Webber jechał w trybie oszczędzania paliwa
Po wyścigu o GP Turcji w zespole Red Bull z pewnością nie panuje radosna atmosfera, jednak kilka godzin po wyścigu na jaw wychodzą kolejne fakty, które rzucają nowe światło na incydent z 40 okrążenia dzisiejszego wyścigu.„Znamy teraz wszystkie fakty” mówił Horner. „Mark zmienił ustawienia silnika na tryb oszczędzania paliwa, co kosztowało go nieco osiągów na prostych, co również wyjaśnia dlaczego Sebastian tak łatwo go dogonił.”
Christian Horner przyznał także, że obaj kierowcy rozpoczynali wyścig z taką samą ilością paliwa jednak Niemiec, który w początkowej fazie wyścigu jechał za innymi bolidami był w stanie zaoszczędzić 1 kilogram paliwa, co pozwalało na przejechanie dodatkowego okrążenia z optymalnymi ustawieniami silnika.
Sytuacja ta stwarza jednak podejrzenia czy nie była to swego rodzaju instrukcja team orders, gdyż Sebastian Vettel atakował Webbera z pełną mocą w silniku.
Po wyścigu doradca ekipy Red Bull, były kierowca F1, Helmut Marko, próbował bronić zarówno manewru Vettela, który był z przodu, jak również decyzji zespołu o różnej strategii włączenia trybu oszczędzania paliwa u swoich kierowców. Zdaniem Marko, pozycja Vettela i Webbera była bezpośrednio zagrożona przez Lewisa Hamiltona.
Oliwy do ognia dodał tuż po wyścigu sam Mark Webber, który na konferencji prasowej poradził dziennikarzom, aby Ci „poszukali głębiej”, aby dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się na 40 okrążeniu GP Turcji.
komentarze
1. Orlo
O kurczę... Zaiste podejrzane to...
2. greg74
I już zaczyna śmierdzieć, smutne to jest :(
3. michsio1
I tak właśnie wyjaśniła się sytuacja Webbera w przyszłym sezonie. Według mnie jest lepszy od Vettela ale jest pupilkiem Hornera więc zostanie.
4. popo21
pewnie szef zespołu kazał obu kierowcom włączyć tryb oszczedzania paliwa, ale jak sie okazało webber pewnie to włączył, a vettel nie :(
5. michsio1
sorki napisałem to niedokładnie. Moim zdaniem Webber poleci, Vettel zostanie ;]
6. niuniek24w
No i teraz zrozumiała złość Vettela. Mark miał go przepuścić a tego nie zrobił i próbował odpierać atak i stąd ten dzwon. Wina Marka he he.
7. wafel
ale wiadomość. Mam nadzieje, że Mark mimo wszystko będzie lepiej się sprawował od zarozumiałego Vettela
8. ammannka
kempa007- przejrzałam na oficjalnej stronie F1 konferencję ale nie zauważyłam wypowiedzi Webbera, żeby dziennikarze poszukali głębiej, ale może czegos nie zauważyłam :) czy to tam jest?
9. niuniek24w
Horner nie chce dać majstra Markowi na odchodne.
10. kosanr1
Wątpie w to że to był team orders, gdyby tak było to Herner nie dawał by nam tego typu informacji
11. kosanr1
*Horner
12. niuniek24w
kosanr1. Przecież Horner coś powiedzieć musi.
13. reikynn
Hmmm...no...ciekawie się zaczyna robić. Ale niejako instrukcje team orders zastosował też McLaren, polecając swym kierowcom właśnie oszczędzanie paliwa (żeby dojechali do mety w kolejności Hamilton i Button), jednak kierowcy się temu nie podporządkowali. Jesli chodzi o Red Bulla, to sprawa jest bardzo podejrzana.
14. Givepix
hhahh chcieli żeby sebastain wybrzedzić marka a nie jakieś oszczednośći
15. kempa007
Q. Did you come out of the previous corner a bit slower on that lap?
MW: Hmm. You guys need to dig more, somewhere else.
16. kosanr1
12. niuniek24w Mógł powiedzieć że to była normalna walka o pozycje.
17. niuniek24w
Raczej Vettel powinien mieć mniej paliwa bo ścigał się z Lewisem a to niestety kosztuje trochę wachy. Mark jechał swoje tempo.
18. zyla1996
ciul z nimi Robert za 2 tygodnie jedzie i na nim przede wszystkim na jego postaci się skupmy
19. prolim
Najpierw Vettel musi pokonać Marka na torze, a to póki co nie jest możliwe :). Myślę, że zespół nie patrzy, któremu kierowcy dają bolid, poprawki czy ustawienia, zawsze dają z siebie 100% i nie ma możliwości wg mnie, że ktoś może mieć gorszą sytuację. Myślę, że Horner jest wyznawcą filozofii, że tor zweryfikuje wszystko. Dopiero, gdy tylko 1 z kierowców będzie miał szansę na tytuł to drugi sam się powinien zreflektować i pomagać, tak jak Kimi pomagał Massie. Przed tym GP przecież RB mówił, że Mark zostanie u nich...
20. robertunio
Vettel nie musial wlaczac FUEL-SAVE MODE bo mial wystarczajaco - mial eksta kilogram paliwa na pokladzie. Zaoszczedzil na poczatku wyscigu jadac za Hamiltonem. Nie powiedzieli Sebastianowi zeby odpuscil bo ten byl pod presja Lewisa. Wiec gdyby Sebastian odpuscil to Lewis mogly lyknac ich obu. Nie rozumiem wiec dlaczego Mark nie odsunal sie zupelnie skoro wiedzial ze i tak jest wolniejszy. Bezposrednia wine ponosi Vettel bo to on uderzyl w Marka ale Webber powinienbyl calkowicie zjechac mu z drogi bo i tak w FuEL-SAVE MODE nie mial szans z Vettelem.
21. kempa007
jak myslisz na ile ten kg paliwa starczylby vettelowi? Vettel tez mial sie przelaczyc na tryb oszczedny, tylko nieco pozniej- zastanawiam sie czy to przypadkiem automatycznie sie nie wlacza.
22. niuniek24w
Ale atmosfera w RBR jest niezbyt ciekawa. Z całego wyścigu Witka szkoda.
23. zenobi29
Jeśli to prawda - co zawiera ostatnia informacja tego newsa .........
No to się nieźle wk....ę :/
24. masaj
Podsumuje to tak: "tiki tiki polityki"
25. robertunio
@21. kempa007. Nie wiem skad informacja ze Vettel tez musialby przelaczyc sie w FUEL-SAVE MODE.
Sytuacja wygladala w ten sposob: Mark musial oszczedzac a Sebastian nie (lub jeszcze nie) wiec lepiej bylo puscic go przodem i niech ucieka McLaren'om. Mark zostalby byc moze wyprzedzony przez nie ale Sebastianowi raczej udaloby sie uciec. Wiec Red Bull mialby 1-4 a McLaren 2-3.
26. piotrek74
20. robertunio- bo Mark nawet nie wiedział że grozi mu atak .Oczami kierowcy jest przecież jego inżynier i co Ten zapomniał mu powiedzieć że Vettel bardzo się zbliżył i może go zaatakować .
27. kempa007
25. robertunio skor sam Horner przyznal, ze Vettel mial 1 kg wiecej paliwa bo je zaoszczedzil i ze ma jeszcze jedno kolko w normlanym trybie to dla mnie jest to ukryte team orders. Inzynier Hamiltona mowic mu o tym, ze musi oszczedzac powiedzial, ze Button tez dostal taka informacje, wiec skoro ja slyszalem taka informacje, to mysle ze ekipa Red Bull tez ja slyszla. Jak dla mnie zrobilo sie znowu troche slisko... :/
28. ravbmw
17. niuniek24w też mi się tak wydaje na logikę
29. ravbmw
Kurde to Mark ma teraz nieciekawą atmosferę, ciekawe jak będzie teraz TEAM kombinować żeby Vetel wyszedł na prowadzenie dobrze, że już nie ma tankowania w tym sezonie bo już wiadomo kto by zawsze miał więcej paliwa w kwalifikacjach
30. prolim
@25 Włącz liczenie, Vettel miał 1 kg paliwa więcej niż Mark, do końca było ok. 18 okrążeń (nie wiem dokładnie). Spalanie na 1 okrążeniu to od 2,5 do 3 kg paliwa... Więc gdzie, jak i komu miałby uciec Vettel? XD I ile miałby uciekać? Poza tym nie było żadnego zagrożenia ze strony Mcl, jechali cały czas tak samo.
31. prolim
@29 W tamtym sezonie było tankowanie i mieli ... zawsze tyle samo paliwa w Q :).
32. robertunio
@27. kempa007. Chyba Horner chcial zeby Vettel odjechal tak daleko jak tylko sie da. Nawet to jedno kolko moglobyc decydujace. Z tego co pamietam to McLareny zaczely oszczedzac paliwo dopiero po incydencie Vettel/Webber wiec Horner nie wiedzial jeszcze ze McLareny tez musza oszczedzac. Gdyby wiedzial to juz wtedy to moze kazaliby Sebastianowi tez sie przelaczyc w Fuel-Save Mode aby uniknac konfrontacji - kto wie??
33. kempa007
powtarzasz to czym tlumaczy sie Red Bull teraz, ale czemu od razu nie powiedzili co i jak bylo grane na tym okrazeniu. Co maja taki balagan, ze nie wiedzieli, ze Webber jechal w trybie oszczedzania paliwa??? Kpina jakas.
34. matito
czyżby problemy ??? ")
35. czmiel_t
1kg ekstra oznacza kilka okrążeń w normalnym trybie. Jeśli powiedzmy bolid normalnie spala 2,8ltr/okr a w trybie ekonomicznym 2,5 to może zrobić ponad trzy kółka jeszcze normalnym tempem a dodatkowo bolid nie ma czegoś takiego jak przycisk eco/normal, jest tam chyba 8 pozycji składu mieszanki więc można się trochę pobawić.
36. piotrek74
32. robertunio- to wytłumacz mi dlaczego Hornerowi przed samym incydentem noga tak latała z nerwów że mało nie spadł za stołka ? przecież na logikę nie powinien się denerwować - robił to wiele razy w swojej karierze
37. kempa007
35. czmiel_t ja nie bawie sie w matemayke bo nie jestem tutaj od tego. Podalem tylko to co Horner powiedzial, a powiedzial, ze udalo sie zaoszczedzi 1 kg paliwa, ktory pozwoliby mu na jeszcze 1 okrazenie jazdy w normlanym trybie. Twoje myslenie zaklada, ze kierowcy mieli idealnie na styk wyliczone paliwo, a tak nie musialo byc, skoro na 20 kolek przed meta musial oszczedzac.
38. robertunio
@36. piotrek74. Jezeli Hornerowi noga latala z nerwow PRZED incydentem to chyba tylko dlatego ze juz wiedzial ze Red Bull'e musza oszczedzac paliwo a McLaren'y poki co jechaly na pelnym gazie.
@33 kempa007. Sam nie wiem co mam juz myslec. Jezeli wiedzieli ze Mark jedzie w trybie oszczedzania a Sebastian nie to czemu im tego nie powiedzieli. Bo nie powiedzieli czy cos mi umknelo???
39. aad12aad
Podejrzewałem team order zanim przeczytałem, że Webber jechał w trybie oszczędzania paliwa. Dla mnie Vettel tak się zachowywał, jakby spodziewał się że Mark ma go przepuścić: w końcu to on przyciął w prawo. BTW, Maurycy chyba powiedział, że wybór optymalnej linii przez prowadzącego nie obowiązuje na prostej, ale nie jestem pewien czy go dobrze zrozumiałem.
40. piotrek74
38. robertunio- Red Bulle i MCL leją wodę że aż z cholewek się wylewa . MCL też przypomniał sobie o oszczędzaniu tuż po ataku Buttona nie wiem czy płakać czy śmiać się .
41. seb1746
Tak czy siak... ALE URWAŁ, ALE TO BYŁO DOBRE!!!
w następnym wyścigu będzie biegał koleś z żółtą flagą przed Vettelem i krzyczał: UCIEKAĆ, BO PRZYPIERNICZY!!!! URWIE NASTĘPNEMU!!!
42. niuniek24w
heh ale to było dobre!!!!!!
43. maromach
Coż, trudno będzie dojść prawdy. Być może obaj dostali team orders by Vettel wyprzedził Marka.To by tłumaczyło pukanie się w głowę szkopa?
44. fan massy
widac jak Red Bull fawaryzuje Vettela
45. kubica41
I moje typowanie szlak trafił
46. szerter
36. piotrek74 - a może było zupełnie inaczej, ja tam tych bajek nie kupuję. Totalnie nie wierzę w brak paliwa u McLarenów - ot zwykłe Team Orders. Może Hornerowi noga tak latała bo widział, że SV zaczyna się zbliżać do MW i bał się o dowiezienie dubletu. Z tego powodu, chcąc uniknąć trudnej sytuacji i bratobójczej walki, postanowili oszukać rozsądniejszego kierowcę i wmówili mu, że jest zagrożony brakiem paliwa. Z Barcelony można było wywnioskować, że SV ma w czterech literach uwagi z pit wall (wysokie tempo mimo niby krytycznej sytuacji i mimo wielkiego zapasu czasu). Zmusili MW do wolniejszej jazdy, żeby manewr był łatwiejszy i nie było wtopy. Ostatecznie się nie udało i jest jak jest, a będzie ostro. Niby dlaczego MW miałby nie mieć paliwa? - jechał swoim tempem. Liczenie na to, że w połowie wyścigu mieliby taką przewagę, aby zwolnić jest głupotą.
47. kosanr1
tutaj jest ciekawa informacja http ://paddocktalk. com/news/html/ story-136943.html pisza ze po tym jak Mark powiedzial dziennikarzom "You guys need to dig more, somewhere else." z poczatku Horner i Marko nie potwierdzili ze byly jakies roznice w mocy. Podali nawet ze to moglo chodzic o opony
48. prezesq
jedno jest pewne ŹLE SIĘ DZIEJE W RBR a to woda na młyn MCL
49. kempa007
38. robertunio mowic nie musza. Teraz telemetria dzila tylko w jedna strone wiec system sam na kierownicy poinformowal zapewne webbera zeby sie przelaczyl w tryb ekonomiczny, Vettel mial jeszcze 1 kg paliwa do komunikatu na kierze. I w sumie rownie dobrze mogloby byc tutaj tak, ze wszystko bylo okay, ale dziwnie sprawa po wyscigu wyglada. Bo szefostwo nie powiedzialo od razu ze webber mial slabszy silnik... dopiero poznije sie tlumaczyli. Tak czy siak w opinni niezalezynych ekspertow to vettel troche przegial.
50. czmiel_t
37. kempa007 nie było moim zamiarem negowanie zdania a wypowiedziałem się od strony czysto technicznej. Wg.mnie to dość śliski temat a sytuacja w RBR robi się coraz bardziej napięta ... nie do końca tak to miało wyglądać w tym sezonie ;)
51. piotrek74
46. szerter> tak właśnie myślę że MW o niczym nie wiedział i dlatego doszło do dzwona ,
52. devious
ahahahah JASNE - Vettel oszczędził paliwo a Mark nie, co za ściema... tak samo jak niby McLarenom zaczęło kończyć się paliwo i musieli oszczędzać - no tak, bo oni tam nie potrafią dodawać i za mało zabrali na pokład przed wyścigiem... ludzie, bądźmy poważni ;)
jakoś przez cały sezon było cicho o oszczędzaniu paliwa, nikomu nie brakowało a nagle dzisiaj wszystkim się zaczęło kończyć - co ciekawe akurat kiedy walczyli koledzy z teamu... gdyby Lewis walczył z Vettelem to pewnie do ostatnich metrów żaden z nich by nie oszczędzał paliwa...
zresztą jak zwykle śledziłem tempo wyścigowe na Live Timing i po komunikatach zespołów by oszczędzali paliwo chłopcy wcale nie zwolnili - może o ułamki sekund...
jak dla mnie dziś widzieliśmy ewidentne, tylko zawoalowane Team Orders - tyle tylko, że w McL one mówiło "utrzymajcie pozycje" a w Red Bullu "Mark, przepuść Sebę"- albo Seba na własną rękę podjął ryzyko wiedząc, że Mark zwolni... to była jego jedyna szansa w tym wyścigu, dlatego się spieszył ;)
a Mark zrobił co miał zrobić - nie ustapił i bardzo dobrze się stało - Vettel dostał znowu nauczkę a Mark utrzymał liderowanie ;) do tego wygrały McLareny wiec sytuacja w mistrzostwach jest bardzo ciekawa :)
przed sezonem czułem, że Webber tanio skóry nie sprzeda ale i tak mnie zaskakuje in plus - pierwsze wyścigi miał słabe i popełniał błędy ale wynikające z tego, ze nie odpuszczał - teraz się ogarnął i proszę, bez pardonu walczy o MŚ :)
wyciągnął chyba wnioski z zeszłego sezonu, gdzie miał przestoje i chyba był zbyt "miękki" - teraz nie odpuszcza Vettelowi bo wie, że to jego jedyna i niepowtarzalna szansa na MŚ :)
53. tomek83f
żal Webbera,on wie ze jest numerem 2,jesli Horner posluzyl sie komunikatem o oszczedzaniu paliwa dla Marka zeby Vettel mogl go wyprzedzic no to kara najwieksza dotknela samego hornera,w zeszlym sezonie Vettel mogl zdobyc mistrzostwo ale popelnial zbyt wiele bledow,,jak widac po dzisiejszym gp zbyt wiele sie nie nauczyl
54. asc
o Hornerze: Lip-reading what he was saying in real time as he watched the two racing was “Move, move!” and one wonders which of his two drivers he wanted to “move”.
55. yantar
Jeśli chodzi o RB i MCL i te komunikaty inzynierów o oszczędzaniu paliwa. Mogł być to sygnał team orders albo i nie. Prosty fakt. Ile widzieliście w ostatnich sezonach wyścigów gdzie w 2/3 trasy są "sklejeni" do siebie czterej zawodnicy w czołówce? Te dwie ekipy jechały cały czas na pełny gwizdek i trzeba sie liczyć z tym, że z paliwem faktycznie mogło być u nich krucho w końcówce. Pewnie w ciągu paru najbliższych dni cos wypłynie albo sprawa rozejdzie się po kościach.
56. Inszy
Czy Markowi faktycznie kończyło się paliwo? Wystarczy spojrzeć jakie robił czasy po wyjeździe z boksów już po starciu z Vettelem - skoro oszczędzał, to powinny być słabsze. A jakie były?
57. robertunio
@56. Inszy. Na trzech kolkach poprzedzajacych incydent czasy Marka byly slabsze od Sebastiana. Pokazali wydruki czasow w BBC.
58. maromach
55. yantar. Rozejdzie się po kościach.:)
59. CIGAM
seba1746 powiedzenie ALE URWAL jest popularne na uncharted 2 czy my sie przypadkiem nie znamy .... ????
60. Inszy
@ robertunio - na poprzedzających tak, dlatego SV go doszedł, ale jak było później?
I wolniejsze tempo mogło być związane choćby z drobnymi problemami z oponami, a nie tylko z paliwem.
61. tck
35 czmiel
całkowicie się zgadzam. albo to jakaś pomyłka dziennikarska albo Horner nie wie co mówi. 1 kg więcej to jest ze 3 kółka na pełnej mocy a nie jedno. Zakładając, że w fuel-saving mode auto spala 2,5 litra, a w normalnym trybie 3, to litr paliwa daje DWA okrążenia więcej.
Jeśli natomiast chodzi o team orders to dla mnie wypowiedziane słowa przez inżyniera maclarena to nieudolnie przykryte polecenie. natomiast to że Vettel miał więcej paliwa od Webera jest dla mnie do przyjęcia ponieważ przez kilka kółek jechali innym tempem.
Nie przepadam za Vettelem, bo nie lubie faworyzowania w teamach, gdzie jest dwóch równorzędnych kierowców. Dla tego kibicuję Markowi.
62. nano
Zabronić komunikacji radjowej kierowca-zespół. By sie działo. hej
63. devious
@57 taaaa i oszczędzając paliwo w końcówce wyścigu kręcił najlepsze czasy okrążenia, śmiech na sali ;)
skoro oszczędzał paliwo od 40 kółka do konca no i mcLareny oszczędzały ponoć to jakim cudem był szybszy o 1sek na kółku w końcówce?
no i co to w ogóle za gadka z oszczędzaniem paliwa, to inżynieria leży na łopatkach już w F1 czy jak, że nie wiedzą ile paliwa wlać do zbiornika by bolid cały dystans przejechał??? co oni nie potrafią okreslić spalania bolidu?
64. robertunio
@ 63. Najlepszy czas to wykrecil Pietrow ktory mial zalozone swieze opony po kolizji z Alonso, podobnie jak Mark tez mial swieze opony po kolizji z Vettelem. I to dzieki nowym oponom wykrecali takie czasy.
Dodam jeszcze ze jesli chodzi o sama kolizje ktora wydawala sie wina tylko i wylacznie Vettela - bo to on pojechal w prawo a Mark przeciez jechal prosto. Otoz Mark Webber przed zakretem postanowil przytrzymac Vettela na brudnej nawierzchni. Przod samochodu Sebastiana byl juz ze dwa metry dalej niz przod Webbera. Wiec Vettel chcial zjechac przed dohamowaniem na czysta strone toru bo hamowanie na brudnej mogloby sie skonczyc nieciekawie. Webber powinienbyl sie odsunac. Skoro z Webbera taki doswiadczony kierowca to chyba wiedzial czym moze sie skonczyc hamowanie na brudnej nawierzchni a mimo to chcial do tego zmusic swojego kolege z zespolu.
65. leo_
Robertunio, ale pozycji tak łatwo się nie oddaje. Moim zdaniem, to generalnie atakujący musi bardziej uważać. Powiem tak: zasada pierwszeństwa wyboru toru jazdy obowiązuje (moim zdaniem) w przypadku obrony jadącego z przodu- to on ma prawo wyboru. W przypadku atakującego, ten musi się podporządkować jadącemu przed nim dopóty, dopóki go ewidentnie nie wyprzedzi ( o całą długość bolidu). W przeciwnym wypadku, zmianę toru jazdy należy traktować jako bezczelne zajechanie drogi. A tak właśnie postąpił Vettel.
66. niuniek24w
Racja
67. robertunio
@65 leo_ Wszystko sie zgadza tylko tak sie sklada ze Vettel i Webber sa w tym samym zespole. Christian Horner wyraznie powiedzial ze jak sie scigaja miedzy soba to powinni sobie dawac miejsce. A Mark tego nie zrobil i CELOWO chcial przytrzymac Sebastiana na brudnej nawierzchni.
68. tomek83f
64. robertunio ale przeciez pietrovovi zmienili tylko jedno kolo :-p nie wiem czy zauwazyles
69. Inszy
Vettel nie zajechał drogi, on po prostu staranował Webbera, który nie miał żadnych podstaw do oddawania pozycji. No bo niby czemu? Bo Sebastian mógłby mieć trudności z idealnym przejechaniem zakrętu? Bez jaj, to był wyścig a nie kółko wzajemnej adoracji.
Jeszcze trochę i ktoś tu wpadnie na pomysł, że Webber powinien ładować się w McLareny by ułatwić zwycięstwo Vettelowi.
70. robertunio
@69. Inszy. Zalozmy ze Vettel nie wladowal sie w Marka. Pojechal dalej po brudnej nawierzchni, dohamowal, wpadl w poslizg, wpadl na Marka z impetem, oba Red Bulle DNF i Schumacher na podium. Jesli szef zespolu mowi ze maja dawac sobie miejsce to znaczy ze maja dawac sobie miejsce a Mark tego nie zrobil. Jakbys byl szefem zespolu to chcialbys zeby kierowcy ignorowali Twoje wskazowki???
71. leo_
Robertunio. tyle tylko, że dla mnie sprawa jest nie do konca jasna. Weber miał jechać trybem oszczędnym, a Vettel nie. To śmierdzi , bo nie wierzę , że rzeczywiście brakowało im paliwa. A najrozsądniejsze było po prostu zachować status quo. Mac-i wcale by nie doszły RBulli.
72. Inszy
Robertunio, jak już chcesz zakładać, że Vettel jednak nie taranuje Marka, tylko jedzie swoim torem, to załóż, że w swoim bolidzie ma coś takiego jak hamulec i wie jak się nim posługiwać.
Mniej przyczepna część toru = zaczynasz hamować szybciej / chowasz się za zawodnika jadącego lepszym torem.
Jak ktoś robi inaczej, to ma mózg ustawiony na tryb oszczędny.
McLareny jakoś potrafiły czysto walczyć i dopiero po kontakcie i uspokojeniu przez box Button odpuścił. Vettel za to zachował się na torze jak rozkapryszony gówniarz, któremu prowadzenie "się należy".
73. mariusz-f1
Na prawdę to już jest wk......ące, jak się to czyta ! Czy tam w F1 powstała jakaś moda na oszczędzanie ?! Silniki trzeba oszczędzać, bo nie starczy ich do końca sezonu, z oponami i paliwem to samo. Jeśli F1 dalej będzie szła w tym kierunku, to za chwilę nie będzie tam żadnego wyprzedzania, chociaż tak jest go z sezonu na sezon mniej. To samo z spojlerami. Miały pomagać kierowcy w walce z innym bolidem, a wielkie g......no z tego wyszło. I efekt tego jest taki, że te bolidy wyglądają tylko, jak kosiarki do trawy, a pożytku z nich nie ma żadnego :-
74. Ferrante
72. Inszy - trafiłeś w dziesiątkę.
Webber - Fuel Save Mode
Vettel - Brain Save Mode
75. Maxy
heh ciekawie brzmialo o poszukaniu glebiej :) my i tak sie niie dowiemy :)
76. robertunio
@72. Inszy. Vettel jechal po brudnej stronie toru i mimo to zdolal wysunac przod swojego bolidu 2 metry przed przod Marka bolidu. Webber jechal w trybie oszczedzania paliwa wiec wiedzial ze jest wolniejszy nawet jak Sebastian jechal po stronie gdzie ma mniej przyczepnosci. Dla Hornera nie ma znaczenia w jakiej kolejnosci samochody przekrocza linie mety jesli to jest 1-2 dla zespolu. W wywiadzie dla BBC tuz po wyscigu spytany kogo wini za incydent powiedzial ze nie wie kogo ma winic. Kilka godzin pozniej powiedzial ze wini Webbera bo ten nie dal wystarczajacej ilosci miejsca Vettelowi w sytuacji gdy ten byl juz wystarczajaco na tyle z przodu ze powinienbyl Webber odpuscic. Powiedzial tez ze jak kierowcy McLarena sie ze soba scigali to dawali sobie miejsce i taka byla roznica miedzy kierowcami McLarena a kierowcami Red Bulla. Ja w pelni sie zgadzam z Hornerem i wina za incydent obarczam Webbera.
77. robertunio
@74. Dobre :)
78. Inszy
Hornerowi wszystko jedno, kierowcom nie - taka mała różnica.
Spójrzmy na te McLareny - Button na chwilę przed tym jak stracił pozycję powinien staranować Hamiltona bo ciągle był pół bolidu z przodu? To że tego nie zrobił świadczy o dojrzałej jeździe czy o głupocie?
I Vettel miał miejsce. To była prosta, on był z przodu. To że błysnął głupotą raczej jest słabym wytłumaczeniem wbijania się w bolid partnera.
79. devious
to sobie robertunio obarczaj kogo chcesz, fakt jest faktem, że Webber nie wykonał żadnego ruchu więc to nie jest jego wina - Vettel wcisnął się tam, gdzie nie było za bardzo miejsca - ryzykował i się przejechał... prawdopodobnie dostał informację,że Webber ma go przepuścić no ale Webber o tym nie wiedział albo się nie zastosował... a to, ze Red Bull faworyzuje Vettela i wolałby Sebka na pierwszym miejscu nie jest przecież żadną tajemnicą ;) wystarczy prześledzić wypowiedzi Hornera i Marko po wygranych Vettela i Webbera - widać delikatną różnicę... Vettelem są po prostu zachwyceni a jak wygrywa Webber to cóż - wygląda jakby byli rozczarowani, ze nie wygrał Vettel, ja mam takie odczucie przynajmniej ;)
choć oczywiście to są teammates - więc teoretycznie Webber widząc Vettela wciskającego się po wewnętrznej powinien momentalnie odbić - ale wtedy to byłoby równoznaczne z poddaniem się w walce o mistrzostwo - prawda jest taka, że normalnie chłopaki nie powinni się wyprzedzać w takim miejscu - ale obaj są ambitni i chcą wygrać i jak dla mnie super, że się zderzyli - to pokazuje, ze nie wszystko w F1 jest jeszcze takie wyrachowane i jest jeszcze miejsce na zwykłe ściganie się a nie tylko polecenia zespołu i dowożenie miejsc do mety!
dla sytuacji w mistrzostwach też dobrze się stało - arcyciekawy jest ten sezon i oby tak dalej :D teraz w Kanadzie znowu Ferrari, Merce i Renault mogą być bliżej RB i Maków więc znowu mogą być ciekawe przetasowania i o to chodzi - póki co w 7 wyścigach mieliśmy 5 różnych zwycięzców z 3 zespołów, a na mistrzostwo nadal ma szanse 8 kierowców, z czego 5 bardzo realne (obu kierowców RB, McL i Alonso, choć ten chyba najmniejsze) ;)
PS
a co do pojedynków Vettel vs. Webber to nie pierwsze ich starcie przecież:
http:// www. youtube. com/watch?v=iiJYXj6AXkM
80. szerter
68. tomek83f - taaa, miał twarde, zmienili jedno koło i nagle miał miękkie. Fajnie!
70. robertunio - jeśli założymy, że SV nie władował się w MW to odjechał na bezpieczną odległość, obrał optymalną mega przyczepną linię i od tej pory robi co mu się podoba. Nawet jakby jakimś cudem SV wpadł w poślizg to MW jest za nim, więc jak miałby na niego wpaść? Nie przesadzaj z tą brudną stroną bo to nie start wyścigu, Niemcowi w przeszłości jakoś parę razy niespecjalnie przeszkadzało jeżdżenie po trawie jedną stroną bolidu.
'Baby-Schumacher'? MSC kiedyś staranował Coultarda w pozornie prostej sytuacji... SV pokazuje, że w pełni zasłużył na ten tytuł. Wtedy MSC też miał ogromne pretensje.
81. command_dos
@robertunio - dokładnie, w 100% się z Tobą zgadzam. Na miejscu Hornera, pojechałbym po premii dla Webber'a. Skubaniec, widząc że jest wolniejszy (nie istotne w jakim trybie jechał) nie zrobił nawet 20cm luzu dla szybszego kolegi (tutaj zastanawiałbym się nad słowem kolega...). Dla team'u lepiej jest, jak szybszy jedzie z przodu, a wolniejszy hamuje stawkę, no nie? Dla mnie to logiczne jak 2+2=4. Webber'owi wali woda sodowa po ostatnich sukcesach - tylko, że nie bierze on pod uwagę tego, że Vettel jest wolniejszy od niego wtedy, gdy ma kłopot z hamulcami, wydechem, czy podwoziem - a i tak przeważnie dotrzymuje cienkiemu bolkowi tempa... Nie chce przyznać, że jest numerem 2 - po części to wina Hornera, bo jasno nie powiedział, kto jest 1, a kto 2. Mam nadzieję, że zrobi to po tym incydencie...
82. hotshots
Srutu-tutu - czyli jak w lusterku Vettel sie pojawia, to wszyscy, łącznie z Webberem mają zapomnieć o ściganiu, tylko przepuszczać młodego bez walki,
ot tak zjeżdżać na pobocze, bo młody z 58 okrążeń nagle ma 2-3 o 0.1 szybsze.
Może Vettel jest rozwojowy i szybki , ale dzięki Panu (mam nadzieję,że On też kibic) to wszystkie okrążenia wyścigu weryfikują w końcu jego klasę i nie pomogą żadne T.O. w ogniu walki, ani nieprzemyślane ruchy - Amen.
83. lechart
Mark jest dużo lepszy od Vettela. Vettel już nie pierwszy raz pokazał, że nie potrafi dostosować się do sytuacji w czasie wyprzedzeń.......... Potrafi kręcić szybkie okrążenia gdy nikogo nie ma przed sobą i to na tyle ........ Niestety wydaje mu się, że już opanował kunszt jazdy i to go gubi. Szkoda Marka, mógł wygrać....... Ale jest prawdziwym mężczyzną....... , nie marudzi......
84. Sister
Tak czy siak widać wyraźnie, że szefostwo RBR nie zachowuje się obiektywnie. Pan Helmut Marko palnął wczoraj, że Vettel miał wyprzedzić Marka bo Lewis Go ścigał...Czyli przepraszam co ? Marka można wyprzedzić a Vettela nie? Ten tryb "Fuel Save Mode" to zwykłe teams orders i pic na wodę. W normalnych warunkach SV nie doścignąłby MW więc trzeba było delikatnie Marka zwolnić. Szefostwo RBR chce aby WDC w tym roku był Sebastian a nie Mark. Ale Mark jest w zyciowej formie i objeżdża Golden Boy'a jak chce. Szkoda mi Webbera...fajny facet, skromny ...z klasą...
85. Gumis_81
Dla mnie to też ściema z tym trybem oszczędzania paliwa, tym bardziej że RBR ma silnik Reno i maja najoszczędniejszy silnik w stawce. Ja myślę że ta cała akcja wyglądałą tak:
1. Horner postanowił postawić na Vetela więc dał komunikat dla Webera żeby oszczedzał paliwo, ten odebrał i się zastosował myśląc że Vetel dostał ten sam komunikat niestety tak się nie stało i Vetel do doszedł.
2. Jak go Vetel doszedł to Mark nagle zrozumiał bo w końcu ma troche wiosen na karku i zrozumiał że chcą żeby Vetel wygrał, wiec wyczekał Vetela i przebił mu opone myśląc że on na tym nic nie straci niestety tak się nie stało.
3. Jak Hamilton z Buttonem zaczeli się wyprzedzać Button dostał ten sam komunikat żeby nie stało się to samo co miedzy RedBullami. Chciałbym jeszcze dodać że według mnie ten komunikat to Buttona był wcześniej niż my go usłyszeliśmy w TV dlatego Button odpuścił ten pierwszy zakręt.
Podsumowując komunikat o oszczędzaniu paliwa brzmi jednoznacznie według mnie: Odpuść walkę, zwolnij żeby kto inny wygrał.
86. marcinv105
Dla mnie jasne juz jest Webberjest faworyzowany przez ekipe RBR ,a Vettel choc lepszy kierowca jest teraz numerem 2
87. arthi
81. command_dos co za brednie, ty chyba ogladales inny wyscig
88. arthi
86. marcinv105 dobrze sie czujesz kolego, nazwiska ci sie pomieszaly, czy teamy
89. koal007
Moim zdaniem nie ma problemu. Jeszcze ze dwa wyścigi i Ham z Batonem będą szybsi od Buli, a przed końcem sezonu pewno Reńki i Merole też i wszystko wróci do normy. Era Neweya się kończy, 10 bolidów w 1sec na Q3 samo mówi za siebie. W Monaco Robert przedzielił Bule, w Stambule Ham. W Kanadzie Kubek może mieć PolP, bo ten tor leży mu najbardziej w całym kalendarzu. Choć Bule mogą jednak jeszcze odjechać przez wprowadzenie kanału nad którym pracują i są po pierwszych testach na torze.
90. arthi
76. robertunio to jetes w mniejszosci, zobaczy replay z wyprzedzania i porownaj pierwszy zakret wyprzedzania buttona przez hamiltona, oni zrobili sovie miejsce, ale w zakrecie, a nie na prostej. Czemu Webber mialby mu robic miejsce, w zakrecie jak najbardziej, ale na prostej nigdy nie mogl sie spodziewac tak bezmyslnego manewru vettela.
91. command_dos
@90. arthi - " Czemu Webber mialby mu robic miejsce..." - temu, że jeżdżą w tym samym teamie. Ja mając team, zwyczajnie bym Webbera spoliczkował i szukał nowego kierowcy na jego miejsce - zobaczymy co zrobi Horner...
92. gonzo
dla mnie sprawa jest prosta, gdyby vetel jechałem bolidem innego teamu to sędziowie by go ukarali za spowodowanie kolizji, ewentualnie byłby to incydent wyścigowy. od kiedy to wyprzedzany ma uważać? jeśli czujesz, że ci bolid "podaje" to wykorzystaj możliwości, ale tak, żeby ani sobie, ani innym szkody nie wyrządzić! oczyszczanie z winy vetela przypomina mi traktowanie go jak fiamiltona!
niesmaczne redbule...
93. Sister
91. Człowieku od kiedy oglądasz F1 ? Wczoraj widziałeś pierwszy raz wyścig?
Można być fanem danego kierowcy ale trochę rozsądku może?
94. jfc
Cała sytuacja jest bardzo rozdmuchana przez komentarze. Stosunki między Webberem a Vettelem się nie zmienią i skład RB zostanie taki sam na przyszły rok. Obaj po części zawinili, choć IMHO tylko Webber miał łatwą możliwość zapobieżenia temu wypadkowi. Uważam też, patrząc na zachowanie Webbera po wyścigu, że on sam wie że jego wina jest bardziej oczywista. Zachowanie Vettela też o tym świadczy. Webber tak bardzo chciał wygrać 3 GP z rzędu że zawahał się na ułamek sekundy z otwarciem optymalnego toru przejazdu Vettelowi gdy ten był już zdecydowanie przed nim - co było w tym momencie jedyną szansą uniknięcia wyprzedzenia obu przez Hamiltona. Nie sądzę jednak aby można go za to jednoznacznie winić. Ogólnie zgadzam się z Hornerem - największą winę ponosi inżynier wyścigowy Webbera - nie ostrzegł o zbliżaniu się Vettela i Hamiltona. Choć na pewno nie zwalniałbym go za to - to jego pierwszy na tyle poważny błąd i na pewno wiele go to nauczy. Będzie to też nauczką dla zespołu. Uważam że wszystkie zespoły powinny wyciągnąć wnioski z tego jak doszło do tego incydentu.
To że RB ma najoszczędniejszy silnik nie wpływa w żaden sposób na konieczność przejścia w tryb oszczędzania - to wpływa tylko na estymację zapotrzebowania na paliwo i zatankowanie przed wyścigiem. Za to bezpośrednio na zużycie paliwa wpływa zero wyjazdów samochodu bezpieczeństwa oraz ciśnięcie na maksa przez całe okrążenie po to aby nie dać się wyprzedzić f-ductom na długiej prostej.
Inna sprawa możliwości postawienia na Vettela przez Hornera - to jest możliwe, ale nawet jeśli, to co z tego - miał więcej paliwa, ma kontrakt na przyszły rok, był ostro naciskany przez Hamiltona.
Poza tym GP Turcji było zarąbiste! Walka w RB walka w Mcl, Walka w pitstopie Kubica-Rosberg (niestety przegapiona przez realizatorów transmisji), walka Petrov-Alonso, lekki deszczyk. Zabrakło tylko jakiegoś mocnego akcentu na koniec.
95. i.zeb
Vettel to świr ma słabą psychikę i tyle
A co było w ubiegłym roku w Australi , jak Kubek Go wyprzedzał ?
To samo CZUBEK i tyle
Pozdrawiam
96. kosanr1
Szefostwo Red Bulla nie przemyślało chyba do końca swoich wypowiedzi. Po wyścigu mowią że Mark mogłbyć wolniejszy od Sebastiana przez opony, a potem twierdzą że Mark zmienił na fuel-save mode. Czyli w czasie wyścigu wynika że nie wiedzieli oni o tym że Mark to zrobił. ?? Więc sam zmienił (bez niczyich wskazówek) na tryb fuel-save ?? A na konferencji zamiast powiedzieć prosto że był w tym trybie i dlatego mógł być wolniejszy od Vettela mowi ze moze byl jakis powod ale musicie poszukać. ?? To jest chyba jakiś joke
97. jfc
@92 - sędziowie nigdy nie ukaraliby kierowcy który był z przodu i to aż tak wyraźnie. Vettel nie jest idiotą żeby uderzać kogokolwiek tylnym kołem w przednie. To może się zakończyć tylko w jeden sposób...
98. kosanr1
94. jfc gdzie to pisze ze inzynier nie ostrzegl Marka? Ja przeczytalem wypowiedz Helmuta Marko że We informed Mark about the situation and it is for the driver to decide
99. Sister
97. Czy Ty nie widziałeś tego co wszyscy widzieli ???? Vettel odbił w prawo uderzając lekko Marka ! Co z tego że był z przodu ? Spowodował wypadek! Może Mark miał Mu jeszcze czerwony dywan rozwinąć ???
100. jfc
@95 Jest młody - psychika nie jest jego najsilniejszą bronią, ale to nie on zawinił tutaj. Powiedziałbym że tu dostał podobnie tak jak tam walnął w Roberta - w GP Australii 2009 zblokował Roberta tak jak Webber nie odpuścił jemu tutaj.
Oczywiście w 2009 przewaga Roberta była dużo bardziej widoczna, a Vettel miał więcej czasu na decyzję - tam był wolny zakręt a tu końcówka szybkiej prostej, ale tu byli to koledzy z jednego zespołu - mógł liczyć na to że Webber go puści.
W każdym razie jeśli ktoś mówi że wtedy winny był Vettel i teraz też winny jest Vettel to widać że fakt że wtedy uderzył właśnie w Roberta wpływa na nieobiektywną ocenę poczynań Vettela.
101. hotshots
91. command_dos
exit
102. jfc
@99 - od razu po incydencie miałem dokładnie takie samo zdanie jak Wasze. Jednak obejrzałem powtórki (F1talks . pl proponuję) widać jak wolno Vettel odbijał na optymalny tor poza tym robił to na 2 razy - raz lekko i drugi raz też lekko. Webber bez problemu widział co się dzieje i było ZERO reakcji z jego strony. Widać też jak blisko był Hamilton. Obejrzyjcie to proszę.
103. kosanr1
Dokładnie to na oficjalnej stronie F1, Marko mówi że Mark był poinformowany przez swojego inżyniera o sytuacji, a dla RTL powiedział że Webber nie był poinformowany o sytuacji na torze. XD To jak było wkońcu.
104. Roll
Bronią Vettela.
105. jfc
@103. To dlatego że sytuację na torze można różnie interpretować. Inżynier pozostawił decyzję Webberowi, jednak nie docenił szybkości zbliżania się Vettela i Hamiltona. Webber nie powinien oszczędzać paliwa na długiej prostej w tej sytuacji.
Proponuję też obejrzeć jak zachowuje się w sytuacji podobnej Hamilton względem Buttona. Kilkukrotnie otwiera mu optymalną drogę gdy jest wolniejszy a mógłby z powodzeniem blokować. Poza tym Button również otwiera optymalny tor Hamiltonowi gdy sam jest wolniejszy. Ich manewry na w ciasnych końcowych zakrętach 48 okrążenia i pierwszym zakręcie okrążenia 49 powinno się pokazywać Webberowi przez najbliższe 2 tygodnie do znudzenia. Tak się walczy z kolegą z zespołu. Zresztą Vettel też powinien to oglądać wiele razy.
IMHO Webber miał dużo więcej czasu na decyzję o puszczeniu Vettela niż obaj kierowcy McL. A walczyli również o zwycięstwo w wyścigu.
106. mm8008
zagłosujcie na oficjalnej stronie F1 kto jest winny kolizji
107. Siedle
Takie są wyścigi i tacy są sportowcy. Walczą ze sobą i się ścigają. Dlatego zarówno na oklaski zasługują obaj kierowcy RBR jak i McL. Walczą i nie odpuszczają na milimetr wbrew temu co by się podobało bądź nie podobało właścielom. Brawo panowie! Dzięki wam wyścigi są takie interesujące.
108. Inszy
@jfc - skoro tak ubóstwiasz Vettela, że nie widzisz jego winy, to jak skomentujesz fakt, że Webber zaczynał odbijać w prawo gdy SV wysuwał się przed niego? Z kamery pokładowej doskonale to widać, że chwilę przed zderzeniem Mark skręca kierownicą.
Niestety Vettel wozi się jak primabalerina i staranował swojego partnera z zespołu.
109. kmicic
Hahahahaha, jak w Mechanicznej Pomarańczy! Drugi z pilotów "angielskiego" Czerwonego Byka zachowuje się jak kołek, a śmiano się z "naszego" Drewninio w piłce okrągłej... Buahahahahahaha!
110. jfc
@106 - pieprz.na demokracja - tak samo liczy się głos kogoś kto tylko słyszał o incydencie co głos kogoś kto kilkadziesiąt razy oglądał powtórkę.
Wiem już chyba co powoduje że większość uważa że to Vettel jest winny. Na ujęciu gdzie widać przody bolidów widać mocne odbicie Vettela w stronę Webbera - nastąpiło ono jednak już po zetknięciu się bolidów i jest spowodowane samym właśnie zetknięciem.
Z ujęcia z bolidu Webbera wyraźnie widać jak Vetell daje lekko w prawo i potem znowu lekko w prawo a Webber nie widzi zbliżającego się Hamiltona po optymalnym torze z prawej i leciutko odbija w lewo w stronę Vettela żeby go przyblokować i wtedy następuje zeknięcie a przód samochodu Vettela skręca wyraźnie w stronę Webbera.
111. mark.kmk
Vettel próbował odepchnąć Marka aby zdobyć przewagę przy wejściu w zakręt, co prawda byl trochę zprzodu ale wyprzedzanie nie było jeszcze zakończone. Bolidy były jednak tak blisko że taki manewr musiał się tak skończyć. Obaj kierowcy nie byli na optymalnym torze jazdy do wejścia w zakręt, dlatego Mark musiał by się przesunąć w prawo i na to powinien był poczekać Vettel i ewentualnie wtedy próbować odpychać. Natomiast jego zachowanie po wypadku jest dowodem braku kultury oraz nie panowaniem nad emocjami.
112. Sister
102. To nie jest Nasze zdanie tylko fakt. Piszesz "wolno" Vettel odbijał na optymalny tor. Co to znaczy wolno ? Przecież w wyścigu to są sekundy a wręcz ułamki sekund ( no chyba że powtórki oglądasz w zwolnionym tempie :-) )
To są wyścigi. Vettel nie powinien był sądzić, że Mark od razu ustąpi Mu miejsca.
Mówi Ci coś nazwisko James Allen ? Przeczytaj proszę Jego ostatni wpis na blogu. To jest człowiek, który żyje F1 od wielu lat i ludzi, o których rozmawiamy zna osobiście. Pisze On o atmosferze panującej w RBR i podejściu szefostwa do MW oraz SV oraz oczywiście o wczorajszym incydencie.
113. jfc
@108 Nie ubóstwiam Vettela i mówiłem że jego wina też jest w tym co się stało. Jednak tylko Webber mógł temu zapobiec - wszystko widział jak na dłoni. Webber tuż przed zetknięciem robi kilka małych ruchów kierownicą które są stabilizacją toru jazdy po zmianie warunków aerodynamicznych gdy Vettel znalazł się obok i przed nim. Mocno dobija w prawo dopiero w momencie zetknięcia.
114. Sister
113. Jfc - właśnie na ogólnej stronie F1.com wskoczyło podsumowanie wczorajszego wyścigu - przeczytaj opinię fachowców...
115. dr.Nilsen
Prawda jest taka, że Webber obecnie jest w życiowej formie i w ostatnich wyścigach jest szybszy niż Vettel. Faktem jest również, że nie wszystkim w teamie redbull się to podoba, bo to przecież Vettel miał by "cudownym dzieckiem" a nie spełnia pokładanych nadziei bo siada mu psychika. Horner ma problem bo solidny Webber ma większe szanse na zdobycie tytułu majstra niż himeryczny Vettel. Niestety obawiam się, że wbrew logice mimo wszystko stawiaja na Vettela.
Nie oszukujmy się, komunikat "oszczędzaj paliwo" oznacza odpuśc pozycję.
Widac to było dokładnie również w czasie walki Buttona z Hamiltonem.
Dla Webbera jest to sytuacja bardzo przykra i należy się spodziewac, że już w Kanadzie Mark nagle będzie wolniejszy od swojego "kolegi" albo bolid przestanie mu idealnie działac (a może jakas przygoda przy zmianie opon:).
To niesprawiedliwe oczywiście, że lepszy obecnie kierowca musi ulegac głupiej polityce teamu.
116. Inszy
@jfc - że niby tylko Webber miał możliwość zapobieżenia wypadkowi? A od kiedy jeden kierowca odpowiada za głupotę drugiego? Gdyby Vettel miał więcej oleju w głowie nigdy by do tego nie doszło. Albo by poczekał z atakiem skoro widział, że się nie wyrobi na zakręcie, albo by zaryzykował wyjazd na pobocze. Widać najlepszym rozwiązaniem dla niego było rozwalenie wyścigu sobie i Markowi.
117. masaj
113. jfc Vettela nie da się obronić. Zrobił manewr który nie mógł się inaczej zakończyć jak jedynie kraksą (nie pierwszy raz). A Twój tekst, że Vettel obił mocno w prawo dopiero w momencie zetknięcia, świadczy albo o problemach ze wzrokiem albo próbie nakręcania kłótni. Aby nie było wątpliwości: http:// img185.imageshack.us /img185/7280/fghgf.jpg (Vettel zrobił to gwałtownie)
118. jfc
@114. Hmmm. Chodzi Ci o zdanie: "But that didn’t explain why the German appeared to turn into his team mate." wydaje mi się że to właśnie starałem się wyjaśnić @110. Wg mnie wyjaśnia to wyraźnie dlaczego wydaje się nam że Vettel mocno odbił w stronę Webbera. Poza tym Vettel lekko zasygnalizował że odbija w stronę optymalnego toru. Mógł nie wiedzieć czy jest już całkiem przed Markiem czy nie.
Mimo mojej opinii w sprawie incydentu, zgadzam się że Mark jest w życiowej formie i jest teraz szybszy od Vettela. Jednak sytuacja w tamtym momencie była taka że to Seb był z przodu a Mark wyraźnie wiedział jakie są jego zamiary - zawahał się tylko na ułamek sekundy. Do sytuacji, że Seb był szybszy doprowadził inż wyścigowy Marka lub sam Mark nie doceniając odległości Vettela i Hamiltona.
119. jfc
@117 Świetna analiza. Mimo to nie zgadzam się z wnioskami. Zgadzam się że Vettel odbijał w stronę Marka jednak robił to powoli dając Markowi czas na odbicie. Zauważcie też że na zdjęciach widać już Hamiltona który szedł optymalnym torem. RedBulle powinny zejść w prawo żeby go zblokować i optymalnie wejść w zakręt. Mark trzymał swój tor. Blokował Vettela nie widząc Hamiltona.
Proponuję też obejrzeć http://www. youtube.com/watch ?v=ZMzTFv2Cdio
Identyczne zahaczenie trochę inne warunki. Kto był winien ten z przodu?
120. Sister
118. Z całym szacunkiem - nie ma sensu z Tobą dalej dyskutować. Pozdrawiam
( dalszego dialogu nie będzie )
121. jfc
@120 Takie stwierdzenie wyraża raczej brak szacunku lub brak argumentów. Staram się używać wielu argumentów uzasadniających moje zdanie jak i również zbijających kontrargumenty osób mających zdanie przeciwne. To forum dyskusyjne więc się tu dyskutuje.
Moim zdaniem cały problem w interpretacji tego zdarzenia leży w tym czy Webber powinien odpuścić Vettelowi czy nie. Rozumiem zdania że nie - gdyby nie byli w jednym zespole to rzeczywiście byłoby to dyskusyjne. Jednak są w jednym zespole, Hamilton był tuż za nimi a Vettel wyraźnie przed nim.
Pomyślcie też co byłoby gdyby Vettel nie odbił w prawo, nie byłoby kraksy i nie weszliby optymalnie w zakręt. Czy Webber wyszedłby przed Vettela? Czy Hamilton zostałby za nimi?
Moim zdaniem oni obaj przestrzeliliby zakręt. Webber by został wypchnięty za tor a Ham wziąłby ich po wewnętrznej.
Powinni obaj odbić w prawo na optymalny tor wejścia w zakręt i tam powalczyć o pozycję - dokładnie tak jak trochę później zrobili to Hamilton i Button.
122. Inszy
@jfc - zaczynasz popadać w śmieszność porównując te dwie sytuacje. W Turcji to nie była walka po starcie, nie było tłoku samochodów, nie było dwóch kolejnych zakrętów, nie było zasłony dymnej z przodu.
Robert z Adrianem się zetknęli, niczyja wina. Vettel za to na prostej staranował Webbera. I gdzie tu jakieś podobieństwo?
123. Siffredi
Panowie po co te kłótnie? Oczywistą sprawą jest to, że RBR traci w oczach za to co zrobił w Turcji. Zobaczymy jakie wyciągną wnioski i co dalej z tym zrobią. Wg mnie jeden człowiek niweczy szanse zespołu na punkty i mistrzostwo. Dlaczego stawiają na młodzika który nie szczędzi gestów? Liczę, że się mylą i kilka GP wyjaśni że nie jest tym na kogo stawiali.
124. piotrek74
121. jfc-
1-żaden kierowca nie zdążył by zareagował przy takiej prędkości (tam było 0,5 m)nawet lekki podmuch wiatru mógł zmienić tor jazdy bolidu
2-Webber miał mniejszą prędkość i zakręt pokonał by na pewno optymalnym torem zaś Sebastiana na pewno by wyniosło
3-Jeżeli już jest tyle wersji to chyba coś znaczy ?
a najważniejsze może Mark nie był wtajemniczony w ten manewr i dlatego nie ustąpił (swego czasu miał sporo kolizji właśnie za nie odpuszczanie przeciwnikowi )
125. Zgred Zen
Oczywiście,ze jest to forum dyskusyjne,ale w niektórych wpisach wyrażnie widać sympatie czy też antypatie wpisujących.Każdy wpisuje swoje racje czy też kontrracje w zależności kogo prefeeruje,więc adwokatów MW czy też SV jest dużo na tej stronie,dlatego zaczęły mnie interesować opinie fachowców.Joe Saward ceniony dziennkarz F_1 pisze To w gestii wyprzedzającego jest wykonanie właściwego manewru, a Vettelowi się to nie udało. Webber nie dał mu wiele miejsca, ale nie było powodów, dlaczego miałby to zrobić. Webber utrzymywał swoją linię jazdy, nie przesunął się ani w prawo, ani w lewo. Gdyby tor był w tamtym miejscu szerszy, Mark najpewniej straciłby pozycję. Skończyło się na tym, że Vettel skierował się w stronę swojego partnera, zakładając być może, że Webber mu odpuści. A na koniec skomentował wypowiedż przedstawicieli RB w sprawie wypadku słowami - Ktoś mógł powiedzieć, że to jakaś paranoja, ale też pewne jest, że w Istambule nie było nikogo w F1 - poza obozem Red Bulla - kto uznałby Webbera winnym incydentu. - Oczywiście wybór kto jest winny zostawiam Wam,bo na tym forum to Wy jesteście najważniejsi.Pozdro.
126. jfc
@125 bardzo konkretna i sensowna wypowiedź. Choć nie zgodzę się z tym że mam większe sympatie d o Vettela niż do Webbera - obu bardzo cenię i żadnego nie faworyzuję.
W tym wypadku stawiam na Vettela dlatego że był z przodu. Joe Saward mówi o tym że istotne jest to kto wyprzedza. Jeśli tak jest to rzeczywiście zwiększa to winę Vettela. Ale przynajmniej nasi komentatorzy interpretując podobne sytuacje zawsze brali pod uwagę kto był z przodu.
Drugim argumentem jest to że są w jednym zespole a Ham tuż za nimi - powinni bardziej walczyć z nim niż ze sobą.
Dla mnie główną przyczyną było to że Webber miał włączone oszczędzanie paliwa. Pytanie kto za to odpowiada? Bez tego Vettel by go nie doszedł. Potem Webber mógł go puścić. Miał bardzo mało czasu na decyzję, a nie czuł się winien bycia wyprzedzonym i walczył o 3 z rzędu zwycięstwo w GP, więc rozumiem decyzję jaką podjął. Uważam że był to zła decyzja, mająca bezpośredni wpływ na to co się stało. Nie można jednak uznać go jedynym winnym tej sytuacji i na pewno nie można wyciągać konsekwencji czy wniosków na temat jego jazdy. Vettel był wyraźnie z przodu. Czy miał prawo schodzić w prawo aby wejść dogodnie w zakręt? W momencie zetknięcia się bolidów przednie koła Marka były z tyłu za kaskiem Vettela - więc nie wiedział czy jest już całkiem przed Markiem. Nie zrobił też gwałtownego skrętu - na powtórkach widać że Mark miał czas na reakcję.
127. Ferrante
Przeczytajcie sobie wypowiedź Hamiltona, przed chwila opublikowaną. Stwierdził, że Vettel próbował podobnego manewru kiedy HAM podjął próbę wyprzedzenia VET. Wygląda na to, że Vettel lubi wypychać rywla z toru, wystarczy przypomnieć jego reakcje na będącego z prawej Hamiltona w pitlane, kilka wyścigów temu (Barcelona bodajże)
128. Inszy
Skoro nie widział czy jest z przodu (lusterek mu może nie zamontowali na ten wyścig), to po co taki manewr? "Mam nadzieję, że jestem z przodu, a jak nie, to i tak się nie pozabijamy o bandy, bo są daleko"? Na nie jednym torze po tym manewrze Vettela by wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa.
129. jfc
@127 każdy wypycha i stawiałbym że akurat najostrzej Ham. Vet raczej niezbyt wiele podobnie jak Kub. Dlatego przeciwnicy im nie ustępują bo myślą że blefują i dochodzi do takich incydentów.
@128 - bo jego kolega z zespołu, jest za nim, a tuż za nimi Ham którego trzeba blokować. To jest kwestia zaufania. G. wyszło z zaufania co pokazuje że stosunki między kierowcami RB nie są najlepsze - a wyglądali na jedną z najbardziej zgodnych par kierowców.
Podkreślam. Bronię Vettela, bo uważam że nie miał większej winy niż Webber. Obaj popełnili błędy, najprawdopodobniej całkowicie jednak usprawiedliwione krótkim czasem decyzji, walką i nieporozumieniem.
Prawdziwy błąd popełnił zespół. Nic dziwnego zresztą bo to młody zespół z młodym szefem. Bardzo możliwe że chcieli aby Vettel wyprzedził Webbera i to byłaby dopiero prawdziwa afera o którą można by się kłócić.
Najprawdopodobniej dla nas wszystko rozejdzie się po kościach - nikt nie będzie winny w 100%. Dla zespołu może to być jednak totalną porażką. Webber straci zaufanie do inżyniera i reszty zespołu, Vettel straci pewność siebie, obaj nie będą ufać sobie nawzajem. Nie wskazanie winnego tej sytuacji spowoduje brak rozładowania napięcia wewnątrz samego zespołu.
Myślę że dla nas to lepiej - RB który wyglądał na niemożliwego do pokonania będzie słabł przez co dogoni go reszta. Obawiam się tylko że w takim wypadku McL z jedynym dopracowanym F-ductem nie da szans walki nikomu.
130. mariusz-f1
126.jfc - I co z tego że Vettel był z przodu ?! Przecież Mark jechał swoim TOREM jazdy i nie miał OBOWIĄZKU zjeżdżać bardziej w PRAWO ! A jeśli nawet by się przestraszył Vettela ( na co Sebastian chyba liczył ) i by odpuścił, to większość nazwała by Marka ciotą, za to że dał się objechać w taki sposób !
131. Zgred Zen
126. jfc "więc nie wiedział czy jest już całkiem przed Markiem" widzisz tym zdaniem potwierdzasz tylko wine Vettela dlatego,ze pędząc na prostej z szybkością 300km/h nawet najprostyszy manewr w kierunku rywala może tylko się zakończyć tym czym właśnie się zakończył.Też nie powiedziałbym,ze manewr Seba był taki łagodny bo jak patrzy się na tę samą sytuację w ujęciu różnych kamer to wynik analizy może być bardziej subiektywny niż obiektywny.Zaistniała sytuacja,też ma złożone podłoże,nie tylko to,ze RB chce na siłę zrobić z Vett mistrza świata / bo im się będzie to opłacało w przyszłości,chodzi oczywiście o kasę z reklam- niemiecki rynek/ ale też fakt,ze Mark stoi przed ogromną szansą a może i jedyną zostać mistrzem Świata w F_1 co napewno jest marzeniem każdego kierowcy i uważam,ze byłby bez jaj jakby w tej sytuacji odpuścił Vettelowi jadąc przecież prawidłowo ,bo utrzymywał swój tor jazdy.A cała ta zagrywka RB spowodowała,jak na ironie,ze Webber ma teraz 15 punktów więcej niż Seba,a co gorsza dla RB w walkę o fotel wmieszał się Hamilton,który jest jak pitbuul,który jak wyczuje szanse to już ją nie puści w czym mu dopomoże widocznie zwyżkująca forma McL.Pozdro.
132. jadzka
Szefostwo mimo wszystko stawia na Vettela. Ciężko steiwrdzić kto tu był winien, aczkolwiek uważam że jeżeli są to koledzy z jednego zespołu to nie powinno do takich sytuacji dochodzić.Owszem, ciężko jest nie rywalizować między sobą, bo obydwoje są na porównywalnym poziomie.
Pytanie tylko, dlaczego Vettel się zdecydował na taki manewr. Jak dla mnie, nie chciał być już po raz trzeci w cieniu Webbera. Ale to tylko moja opinia.
133. wafel
Vettel po prostu spala się. Mieliśmy tego przykład w poprzednim sezonie. Był kierowcą z czołówki, który popełniał najwięcej błędów. Jest na pewno bardzo dobrym kierowcą, ale w klasyfikacji generalnej liczy się także bezbłędność, dzięki której Kubica był tak wysoko w 2008
134. wiesiek30
komentator tuż przed wypadkiem mowił że szef RBR jest bardzo zdenerwowany, jakby coś przeczuwał, wg mnie kazali weberowi włączyć oszczędzanie paliwa a vetelowi wyprzedzac, a dlaczego? nie wiem, może vetel im sie bardziej podoba
135. szerter
129. jfc - aha! Czyli może to HAM jest bardziej winny niż Vettel? Argument był, że SV odbija w prawo, a Ty że LH się zbliżał :/ Skoro, jak sam zauważyłeś, że SV nie wiedział, że jest przed MW to po jakiego grzyba odbijał? Jeśli nie skończył jednego manewru to dlaczego rozpoczynał kolejny? A no tak - koncentrował się na dohamowaniu, chociaż pewnie w rzeczywistości koncentrował się już świętowaniu zwycięstwa. To że są 'kolegami' z jednego teamu to coś zmienia? MW go nie blokował, jedynie nie ułatwiał. W ostatnich wyścigach SV wyraźnie tracił do MW, a ponieważ już starał na max. to narastała u niego frustracja. Tutaj wychodzi jego brak doświadczenia, bo niekoniecznie trzeba naciskać mocniej i mocniej, żeby być szybszym. Zespół chciał mu pomóc, ale Niemiec jest już tak znerwicowany, że elementarny manewr staje się problemem. Podobny feler ma LH - obaj jadą najwyraźniej nieco poza granicą wytrzymałości materiałów, tworzących bolid, co na dystansie wyścigu kończy się różnie.
136. jfc
@131. Powtórzę po raz kolejny Rzeczywiście tym zdaniem potwierdzałbym (dyskusyjną) winę wyprzedzającego gdyby to byli zawodnicy różnych teamów. Jednak byli z tego samego, a za nimi Ham gotował się do wyprzedzania w zakręcie.
Czy manewr był łagodny? Kwestia umowna. Z kamery patrzącej na wprost bolidów wygląda jakby Vettel wjechał pod Marka. Jednak z kamery on board Marka wyraźnie widać że Mark miał czas na reakcję. Wg was nie powinien, wg mnie powinien jeśli chciał aby zespół osiągnął jak najlepszy wynik. Mógł walczyć z Vettelem dalej po zblokowaniu Hama. Choć jasnym jest że nie miał czasu żeby to dokładnie przemyśleć. Vettel był przekonany że Webber na to wpadnie. Winni obaj po równi.
To zwykły incydent wyścigowy z niezwykłym aspektem - obaj kierowcy należeli do jednego zespołu.
Nawiasem mówiąc gdyby to Robert zrobił taki manewr na Webberze lub kimkolwiek innym całe to forum zauważyłoby że wyprzedzający zasygnalizował skręt w prawo i że wyprzedzany powinien odpuścić a tymczasem znów zepsuł Robertowi świetny wyścig. A ja wtedy pewnie broniłbym tego drugiego, bo wina jest po obu stronach i nie da się określić po czyjej bardziej.
137. szerter
136. jfc - Ostatnio nastała jakaś chora moda na bronienie swoich racji na zasadzie "gdyby tam był Robert to mówilibyście inaczej". Jestem przekonany, że gdyby tam był Robert to ten manewr skończyłby się zupełnie inaczej i nie wzbudziłby żadnych kontrowersji.
Jesteś pewien, że ten onboard jest w tempie x1?
138. jfc
@135 Zaczynam rozumieć to zwalanie całej winy na SV. To zwykła niechęć do znerwicowanych Niemców.
SV poto odbijał żeby dobrze wejść w zakręt i nie dać szans Hamowi (jadącemu idealną linią) na wyprzedzenie ich obu lub jednego z nich.
Tak. SV koncentrował się na dohamowaniu. A MW koncentrował się na SV zamiast na LH. Oczywiście z punktu widzenia kierowcy ma do tego prawo, ale z punktu widzenia zespołu to błąd.
Dalsze wywody o frustracji i znerwicowaniu są niestety już fantazjowaniem na temat pana który kiedyś śmiał uderzyć w Roberta a jego dziadek mordował pewnie naszych przodków.
Jestem przekonany że gdyby Mark miał czas na przemyślenie co da mu trzymanie swojej linii (które było blokowaniem kolegi z zespołu i otwieraniem drzwi do ataku Hamowi), co może zyskać on i jego zespół a co stracić to by zszedł do prawej i zaatakował z lepszej pozycji w zakręcie.
Inna sprawa że szefostwo RB mogło dać do zrozumienia Markowi że ma puścić Seba, a on się postawił. To jest całkiem prawdopodobne i tłumaczy wiele wypowiedzi kierowców i zespołu.
139. Zgred Zen
136. jfc Co do manewru Vettela to tylko wtedy byśmy go mogli ocenić naprawdę obiektywnie,gdyby ujęcie było z góry przy rzeczywistych parametrach wyścigowych ,ale na razie jest to nierealne.A Twój przykład z Robertem nie bardzo jest na miejscu,bo raz,ze nie ma nic do tematu o którym piszemy,a najchętniej jak zauważyłem używają go na forum ci co nie mają już żadnych argumentów do których Ciebie nie zaliczam.
140. Inszy
Skoro obwiniasz Webbera, bo "liczy się dobro zespołu", to sam zespół przez całkiem prawdopodobny team order i Vettel przez nieodpowiedzialną jazdę (sam mógł blokować Hamiltona) zawalili wyścig zespołowi.
141. szerter
138. jfc - nie pisałem o znerwicowanych Niemcach, a o znerwicowanym Vettelu. Jeśli widzisz tam coś innego to nic na to nie poradzę, ale to Ty jesteś przewrażliwiony. Z racji swojej narodowości już znerwicowany być nie może, czy pisać tak nie wolno? Moja niechęć do niego wynika właśnie z takich sytuacji i jego zachowania, rzucania kierownicą po kwalifikacjach, obrażania się na cały świat bo mu nie wyszło, odpychaniem natrętnego dziennikarza.
142. mariusz-f1
Jeśli jest prawdą, że kazali Markowi przejść w oszczędny tryb spalania paliwa i właśnie w tym momencie zaatakował go Vettel, to wnioski nasuwają się same........ Czyli Webber ma mieć taką samą rolę do spełnienia w RB, jak swego czasu Rubens w Ferrari, gdy partnerował Schumacherowi :-)
143. Siffredi
Co się wydarzyło? Odpowiedz jvc co zespól chciał załatwić wtedy w Turcji? Oba samochody jadą na czołowych pozycjach 1.2 Bez ingerencji lub jakiegokolwiek komunikatu zapewne dojechałby w tym ustawieniu. Sytuacja marzenie dla RBR. Wtedy idzie polecenie w eter przepuścić Vettela. Dlaczego Mark Webber który wywalczył PP i wyraźnie był liderem wyścigu miał oddać pozycje? Austriacki zespól miałby promować Niemca? Nie, na pewno nie :) to tylko pewnie przypadek z tym poleceniem by oszczędzał paliwo. (ironizuję) Bardzo ale to bardzo zbrzydł mi owy zespół przez ten manewr. Kłamią, mataczą, ustalają Vettelowi co ma mówić dla prasy. Marka zostawili na lodzie niech się tłumaczy sam zwalając winę na niego- nie bydlaki? Kiedyś Robert wspominał, że w tym sporcie nie ma przyjaźni. Ten przykład pokazał jak fatalne mają relacje kierowcy miedzy sobą. W RBR, którym myślałem panuje fair play jest to samo co w Mercedesie, MCL, BMW albo nawet gorzej.
144. fankaVettela
@jfc
Po wielokrotnym obejrzeniu powtórek z tej kolizji i przeczytaniu wszystkiego co tutaj napisałeś, mogę powiedzieć jedno- masz 100% racji i zgadzam się z Tobą całkowicie. Webber miał możliwość żeby zareagować i tego uniknąć, najlepiej widać to właśnie z ujęcia z jego bolidu. Oczywiście Vettel też popełnił błąd ale nie można powiedzieć że tylko on ponosi całą winę za to co się stało. Ale dobra, już więcej nie pisze, bo i tak będzie że jestem nieobiektywna...
145. fankaVettela
@jfc- widzę że jesteś tutaj jedną z nielicznych rozsądnych osób, pozdro :-)
146. mariusz-f1
fankaVettela - Jesteś NIEOBIEKTYWNA !!!!
A Mark najlepiej by zrobił, jak by się zatrzymał, bo PAN Vettel miał pierwszeństwo w tym przypadku :-)
147. szerter
144. fankaVettela - Vettelowi sugerowali w Barcelonie, żeby skończył wyścig to jego upór nazwałaś ambicją. Webber nie chciał oddać pozycji za darmo to jest wrogiem publicznym?
148. fankaVettela
No wiadomo że mi od razu napiszecie że jestem nieobiektywna... ale ktoś tutaj cały czas próbuje wam wytłumaczyć o co tak naprawdę chodzi, i chociaż wiem że ma racje to i tak was nie przekona... A to jest wszystko prawda co on pisze nie będę powtarzać bo to bez sensu. Tak w skrócie- Wina jest zarówno Vettela, Webbera i po części też całego zespołu. Wszyscy popełnili błędy i ja o tym dobrze wiem. Tylko wy próbujecie zrobić z Marka jakiegoś świętego i wielce pokrzywdzonego przez swojego kolegę... A jak by nie patrzeć to najwięcej stracił na tym Seb , sam siebie wyeliminował, nie ukończył wyścigu, stracił punkty... Webber dojechał do do końca, zdobył punkty, umocnił się na pozycji lidera i wcale mu się taka wielka krzywda nie stała, jak to niektórzy tutaj sugerują ... Ja rozumiem że mogło się to skończyć inaczej, ale wyszło jak wyszło i nie róbcie tutaj z Webbera jakiejś wielkiej ofiary losu. On znał zamiary Vettela, mógł inaczej zareagować i do tego by nie doszło. Rozumiem tez walkę między nimi, oczywiście że powinien się bronić przed atakiem ale nie do tego stopnia, w pewnym momencie było juz za późno i powinien był odpuścić, wystarczyło zrobić odrobinę więcej miejsca , jest bardziej doświadczony, mógł to przewidzieć, a jednak postanowił za wszelką cenę go blokować. Błędem Vettela było to że gwałtownie tam skręcił. Ale chyba nie można mu mieć za złe że chciał powalczyć o zwycięstwo i zaryzykować...
149. maniuty
jfc, pisałeś że SV był z przodu. Otóż nie, nie był z przodu. To MW był z przodu, a SV był w trakcie wyprzedzania, a ten kto podejmuje się wyprzedzania powinien to zrobić czysto. Jeżeli nie może, to nie powinien w ogóle wyprzedzać. To,że w trakcie wyprzedzania wysunął się lekko do przodu, nie oznacza, ze wolno mu zmieniać tor jazdy, wypychać przeciwnika, czy po prostu w niego wjeżdżać. A poz atym, to nie powinien się koncentrować tak mocno na Hamiltonie, bo to SV jest jego największym konkurentem do mistrzowskiego tytułu.
Wszyscy piszą,że MCL nabiera rozpędu. Tak ale jak na razie to jest szybki tylko na szybkich torach, a RBR jest szybki na wszystkich. Więc z tego wynika że MW powinien najbardziej się skupić na walce z SV, a nie z Hamiltonem, i choćby nawet z premedytacją trzymał swój tor jazdy nie ustępując miejsca Vettelowi, uważam że zrobił dobrze, a w konsekwencji wyeliminował głównego rywala, i odskoczył mu w punktach
150. kosanr1
Powiem wam że jeżeli Webber wiedział że Vettel ma zwyciężyć, to mam do niego wielki respekt. Barichello nie miał jaj by zrobić coś takiego w Ferrari :) A Vettel jest troche żałosny. Muszą mu pomagać bo nie potrafi dorównać tempem koledze z zespołu.
151. kosanr1
Ale czego nie robi się dla majstra :)
152. Zgred Zen
148. fankaVettela .Jesteś bardzo niespójna w swojej wypowiedzi,ale to często cecha kobiet.To że forumowicze napisali,ze jesteś nieobiektywna to też prawda bo sam twój nick wskazuje,ze na pewno nie będziesz obiektywna,ale też z tego samego powodu nie oczekuje od Ciebie obiektywizmu.W zasadzie dla mnie nie chodzi tutaj o to czyja wina , tylko o fakt,ze Vettel wiedział,ze Mark jedzie na oszczędnej opcji mocy silnika ,a Seb przy pomocy szefostwa RB wykorzystał to w sposób bewzględny a to już dla mnie żadna rywalizacja jak próbujecie tłumaczyć Vettela tylko po prostu świństwo>chyba ,ze macie inne pojęcie o etyce i rywalizacji sportowej,ale to nie mó,j ale Wasz problem.
153. Siffredi
@ 152. Zgred Zen
określenie>świństwo uważam za jak najbardziej trafne.
154. mariusz-f1
fankaVettela - Jak Mark go blokował ! On jechał z mniejszą prędkością i SWOIM torem jazdy. Więc ten zakręt w lewo wziąby z palcem w tyłku. A Vettel, jadąc po lewej stronie i mając zakręt też w lewo, mógł zrobic dwie rzeczy. Po pierwsze, odbic w prawo i staranować Webbera, ( gdyby ten mu nie odpuścił , a nie miał takiego obowiązku ). A po drugie, widząc że Mark się nie przestraszył, zwolnic przed zakrętem i go przepuścić, wiedząc o tym, że to Webber jest na właściwej lini jazdy. A co wybrał Sebek, wszyscy wiemy :-)
155. Sister
148. Jesteś tak zapatrzona w swojego pupila, że nawet nie wyłapałaś w czym jest problem. Odłóż emocje na bok i czytaj :-)
Mark Webber jest w życiowej formie i biorąc pod uwagę Jego wiek więcej możliwości do bycia WDC może już nie mieć. Ostatnimi czasy jest zdecydowanie lepszy od Vettela co szokuje szefostwo RBR gdyż nie takie byly zapewne założenia. Czy potrafisz się obiektywnie wczuć w rolę faceta, który czuje swoją szansę, ktory czuje, że jest lepszy, który czuje, że Jego marzenie może się spelnić, który czuje - teraz albo nigdy...Mark wie, wyczuwa, że bossowie są za Vettelem. Zresztą wczoraj, po wyścigu, w prostacki sposób opowiadali do TV
( BBC, ESPN ) że to Marka wina a Mark jeszcze nawet do mety nie dojechał. Tu nie chodzi już nawet o ten ruch Vettela ( odbił w prawo ), tu chodzi o TEAM ORDERS !!! Ten wyścig MIAŁ WYGRAĆ VETTEL pomimo, że jest obecnie GORSZY od Vettela. Dzisiaj wychodzą kolejne fakty z wczorajszych ustaleń na pitwall podczas wyścigu i wiemy już napewno, że w tym przypadku to był team orders. Zresztą nawet sam zespół pogubiony w swych kłamstwach za bardzo nie zaprzecza. Dzisiejsza prasa pisze, że Horner pokłócił się ze swoimi szefami ( Mateschitz i Marko ) ponieważ chciał w miarę sprawiedliwie a ustalenia odgórne były takie, że SV ma wyjechać ze Stambułu jako lider klasyfikacji kierowców...itd...Myślę, że wiesz tak jak My, że gdyby Mark nie "musiał" przełączyć się na tryb oszczędzania paliwa to Vettel nigdy by Go nie "złapał".
I masz rację: Mark Webber naprawdę jest święty...że to wszystko wytrzymuje i znosi z cholerną klasą. I nawet jeśli Vettel zdobędzie mistrza to i tak zwycięzcą będzie Mark....
156. Sister
gorszy od Marka miało być :-)
157. szerter
148. fankaVettela - "najwięcej stracił na tym Seb"? Może patrząc na to z zewnątrz w sposób matematyczny to owszem. Psychicznie pewnie też, tyle że to jego problem. Jestem przekonany, że nie ma w całej stawce zbyt wielu zawodników, którzy spadek o 2 stopnie z pozycji lidera nazwaliby 'lepszym' niż DNF po jeździe z widokiem na 2. stopień podium.
158. tomek1255
155. Sister zgadzam sie, przeczytalem juz wiele komentow na ten temat i wg mni wieksza wine ponosi Vettel. Szkoda mi Webbera, bo chyba juz sobie nie pojeździ w RBR jesli jest tak jak piszesz... Jego determinacja i chęć zwycięstwa mogly go kosztowac kontrakt, ale ciesze sie ze walczyl do konca. Na dzień dzisiejszy jego sytuacja w generalce jest dosć dobra, ale przewiduje, że w wyniku różnych dziwnych wydarzeń juz niedługo znajdzie za Vettelem,, bo wiadomo ze to on jest tam nr1, było to widac dosadnie gdy wczoraj po wypadku Vettel podszedl do pitwall a tam Horner i reszta ekipy sciskali go i jakby chcieli mu powiedziec: "NIe martw sie chlopczyku nic sie nie stalo" zal po prostu:/
Cala ta sytuacja faktycznie wyglada na team order, po prostu Vettel mial tam wygrac, mimo ze to Webber jest teraz w zyciowej formie i jest od niego szybszy. Gdyby zupelnie niepotyrzebne rzekome wlaczenie tego systemu "oszczedzania paliwa" to faktycznie SEb w zyciu nie zblizyl by sie do Marka na tyle zeby go wyprzedzac...
Pierwszy raz wypowiadam sie na ten temat na forum wiec nie moge sie pohamowac od wspomnienia o debilnym i szczeniackim zachowniu Vettela. Kompletnie brak mu taktu i klasy, i jeszce to paplanie na lewo i prawo ze to nie moja wina itp.... Webber to zawodnik ktory potrafi sie zachowac w sposob elegancki, a wkurzony tez musial byc bo przeciez gdyby nie te wszystkie dziwne wydarzenia to mogl odniesc trzecie zwyciestwo z rzedu...
Mimo faworyzowania Vettela przez zespol ja bede kibicowac Markowi- gosciu jest w zarabistej formie, jest sympatycznym milym czlowiekiem i przede wszystkim potrafi sie zachowac tak jak przystalo na tej klasy kierowce i sportowca... Vettel musi sie jeszcze sporo nauczyc pod tym wzgledem.
I jeszce jedno- jesli Red Bull nie zdobedzie przez takie akcje zadnego tytulu , to bedzie to jeden z najwiekszych paradoksow w historii F1- przeciez maja zdecydowanie najszybsze auto i juz teraz powinni miec duzo wieksza przewage nad Macami. No ale teraz oprocz niezawodnosci, a raczej problemow z nia, dochodzi do kmonfliktu miedzy kierowcam- ja kibicuje Markowi i mimo wszystkich przeciwnosci zycze mu mistrzostwa!!! :D
159. Orlo
Tak jeździcie po Vettele. Ale jeżeli to byłby Kubica(jako Vettel) i QuickNick(jako Mark) to pewnie wszyscy "zrypaliby" tego drugiego. Dla mnie dziwną jest opinia, że zespół(czyt. szefowie) chcieli żeby to Sebastian wygrał. Bo niby dlaczego mieliby go faworyzować. I ponownie uważam że gdyby to Robert a nie Vettel miał tyle różnego rodzaju "problemów" z bolidem, zwłaszcza w porównaniu z kolegą z teamu w takim samym bolidzie, to pewnie byłby to spisek złych Niemców przeciwko cudownemu kierowcy z Polski... Gdyby mieli wprowadzić team order to zrobili by to już w Monako. A tak przecież wielu uważało że Vettel starał się bezpiecznie oddzielać resztę stawki od Marka. A do "świństwa" które to rzekomo Vettel zrobił Markowi próbując go wyprzedzić, jak to napisał @Zgred Zen. Cóż, przy takiej różnicy prędkości, gdyby Vettel nie zaatakował Webbera to pewnie obaj zostali by połknięci przez Hamiltona.
160. Siffredi
@ 159. Orlo
Niektórzy nie odnoszą sie tutaj do Vettela. Jego gesty, zachowanie jest sprawą jego własną (ale jakieś zdanie na ten temat mam, to jednak zachowam je dla siebie) Za to świństwem ja nazywam ustawianie wyścigu przez pewnych panów na krzesłach. To nie sportowo i inaczej sobie wyobrażam ściganie. Do bani z takimi wyścigami. Jak dla mnie to szmaciarze i szulerzy.
161. Inszy
Orlo, od kiedy oglądasz F1? Od tego roku?
Bo jeśli nie, to widać zapomniałeś sytuację gdy Nick blokował szybszego Roberta (słynny jeden brakujący punkt by w generalce stanąć na podium). Jakoś Kubica nie wpadł na pomysł by z tego powodu taranować partnera.
Więc nie pisz "gdyby to był Kubica", bo historia pokazuje, że on jeździ znacznie rozsądniej i do takiej sytuacji po prostu by nie doszło.
