WIADOMOŚCI

Alonso: aerodynamika to nasza pięta achillesowa
Alonso: aerodynamika to nasza pięta achillesowa
Kierowcy zespołu Ferrari po trzecim wyścigu sezonu nie mogli zmienić tonu swoich wypowiedzi. Obaj narzekali na osiągi 150-tki, której piętą achillesową zdaniem Fernando Alonso jest aerodynamika.
baner_rbr_v3.jpg
Felipe Massa
„Szkoda, że nie udało nam się ukończyć wyścigu na lepszej pozycji. Naprawdę wygląda na to, że w kwalifikacjach i wyścigu mamy różne auta: wczoraj, nie byliśmy konkurencyjni, dzisiaj walczyliśmy z liderami do samego końca. Niestety, na twardych oponach nie byliśmy w stanie obronić pozycji. Strategia? Teraz łatwo jest powiedzieć, że wybraliśmy złą, ale jesteśmy zespołem i podejmujemy decyzje wspólnie. Vettel dokonał takiego samego wyboru co my, a my mieliśmy podobne tempo. Być może ukończylibyśmy na podium, ale musimy przyjrzeć się wszystkim szczegółom z inżynierami. Jestem zadowolony ze swojego wyścigu; sądzę, że to był mój najlepszy występ w tym roku a być może można nawet w to włączyć poprzedni sezon. Musimy poprawić auto, zwłaszcza pod kątem kwalifikacji.”

Fernando Alonso
„Miałem kiepski start, Felipe zdołał mnie wyprzedzić, a o mały włos to samo zrobiłoby Force India. Potem miałem zaciętą walkę na pierwszym okrążeniu. Po pierwszym pit stopie, straciłem zbyt dużo czasu za Michaelem, tracąc kontakt z czołówką. Pod koniec wyścigu znowu z nim walczyłem, tylko że nasze pozycje były odwrócone. Po raz kolejny to była dobra walka, ale wolałbym walczyć o podium niż o 7 pozycję. Niestety nasze tempo wyścigowe było zbyt wolne i nie sądzę, że inna strategia mogłaby tu coś zmienić. Miałem lepsze niedziele w swojej karierze, ale nie jestem przygnębiony ani nie tracę pewności. Musimy się poprawić, aby złapać czołówkę: McLarenowi i Mercedesowi udała się ta sztuka i nie ma powodu żeby sądzić, że nam się nie powiedzie. Oczywiście aktualnie aerodynamika jest naszą piętą achillesową i nad nią musimy najbardziej popracować. Osiem dni temu w Malezji widzieliśmy pewne oznaki poprawy, ale tutaj już tak nie było: bolid się nie zmienił, podczas gdy inni zrobili postępy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

49 KOMENTARZY
avatar
Grzesiek 12.

18.04.2011 16:03

0

28 elin Mam nadzieję że już doszłaś do siebie ... ;))) Dla jasności , to co zarzucam Alonso to słabe starty .... nic więcej ;P Niestety ale głównym problemem czerwonych jest bolid , a reszta ( strategie , chaos ...) to tylko dodatki , które dopełniają dzieła i pokazują jak nieudolny jest Domenicali na swoim stanowisku ... Pozdrówki ;)


avatar
Xabi89

18.04.2011 19:27

0

Zastanawia mnie na ile problem z tempem wyścigowym związany jest z aerodynamiką, a na ile ze strategią zespołu. To już drugi z trzech wyścigów, w którym Ferrari wybiera inną taktykę niż czołówka stawki i jednocześnie drugi, w którym tempo nie pozwalało na walkę o podium. Co gorsza na przykładzie rywalizacji wewnątrz teamu RBR mogliśmy zaobserwować, jak duży zysk dawały w tym wyścigu 4 krótsze stinty, zamiast 3 dłuższych. Może zatem SF korzystniej wyszło by na tym, gdyby dopasowywało swoją strategię wzorem rywali, niż zanadto kombinowało. Tym bardziej, że w ekipie nie ma już Rossa Bossa, a zawsze lepiej nic nie zyskać niż stracić ;). Dobrze że zespół ma teraz 3 tygodnie przerwy na przeanalizowanie 3 wyścigów, bo takie błędy nie mogą się już powtarzać.


avatar
piotrek74

18.04.2011 20:38

0

To Alonso ma problem a aerodynamiką -skrzydełko otwiera wtedy kiedy mu pasuje . Ps.przepraszam to była awaria tak jak wcześniejsze machlojki .


avatar
elin

18.04.2011 21:11

0

36. Grzesiek 12. - chyba musiałam ;-), skoro to ( na razie ) TYLKO słabe starty i nic więcej ;-)). Jednak po trzech wyścigach, pojedynek między kierowcami Ferrari na mecie - wygląda 2 : 1 na korzyść ... Massy. Co trochę dziwi ... Zobaczymy jak będzie w dalszej części sezonu ... Obecnie nawet Montezemolo ( chyba ) zaczyna tracić cierpliwość, bo już nie prosi zespół o poprawę, ale wręcz jej ŻĄDA ... Czyli jak dla mnie, albo Ferrari zacznie wygrywać, albo ktoś straci swoje stanowisko pracy. Ale czy mógłby to być Domenicali ... , ciężko powiedzieć - markiz jest wyjątkowo pobłażliwy dla Stefano, a kierowcy na którego można by zgonić winę za niepowodzenia zespołu ( tym razem ) brak. Pozdrówki :-)


avatar
Grzesiek 12.

19.04.2011 06:50

0

39. elin No właśnie jest 2:1 dla Massy , mimo że w kwalifikacjach jest 3:0 dla Alonso ... Właśnie przez słabsze starty , Alonso dwukrotnie kończył wyścigi za Massą , a resztę dopełniły strategie zespołu . Dlatego też Fernando nie zdobył takiej ilości punktów którą mógłby mieć ... , chociaż w generalce i tak jest przed Felipe , który na torach gdzie barierki są dalej .... potrafi również wycisnąć max z bolidu . Zobaczymy jak Formuła wróci do Europy czy Felipe również będzie kończyć wyścigi przed Hiszpanem .....? Co do markiza , to według mnie robi z siebie idiotę takimi opiniami co ostatnio , gdyż pewnych rzeczy , się nie przeskoczy tak po prostu . Tutaj gadanie nie da , tylko ciężka praca . No chyba że chce wstrząsnąć zespołem .... , tylko że czasami praca pod presją przynosi odwrotne efekty . A może tak jak piszesz , daje do zrozumienia dla Stefano , że jeśli nie będzie poprawy starci stanowisko . Co byłoby najlepszym rozwiązaniem dla zespołu - zobaczymy Pozdrówka ;)


avatar
devious

19.04.2011 07:25

0

@34 geniuszu widzę totalnie nie ogarniasz co się dzieje w wyścigach więc Ci wytłumaczę łopatologicznie :P Schumacher jechał za Alonso ale miał inną strategię (3 pity, Alonso 2) więc wcześniej zjechał i na świeżych oponkach podgonił i kiedy Alonso i Massa zjechali na swoje stopy (a jechali blisko siebie w odstępie ok. 3s) to Ferdek pechowo wyjechał tuż za Szumowiną... i od tego momentu tracił sporo do Massy bo tempo Michaela spadało ale nie na tyle, by dał się łatwo wyprzedzić... do momentu wyprzedzenia Schumachera strata urosła do grubo ponad 10s (nie pamiętam dokładnie)... potem Alonso nadal tracił do Massy ale już nie tak dużo... w pewnym momencie miał jednak naprawdę sporą stratę aż mnie to raziło jak Felipe kopie mu tyłek :) ale na twardych gumach trochę podgonił i ostatecznie strata na mecie po odliczeniu kilku sekund straconych za Schumacherem (momentami był 2s wolniejszy na kółku od Massy) nie była już taka duża... na moje oko gdyby Alo wyjechał przed Schumim byłby na mecie niedaleko za Massą czyli tak jak po starcie - mieli podobne tempo... co nie zmienia faktu, ze Massa jednak był górą i zaprezentował się lepiej i szacun dla niego - rzadko mu się to zdarza ostatnio :) w Malezji był górą tylko przypadkiem o czym chyba niektórzy już zapomnieli :) ale fakt - forma zarówno Ferrari jak i Alonso przypomina tę sprzed roku czyli póki co bez szans na tytuł - ale w zeszłym roku w Turcji był większy dramat a niedługo potem Ferrari nagle wygrywało... więc wszystko jeszcze możliwe ;) ja osobiście nie przepadam za Ferrari ale dla dobra mistrzostw - mam nadzieję jednak się podniosą :) i choć nie lubię Massy - mam nadzieję uda mu się jeszcze kilka razy być w wyścigu tuż za albo i przed Vettelem - i może nawet na najwyższym stopniu pierwszy raz od 2008 roku :) czemu nie :)


avatar
McLfan

19.04.2011 10:39

0

Grzesiek 12: "chociaż w generalce i tak jest przed Felipe , który na torach gdzie barierki są dalej .... potrafi również wycisnąć max z bolidu." Taaa, jak barierki były blisko, to Fernando wycisnął maksa, szczególnie rok temu w Monaco, taki z niego kozak... Nie róbmy z Massy upośledzonego.


avatar
McLfan

19.04.2011 10:44

0

devious, dzięki za wyrazy uznania... Ale! Gdyby nie było tych 3 sekund, nie byłoby siedzenia za Schumacherem. Zawsze można siedzieć na ogonie, jak Vettel na Buttonie, by móc ewentualnie wykorzystać każdy błąd. Więc Alonso nie był szybszy od Massy w ten weekend. Trzeba się z tym pogodzić. Zdecydowanie jest z nim nie tak. Czekam tylko na jakąś burzę w jego wykonaniu. Kolejna afera w F1? :P


avatar
Orlo

19.04.2011 11:13

0

A może McLiar znowu coś odwali jak RBR im odjedzie...


avatar
grzes12

19.04.2011 12:24

0

42 McLfan Monaco ma to do siebie , że barierkę mogą zaliczyć najlepsi ..... , a później wygrać wyścig ( sezon 2008 ) Chociaż zdarza się nie zawsze szczęście dopisze , jak podczas kwalifikacji 2009 r .... - mowa o tym samym kierowcy .... Także , na tym torze jeśli się dobrze poszuka , kozaków można znaleźć więcej .... dlatego nie wyciągałbym daleko idących wniosków ;) A co do Massy , wcale nie robię z jego upośledzonego . Tylko stwierdzam fakt , że na nowoczesnych Tilketorach idzie mu lepiej :P Ale skoro uważasz inaczej , nie mój problem ;)


avatar
Grzesiek 12.

19.04.2011 12:26

0

Cholerka - to był stary nick ... , ale wiadomo o kogo chodzi ;)


avatar
McLfan

19.04.2011 13:27

0

Ja wiem, że Monaco ma to do siebie, co mówisz. To tylko moja mała uszczypliwość, na którą odpowiedzią była uszczypliwość, jakiej mogłem się spodziewać. ;) Więc jest OK. Grzesiek, Interlagos też jest Tilkedromem? Czy Hocke (dobra, trochę jest)?


avatar
fanAlonso=pziom

20.04.2011 16:31

0

47 moze i tworzony pod niego ale massa może chyba sobie dobierac ustawienia pod siebie czyż nie ? a co do monaco to szanowny kolega ci już wyjaśnił co i jak


avatar
Polak477

20.04.2011 20:42

0

Massa przy torach z bliskimi barierkami kiedyś radził sobie świetnie (Singapur 2008, wygrał kwalifikacje, odjechał w wyścigu tylko wąż się zaciął), teraz ma jakieś większe problemy, ale na razie nie było takich torów, więc zobaczymy jak mu pójdzie w Monako w tym roku :).


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu