WIADOMOŚCI

  • 17.02.2011
  • 8505
Senna: Heidfeld to dobry wybór
Senna: Heidfeld to dobry wybór
Bruno Senna, rezerwowy kierowca zespołu Renault przyznał, że zatrudnienie Nicka Heidfelda na czas nieobecności Roberta Kubicy to dobry wybór.
baner_rbr_v3.jpg
W wywiadzie dla Globo Esporte Senna powiedział:

„Zespół szukał doświadczonego gościa, aby zastąpić głównego kierowcę w zespole. Pośród wszystkich opcji, Heidfeld był najbardziej logicznym wyborem, ponieważ ma ponad 10 lat doświadczeń w F1, rozwijał także opony Pirelli”.

Senna jest świadom swojej roli w zespole:

„Jestem zadowolony z szansy testów, jaką otrzymałem w Jerez. W tym roku chciałbym pomóc zespołowi tak bardzo, jak będę tylko mógł”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

58 KOMENTARZY
avatar
beltzaboob

17.02.2011 17:11

0

@26. sever - kierowca drugiej klasy:))) A poza tym: Nick: Trza było wspomnieć o musztardzie. Bruno: Mam musztardę. Bruno ma musztardę. Czy Nick umoczy w niej parówę. I czy parówa Nica jest w baraniej kiszce z DESY? Wszystkiego dowiemy się z kolejnej porażającej i odkrywczej wypowiedzi Bruno Senny w następnym wywiadzie. Przepraszam. Nie ie mogłem się powstrzymać. .


avatar
mariusz-f1

17.02.2011 17:18

0

34-35.Ilona - Nie rób z siebie..... wiesz co. Nic do ciebie nie mam, ale w "ostatnim czasie".... prowokujesz już, na całej linii.


avatar
Ilona

17.02.2011 17:22

0

37. mariusz-f1 , wyluzuj, przecież żartowałam. Ech, no tak Polacy ...chyba jednak nigdy nie zasłyną z poczucia humoru..


avatar
sever

17.02.2011 17:33

0

@36 Oby nie była to ostatnia paróweczka!


avatar
Marti

17.02.2011 17:42

0

Bodaj po raz pierwszy zgadzam się z B. Senną :) @4. beltzaboob :) Nudzi się Tobie w pracy, albo masz ferie? ;)))


avatar
beltzaboob

17.02.2011 18:09

0

@30. Skoczek130 - ale ja się z tym zgadzam. Przecież mam mikre pojęcie o realiach obowiązujących w F1. Albo ja Ciebie nie rozumiem, albo Ty mnie... Ja po prostu żartowałem. I wierz mi, że na ksenofobię reaguję furią w najczystszej postaci. Odsyłam do moich postów sprzed dwóch lat, kiedy to na niniejszym forum jako początkujący broniłem krasnala narażając się na wszelkiego rodzaju pomówienia łącznie z tym, że ja, Piast z Piasta, mam w herbie czarnego orła. Myślę, że nie posądzasz mnie o to, że słowa, które włożyłem w ramach przyciężkiego dowcipu w usta B.S. są zbieżne z moimi poglądami, bo to by znaczyło, że jak dotąd, nie czytałeś moich postów. Zamotałem się. Przepraszam. Zmęczony jestem. Pozdr;)


avatar
elin

17.02.2011 18:53

0

28. mariusz-f1 - niech zgadnę ... ;-), komu będziesz kibicował w zdobyciu mistrza, w czasie rekonwalescencji Roberta ... Czy ten kierowca ma inicjały ... F. A. i jest Hiszpanem ... ;-)). Pozdrówki :-) Co do Heidfelda, to patrząc z perspektywy zespołu, Nick jest najlepszym z dostępnych kierowców na zastępstwo za Roberta. Ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś swoją szansę w F1 dostanie Bruno Senna. Bo w takim zespole jak HRT bardzo ciężko było ocenić jakim naprawdę jest kierowcą ...


avatar
roberttc

17.02.2011 19:00

0

34.-35 Ilona he he napisz jeszcze coś to sie pośmiejemy, he he


avatar
mariusz-f1

17.02.2011 19:46

0

42.elin - Celny strzał z tymi inicjałami, he he :-)) Co do Nicka, to zgadzam się, że lepszego kandydata na zastępstwo za Roberta, nie było. Szkoda tylko, że nazwisko Heidfeld działa na mnie jak czerwona płachta na.... Ale jakoś to przeżyje... chyba. Pozdrówka ;-))


avatar
pipiaro

17.02.2011 19:56

0

2. atomic .Co do nazwiska to się zgodzę ale proszę oświeć mnie o co chodzi z tym rzekomym ustawianiem wyścigów (i to w liczbie mnogiej)bo jakoś nie kojarzę.Nie chodziło Ci się przypadkiem o Nelsona Piquet Juniora?


avatar
beltzaboob

17.02.2011 20:09

0

@Marti - ja już nie mam ferii. Tak od chyba 96r. A czy mi się nudzi? Ja "czuję nienasycenie tak potworne, że mi się mózg w kaszę gorącą zamienia" St. I. Witkiewicz. "Tumor Muzgowicz" Dramaty t, II w Wyd II popr. w opracowaniu Konstantego Puzyny. Warszawa 1976. A co do Bruno, Fakt, powiedział prawdę. Mógłby mnie choć trochę zszokować i powiedzieć np., że ma w problemy z erekcją. Osobliwie ku wieczorowi... Nuda To trzecie stadium przemęczenia tak się u mnie objawia. W czwartym ostatnim zaczynam rymować. Świńskie seksistowskie epigramaty przeważnie.... Ale finezyjne. Po prawdzie martwi mnie ta cała zaistniała sytuacja z Robertem bardziej, niż byłbym w stanie przypuszczać. I tak odreagowuję. Pozdrawiam.


avatar
pjc

17.02.2011 21:34

0

@beltzaboob mnie tez martwi ta sytuacja. Do tego stopnia,ze jadac koleja w Italii w Chivasso moje mysli skrecily w strone Ligurii a reszta pojechala w strone Aosty. Gdy wysiadlem juz przy domu, gapilem sie jak glupek na barierki przy naszej drodze. (Sa dokladnie takie same jak ta, ktora wbila sie w samochod Roberta). I wiesz co? Podziekowalem Bogu za to,ze maja te cholerne zagiecia na koncach bo gdyby ich nie bylo to reka bylaby ucieta albo Robert by z tego nie wyszedl. Choc chyba w tym miejscu za bardzo koloryzuje. Facet mial niebywale szczescie,ze zyje.


avatar
pjc

17.02.2011 21:34

0

~ma niebywale szcescie ze przezyl. Sorry.


avatar
elin

17.02.2011 21:58

0

44. mariusz-f1 - no myślę, że strzał był celny ;-)). Zszokowałbyś mnie, jakby to był inny kierowca ;-)). Nie ma wyjścia, Nick potwierdzony przez zespół. Trzeba się z tym pogodzić ... i przeżyć ;-). Zresztą może będziesz miał okazję, aby zmienić o nim zdanie na lepsze ;-). Dziwnie ten sezon się ułożył ... I to przez jakiś podrzędny ( mało znaczący ) rajd oraz idiotyczną barierkę w niewłaściwym miejscu ... ;-/. Ale, najgorsze już za nami - teraz będzie tylko lepiej ;-).


avatar
roberttc

17.02.2011 22:25

0

49. elin masz rację może będzie okazja zmienić o NH zdanie na lepsze...ale on teraz będzie walczył o utrzymanie fotela i coś mi mówi, że w sytuacji podbramkowej padnie z jego ust zdanie -"Nawet Robert by lepiej tego nie pojechał", ewentualnie -"Robert w takiej sytuacji też by nic nie potrafił zrobić"...odpukać..obym sie mylił FORZA ROBERT....wracaj szybko i skończ nasze gdybania.. PS. mozaika dla Roberta na f1zone..dopiero 5900 ;(...fani Kubka, którzy jeszcze tego nie zrobili, przyłączcie sie


avatar
Marti

17.02.2011 22:51

0

@46. beltzaboob - sorka, ale nie miałam na myśli poziomu Twojego komentarza - broń Boże. Jeśli dobrze pamiętam jesteś pedagogiem, wiec pomyślałam, że dzieciaki/młodzież Tobie podlegająca ma może obecnie ferie i stąd pomysł na wpis pod 4 :) mniejsza oto. Błagam, tylko nie Witkacy! Od razu przypominają mnie się "Szewcy", jedna (obok "Wesela" Wyspiańskiego) z najgorszych lektur (moim zdaniem). Ponieważ dobitnie mnie się nie podobała, nie dałam rady przeczytać jej do końca. Na domiar złego jak na złość kochana polonistka właśnie z tej lektury porządnie nie mnie przetrzepała i bardzo musiałam się postarać, aby się nie zorientowała, żem zastrajkowała i od a do z przeczytała tylko streszczenie :) Oj, nie będę wnikała w Twoje stadia przemęczenia :) Myślisz, że mnie ta sytuacja nie martwi? Staram się nie dopuszczać czarnych myśli, wolę mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze. @47. pjc - skieruj mnóstwo pozytywnych fluidów od nas w stronę Ligurii ;)) Nie koloryzujesz, ma niebywałe szczęście, że żyje. Niewiele brakowało, a mogło się to skończyć zupełnie inaczej... @49. elin - apropos Nicka - już słyszę jakie herezje głosi Zientar w jego stronę, coś mi się zdaje, że niezłą propagandę będzie siał ;)) Pozdrawiam Was :)


avatar
elin

17.02.2011 23:13

0

50. roberttc - to pewne, że Nick będzie się chciał pokazać z jak najlepszej strony. Dobra jazda oznacza dla niego szansę na angaż w którymś z zespołów na kolejny rok. Ale czy stanowi zagrożenie dla Roberta ... - raczej nie sądzę. 2011 miał być drugim sezonem Kubicy z Renault. Czyli, zespół już zdążył ( w 2010 ) dostatecznie poznać Roberta i jego umiejętości ... Dlatego nie uważam, aby teraz chcieli się pozbyć takiego kierowcy. Zresztą Nick już w zeszłym sezonie zastąpił de la Rose w Sauberze ... A jednak Peter Sauber ( który przecież zna Niemca od wielu lat ) nie zaoferował jemu angażu na 2011, tylko wybrał znacznie mniej doświadczonego Kamui ... Tak więc ..., bez paniki - będzie dobrze :-). A to, że NH ewentualnie powie coś niezbyt pochlebnego o Robercie ... Pieklimy się za to, bo chodzi o naszego rodaka. Ale, tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia. Większość kierowców F1 tak mówi o swoich rywalach ( najczęściej zespołowych kolegach ), jednak takie gadki nie mają najmniejszego wpływu na opinie szefów teamów o zawodnikach. Oni wiedzą kto jakim jest kierowcą i na kogo warto postawić. A w tym konkretnym przypadku - zaczekać aż wróci do zdrowia :-).


avatar
elin

17.02.2011 23:41

0

51. Marti - to pewne ;-). Oj nasłucha się człowiek w tym sezonie o Nicku ... ;-)). A później, nagle nasz kochany komentator będzie bardzo zdziwiony, dlaczego fani mają tak złe zdanie o tym kierowcy ... Powiem szczerze, że nic mnie tak nie wnerwia u prowadzących studio Polsatu, jak kompletny brak obiektywizmu ( a czegoś takiego właśnie oczekuję po dziennikarzach ). Owszem, każdy ma swoje sympatie i antypatie ..., ale coś takiego można głosić jako osoba prywatna, a nie komentator na wizji ... ;-/. Tak więc, ja prawdopodobnie w tym sezonie będę bojkotować studio Polsatu i oglądać samo GP ;-)). Co i tak nic nie pomoże, bo przez dwie godziny wyścigu nasłucham się tyle ..., że będę miała ochotę zrobić z telewizorem to co Montezemolo ;-)). Pozdrowionka :-)


avatar
pjc

18.02.2011 14:21

0

Marti skierowalem juz 4 dni temu. W chwili obecnej plyna juz dobre wiadomosci ze szpitala. Zrekonstruowano lokiec - bardzo skomplikowana byla to operacja. Natomiast natrafilem na info sprzed dwoch dni gdzie Niki Lauda skrytykowal postepowanie Polaka. Austriak stwierdzil,ze niepotrzebnie Robert ryzykuje swoj byt w F1 a przede wszystkim zycie, biorac udzial w rajdach.


avatar
Marti

18.02.2011 19:58

0

@53. elin - mnie wnerwia u nich dokładnie to samo (szczególnie i głównie u pana Z.), dlatego studio widziałam ostatnio w sezonie 2009 :) cieszę się, że mam wybór i zamiast zientarzenia oglądam reportaże i wywiady. Na szczęście pan Z. nie komentuje transmisji, więc Twój TV powinien się ostać ;) Chociaż obecny duet komentatorów też nie zachwyca energicznym i błyskotliwym komentarzem ;)) 54. pjc - są osoby, które w dosadny sposób krytykują działalność rajdową Roberta (m.in. Lauda i Brundle). Można by dyskutować, czy mają prawo w tak jawny sposób go osądzać, krytykować i w jakim stopniu mają rację. Akurat Lauda słynie z takich dosadnych (nierzadko zmiennych) wypowiedzi, więc jego słowa mnie nie dziwią. Ja co prawda do aktywności rajdowej Kubicy odnoszę się sceptycznie, lecz uważam, że nie mam prawa skrytykować go w tak otwarty sposób jak zrobił to np. Lauda.


avatar
REBELIANT

18.02.2011 22:03

0

co do rozmowy komu kibicować liczę ze Hamilton znów pokaże jak sie prowadzi bolid


avatar
elin

18.02.2011 23:36

0

55. Marti - bardzo dobre i trafione to określenie - zientarzenie ;-)) - idealnie pasuje do prowadzącego studio Polsatu ;-). Który niepotrzebnie stara się wprowadzić do takiego programy ... hm ... jak to nazwać ... " rodzinną atmosferę " (?) i zamiast rzetelnych faktów wygłasza swoje prywatne opinie. Obecny duet komentatorów działa podobnie - marnie. Chociaż małym usprawiedliwieniem dla nich, może być konieczność komentowania GP ze studia, a nie bezpośrednio z toru F1. Będzie ciężko " przetrawić " te ich wszystkie komentarze. Zwłaszcza teraz kiedy Nick zastępuje Roberta ... Ale i tak już tęsknię za rozpoczęciem sezonu ;-). PS: Fajnie, że i tym razem mamy podobne zdanie :-). Miłego weekendu życzę :-)


avatar
beltzaboob

19.02.2011 10:44

0

@47. pjc - nie było mnie tu wczoraj, stąd spóźniona reakcja. W pełni rozumiem Twoje odczucia. Kurde, odwykłem od tego, co zawsze było wpisane w algorytm tego sportu. Odwykłem od tak ciężkich wypadków, nie wspominając o śmierci. Przecież kokpit bolidu F1to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w kosmosie. W rajdach ostatni tak fatalny wypadek pamiętam i Colina Ś.P, kiedy to w Focusie spadł ze skarpy i rozwalił se szczenę - miał ten śmieszny kask typu jet. Śmierć Burnsa (guz)czy wspomnianego szkota (helikopter) choć strasznie przeżyłem, były spowodowane przez czynniki pozasportowe. A tu nagle ta fatalna niedziela.... Ta barierka wbita na wylot...OJOM.... Odwykłem. A pzecież kiedyś kostucha była obecna na prawie każdym wyścigu. Clarc, Rindt, Giles, Ronnie, Ayrton... i wielu wielu innych. Potem, jak się pasjonowałem CARTAMI, pamiętam na żywo śmierć Grega Moora na superowalu w Homested i Gonzalo Rodrigueza na mojej ukochanej Lagunie. No i Moto GP i Katoh na Suzuce... Trochę tego było, ale przestało być normą. Dlatego podzielam w pełni Twoje zdanie i w całym tym smutnym wydarzeniu dostrzegam to wielkie szczęście - nasz ziomek żyje i ma się coraz lepiej. Wiem, że sportowcy są ulepieni z innej gliny i wierzę, że Polak wróci szybciej niż się spodziewamy. Wierzę także, że nie straci nic z szybkości, jak przystało na mistrza i nie podzieli losu wspominanych wielokrotnie przez Ciebie Wertlingera i Salo. Wróci silniejszy. I tego się trzymam. Pozdrawiam. @Marti - z tymi feriami skleiłem za późno. Fakt, kończyły się jednak w Wielkopolsce chyba z tydzień temu. Ale ja już dawno przestałem mieć do czynienia z młodzieżą szkolną w szkole. Fakt, udzielam nauk, ale prywatnie, czasem zastępstwo jakieś, ale skupiam się raczej na nieco bardziej dochodowych, acz odległych od mojego wykształcenia zajęciach, czyli na winach... Co do Witkacego - szkoła nie spełnia swoich funkcji, jak więzienie. Już dawno zauważyłem, że bycie na liście lektur szkolnych oznacza dla pisarza śmierć. A przecież Szewcy to wspaniały, profetyczny dramat. Kawał prawdziwej literatury wykraczającej poza nasz polsko - mickiewiczowsko-romantyczny zaścianek. Jak Robert Kubica. Klasa światowa. Ale w towarzystwie Sienkiewiczów i Orzeszkowych każda literatura może obrzydnąć. Sor za off top. Pozdrawiam!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu