WIADOMOŚCI

Ecclestone ma sposób na ograniczenie zawodników
Ecclestone ma sposób na ograniczenie zawodników
Bernie Ecclestone, który dzisiaj udzielił obszernego wywiadu dla oficjalnej strony Formuły 1, po raz pierwszy od feralnego wypadku Roberta Kubicy zabrał głos w kwestii zakazywania potencjalnie groźnych sportów kierowcom F1.
baner_rbr_v3.jpg
Ecclestone doskonale zdaje sobie sprawę, że zakazanie niebezpiecznej aktywności sportowej w wolnym czasie kierowców jest ciężkie do kontroli, jednak ma na to swój sposób.

„Zakazanie pewnych czynności nie oznacza kontroli ich wolnego czasu. Miałbym swoje własne pomysły na poradzenie sobie z tą sytuacją” mówił Bernie Ecclestone.

Brytyjczyk zapytany o konkretne pomysły odparł: „Weźmy na przykład Kubicę. Pomiędzy dwoma testami brał udział w rajdzie i miał ten wypadek. Powiedziałbym mu: ‘Słuchaj, jedziesz w rajdzie w przyszłym tygodniu, więc jak się domyślam, będziesz zbyt zmęczony na testy w następnym tygodniu. Więc weźmiemy twojego partnera z zespołu i rezerwowego kierowcę na tę sesję.’ Czy myślicie, że wtedy spróbowałby rajdu? Nie wydaje mi się.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

59 KOMENTARZY
avatar
kukus

01.03.2011 22:58

0

@ 14. beny9113 Dokładnie się z Tobą zgadzam.


avatar
jzb

01.03.2011 23:37

0

Kolego, nie kumalem tych rajdów Kubicy i nie podobalo mi sie to. O tym wyscigu, ze bierze w nim udzial, dowiedzialem się dzień przed tą imprezą z jakiegos forum internetowego i pierwsza mysl byla taka, ze po co mu to, jak testy sie zaczely? Oczywiscie w glowie mi sie nie miescilo, ze dojdzie do takiego wypadku. Juz po tym jak mu doradzili zeby nie bral udzial w tym rajdzie w Monaco odetchnalem i myslalem ze skonczyla sie ta cala historia rajdowa. a wczesniej przed kazdym rajdem kalkulowalem, co by bylo gdyby i zawsze przychodzila ta mysl, ze moze cos sie stac, bo to jest mega ryzykowny sport, a nie jazda na rowerze jak jakis debil internetowy probuje przez idiotyczne analogie sprowadzic cala sprawe do absurdu ...Ale ze jego zycie i kariera stanie pod znakiem zapytania? Zabraklo mi wyobrażni...Stary, patologie sa w kazdym sporcie, ale sa tez pewne standardy, dotyczace zawodostwa i tego jak sie swoj zawod wykonuje i one dominuja w NBA. F1, teamy i Bernie mogliby sie sporo nauczyc od tych gosci, jak zawodowy sport powinien byc zorganizowany. Narkotyki, dziwki kasyna to chyba rzeczywistosc polskiej ekstraklasy...


avatar
Zgred Zen

02.03.2011 02:30

0

30. dexter Widzisz ,naprawdę te wszystkie dyskusje na forum nie mają sensu .Dlaczego?Priorytetem Roberta była i jest Formuła. Robert w kontrakcie zagwarantował sobie możliwość staru w rajdach,bo to nie tylko jego pasja ale element w którym ćwiczył koncentracje,element który czyni Go bardziej pełnym kierowcą tejże Formuły .Tak samo jak uweażał,ze jazda w Formule jest zdecydowanie trudniejsza niż w rajdach I nie są to moje wymysły czy też słowa tylko wypowiedzi samego Roberta.I naprawdę nie należy szukać czy też dorabiać na siłę do tego,własnej ideologi,czy inerpretacj tego wypadku, bo każdy sport motorowy włączając w to żużel,motorowe sporty ekstremalne,mają to do siebie,ze charakteryzują się statutem "wysokiego ryzyka"Tak samo zdawało sobie z tego LRPG i jego kierownictwo czy też nawet sami sponsorujący,bo chyba nie uważasz ,ze tam pracują jacyś dyletanci,którzy napewno widzieli minusy jego kontrakrtu,ale też i plusy wrażie jego sukcesów w tychże rajdach,co jeszcze bardziej napędziło by $$$$ do ich kieszeni.Fakt,wyszło jak wyszło i tego już nikt nie wróci,ale gdybanie co było gdyby było,do niczego nie prowadzi za wyjątkiem zaistnienia na tym forum "proroków"/w obie strony/"moralizatorów i fermentu co jesteśmy my uczestnicy tego "żywym" przykładem.Przyznaje,ze moja wypowiedż w stosunku do kolegi jzb była trochę przesadna,bo nie taka jest etyka sportu,ale była reakcją na jego moralizatorskie zapędy co do jego przykładu z NBA nic nie mające wspólnego z realnym światem tego sportu i jego kulisami,co widać w jego następmnym wpisie.Pozdrowienia.


avatar
grinchi

02.03.2011 02:45

0

Szkoda, że BE nie odniósł się do słów Kubicy, który powiedział, że szczególnie teraz kiedy testy są zakazane, rajdy są rodzajem treningu. Gdyby była możliwość testów w trakcie sezonu to żadne kierowca nie miałby czasu na rajdy lub inne dodatkowe zajęcia.


avatar
roko

02.03.2011 07:13

0

Mała gadka do tych którzy widzą tylko cyborgi w sporcie. Człowieka można traktować podmiotowo lub przedmiotowo. Definicje podawane m.in. przez "jzb" wskazują wyraźnie na przedmiotowość sportowca. W zasadzie wytłumacz nam na czym miałby polegać urok i wspaniałość takiego sportowca cyborga, ograniczonego niemal we wszystkim. Czym rożni się od gladiatorów występujących na scenie Colosseum. Wszak i oni byli gwiazdami tłumów, legendarnymi postaciami tylko po prawdzie ile mieli własnej wolności. Zwłaszcza porównanie kontekstu, wybór wolności a wolność wyboru. To zasadnicza różnica. Czy zdobycie tytułu mistrza ma usprawiedliwiać wszelkie ograniczenia wyboru, wolności, pasji. Uważasz że najważniejsze jest to BYŚ TY MÓGŁ OGLĄDAĆ WIDOWISKO !!!. Przy twoim sposobie myślenia wyjdzie że i do wykonywania prostej czynności jaką jest wypróżnienie się na kiblu, będzie potrzebny specjalny zapis w kontrakcie, notarialnie potwierdzony NO BO CZEMU NIE ???.


avatar
Wiland

02.03.2011 07:54

0

jzb Ale to właśnie teraz dzieje się w NBA. Granie w karty na pieniądze jest nagminne, później bójki o odzyskanie tejże forsy. Teraz dokładnie nie pamiętam, ale czy nie w ubiegłym roku Artest groził bronią w szatni koledze z zespołu. Teraz słynna sprawa Bryanta, wyobraź sobie, że siądłby za gwałt. Ile kasy straciłoby LAL. Co się tyczy pokolenia Jordana to też nie wynosiłbym na takie wyżyny, bo NBA wydało zgodę na uczestnictwo w Olimpiadzie pod warunkiem, że nie zrobią im testów antydopingowych. A straty tigera Woodsa i calego golfa? Teraz co się tyczy Kubicy i rajdów. Dobrze, że masz pozycję i próbujesz ją przedstawić logicznie. Tylko w innych zespołach mają zapisy i co. Raikonnen jako James Hunt bierze udział w wyścigach na lodzie, Montoya łamie się "grając w tenisa". Weber z pękniętymi żebrami wsiada do kokpitu. I wszystko tajnie. Robert przynajmniej uczciwie stawił sprawę. No a przypadki chodzą po ludziach. U Villneuva urwało się koło i akurat trafiło w łeb, który wysunął się w tym momencie przez okienko w siatce. Jakie prawdobodobieństwo powtórzenia tego wypadku? Sprężyna z samochodu Barrichello urywa się i trafia dokładnie w cel raniąc jego podopiecznego. Też gdyby centymetr w bok to byłoby tragicznie. Moim zdaniem wypadki chodzą po ludziach i u Roberta to był pech, a że nasze własne ego na tym ucierpieło ti inna rzecz.


avatar
atomic

02.03.2011 08:16

0

38@ z tego co wiem to robert uważa że to rajdy są trudniejszą "dyscypliną". i to jazda w nich sprawia mu więcej satysfakcji. i tak sobie myślę , może niech w rajdach zostanie .


avatar
yaneq

02.03.2011 08:20

0

tekst jest wyrwany z kontekstu, na oficjalnej f1 jest cały artykuł.


avatar
Wiland

02.03.2011 09:10

0

atomic W f1Racing Robert opowiadał o swych startach w rajdach. W tego wynika, że on nie patrzy na to "trudniejsze-łatwiejsze". wyraźnie zaznacza, że f1 to szczyt, co się tyczy reakcji itd. to rajdy, a jeżeli ktoś chce ścigania to najwięcej frajdy daje karting. Coś podobnego


avatar
kempa007

02.03.2011 09:11

0

43. yaneq na ten temat prawie nic nie zostalo wyciete...


avatar
tegimusk72

02.03.2011 11:16

0

Czarno widzę F1 jak taki ograniczony myślowo gość jest szefem właśnie tej firmy.


avatar
DarthG

02.03.2011 13:01

0

@13 jar188 spróbuj Ctrl+ :)


avatar
jar188

02.03.2011 13:43

0

@ 47. DarthG,Równie dobrze mogę kupić większy monitor, taki sam efekt jak z używania Ctrl+.


avatar
yaneq

02.03.2011 14:40

0

@45 prawie robi wielką różnicę :) ale faktycznie masz rację, w tym temacie praktycznie nic nie zostało wycięte.


avatar
Zgred Zen

02.03.2011 15:08

0

42. atomic Moją wpis oparłem na wypowiedzi Roberta na wywiadzie udzielonemu dla Jamesa Robertsona ,z f1 racind Najlepiej bazować na danych z pierwszej ręki,choć potwierdzam,ze cZęsto spotykało się w necie podobne informacje,ale to były tylko domniemania niektórych dziennikarzy,a nie autoryzowane wypowiedzi Roberta.Pozwolę sobie zacytować słowa Roberta obalające mit preferowania przez niego rajdów. Nie sądzę, by startowanie w rajdach mogło poprawić moje wyniki w F1, ale na pewno sprawia, że stajesz się bardziej kompletnym kierowcą. Jednak bardzo trudno jest być szybkim w rajdach na najwyższym poziomie bez doświadczenia.” Gdybym miał wsiąść do auta WRC jak Kimi, nie miałbym szans. Jestem w stanie je prowadzić, ale Kimi mimo dużego talentu, pokazał, że zadanie nie jest łatwe. Wielu kierowcom osiągnięcie poziomu pozwalającego na wygrywanie w rajdach zajęło całe lata. Potrzebujesz dużego doświadczenia i czasu, by osiągnąć najwyższy poziom w tym sporcie.”Czy choć jedno zdanie w tej wypowiedzi świadczy o preferowaniu rajdów.? Przyznasz,ze nie,choć też wypowiedzi te są wyrwane z kontekstu i nie oddają ducha całego artykułu.


avatar
Zgred Zen

02.03.2011 15:33

0

42. atomic Pardon ,nie odniosłem się jeszcze co jest trudniejsze F_1 czy WRC. Cytuję.Roberta Prowadzenie bolidu F1 jest niezmiernie trudne. To bardzo wymagające zadanie. Bolid jest zaprojektowany z myślą o jeździe na limicie, okrążenie za okrążeniem a to wymaga wielkiej koncentracji. To wyjątkowa umiejętność. Samochody rajdowe posiadają zupełnie inną charakterystykę. Są dużo prostsze i łatwiejsze do prowadzenia. Muszą takie być, bo jeżdżą po różnych nawierzchniach: żwirze, asfalcie, wybojach, szybkich prostych, ciasnych zakrętach czy wąskich dróżkach. Prowadzenie auta rajdowego jest inne i dostarcza ci innych wrażeń. Atomic takie małe pytanie do Ciebie ,bo należysz do tych osób na tym portalu co na siłe chcieliby wypchać Roberta do rajdów.Dlaczego?!


avatar
dexter

02.03.2011 15:34

0

38 @Zgred Zen Oczywiscie ze nie maja sensu. Z jedna zecza sie z Toba nie zgodze, a widze ze sie sportem motorowym interesujesz. Rally a jazda po torze to sa dwie rozne dyscypliny sportu ktore ze soba maja malo wspolnego.


avatar
dexter

02.03.2011 15:44

0

@Zgred Zen Sorry nie widzialem twojeg postu nr.52


avatar
dexter

02.03.2011 15:59

0

mialo byc: twojego, nr.51


avatar
$herman

02.03.2011 16:09

0

Krążą legendy, że Berni powiedział coś kiedyś mądrego. Ale to tylko legendy.


avatar
dexter

02.03.2011 16:28

0

@jzb cyt." Juz po tym jak mu doradzili zeby nie bral udzial w tym rajdzie w Monaco" W Monte Robert chcial koniecznie wystartowac samochodem z napedem na 4 kola. W pewnym momencie pojawila sie mozliwosc wypozyczenia Peugeota 207 S2000 od Piero Longhi, ktorego Robert juz testowal. Gdy sie Renault o tym dowiedzialo to zrozumiale bylo ze wysapia z veto.


avatar
Niespokojny

02.03.2011 18:35

0

Ach Bernie, Bernie - 'Słuchaj, jedziesz w rajdzie w przyszłym tygodniu, więc jak się domyślam, będziesz zbyt zmęczony na testy w następnym tygodniu. Więc weźmiemy twojego partnera z zespołu i rezerwowego kierowcę na tę sesję.’ RK - ' Wiesz Bernie, ja mogę nie wziąć udziału w przyszłotygodniowym rajdzie, ale wtedy... , wtedy , to dopiero będę zmęczony.'


avatar
Konik_mekr

02.03.2011 20:53

0

Bernie, nie udzielaj wywiadów, bo będziesz zbyt zmęczony, aby zarządzać FOM-em...


avatar
yellow1

03.03.2011 11:46

0

i niech nie wchodzą do wanny, można się poślizgnąć i tragedia gotowa!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu