WIADOMOŚCI

Renault przetestuje w Niemczech klasyczny wydech
Renault przetestuje w Niemczech klasyczny wydech
Już podczas piątkowego treningu na torze Nurburgring, ekipa Lotus Renault przetestuje bardziej klasyczny, skierowany do tyłu wydech. Zespół planuje porzucić innowacyjne rozwiązanie stosowane do tej pory, ponieważ nie pozwala ono na poczynienie planowanych uprzednio postępów.
baner_rbr_v3.jpg
„Z całą pewnością przetestujemy to rozwiązanie podczas piątkowego treningu” - Boullier mówił dla serwisu Autosport. „Ciągle to powtarzam, ale wiemy już dlaczego mamy problemy i dlaczego nie możemy rozwijać bolidu tak szybko, jak nasi rywale”.

„Ponieważ nie udaje nam się osiągać spodziewanych rezultatów, być może teraz będziemy zmuszeni zmodyfikować nieco naszą strategię. Zmiany obejmą również konfigurację wydechu, który wypróbujemy w Niemczech”.

Jak stwierdził Boullier, ekipa z Enstone odnalazła przyczyny zbyt wolnego rozwoju R31 - jedną z nich jest przeprowadzona w tym roku modyfikacja tunelu aerodynamicznego i dostosowanie wykorzystywanego w nim modelu do dopuszczalnej skali 60 procent, co w maju kosztowało zespół aż 12 dni przerwy w pracach.

„Inwestycje czasami są dobre, ale czasami nie pozwalają rozwijać się w zamierzonym tempie” - komentował Francuz. „Dla przykładu, modernizacja tunelu aerodynamicznego sprawiła, że przez jakiś czas nie mogliśmy z niego korzystać”.

Po zakończeniu prac nad tunelem aerodynamicznym, ekipa poczyniła jednak postępy w pracach nad autem i w pakiecie poprawek, którego wprowadzenie zaplanowano na GP Niemiec upatruje powrotu do formy z początku sezonu.

Jak donoszą źródła, zespół podczas zbliżającego się wyścigu oczekuje poprawy osiągów na poziomie 0,3 sekundy na okrążeniu, a podczas kolejnych rund zamierza konsekwentnie i regularnie wprowadzać w czarno-złotym R31 kolejne zmiany.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

61 KOMENTARZY
avatar
jar188

12.07.2011 11:54

0

@szmalec Nikt nie potrafi tak dobitnie prawdy wyłożyć jak TY, powinieneś dostać swoją rubrykę na portalu "SZMALEC Z OGÓRKIEM " - czyli cała prawda o F1 w wydaniu naczelnego guru.


avatar
rbej

12.07.2011 13:13

0

Jakbyście nie byli niedzielnymi kibicami F1 zapatrzonymi w Kubicę, to byście wiedzieli że od dawna wpływ najlepszego nawet kierowcy na rozwój bolidu jest marginalny, żeby nie powiedzieć zerowy.


avatar
TomPo

12.07.2011 14:03

0

@35 bez przesady że zerowy. Kierowca czujący bolid przekazuje co się z nim dzieje, co by musiało być lepiej by jechać szybciej, dzięki czemu (i telemetrii) mechanicy wiedzą gdzie grzebać i w którą stronę iść. Mając Pietka i Nikt'a to usłyszą ewenutalnie "źle się prowadzi" albo "balans zły" gdy tak na prawdę problem leży zupełnie gdzie indziej. W padoku nie na darmo sie mówi że niektórzy kierowcy (jak KUB) są bezcenni dla mechaników, choć oczywiście nie siedzą przed komputerem i nie rzeźbią aerodynamiki czy nie siedzą w tunelu.


avatar
roberttc

12.07.2011 15:27

0

35. rbej marginalny? zerowy? he he he... co za głupoty...zamiast kogoś obrażać przemyśl to jaką bzdurę napisałeś...jak nie zrozumiesz to przemyśl jeszcze raz...i tak aż do bólu...gdy nadal nie zrozumiesz to nic już nie pomoże


avatar
rbej

12.07.2011 15:42

0

A co niby przekazuje Kubica podczas jazdy czego nie przekazują inni??. Inżynierom wystarczy spojrzeć na telemetrię i tam mają sto razy więcej danych niż jakikolwiek kierowca jest im w stanie przekazać. Fajnie się dyskutuje z fanatykami. Przynajmniej pośmiać się jest z czego.


avatar
roberttc

12.07.2011 16:01

0

38. rbej po co wiec teamy szukają przynajmniej jednego doświadczonego kierowcy skoro telemetria im wszystko mówi? zamiast pajacować używaj mózgu...dalsza dyskusja wydaje mi sie zbedna... a odnośnie Kubicy...widzę że frustrują cię strasznie powodzenie i uznanie jakim on się cieszy w świecie F1.....wyluzuj :):):)


avatar
david9

12.07.2011 16:12

0

39. roberttc to niby czemu Williams tak cienko przędzie z najbardziej doświadczonym kierowcą w historii? Oczywiście Schumacher z Rosbergiem też się chowają przy Kubicy. Tu nikt nie uważa, że Kubica jest cienki jako kierowca i nie wnosi nic do zespołu bo to jest jasne że jest ważnym czynnikiem. Tylko że większość z was przecenia rolę kierowcy w konstruowaniu i rozwijaniu bolidu i to nie dotyczy tylko samego Kubicy ale i każdego kierowcy. Jak pojawiają się komentarze w style, że bolid jest super bo go Kubica konstruował albo ustawił tak super że przez pierwsze 2 GP jeździł ekstra a potem przestał no to naprawę włos się jeży na głowie. Tu nie chodzi o krytykę Kubicy tylko o racjonalne myślenie.


avatar
pz0

12.07.2011 16:18

0

rbej - no teraz to przegiales ze zerowy. Jakies tam promile do rozwoju doklada i kierowca. Ale mam zblizone zdanie do Twojego. To ze np. takie Renault jest tu gdzie jest to kierowcy nie maja nic do rzeczy.


avatar
roberttc

12.07.2011 16:40

0

40. david9 Williams i mercedes mają słabszą telemetrię i dlatego tak jest...ha ha ha ha ha ha ha


avatar
Gosu

12.07.2011 16:45

0

Stary dobry prowokator Szmalec się odezwał ;) Z innych portali już bana wyłapałeś, że wróciłeś na stare smieci ? ;P Panowie niedowiarki, przecież sezon 2010 Robert przejeździł klasę gorszym bolidem niż obecnie posiada LR. Wyniki były nieadekwatne do posiadanego samochodu, więc to o czymś świadczy. Nigdy się nie dowiemy co wyprawiałby Kubica R31 i jaki zasugerowałby kierunek rozwoju auta, więc proponuję troche spuścić z tonu. Jedno jest pewne, na tym etapie mistrzostw nikt już nie pomoże zespołowi LR, bo jest zwyczajnie "po ptokach". Zespół stracił konkurencyjnosć z początku sezonu i malutkie są szanse, że do tego poziomu wrócą.


avatar
profesor

12.07.2011 18:13

0

Jeszcze raz podkreślam ,że inżynier studiując telemetrię nie jest w stanie do końca stwierdzić co wynika z zachowania bolidu a co z błędów kierowcy. Dlatego każdemu teamowi potrzebny jest kierowca który jeździ równo i wykorzystuje do maximum możliwości bolidu a w dodatku dzieli się trafnymi spostrzeżeniami ze swoimi mechanikami.


avatar
cellam

12.07.2011 18:39

0

jak zespoły mają tom swoją całą telemetrie i tyle danych to po jakiego diabła inżynier pytał sie shumiego czy można przejść na sliki co? odpowiecie mi na to ? znawcy bo jestem niedzielnym fanem ;-) i zastanówcie sie logicznie jak sami idziecie do mechanika to fakt ze jesteście kierowcami i jeździcie danym autem jest bagatelizowany czy wręcz przeciwnie czujecie gdy tylko zaczyna z autem być coś nie tak co ?


avatar
norman42

12.07.2011 20:22

0

rbej i tobie podobni-może powiesz tu w jakim celu chłopaki z Maranello po zakończeniu kariery zatrudnili Michaela u siebie?Jako maskotka za furę zielonych robił?Nie-on też wie w jakim kierunku iść czego ani Kimi ani Felipe nie potrafili.


avatar
pz0

12.07.2011 23:21

0

norman42 - wlasnie mniej wiecej w takim wlasnie celu, a poza tym zeby zostal w zespole i niczego nie wyniosl do konkurencji.


avatar
szmalec

13.07.2011 07:51

0

Zatrudnili Schumachera a pozniej jak kilka razy zaliczyl wpadki to sie z nim pozegnali.Za bolid odpowiada glownie inzynier a kierowca jedynie ustawia go pod swoj styl jazdy.Dla przykladu rok temu Schumacher absolutnie nie radzil sobie z nowa konstrukcja auta zupelnie inna od tego kiedy sie pozegnal z F1.A co do Kubicy to jesli czolowka sie nie wysypywala to ladowal zawsze w okolicach 8 miejsca.Dostal nawet przydomek Kubica Osmy.I nie gadajcie ze tak go kochaja topowe teamy bo gdyby tak bylo juz by dawno siedzial w MCM lub Ferrari bez wzgledu na to czy jest medialny i czy ma kase.Bo jak wiadomo z sukcesami przychodza sponsorzy i kasa.Ale sukcesow brak.


avatar
jar188

13.07.2011 10:16

0

@24;48szmalec , Albo cierpisz na rozdwojenie jaźni albo z twojego konta piszą dwie różne osoby, pierwsza jakiś oszołom i druga całkiem sensowna, chociaż akurat pod@48 też nie masz racji. Popatrz się na innych kierowców którzy swoimi osiągnięciami nawet w połowie nie mogą równać się z Kubicą a sponsorów mają, popatrz się na paydriverów, którzy mają sponsorów zanim jeszcze przejadą jedno kółko w F1. Narodowość w tym przypadku odgrywa duża rolę a i sam Kubica nie jest specjalnie medialny co też nie ułatwia sprawy. Co do wpływu kierowcy na projekt auta i pracy nad jego rozwijaniem to jak zawsze znaczna część zaślepionych forumowiczów znowu robi z Kubicy nadinżyniera-kierowcę co jest oczywiście bzdurą. Kierowca przekazuje tylko swoje uwagi co do prowadzenia się bolidu,robi to trochę lepiej lub gorzej a cała reszta (czyli ta największa część pracy) czyli zrozumienie z czego to wynika i jak to można ewentualnie poprawić to jest już praca inżynierów i żaden kierowca nic tutaj nie pomoże. Popatrzcie się na inne zespoły jak tam jest i jak inni kierowcy mają wpływ na rozwój bolidu- w małym stopniu, nie mniej dobrze przekazane wskazówki pomagają, te źle przekazane zespół może zweryfikować. Poza tym jeżeli bazowy projekt zawiera błędne rozwiązania lub ma te rozwiązania powodują brak możliwości dalszego rozwoju to nawet 10 najlepszych kierowców w jednej osobie nic nie pomoże.


avatar
Tom39

13.07.2011 11:21

0

Czytaliscie co opowiada NH Nick Heidfeld ostatnio zastępuje Roberta Kubicę w teamie Renault, a w wolnych chwilach fantazjuje: - To dzięki mnie Kubica wygrał w roku 2008 w Kanadzie. Przepuściłem go..


avatar
rbej

13.07.2011 13:40

0

Jeśli uważasz że HEI w Kanadzie nie przepuścił KUB to przestań oglądać F1 i przerzuć się na biliard.


avatar
Tom39

13.07.2011 14:59

0

rbej - czytając twoje wypowiedzi na forum jesteś bardzo mądry może zatrudnisz się do F1 biliard bardzo dobra gra.


avatar
rbej

13.07.2011 15:25

0

W sam raz dla Ciebie, bo o F1 nie masz zielonego pojęcia. Twój post tego dowodzi. Ale nie przejmuj się. Takich jak Ty są miliony w Polsce. Klapki na oczach z napisem "Kubica" i zerowa wiedza o F1.


avatar
roberttc

13.07.2011 15:34

0

NH pali się grunt pod nogami, nie dziwię sie jego frustracji...jak zwykle w takiej chwili podkreśla swoje mierne dokonania. Mówił to samo kiedy było głośno o Robercie a on smęcił że "nie rozumie tego dlaczego tyle sie mówi o Kubicy gdy on ma więcej punktów". O Kanadzie gada nie pierwszy raz, ale nigdy nie usłyszałem z jego ust, że Robert był wtedy szybszy nawet o 1,5 sekundy na okrążeniu i wyprzedzenie było kwestią czasu. Ale tak już jest, jeśli chce sie odwrócić uwagę od własnej nieudolności opowiada sie historie sprzed lat.


avatar
mariusz-f1

13.07.2011 16:48

0

51rbej - Nie widzę różnicy w tym, że Nick przepuścił Roberta, czy też nie. A to, z prostego powodu. Robert na każdym okr po "wyprzedzniu" krasnala był od niego szybszy średnio o 2 sek. Więc w czym Nick miał mu przeszkodzić. Bo nie chcesz chyba nikomu wmówić tego, że Heidfeld byłby wstanie przy tej róźnicy prędkości blokować Roberta ? Tym bardziej, że Nick jechał na jeden pit stop, a Robert na dwa, jeśli się nie mylę. Przestań więc wyskakiwać z debilnymi tekstami i z łaski swojej sam przerzuć sie na bilard.


avatar
jar188

13.07.2011 20:17

0

@55. mariusz-f1, No nie do końca masz rację. Nie wiemy jakby to się potoczyło gdyby NH nie przepuścił RK. Pamiętam, że za Robertem podobnym tempem jechała Alonso a tego NH już nie chciał przepuścić, Fernando męczył się okrutnie i w końcu wylądował na bandzie a wzięło to się z tego,że część nawierzchni była wymieniana (i to ten fragment gdzie jest najłatwiej wyprzedzać) no i opony nie trzymały w tym miejscu jak trzeba. Pomimo, że Robert jechał dużo szybciej nie można stwierdzić, że by wyprzedził tym bardziej biorąc pod uwagę co się stało z Alonso, mieliśmy już wyścigi w których kierowca goniący jechał 2 sek szybciej i dojeżdżając do innego drivera nie był w stanie go wyprzedzić bo dojeżdżając do miejsca gdzie o to najłątwiej opny traciły optymalna temperature i zwyczajnie p[rzestała pracować jak przedtem. Możemy pogdybać ale łatwo by nie miał, inna sprawa,że kierowcy mieli różne taktyki i zwyczajnie w świecie ich jakakolwiek walka nie miałby żadnego sensu, NH musiał przepuścić Roberta i żadnej łaski nie robił bo to jest norma w zespołach.


avatar
mariusz-f1

13.07.2011 21:21

0

56.jar188 - Sorki, ale już nie pamiętam dokładnie, jakim tempem jechał Alonso. Ale sam wiesz, że bolidy Renault odstawały jednak i to sporo w tamtym okresie od BMW. Co do opon, to także pod tym względem Robert był w o wiele lepszej sytuacji niż Nick. Z racji, ich odmiennych taktyk. Tak więc uważam, że Nick w tej walce, nie miał większych szans z Kubicą. Nawiet wtedy, gdyby go faktycznie nie chciał przepuścić. Po prostu, o wiele więcej atutów po swojej stronie, miał w tym GP Robert. Pozdrawiam


avatar
Skoczek130

14.07.2011 11:31

0

Oooo, @szmalec! Dawno Cię tu nie było "stary draniu", hehe... Oczywiście masz trochę racji. Heidfeld nie jest słabym kierowcą i tu się z Tobą zgadzam.


avatar
sokoloko

14.07.2011 13:21

0

A jak sądzicie. Za co inżynierowie kochali i szanowali Sennę. Po treningach siedział z nimi wiele godzin i podpowiadał jak ustawić samochód na kwale i wyścigi. Większość to pewnie oglądacze paru ostatnich sezonów. Ja oglądałem wyścigi na długo przed śmiercią Senny. Nie porównuję KUB do Senny, bo to mija się z celem, ale chcę pokazać, że są kierowcy, którzy mają to coś, czego brakuje dla większości "rzemieślników"


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu