Gerhard Berger, były kierowca wyścigowy i współwłaściciel Toro Rosso, zaapelował do władz Formuły 1 o stworzenie bardziej przejrzystych przepisów.
W Formule 1 od lat mówi się o problemach z wyprzedzaniem, a w sezonie 2011 oprócz powrotu systemu KERS pojawiło się także ruchome tylne skrzydło.Austriak uważa jednak, że mimo całej dyskusji nad wyprzedzaniem, F1 nie potrzebuje aż tak skomplikowanych systemów a rywalizacja na torze w ostatnich latach była wystarczająco zacięta.
„To złe podejście” mówił dla Servus TV Berger. „Chcę widzieć ściganie, podczas którego gdy chce się kogoś wyprzedzić, trzeba później hamować. Kibice nie chcą być zupełnie pochłonięci przez skomplikowane systemy i chcą raczej prostych zasad i ścigania tak samo przejrzystych w Formule 1, jak i w piłce nożnej.”
„W większości przypadków losy mistrzostw rozstrzygają się w ostatnim wyścigu, a w ubiegłym roku mieliśmy czterech zawodników, którzy mogli w ten sposób rozstrzygnąć mistrzostwa. Mamy także wyprzedzanie.”
01.04.2011 09:38
0
Lauda oznajmił wkrótce Berniemu Ecclestone'owi (właścicielowi teamu), że nie ma już ochoty po prostu jeździć dookoła toru i wycofał się ze sportu i zajął kierowaniem własnymi liniami lotniczymi. Ale 1982 Lauda wrócił do wyścigów czując, że wciąż ma karierę przed sobą.
01.04.2011 09:55
0
W ostatnich latach F1 walczyła o przetrwanie, pozwolenie na wiele znaczyłoby że pozostaną ze 3 najbogatsze ekipy, kto by to oglądał. Moim zdaniem prawdziwi debiutanci powinni mieć możliwość przez rok testować aby podciągnąć poziom bo teraz wygląda to tragicznie.
01.04.2011 17:02
0
26. Niespokojny "kierowcą" to zwykła literówka Ja tam do Berniego nic nie mam, niech sobie żyje i korzysta z zarobionej kasy, ale po co jeszcze udziela się w f1? Myśli że musi jeszcze przed śmiercią poprawić f1? Nie rozumiem jak taki piękny sport można doprowadzić do takiego stanu :( A co do producentów samochodów seryjnych to mi w zupełności wystarczy Ferrari, Mercedes i Renault-Lotus (jeżeli można to zaliczyć do producentów). Ja jestem na tak dla zespołów typu Williams i McLaren, którzy dobrze wiedzą o co się ścigają. Moim zdaniem f1 nie potrzebuje bolidów-reklam typu Bmw-Sauber.
01.04.2011 23:28
0
za dużo tu kompinowania KERS tylne skrzydło po co to? kierowca pownien używać umiejętności a nie świetnego bolidu i jego funkcji
02.04.2011 11:53
0
38. Jestem podobnego zdania co do teamów. McLaren, Williams, Sauber, Mateschitz... To są ludzie, którzy chcą coś zdobyć, i nie chodzi tu o pieniądze (ten ostatni jest dyrektorem Red Bulla, trzeba mu przyznać, że ma niezłego fiola na punkcie wszelkich wyścigów). A nie wiem, czy Ferrari do tej grupy też nie pasuje - niby team związany z marką samochodów, ale jednak założony przez człowieka, który miał pasję. A te fabryczne teamy? Renault, Toyota, Honda, BMW... Kiedy przestało się to opłacać, wycofały się. Taki Williams choćby nic nie miał, będzie za wszelką cenę chciał wystawić bolidy na tor.
02.04.2011 11:54
0
40. Przepraszam, "chcą coś zdobyć" - oczywiście w przypadku Bruce'a McLarena i Enzo Ferrari powinno być "chcieli" ;)
02.04.2011 12:01
0
@30. pjc - Hungaroring jest dobry....do kwalifikacji. Potem może się wydażyć wszystko, tylko nie wyprzedzanie. Montmello to przy Węgrzech superspeedway.... Sor, ale nawet resentyment z racji debiutu Polaka(rewelacyjnego, jak by na to nie spojrzeć) niczego nie zmienia Poza tym raczej nie zapomnę im tej dyskwalifikacji, to właśnie pasuje do mojego sposobu postrzegania tego toru - makiety na której nawet nasz ziomek nic nie wskórał mimo, że do fuszery typowej dla krajów demokracji ludowej był trochę zaadoptowany mentalnie. Koniec końców musiał się udać na prawdziwy tor do Parco Di Monza;, żeby zadebiutować z "przytupem" i "przypierdem", jak na prawdziwego Piasta przystało)))))taka była ch Poważnie powiem Ci, że nuda i komuna. Makieta toru jak HRT jest makietą bolidu. A historia się jakaś uzbierała siłą rzeczy przez te wszystkie lata.... Ale to moje zdanie jest osobiste zupełnie i poparte jedynie wieloletnim subiektywnym doświadczeniem....;) Jako żywo coś mi świta, że Kimi tam w jednym sezonie w Mcu dokazywał nieźle ale to wszystko.... Skoro jestem przy HRT dzienks za info o skrzydle, dzięki któremu "Herr Kolles odnajdzie odpowiednią prędkość" jak to mniej więcej ładnie i przede wszystkim celnie ująłeś cytując słowa w.w. Zdaje mi się, że i ja i Ty i Herr Kolles wiemy, o jaką "odpowiedniość" tej chodzi.... Albo o jaką prędkość, jak kto woli....;) Pozdro serd!!
02.04.2011 12:39
0
Co do słynnego wiatraczka, tak było. Jedyny wyścig, jak mnie pamięć nie myli, odbył się w Szwecji. Ale dodam Panowie, że to była moim (i nie tylko moim zdaniem) drobna przeginka i słusznie, że tego zakazali. Z kosmicznym dociskiem bez jakichkolwiek ograniczeń sprawy zaczęły się komplikować - zużycie opon, problemy z przekładnią kierowniczą i niebezpieczeństwo, że w szybkim łuku nagle wylecimy jak z procy z powodu banalnych, wydawałoby się wtedy, nierówności. Pisaliście o tym. O ile nie stałoby się to, co niegdyś pokazał o ile mnie pamięć nie myli Martin Brundle w Mercedesie CLR podczas wyścigu 24 H. Le Mans... Zaznaczam, że nie ma pełnej analogii, bo tam chyba zawiniło przednie skrzydło akurat, nie jestem pewien, ale efekt gwałtownej utraty docisku daje do myślenia. Tak, że trzeba by to wszystko policzyć, żeby zachować zdrowy rozsądek, bo wolna amerykanka (jak z tym wiatrakiem)byłaby gorsza, niż wszystkie podwójne dyfuzory razem wzięte. Dla mnie zagadnienie downforcingu jest kwestią jak najbardziej otwartą i do dyskusji, bo granice pewnych możliwości docisku generowanego za pomocą skrzydeł i dyfuzora (pomijam tu incydent z podwójnym dyfuzorem z sezonu 09 ) poznaliśmy już parę lat temu.... To jest obszar, w którym wciąż tkwi potencjał do szukania prędkości, ale wyprzedzanie już od lat jakichś 10 moim zdaniem, stało się zbyt trudne czy wręcz niemożliwe. Owszem, powinno być trudne, ale nie niemożliwe. a przy zbliżonych osiągach bolidów takim się praktycznie stało. Wybaczcie że znowu tyle ale inaczej się nie umiem liznąć tematu. sor za chaos. pozdr!
02.04.2011 23:25
0
drs -nie chce się tego oglądać - niebezpieczne i jakieś wymyślone strefy i pomiary(kierowca ma to ogarnoć i kibic to już przeginka ) same problemu zero efektu - dołożyć mocy do kersu i wprowadzić trzy mieszanki do wyścigu i będzie ciekawie
03.04.2011 09:02
0
to powinno byc tak: 4 kola brak silnika dziura w podłodze na nogi (jak we Flinstonach ) i wyścig pod górę wtedy to będzie " bezpieczny" sport tylko czy sport?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się