mógł na tej miękkiej jechać i jechać, tak jak Vettel wyprzedzić rywali gdy zjadą do boksów. Tak jak to robił w Lotusie kiedyś, tak? Skoro tak nie zrobił to znaczy, ze jednak te mityczne, genialnie niskie zużycie to tylko Twoje pobożne życzenia. I Ferrari może jest lepsze od takiego Williamsa ale nie jest to przepaść i zdecydowanie najlepsza pod tym względem maszyna w stawce. Przynjamniej póki co tego nie pokazali - może pokażą na innych torach (nie wykluczam).


avatar
devious

16.03.2015 14:05

0

Co do zużycia opon Williamsa i Massy - nie widać było, by zjechali na 21 bo kończyły im się opony. Nie wiem skąd ta teoria w ogóle. Czasy okrążeń Massy sprzed pistopu idealne jak w zegrarku: 16: 1.33,25 17: 1.33,16 18: 1.33,25 19: 1.33,19 20: 1.33,14 I Vettel tak samo, równe kółka - ani się zbliżał ani oddalał. Ja tu nie widzę by zwalniał bo mu się opony kończą... Zakłądam,że na luzie przjechałby te 2 kółka więcej - i wtedy nie utknął za Ricciardo, nie stracił czasu i nie stracił 3 miejsca. Prościej już nie potrafię wytłumaczyć - to był błąd Williamsa i nie można ich rozgrzeszać, ze nie policzyli - bo ja takie rzeczy obliczam w pamięci. Przecież to w pamieci co sprawniejsze dzieci potrafiłyby policzyć - masz 20 sekund przewagi, oddalasz się o 1s na okrążeniu, pitstop zabierze 21 sekund, ile kółek potrzebujesz by zjechać i bezpiecznie wyjechać 1s przed rywalem? Przecież żeby tego nie widzieć trzeba byc kompletnym cepem bez podstawówki.


avatar
jogi2

16.03.2015 17:55

0

Niektórzy i tak tego dalej tego nie łapią :)


avatar
BlahBlah

16.03.2015 18:40

0

28. Kłamiesz, bo o 0,014 po zaokrągleniu :-|


avatar
thinktank

17.03.2015 09:41

0

@ 48, 49, 50 devious nie brnij dalej w kłamstwie, nikt w Ferrari nie mówił o walce z Mercedesem i o mistrzostwie, a tak napisałeś w pierwszym poście cytuję "mieli ponoć walczyć z Mercedesem a tymczasem dalej jest przepaść... Oczywiście jak co roku zapowiadają już walkę i gonienie Merca" 2. Wszyscy mówią, że Ferrari zrobiło ogromny postęp - tylko znawca devious zaprzecza. Zmiany w F1 trwają bardzo długo (czego ty wielokrotnie nie mogłeś pojąć chociażby negocjacje kontraktów) i tak nadspodziewanie szybko w Ferrari osiągają dobre rezultaty po rewolucji. Np. Allison pracował ponad pół roku w Ferrari a nie miał wpływu na F14T. Kłopoty innych wynikają ze złych decyzji i niewłaściwego przygotowania się do sezonu. Wcześniej pisałem, że wg mnie będzie to najgorszy sezon RBR od lat. 3. Pisałem o stracie od 0,5 do 0,9 sek w zależności od tory, ale w tempie wyścigowym, bo to się liczy. Tak więc na szybszych torach strata Ferrari może być większa. 4. Jeśli nie wiesz ile danych dają piątki i po co są testy piątkowe to gratuluje dużej wiedzy o F1. 5. Pewnie, że kierowcy nie budują bolidów, ale też inżynierowie nimi nie jeżdżą!! Feedback kierowcy jest ważny, aby ci drudzy wiedzieli w którą stronę rozwijać bolid. Proste. Tysiąc razy pisałem styl ALO, wprowadza w błąd inż. i najlepszym dowodem jest to, że prawie wszyscy mistrzowie z ostatnich lat mają odmienne preferencje od ALO (tym prawie jest ALO) w ustawieniu bolidu. 6. Williams zaryzykował i zrobił undercuta, powiódłby się, gdyby VET nie pojechał tak szybko, a mógł bo Ferrar bardzo dobrze traktuje kapcie. To VET kontrolował sytuacje a nie MAS. Zresztą po wyścigu Williams sam przyznał, że co by nie zrobili i tak by przegrali z Ferrari. 7. Możesz pisać bluzgi i porównania w stylu "dzieci w piaskownicy i małych chłopców" świadczy to tylko o tobie i sile twojej argumentacji. Myślę, że wszyscy czytający to potwierdzą.


avatar
thinktank

17.03.2015 09:57

0

Jeszcze raz Williams, jak pisałem gdyby MAS zrobił wcześniejszego undercuta, to mogłoby mu zabraknąć opon na koniec, a późniejszy pit stop to możliwość undercuta przez Ferrari. VET kontrolował sytuacje z uwagi na opony. W razie undercuta Massy VET mógł przyspieszyć (co zrobił), a gdyby VET pierwszy zjechał to MAS nie miał szans zrobić tak szybkich kółek jak VET na starych kapciach. Wniosek: W Melburne Ferrari lepiej dbało o opony niż Williams. Dlatego Williams po wyścigu powiedział, że nie mieli szans z Ferrari. Patrz również wypowiedzi Symondsa o zużyciu opon. Na torach gdzie będzie cieplej, opony będą wprowadzały jeszcze więcej zabawy.


avatar
viggen

18.03.2015 20:39

0

@devious Trochę się rozpędziłeś i w pewnym sensie, pewnie nawet nieumyślnie zakłamujesz rzeczywistość W 2014 wyścig się nawo rozpoczął po neutralizacji od 15 okrążeniu a nie po 3 jak w ten weekend, To raz. Jeśli spojrzysz w liczby, które tak kochasz. to zobaczysz, że w 2014 Rosberg zrobił 30 sekund przewagi nad Ferrari między 15 (Po SC) a 34 okrążeniem (gdy Alonso miał ostatnie pełne kółko przed zjazdem do pistopów) a więc w 19 okrążeń. Na ostatnim przejeździe tempo Rosberga względem nie tylko Alonso ale i całej reszty wyraźnie spada, co wskazuje na nieśpieszny cruising do mety. Rosberg jechał na lajcie do mety W tym roku Hamilton nie mógł pozwolić sobie na niewykorzystanie samochodu, bo zostałby połknięty przez Rosberga, więc tempo zwycięzcy to wynik naciskania od startu do mety, zaś strata Ferrari narasta cały czas przez 55 okrążęń. Stąd porównanie wyścigu z tego sezonu do poprzedniego nie ma całkowicie sensu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu