Alonso zadowolony z pierwszego dnia za sterami F150

Ferrari swoją tegoroczną maszynę zaprezentowało jako pierwsze – 28 stycznia. Dziś, Fernando Alonso jako pierwszy zasiadł za sterami F150. Hiszpan – który pokonał dziś najwięcej, bo aż 97 okrążeń – jest zadowolony z bezproblemowego dnia, podkreślając jednocześnie trudności związane z nowymi systemami.

„Jest w porządku, wrażenia są dobre, żadnych niespodzianek” - mówił Alonso w rozmowie z reporterami na torze. „Najważniejszym celem podczas testów jest pokonanie kilometrów, nauka samochodu i zebranie informacji przed powrotem do Maranello. Dzień był pozytywny – bez jakichkolwiek problemów technicznych z samochodem”.

„Gramy zgodnie z nowym regulaminem – KERS i cała reszta – musieliśmy się więc przyzwyczaić do systemów. Potem zostały opony, które zużywają się bardzo intensywnie i nie są na chwilę obecną zbyt równe pod względem osiągów”.

„Jesteśmy również ściśle ograniczeni co do liczby kompletów – trzeba więc zachować jeden zestaw na cały poranek, drugi na popołudnie i kolejny na resztę dnia. Trudno wprowadzać zmiany w ustawieniach i znaleźć w tym momencie właściwe odpowiedzi”.

Były mistrz świata z Oviedo przyznał, że sterowanie nowymi i powracającymi do F1 systemami nie jest z początku bezproblemowe.

„Oczywiście nie jest łatwo, więc jeśli tracisz koncentrację, tracisz również osiągi. To również coś, co szybciej przystosowujący się kierowcy mogą obrócić na własną korzyść – to wyzwanie dla nas wszystkich, musimy spisać się lepiej niż rywale”.

Hiszpan wypowiedział się również na temat nowego systemu regulacji tylnego skrzydła, podkreślając, że obawy o awarie mechanizmu są bezpodstawne.

„W lusterkach widać tylne skrzydło, ale podczas hamowania wzrok skupiamy na czymś innym. Jeśli któregoś dnia system przestanie działać, skrzydło zostanie przywrócone do normalnego położenia po prostu przez pęd powietrza”.