Kimi Raikkonen po raz kolejny w jednym z wywiadów wyraził się w bardzo szczery sposób.
Fin pytany przez dziennikarzy o to czy czołowi kierowcy Formuły 1, dla przykładu Lewis Hamilton, są w stanie zmienić zespół i wpłynąć na poprawę osiągów bolidu szczerze odpowiedział.„Gdyby to było prawdą, nie potrzebowalibyśmy więcej inżynierów” odpowiadał Fin. „To głupota.”
„Oczywiście, my jako kierowcy, wyrażamy swoją opinię a inżynierowie słuchają. Sprawdzamy to co nam dostarczają i patrzymy czy coś działa lub czy jest dobre, czy nie.”
„Niemniej nie jest prawdą to, że oni pytają się kierowców jak zbudować bolid.”
28.12.2012 18:31
0
@Viggen. Weź już skończ z tymi łatkami. To jak kogo Anglicy nazywają zapewne większość tutaj ma głęboko w poważaniu bo po raz tylko idioci wymyślają takie rzeczy a po dwa jeszcze większość Polaków mieszka w Polsce. A po 3 nie bądź idiotą i się nie powołuj na jakieś pseudonimy z wikipedii od Brytolii, którzy swoich oszustw i złodziejstwa nie widzą a komuś wytykają. Poza tym wikipedia to nie zawsze powinna być traktowana jako źródło wiedzy. Na koniec Ci powiem, że nie masz poczucia humoru ani angielskiego ani polskiego. To jak media odbierają Kimiego to jego zasługa. Widocznie mu to pasuje.
28.12.2012 18:45
0
A Wentyl nie potrzebuje żadnej łatki. Wystarczy przetłumaczyć jego nazwisko :)
28.12.2012 19:08
0
@ viggen,może i dobrze,że jest jednak trochę głupich ludzi na świecie,łącznie z sądem w Paryżu.Wiara to dobra rzecz w religii,w ładzie prawnym na świecie absolutnie niekoniecznie.I nie chodzi mnie tu tylko o te dwa przypadki.Czytasz"DieWelt"?Tam nie używają Teflonso,a dlaczego,to pogłówkuj sam. @elin,jeżeli to było także do mnie to muszę Ci powiedzieć,że ja jestem trochę za dorosły na bawienie się w idoli,nawet bardzo za dorosły...:)
28.12.2012 19:25
0
@38 Może Cię zaskoczę ale czytam DieWelt - głównie dział gospodarki. Ale prasa czy portale to niewyrocznia :) Ale oni też nie używają Wentyl Alfonso Pijak i Leń Kimi :) A jeżeli chodzi o głupotę.....cała prasa amerykańska, nawet magazyny filmowe określiły film z Tom Hanksem (notabene produkcji braci Wachowskich) Atlas Chmur jako najgorszy film roku. Niestety, jest to film gdzie trzeba użyć umysłu i dla wielu poza Amerykanami jest to chyba najlepszy film tego roku.
28.12.2012 19:45
0
19 A pisz sobie jak chcesz na Alonso ...kogo obchodzą Twoje urojenia ...:P 22 elin Akurat wcale mnie to nie dziwi ze w tym temacie myślisz inaczej :)) 19 & 22 elin Co do linka , to cały czas powtarzam że jeśli chodzi o mechanikę w bolidach kierowca ma na nią duży wpływ . A układ kierowniczy , hamulcowy i to że kierowcy preferują różne rozwiązania jest tylko potwierdzeniem togo o czym pisałem wcześniej .... Tylko że @ viggen porównywanie możliwości dzisiejszego lotusa do czasów gdy w zespole jeździł Kubica , gdzie bolid składano za pięć dwunasta .....a w zespole panował głód smród i ubóstwo jest strzałem kulą w płot ..... No i jeszcze raz przeczytaj mój poprzedni wpis i zastanów się w jakim kontekście pisałem o problemach aerodynamicznych bolidu Ferrari ...... Co do jego motywacji , to żeby daleko nie szukać .... czyż ostanie wydarzenia sprzed GP Brazylii nie jest wystarczającym dowodem na jej brak .....?
28.12.2012 20:10
0
@viggen,tu nie chodzi o słowo "wyrocznia",oni po prostu takich sformułowań nie mogą używać(dziennikarze),bo miałoby to skutek podobny jak pisanie o trotylu na tupolewie,czyli dziękujemy za pracę,i prawników Alonso na karku.Ty możesz swobodnie się wyżywać,Alonso tu nie zajrzy,twoja wiedza,twoja racja.
28.12.2012 20:11
0
@40 Problemy z aerodynamiką o której wspomniałeś w poście nr 18 - cytuję "A jak wiadomo jeśli idzie o Ferrari to z aerodynamiką zespół ma najwięcej problemów i odstaje od czołówki" to raczej nie wynikają że pracują w Ferrari idioci, tylko z tego, że nie mają własnego tunelu. Kierowca daje wskazówki ale zanim inżynierowie zaczną "kumać" co kierowca ma na myśli to też mija czas. Ty myślisz, że każdy kierowca wchodzi do nowego teamu i od razu wszystko jasna dla każdego. A to błąd. Teraz nie wymyślaj....a czym się dzisiejszy Lotus różni od tamtych czasów. Również to samo, co sezon nowi kierowcy itd. Kubica nie jeżdził jeden miesiąc w Lotusie. Wielu mówiło przed sezonem, podczas sezonu i teraz też mówi i pisze. Lotus osiagnął więcej z Raikkonenem jak z Kubicą. Mają teraz sponsorów, się rozwijają i czują się szczęśliwi. Ale niestety do niektórych to nie dociera. Kubica to dobry kierowca ale z Vettelem Raikkonenem Alonso czy Hamiltonem nie ma co porównywać - to nie ta liga. Co do Brazylii już pisałem (a nawet koleżanka @elin) - zespół stracił trzeci trening i nie wpasował się w ustawienia. Lotus na 3 treningu dopiero ustawia bolid pod wyścig. Tak było przez cały sezon. Kto mógł przewidzieć, że silnik padnie u Fina, tym bardziej że Lotus się rzadko psuje. Ustawienia nie były dobre ani na suchy ani do mokry tor. A dwa....zobacz sobie start. Tam Raikkonen wiele stracił, bo jedyny pomyślał i zjechał na pobocze. Gdyby nie to. po błędzie Vettel- Senna, skończyłby sobie wyścig jak i Vettelowi. Większość kierowców pewnie by przydzwoniło w Niemca, zwłaszcza Grosjean, gdyby znaleźli się w miejscu Fina.
28.12.2012 20:15
0
@41 Karol, widzisz nasza prasa potrafi napisać o trotylu na Tupolewie :) Żadna prasa nie używa pseudonimów, w jakiś sposób, które dla Nas są śmieszne. Prasa powinna być rzetelna. Ja się nigdy nie spotkałem aby jakaś prasa napisała na kierowcą jakiekolwiek określenie. Hamilton to nie FIAmilton czy Bambo Vettel to nie ogórek czy wentyl Itd itp.... Ja mówię o fanach, forach czyli o takich jak my :) Ja się nie wyżywam - napisałem wyżej. @elin również Niektórzy nie mają dystansu. Na resztę nie swoich idoli/pupili ksywkę potrafią od razu przypiąć a na swojego - niech tylko ktoś zażartuje to zaraz bunt ;)
28.12.2012 20:29
0
@42 "Wielu mówiło przed sezonem, podczas sezonu i teraz też mówi i pisze. Lotus osiagnął więcej z Raikkonenem jak z Kubicą. Mają teraz sponsorów, się rozwijają i czują się szczęśliwi. Ale niestety do niektórych to nie dociera. Kubica to dobry kierowca ale z Vettelem Raikkonenem Alonso czy Hamiltonem nie ma co porównywać - to nie ta liga." Jeśli uważasz, że Lotus był tak mocny w tym sezonie dzięki Raikkonenowi to znaczy że nie rozumiesz tego sportu.
28.12.2012 20:36
0
42 A Ty dalej nie kumasz ..... spróbuję łapotologicznie :D Przeczytaj może jeszcze raz na spokojnie wpis 15 @ elin która odrobinę z ironią zarzuca dla Alonso że ten nie potrafi rozwijać bolidu ..... A więc chyba zważywszy na okoliczności i problemy z tunelem .... nie da się winy za braki aero w bolidzie zwalać na Alonso ...... stąd też moje nawiązanie do problemów z aerodynamiką P Czym się różnią ? Możliwościami .... głównie finansowymi , przez co mogą łatwiej i skuteczniej i SZYBCIEJ wprowadzać poprawki :P Poza tym przeceniasz rolę Fina w zespole . Skąd wiesz jak by się zespół rozwinął z Kubicą w składzie ? Ja twierdzę że gdyby on tam jeździł , w tym sezonie świętował by tytuł ,a już na pewno był by bliżej tytułu niż Kimi , który zawalił pierwszą część sezonu . Widzisz nie da się porównać osiągnięć tych kierowców z jednego prostego powodu - inne możliwości bolidów względem czołówki R30 i E20 . Jeśli tego nie łapiesz , to na jakiej postawie porównujesz ze sobą tych kierowców ? suchych wyników ? Ja się nie czepiam samego wyścigu , tylko tego że Kimi zamiast na czas przyjechać na GP Brazylii , postanowił jeden dzień zabalować dłużej w USA .....
28.12.2012 20:39
0
Viggen,ja nie piszę,i w całej tej dyskusji,nie chodzi mnie o śmieszność pseudonimów,ale odwróciłeś kota ogonem....
28.12.2012 21:17
0
I jak tu gościa nie lubić ? Kiedy już o tym pisałem ? O roli dzisiejszego kierowcy w budowaniu bolidu. Kiedyś rola kierowcy była na pewno większa ale nie decydująca. A dziś ? A dziś jest tak jak mówi Kimi . Kierowca pełni rolę testera. My tu możemy różne rzeczy pisać. Ale jeżeli ktoś próbuje być mądrzejszym i wie lepiej od kierowcy F1(najczęściej bardzo szczerego w takich sprawach) to szkoda gadać. No tak ale Kimi obalił kolejny mit i mrzonkę którym wielu się posługiwało. Wiele sporów tu już było na ten temat także bardzo dobrze że pojawiło się to info właśnie tutaj.
28.12.2012 23:00
0
38. karol - musiałam się " odłączyć " z forum, więc pisałam szybko i może faktycznie słowo " idol " lepiej zmienić na kierowcę, któremu się kibicuje ;-). Ale sens wpisu, pozostaje ten sam - dajmy sobie trochę dystansu i nie atakujmy się za każde określenie, jakie nam nie pasuje ... Tym bardziej, jeśli jesteśmy dorosłymi ludźmi ;-). Naprawdę nie uważam, aby Teflonso było bardziej obraźliwe niż np. nazywanie Rosberga - Britney. Zwłaszcza, że zależnie po której stronie sympatii do Alonso się stoi, można się spierać, jak wielki był jego udział w aferach z McLarenem i w Singapurze. Ale fakty są takie, że jest on łączony z tymi wydarzeniami. A jeśli już wspominacie o mediach i obraźliwych określeniach ... To przyznam, że znacznie bardziej niż wszystkie Wentyle, Paluchy, Pijaki, Teflonsy itp. było dla mnie, kiedy we wspomnianym już tutaj " F1 Racing " znany dziennikarz zamiast Nick Heidfeld napisał Nikt Heidfeld. 40. Grzesiek 12. - mnie również nie dziwi, że Ty w tym temacie myślisz inaczej ;-)). A ponieważ z długoletniego doświadczenia wiem - i tak zdania nie zmienisz ( jak i ja ) ..., więc tradycyjnie każdy zostaje przy swoim ;-)). W tym temacie zgadzam się z @ viggenem, bo wiem że źródła informacji ma sprawdzone i solidne. A tak na marginesie - to w 2007, Ferrari również miało problemy z tunelem ... A jednak Raikkonen dał radę, tak " rozwinąć " bolid, aby zdobyć tytuł ;-).
29.12.2012 00:59
0
Kimi jak zwykle konkretnie. To nie błazen i fanfaron, lecz facet, który krótko i rzeczowo odpowiada na pytania. Wielu osobom się to nie podoba, stąd też fala krytyki, że pijak, leń i tylko na gotowe czeka. Może nie współpracuje z zespołem tak widowiskowo, jak robił to Schumacher czy robi Alonso, ale swoje wie i swoje robi. W Finlandii jest często uznawany za aroganta, ale szanowany za umiejętności. Nie jest tak lubiany, jak był Mika Häkkinen, ale cieszy się również dużą popularnością. Dla mnie osobiście kierowca nr 1 w obecnej stawce i choć nieco nonszalancki, ale 100% zawodowiec. Pisanie, że Alonso czy ktoś tam inny wyciągnąłby z Lotusa 110% jest zwykłym myśleniem życzeniowym i wiarą w baśnie z mchu i paproci.
29.12.2012 01:37
0
Skoro już piszecie o ksywkach kierowców, moim zdaniem są one bardzo zabawne, a określenie Nando-Magico idealnie odzwierciedla tę otoczkę cudotwórcy wokół niego. Tak samo Vettela trudno nie nazwać Paluchem, kiedy ciągle go ostentacyjnie wystawia. Do Raikkonena jednak zawsze najbardziej pasować będzie Iceman. To jest wyraz, który zawiera w sobie już wszystko, co potrzebne :) Odnośnie ALO i afer z nim związanych to ciężko jest wierzyć, że nic o tym nie wiedział. Junior i spółka potwierdzili Singapur i nadal nie rozumiem, jak udało mu się wyjść z tego bez szwanku. Ale to stare dzieje i zamknięty temat. 45.Grzesiek 12 - Ten przedłużony pobyt w USA raczej nie jest wyznacznikiem motywacji Kimiego, tylko charakteru. Jeden będzie się koncentrował wokół wyścigu cały czas, innemu wystarczą te 3 dni. Zresztą wtedy Kimi nie brał udziału w czwartkowej konferencji, więc nie było pilnej potrzeby, by tam być;) @48.elin - Co do magazynu "F1 Racing",to im się często zdarzają takie pomyłki. Ostatnio trochę przeszarżowali tekstem w stylu: " Kubica nie ukończył rajdu bo... zaatakowała go barierka" ;) Traktować to jednak można z przymrużeniem oka ;-) Chyba... ;)
29.12.2012 07:45
0
40. elin No niby zostaniemy przy swoim . Ale w czasie gdy nic się nie dzieje w F1 .... trzeba o czymś pisać :P No i nie wiem o jakie sprawdzone źródła informacji Ci chodzi . Bo prawdę powiedziawszy , ten o ksywie Alonso nie zrobił na mnie żadnego wrażenia ... Bo reszta o czym pisze to tylko jego fantazja . Do tego nie czyta uważnie i podaje argumenty które nijak się maja do tematu ... Ale ...zostawmy to A w 2007 roku to Fin przyszedł na gotowca ... i nic nie musiał rozwijać :P 45. Martita Tylko że w ten sposób można wszystko wytłumaczyć ... - Np. złodziej jest złodziejem bo ma taki charakter itd. Tylko gdzie jego profesjonalizm ? Dla mnie taka postawa , to odrabianie pańszczyzny i doskonały przykład na olewające podejście do zespołu ... Być może dla Ciebie normalne jest to , ze kierowca z samolotu wsiada bez odpoczynku do bolidu .Dla mnie już nie jest , tym bardziej że jak było widać negatywnie ta cała jego przygoda ..... odbiła się na jego pracy :P Być może jeszcze bym to zrozumiał gdyby miał poważne powody aby dzień później przybyć na tor . Ale to ze mu się chciało pobalować dłużej .... do takich powodów nie należy :P Niektórzy "podniecają się " i piszą jaki to Kimi jest wyluzowany , mówi co myśli , w zasadzie jeden kierowca co powiedział prawdę itd .... Tylko ze ja w tym co on mówi dostrzegam drugie dno - kierowca nie buduje bolidu . - symulator lotusa jest nieprzydatny i zbędny , a on nie musi z niego korzystać Dla mnie to co on mówi delikatnie mówiąc to są głupoty i marne tłumaczenia się , bo mu się nie chciało (chce) posiedzieć dłużej z inżynierami i pogadać o jego wizji bolidu .... Bo mu się nie chce tracić czasu w symulatorze , bo ma ciekawsze zajęcia ...itd Ech ... takim podejściem to chyba nawet w Lotusie na dłużej się nie zadomowi :)
29.12.2012 12:03
0
hakki nr 49 Bardzo konkretnie napisane . Prawie w stylu Raikkonenna ;) Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Grzesiek 12. nr. 51 Czemu tak bardzo się bronisz przed tym co powiedział Kimi ? Wiem że Ty do jego wypowiedzi jesteś różnie nastawiony oraz że być może nie jest to zgodne z tym jak ty to widziałeś, wiem też że nie zmienisz swojego zdania ale uwierz chociaż po części w to co mówi KIEROWA F1. Pewnie odpowiesz tym samym co napisałeś we wpisie nr 51, aby doszukiwać się w wypowiedzi Kimiego czegoś więcej. Ja uważam że wcale nie trzeba. Są bardzo proste i czytelne . Kimi często mówi to co myśli większość kierowców ale tego nie mówią. Nie pisałbym tego gdyby nie fakt że można trafić na wypowiedzi także innych kierowców , a których sens jest bardzo podobny. Ostatnio znalazła się wypowiedź Jensona Buttona (na innej polskiej stronce), w której opowiada że teraz jako lider chce jeszcze bardziej współpracować z zespołem i takie tam . Najistotniejszym jest jednak fakt że w jednym zdaniu mówi że on sam nie zna się na żadnym z tych obszarów którym zajmują się inżynierowie (aerodynamika itd) nie mniej on wie jak zachowuje się auto i jakiego auta oczekuje, więc jego rolą będzie odpowiednie ,,nakierowanie'' inżynierów. Chce z nimi jeszcze bliżej współpracować. Czyli sens wypowiedzi w mojej opinii taki sam jak u Kimiego tylko inaczej wypowiedziane. Wiadomo Kimi nie bawi się w jakieś opowiadania. Podsumowując istotą wszystkiego jest chyba słowo ,,współpraca''. Co przez nie rozumieć ? A no to co powiedział Kimi i Jenson. Bo według mnie powiedzieli top samo. W takim układzie kierowca oczywiście pośrednio buduje bolid. O dawna zresztą uważam że właśnie taka jest rola kierowcy w budowaniu bolidu. Ale przecież Raikkonen nie powiedział że kierowca nie ma żadnego wpływu. Zaprzeczył jedynie błędnemu wyobrażeniu niektórych kibiców na temat sposobu ,,budowy'' bolidu przez kierowcę. Oczywiście nawet pośrednie budowanie bolidów przez kierowców czyli ich wskazówki na temat nowych części , pewne sugestie, oczekiwania itd. wymagają mobilizacji. I na pewno nie jest ona jednakowo wśród wszystkich kierowców. Dodatkowo jedni potrafią lepiej współpracować , drudzy trochę gorzej. Jedni przykładają się więcej, jedni mniej (stąd wypowiedź Buttona że che jeszcze bliżej współpracować z inżynierami). Masz rację że nie można przyjąć postawy że mam to gdzieś niech robią ja jeżdżę. Chociaż nie uważam też aby Kimi taka postawę prezentował. Podchodzi do pewnych rzeczy bardzo specyficznie ale nie możemy mu przylepiać łaty lenia. Faktycznie na temat sposobu funkcjonowania Kimiego w F1 można dużo dyskutować i opinie mogą być różne ale nie to jest tutaj istotne. Najistotniejszym jest fakt dotyczący roli dzisiejszego kierowcy F1 w budowaniu bolidu i o którym coraz chętniej mówią kierowcy w stawce.
29.12.2012 12:55
0
52. Luka55 Żeby się już nie powtarzać przeczytaj z uwagą mój wpis nr. 18 ... Akurat wiem że w dzisiejszych czasach głównie to aero decyduje o szybkości bolidu :/ i walka toczy się o jak największy docisk bez utraty mocy na prostych . A więc o to aby bolid był jak najbardziej wydajny aerodynamicznie i tutaj kierowca tylko opiniuje . w zasadzie nigdy temu nie przeczyłem ..... A to że twierdzę że jednak kierowca może przedstawić swoją wizję bolidu , mówić o swoich preferencjach co do stylu jazdy , czy też współpracować z inżynierami jeśli chodzi o głęboko pojętą mechanikę , nic nie ma wspólnego z tym ze jestem źle nastawiony na Fina . Bo takie wskazówki mogą tylko pomóc i przyczynić się do tego że bolid i kierowca będzie szybszy .... Ogólnie to myślę , że w tym temacie myślimy bardzo podobnie , tylko być może nie do końca mnie zrozumiałeś .... A co do Kimiego , to swoje zdanie na jego temat wyrabiam już od dłuższego czasu ....chyba pierwszy napisałem po wyścigu w Malezji ze długo w Ferrari nie pojeździ , gdzie wówczas spotkałem się z ostrą krytyką . A że byłem jeszcze tutaj żółtodziobem to leciały iskry ...heheeh A jak widać się nie myliłem i niestety kolejne lata jego kariery utwierdzają mnie co do słuszności swoich "pierwszych" spostrzeżeń ....
29.12.2012 13:00
0
51. ...przy calej sympatii do fina, wszysto to co Grzesiek napisales, to swieta prawda. Nie spotkalem sie z jedna wypowiedzia, ale z 6 lub 7 roznych ludzi co wspolpracowali z nim i wypowiedzi byly w tym wlasnie tonie. Jednoczesnie On da sie lubic, ale prawda jest taka.
29.12.2012 13:40
0
54 Tak z ciekawości ..... , bo wiesz ..., po raz kolejny zgadzasz się ze mną .... :)) Nic Ci na głowę nie spadło ?:))) Rzeczywiście przez to ze da się lubić .... , to ma spore grono fanów i na pewne jego "wady" ludzie patrzą z przymrużeniem oka :))
29.12.2012 14:30
0
@beret - mój człowiek. :D UK we wszystkich obszarach może buty czyścić Niemcom. A przy tym, ile zła dokonali Brytole, Niemcy mogą się schować. Pzdr :)
29.12.2012 14:35
0
Kimi to "równy gość", dobry kierowca i dlatego go lubię. Ale mam wrażenie, że to jaranie się nim przez wszystkich za "to jego luźne podejście", "szczerość" jest zdecydowanie na wyrost, i warto zdać sobie sprawę, że w świecie F1 to są wady.I tutaj w sedno trafił @Grzesiek 12. Coś mi się wydaje, że brak Roberta spowodował takie szukanie sobie nowej ikony :) Nie pamiętam takiego stosunku fanów F1 do Kimiego przed jego odejściem od wyścigów.
29.12.2012 15:17
0
@44 rokosowski Nigdzie nie napisałem, że Lotus był mocny bo Raikkonen dłubał w bolidzie.... Kimi dostał co dostał i jechał. Twierdzę o całości zespołu. Fin swoim talentem potrafił osiągnąć z Lotusem sukces. Ponadto przyciągnął sponsorów. Od razu pierwsza rzecz jaka była wymieniana przez znawców F1 to to, że dzięki Finowi zespół wyjdzie na prostą, bo Kimi przyciągnie sponsorów. @45 No to mój błąd. Sorry. Nie zwróciłem uwagi, że się odnosisz do wcześniejszego wpisu @elin. Co do reszty....nie patrzę na suche wyniki. Raikkonen to największy talent w F1. Musisz przełknąć to, że Lotus z Finem osiagnął więcej niż z Robertem. Ja już nie porównuje jakiś wyników tylko mówię o całości. Po co miał przyjeżdżać wcześniej do Brazylii? Kimi nie był tam pierwszy raz. Miał być aby sobie po torze spacerować? Bez sensu. Gdyby na treningi nie przyjechał, to ok. Mógłbyś coś mu zarzucić. Kimi nie korzysta z symulatora bo nie widzi takiej potrzeby więc w jakim celu miał być wcześniej na torze? @49 Hakki - bardzo fajnie napisałeś ;) @51 Cytuje "Bo reszta o czym pisze to tylko jego fantazja " Hahahaha....dobre :D Niezły z Ciebie fantasta ! :D Cytuje "A w 2007 roku to Fin przyszedł na gotowca ... i nic nie musiał rozwijać :P" Hahahahahaha! To już w ogóle świetne. Tym to w ogóle przeszedłeś sam siebie. Niech Ci może wspomnę, że Kimi zaczął sezon bolidem w specyfikacji 2006 i musiał się nauczyć jeździć oponami Bridgestone....Ale tylko ułamek :) A reszty to mi się nawet czytać nie chce, bo takie farmazony wypisałeś. :D Taaak Kimi się opindala nic nie robi, nie śpi z inżynierami, nie skręca bolidu, nie siedzi przy kompie i nie projektuje. Itd. Wg Ciebie jest tylko dwóch kierowców inżynierów - Alonso i Kubica :D Śmieszny jesteś :D Jeszcze dwa zdania. Po pierwsze każdy wiedział, że jak odejdzie Todt to Kimi nie zadomowi w Ferrari. Ameryki nie odkryłeś Symulator.....po jakiego mu to grzyba? Nie wychował się w erze Playstation czy XBoxa więc po co mu to? W domu nie gra w gry więc po co ma na symulatorze tracić czas. To jest talent, który całą swoją karierę obył się bez tego wynalazku. A Ty pojeździsz na Playstation i jesteś lepszym kierowcą ? :D Śmieszne to jest, bo nie masz się czego czepiać to się czepiasz takiej pierdoły Ciekawe co jeszcze wymyślisz :D Że na śniadanie nie je płatków jak cały zespół i brakuje mu wapna :D? Wbrew tu niektórych wywodów, Raikkonen ma wielu fanów na świecie. Ostatnio powstają świetne filmiku na Youtubie a to jeden z ostatnich dzieł: http://www. youtube. com/watch?v=14qA8-9nzcg
29.12.2012 15:21
0
Grzesiek 12. nr 53 No faktycznie też nie widzę drastycznych rozbieżności zdań w tym temacie ;) Nie wiem zawsze mi się wydawało że trochę przeceniasz rolę kierowcy w budowie bolidu , pewnie wynika to z przeczytania jakiejś dyskusji z Twopim udziałem pod podobnym tematem albo coś zresztą nie ważne . Nie bez znaczenia pozostaje tu również osoba Kimiego do którego w chwili obecnej mamy inne podejście. Pełna zgoda w tym co piszesz na temat przekazywania przez kierowców inżynierom swoich wizji na temat bolidu co głównie związane jest ze stylem danego kierowcy . Pewnie że takie sugestie mogą raczej pomóc a nie zaszkodzić. Choć uważam że i w tym obszarze kierowca pozostaje tylko ,,testerem'', ,,pomocnikiem'', ,,opiniodawcą''. Zresztą może faktycznie nigdy nie przeczyłeś tym sprawom. Takie odniosłem znów wrażenie gdy kazałeś nam tu że tak to nazwę uważać na to co mówi Raikkonen. Odnośnie jeszcze samego Raikkonenna to każdy ma swoje zdanie. Jeśli chodzi o karierę w Ferrrai to nie ukrywam że byłem zaskoczony że tak to się szybko i dziwnie skończyło. Jeżeli miałeś takie przeczucia to gratulację intuicji ;) W ramach ciekawostki powiem że sam nie lubiłem Raikkonenna w początkach jego kariery (a zmiana sympatii wśród kierowców w f1 zdarza mi się bardzo rzadko) . Też przeszkadzało mi wiele z tych rzeczy które zarzucają mu jego przeciwnicy. Głownie chodzi tu o sposób funkcjonowania w F1 oraz arogancję. Z czasem jednak zacząłem dostrzegać pozytywne aspekty jego zachowania. Bo to że jest świetnym kierowcą nie maiłem wątpliwości nigdy. Punktem kulminacyjnym było przejście do Ferrari . Od tego czasu jest jednym z moich ulubionych kierowców i jednym z tych którym kibicuje najbardziej. To tak w ramach tego że nie jestem jakiś bezkrytyczny w stosunku do fina. Nie wiem jak Ty ale ja i tak uważam go za bardzo dobrego kierowcę.
29.12.2012 15:23
0
PS Grzesiek Kimi śpi wszędzie i zapewniam Cię że wysiadł z samolotu wypoczęty. A dwa -- wspomnisz moje słowa - Kimi w sezonie 2013 Cię zaskoczy, aż Ci szczena opadnie ! Aerodynamika to akurat teraz bardzo mała i znikoma. Przepisy mocno ograniczają ich rozwój. Ona miał znaczenie w latach, gdy Ty jeszcze F1 nie oglądałeś :) Teraz nawet jazda w tunelu za innym kierowcą daje o wiele mniej jak kiedyś.
29.12.2012 15:23
0
O ile mnie pamięć nie zawodzi, Kubica też zawsze w swoich wypowiedziach był równie treściwy jak Fin i stronił od blasków fleszy. Wtedy mówiło się, że Robert to czysty profesjonalista. Teraz z kolei, Fin za takie samo podejście nazywany jest leniem i człowiekiem, który olewa wszystko...
29.12.2012 15:31
0
@57 Te wady które napisałeś to akurat nie są wady. Wg Ciebie lepiej być marionetką typu Hamilton i gadać pod publikę? Raikkonen właśnie jest chwalony za swoją szczerość bo w świecie F1 jest jedynym autentycznym kierowcą a do tego bardzo inteligentnym. Przez to, że ma do siebie dystans nie zrobił z siebie celebryty i nie zrobił mu świat mediów papki z mózgu. Ostatnio, dla wielu stąd największy idol Alonso robi z siebie celebrytę. Łazi po jakiś klubach, imprezach ze swoją Daszą i pozuje do sweet fotek. Raikkonena takie życie nie interesuje. Ma swoje zasady i się ich trzyma. Ale każdy ma wady, bo nikt bez wad nie jest. Ale na pewno to nie są o których Ty wspomniałeś i na pewno nie te teorie z palca wyssane (ploteczki, które zostały przypisane jak łatki) przez Gregory12 (Grzesiek 12 :) )
29.12.2012 16:05
0
55. ...jak mi cos spadnie- napisze. Jesli jakas wypowiedz trafia do mnie logika myslenia, zauwazam to i widze i stad ten post.. Powiem taka ciekawostke. Jakies 10 lat temu Kimi byl w Warszawie. Spotkanie z nim bylo w EMPIK-u przy Marszalkowskiej. Bylem tam. Jest realizowany porzadek spotkania, no i jak zwykle bywa w takich sytuacjach na koniec przychodzi czas na autografy. Kimi je podpisuje. Po jakims czasie przychodzi ktos z ochrony i mowi mu (cos do ucha) Kimi w tym czasie nie dokonczywszy kolejnego autografu polozyl dlugopis (flamaster) i grzecznie wyszedl. Slad po nim zginal !
29.12.2012 16:08
0
58 Odnośnie pierwszego akapitu ..... - Totalna fantazja !!! Czy znowu mam pisać łapotologicznie co kierowcy przed GP robią w czwartki ....? Co do drugiego - kolejne bzdury !!!! Do których nawet nie można się odnieść w sposób rzeczowy ...- totalna demagogia , zero rzeczowych argumentów !! Chociaż jak zwykle .... mylisz się , żadnego kierowcę nie uważam za inżyniera . Ale do wspomnianej dwójki która najlepiej to robi .... , dorzuciłbym jeszcze Vettela :P Widzisz nie wystarczy pisać duuuzo , trzeba to robić z sensem . A ty porównujesz profesjonalny symulator do Playstation ..... To tylko pokazuje jak niewiele rozumiesz :P - totalna demolka !!! 60 Kolejna demagogia i koncert życzeń ... "Aerodynamika to akurat teraz bardzo mała i znikoma ...ona miała znaczenie w latach , gdy ty jeszcze F1 nie oglądałeś :) " Po tym zdaniu dziękuje za rozmowę , bo nawet nie chce mi się Ci tłumaczyć PODSTAW tego cyrku zwanym F1 i znaczeniu aerodynamiki w dzisiejszych bolidach . Napiszę tylko kolego , że się mylisz to i to bardzo !!! Ale mnie w dobry humor wprowadziłeś :))) dzięki :D hehehehehehehe 62 Teorie wyssane z palca ? Jesteś doskonałym przykładem , na potwierdzenie mojej tezy , tylko strasznie oporny aby to wszystko zrozumieć :D Ale w końcu nie na darmo ochrzcili Ciebie betonem !!! 59 Luka55 Jeśli znajdziesz tamtą rozmowę ... to dawaj ! Co do samego Fina , to zawsze uważałem go za dobrego kierowcę . Ale ma również talent do marnowania swojego talentu .... Piszę to z czystym przekonaniem , ale gdyby miał nieco inne podejście do swoich obowiązków , to zapewne osiągnął by więcej niż osiągnął . Bo ma talent , dobre bolidy .... A mimo to tylko jeden wątpliwy tytuł :P
29.12.2012 16:18
0
@ Grzesiek 12. - sorry, ale Ty chyba sobie robisz jaja na całego ... ;-). Nie chodzi tylko o dyskusję pod tym tematem, ale i wcześniejsze. Przecież miałeś podane wszystko - wypowiedzi inżynierów, szefów zespołów i innych ludzi współpracujących z Raikkonenem ... - i nic, wszyscy oni według Ciebie ściemniali i gadali głupoty ? Wszystkie wypowiedzi zignorowałeś, ale prawdziwe są dla Ciebie ploty, w większości niczym nie poparte, jaki to Fin pijak i leń bez motywacji ... Jeśli tak dokładnie wiesz, co robił przed GP Brazylii, to będę wdzięczna za konkrety - może być filmik lub zdjęcie ... Bo pisać od tak, kto gdzie się upija, to bardzo łatwo. Inna sprawa, jeśli Kimi nic nie robi, to wyjaśnij mi pewien fakt ... Dlaczego takiego kierowcę, praktycznie bez żadnego przygotowania we wcześniejszych seriach, bez " mrugnięcia okiem " zatrudniono w F1. Dlaczego po zaledwie jednym sezonie trafił do McLarena, a później Ferrari ( dwóch najlepszych teamów w stawce ). Dlaczego, kiedy postanowił wrócić, natychmiast znalazł się zespół, który go chciał ( przecież chętnych do jazdy w F1 nie brakuje, a jednak niewielu udało się wrócić ). No i dlaczego Lotus tak szybko przedłużył kontrakt z Raikkonenem na kolejny sezon ????
29.12.2012 16:30
0
@49 "Pisanie, że Alonso czy ktoś tam inny wyciągnąłby z Lotusa 110% jest zwykłym myśleniem życzeniowym i wiarą w baśnie z mchu i paproci." W takim razie ludzie z Lotusa wierzą w baśnie z mchu i paproci.
29.12.2012 16:31
0
@63 beret - fajna ciekawostka. Nawet tego nie pamiętam :) To było związane z tym, że West mocno się wtedy promował w Polsce. Ale wyszedł grzecznie :) @64 Chłopie, Ty nic nie wiesz :) Co do Roberta nie chce już mi się pisać bo jeżeli uważasz (nawet to chyba Ty napisałeś) że Lotus w sezonie 2013 wygrałby z Kubicą tytuł to dobry z Ciebie kabareciarz. Kubica nie dorasta do Fina. I na tym kończę ten wątek. Wiem co robią w czwartek. Raz napisałem to w ironii jak wiekszość Twoich wypowiedzi (np teraz jak napisałeś o Vettelu )a dwa - każdy kto się interesuję F1 wie co się robi w czwartek. Poza tym czepiasz się i chcesz dalej udowodnić Twoją teorię że Raikkonen się obija. Skoro nie było go w czwartek to znaczy że nie musiał być. Co do symulatora - kolejna ironia. To są nawet słowa Raikkonena, który porównywał właśnei symulator do Playstation. To że Alonso siedzi po kilkadziesiąt godzin przy symulatorze, nie oznacz że inni to muszą robić. I co tego....jak widzisz Hiszpan od 2006r nie ma tytułu a ostatnim w Ferrari był Kimi. I Fin nigdy tego nie potrzebował. Cytuje: "Po tym zdaniu dziękuje za rozmowę , bo nawet nie chce mi się Ci tłumaczyć PODSTAW tego cyrku zwanym F1 i znaczeniu aerodynamiki w dzisiejszych bolidach . Napiszę tylko kolego , że się mylisz to i to bardzo !!!" Nie wiesz nawet o czym piszesz. Obecnie aerodynamika prawie w ogóle w tym sporcie nie istnieje w porównaniu do tego co było kiedyś. O tym piszę. Ona jest znikoma. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem wyżej. Przecież jasne, że się opiera na jazda bolidem F1 na aerodynamice....ale to co było kiedyś to dzisiaj masz krople w morzu. Poza tym kierowca tego w żadnym stopniu nie jest w stanie rozwijać, bo to są typowe obliczenia. Odrób lekcję. Pierwsze zmiany w przepisach poza pewnie wszystkich zapamietanym braku tankowanie to własnie ograniczenie aerodynamiki w bolidach. Cytat: " Teorie wyssane z palca ? Jesteś doskonałym przykładem , na potwierdzenie mojej tezy , tylko strasznie oporny aby to wszystko zrozumieć :D Ale w końcu nie na darmo ochrzcili Ciebie betonem !!!" Jesteś właśnei doskonałym przykładem, że piszesz bzdury. Coś gdzieś kiedyś coś palnał a Ty to zakodawałeś w swojej mózgownicy i ciągle o lenistwie Raikkonena pierdo... Ręce opadają!!! PS Przypominają mi się pierwsze nasze sprzeczki, gdy się tutaj zalogowałem. Nic się nie zmieniło. Nadal masz braki ale jest już postęp - widać, że odrabiasz lekcje :)
29.12.2012 16:46
0
Grzesiek 12. nr 64 Powiem Ci szczerze że nie chce mi się tego szukać. Pamiętam tylko że to był chyba jakiś temat o Robercie Kubicy. Była tu jakaś większa dyskusja na temat właśnie roli kierowcy w budowie bolidu. Myśmy chyba akurat ze sobą wtedy nie dyskutowali. W każdym bądź razie zdaje mi się że wtedy bardzo mocno akcentowałeś jak ważny jest Robert przy budowie bolidu itd. Dlatego myślałem że ogólnie masz taką teorię odnośnie roli kierowcy przy budowie bolidu. Mniej więcej coś takiego to było ale szczegółów nie pamiętam dlatego ciągle używam określeń zdaje mi się , wydaje mi się itd. Pamiętam jednak na pewno że już wtedy zwracałem ogólnie uwagę aby nie przeceniać obecnie roli kierowcy w budowaniu bolidu. Tyle . Aha , Kimi może i miał troszkę szczęścia z tym tytułem w 2007 ale na niego zasłużył. To co wyrabiało się wówczas w Mclarenie to było żałosne i całe szczęście że nie świętowali wtedy żadnego tytułu. Jeśli chodzi o całą karierę to Raikkonen zasłużył może nawet na więcej niż ten jeden tytuł który zdobył. Więc z wielu powodów dobrze się stało że zdobył tytuł w 2007. Na szczęście Kimi nie dołączy do grona kilku bardzo dobrych kierowców w historii f1 którzy nie zdobyli tytułu, baaa może nawet coś jeszcze zdobędzie.
29.12.2012 16:52
0
50. Martitta - w sumie racja ..., sporo mają wypowiedzi, które można traktować z przymrużeniem oka ;-). Ale nazywanie jakiegoś kierowcę Nikim ( przez dziennikarza ), było dla mnie przeszarżowaniem ... Chyba ... ;-)
29.12.2012 16:57
0
elin nr 65 Przepraszam że się wtrącę ale to ja chcę odpowiedzieć krótko na te pytania które zadajesz w końcówce swojego postu. Ogólnie wiesz dlaczego ;) ? Bo Kimi od 10 lat należy do ścisłej czołówki kierowców F1. Prostszej odpowiedzi nie znam. To Kimiego zawsze szukali pracodawcy a nie na odwrót. Ale komu ja to mówię ;) Po za tym Twoje pytania były pytaniami retorycznymi. ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się