162. mariusz-f1
159.Orlo - Skończ już z tym Kubicą ! Ja Odnoszę takie dziwne wrażenie, że jak ktoś nie ma argumentów na obronę ulubionego kierowcy, to chwyta się ostatniej deski ratunku i wyskakuje z Robertem. Że jak by to był Kubica, to ..........
Ale nie był i nie ma tematu ! A zresztą Robert, kilka lat już jeździ, i powinieneś wiedzieć, że on w przeciwieństwie do Vettela, myśli w czasie jazdy :-)
163. Zgred Zen
159. Orlo Po pierwsze gdyby był team order to powinien wiedzieć o tym Weber i na pewno by odpuścił Sebowi, a to już świństwo i to duże w stosunku do swojego pracownika przy przybliżonych umiejętnościach obu zawodnuków i życiowej formie Marka.Po drugie nie chodzi tutaj o moje zdanie ale fachowcy i dziennikarze zajmujący się tylko F_1 są pewni,że Mark nie musiał włączać trybu oszczędzania paliwa,jeżeli mieli jednakową ilość paliwa na starcie.Po trzecie sam Marko powiedział,ze Vettel miał pozwolenie na wyprzedzenie Webera więc z tym obiektywizmem RB nie byłbym taki pewny i niczemu bym się nie dziwił jak się nie zna wszystkich realiów.Po czwarte piąte i szóste..itd......najlepiej napisała o wszystkim 155. Sister więc nie mam potrzeby tego powielać.Po dziesiąte zapytaj się Tomka Golloba jak postępuje w rywalizacji drużynowej,gdy na prowadzeniu jest wolniejszy partner/ w tym wypadku decyzja RB jest irracjonalna//.Co do Monako to nie mieli innego wyboru,bo team order w tym wypadku,gdy Weber odjeżdżał jak chciał od wszystkich a Vettelowi na tyłku ciągle siedział Robert to by było skrajną głupotą.A po dziesiąte co wy się jak na sraczkę uparli z tym Robertem i tymi Niemcami .Nie chcę tego powtarzać,ale tak czynią Ci co nie mają już argumentów .
164. Sister
159. Orlo - zostawmy już to dziecinne " a gdyby to był Robert to wtedy...."
Zgodzę się z Tobą, że sytuacja w RBR jest tak chora, że aż trudno w to uwierzyć....Niestety.... Na stronie autosport.com jest artykuł ( niestety płatmy) o sytuacji w RBR i o tym, że obecna forma Marka jest kłopotliwa dla zespołu. Autosport to nie jest Super Expres czy Fakt...
A tak nawiasem mówiąc to mam nadzieję, że otrząsną się tam w tym swoim bagienku i co poniektórzy spuszczą głowy a Mark zostanie w RBR na następny sezon...
165. Ferrante
Red Bull przegrał ten wyścig.
To zespół poniósł największą stratę (28 pkt) w wyniku incydentu na 41 okrążeniu. Dywagacje na temat winy któregokolwiek z kierowców niczego nie zmienią. Podejrzewam że na palcach jednej ręki dałoby się policzyć tych użytkowników forum, którzy mieli okazję prowadzić bolid F1 na Istanbul Park-Ottodrome, więc techniczne zawiłości proponuję zostawić ekspertom.
Zachowanie teamu Red Bull, jego kierownictwa i przedstawicieli, jest dla mnie szokujące. Po tym co widziałem w końcówce sezonu 2007, kiedy to Hamilton został mistrzem świata w kategorii "niezdobywania" tytułu mistrza świata, nie oczekiwałem, że będę świadkiem podobnego trwonienia przewagi. Mając najszybszy bolid, zdobywając wszystkie PP, potrafili osiągnąć o 1 punkt mniej niż MacLaren w klasyfikacji konstruktorów. Wprowadzili u siebie nerwową atmosferę, a widok w lusterkach nieobliczalnego Hamiltona, z pewnością spokoju nie dodaje. Jeżeli uda im się w tym roku "niezdobycie" tytułu WCC to pzebiją wyczyn Hamiltona z dwóch ostatnich wyścigów 2007. O ile hamilton sam bardzo się starał, co zważywszy na młody wiek łatwo mu przychodziło, o tyle tutaj mamy do czynienia z grupą dojrzałych ludzi, ekspertów w swoich dziedzinach, więc wytłumaczenia żadnego nie będzie.
Red Bull - nie idź tą drogą....
166. dziarmol@biss
159. Orlo Jeszcze ja dorzucę kamyczek do Twojego ogródka ;-))
Pytasz czemu RBR miałby faworyzować Vettela? Odpowiedź jest dość banalna.... marketing, to z powodów marketingowych usiłują na siłę zrobić z Baby nowego "miszcza" na miarę Schumachera.. Mam dalej tłumaczyć??
167. leo_
Jeśli założyć, że był team order w RBR, a jest to prawdopodobne, to stanowczo za wcześniej na faworyzowanie jednego z kierowców . Tym bardziej, że obaj mieli jednakową ilość punktów, więc kogo faworyzować? W tym momencie przecież obaj zasługują na bycie pierwszym kierowcą. Zasadniczo nie mam nic przeciw określeniu statusu kierowców, ale nie powinno się tego robić zbyt wcześnie. No i taka decyzja powinna mieć jakieś logiczne uzasadnienie. No bo na ten przykład, nie wyobrażam sobie, żeby teraz nagle Renault zdecydowało, że pierwszym kierowcą ma być Petrov, z całym szacunkiem dla jego umiejętności , bądź co bądź, jednak nieco mniejszych niż Roberta (kwestia nie tylko szybkości, ale też współpracy z zespołem i doświadczenia). Troszkę może przejaskrawiony przykład, ale wiadomo o co chodzi.
168. blackacre
Ja nie mam wątpliwości kto spowodował to zdarzenie, to Vettel. Pytanie jest tylko czy Webber mógł uniknąć kontaktu? Ja raczej bym nie zdążył, na na szosie nie próbowałbym by nie wylądować na drzewie, lepiej mieć stłuczkę niż spotkanie z drzewem. Ale Webber jest pilotem F1, refleks na pewno ma lepszy, no pobocza były szerokie ;D
W sumie sam się ukarał zamiast drugiego ma trzecie miejsce. A i Vettel dostał na co zasłużył. Dziwi mnie tylko postawa zespołu zamiast powiedzieć "Seb, przeproś Marka i będzie po sprawie" , to tak to prowadzą, że podsycają konflikt między kierowcami, może to spowodować dalsze błędy w następnych wyścigach.
169. kaczores666
team orders jak się patrzy ." Mark Webber, który na konferencji prasowej poradził dziennikarzom, aby Ci „poszukali głębiej”, aby dowiedzieć się co naprawdę wydarzyło się na 40 okrążeniu GP Turcj i". nie zdziwił bym się jak by z tego nie wynikła afera jak w Renault .A wtedy polecą głowy
170. Ferrante
168. blackacre - może tak właśnie się odbyło, może podali sobie ręce i padło słowo przepraszam. W interesie firmy Red Bull jest jednak co innego, od wczoraj na wielu forach, miliony razy wpisana została nazwa Red Bull. Zbijają ogromny kapitał na tym incydencie, my sami, tutaj dyskutując też w tym uczestniczymy...
171. fankaVettela
Postaram się odpowiedzieć tak ogólnie na to wszystko co tam było do mnie. Po pierwsze widzę że kolejna osoba próbuje wmówić mi zapatrzenie w "swojego pupila". Tego się można było spodziewać, więc w takim razie po raz kolejny muszę to powtórzyć to nie jest żadne zapatrzenie. Kibicuje mu tak jak pewnie większość z was kibicuje tutaj Robertowi, ale nie znaczy że nie potrafię dostrzec jego błędów, jego niewłaściwego zachowania itd... po raz kolejny podkreślam że Vettel nie jest tutaj bez winy. Wiem że teraz może będę się powtarzać, bo to już wcześniej niektórzy pisali ale to jest też moje zdanie- Webber do końca konsekwentnie trzymał swój tor jazdy, ale to nie było dobre rozwiązanie, a już tym bardziej że jechał w trybie oszczędzania, wiedział że Vettel jest szybszy, widział dokładnie co się dzieje i zdawał sobie sprawę jakie to może mieć skutki, a mimo wszystko kiedy Vettel był już wystarczająco na tyle z przodu, należało odpuścić, odsunąć się, zrobić mu trochę luzu. On nie zrobił żadnego ruchu, zero reakcji, chciał go tam przytrzymać i za wszelką cenę przyblokować.
To oczywiście prawda że Mark jest w życiowej formie, że czuje że jego marzenie może się teraz spełnić, że czuje swoją szanse która może się już nie powtórzyć... ale to nie jest powód do tego żeby Vettel miał mu odpuszczać. On ma takie samo prawo walczyć o ten tytuł i podejmować ryzyko. To nie jest kółko wzajemnej adoracji na zasadzie - odpuszczamy starszemu koledze bo jemu szansa już może się nie powtórzyć. Co do faworyzowania Vettela- to powiem krótko nawet jeśli to prawda to on akurat na szefostwo swojego zespołu wpływu nie ma...
172. grzes12
A pomyśleć ze w ubiegłym sezonie zespół potrafił się cieszyć z każdego sukcesu ...;) A teraz .... jakaś napinka i nerwy ... zupełnie niepotrzebne ;/
No cóż ... jedno jest pewne , jeśli już to Vettel jest namaszczony przez zespół do zdobycia tytułu ... a to już mi się nie podoba ;/
173. zenobi29
Jeśli atmosfera w RBR zrobi się bardziej ciężka - to żeby nie skończyło się tak , jak było w McLarenie ......Może wtedy poznamy tajemnicę miażdżącej przewagi " Byków" he he he
......Oczywiście ostatnie zdanie , to żart :-))
174. jfc
RBR faworyzuje Vettela bo ma z nim kontrakt na przyszły rok. Poza tym jest bardziej rozwojowym kierowcą od Marka. A Mark ostatnio mówił że może zmieni zespół (to pewnie tylko przygotowania do negocjacji kontraktu z RBR).
Czy było team orders? Raczej się nie dowiemy. Ja osobiście bym się nie zdziwił. I to byłoby coś za co jednoznacznie należało by skrytykować zespół.
Vettel był ofensywny ale był szybszy, Webber nie ustąpił koledze.ale został źle poinstruowany przez inżyniera.
175. Xellos
@up
Jak Vettel był szybszy ? Webber musiał włączyć ogranicznik. Więc "był szybszy" grubymi nićmi szyte.
176. Ferrante
174. jfc - Vettel jast jedynym, godnym uwagi osiągnięciem programu rozwoju młodych kierowców, czy jak to sie nazywa. Jest jedynym co team może pokazać w rozliczeniu ciężkiej kasy wpakowanej w ten program.
177. Marti
Hmmm... no to się porobiło. Przypuszczałam, że pierwsza poważna zadyma nastąpi w Ferrari, ale to jednak mocno "dymi" w RBR.
Chcieli zastosować team orders, ale im nie wyszło (za to McLaren pokazał jak perfekcyjnie obejść ten oficjalny zakaz :))
Nie sądzę, aby McLareny rzeczywiście dogoniły Vettela i zdołały go wyprzedzić. Może jednak Hamilton mógłby go łyknąć - tego się już nie dowiemy. Gdyby jednak zdołał wyprzedzić Sebastiana, mógłby też dogonić Marka, ale przynajmniej oba Red Bulle byłyby w punktach.
Manewr Vettela był agresywny - bez dwóch zdań. Horner i Marko twierdzą, że Webber miał przepuścić swojego kolegę, lecz specjalnie nie zostawił mu miejsca.
Ciekawe jak rozwinie się sytuacja w tym zespole. Wg. mnie rozsądniej by było, gdyby kierownictwo nie chciało na siłę stawiać na Vettela (wiadomo jednak, dlaczego wolą "postawić" na Vettela).
Przynajmniej dzięki tej akcji nie przespałam raszty wyścigu, bo ogólnie za ciekawy to on nie był :)
178. Zgred Zen
Niki Lauda: Vettel jest winny całemu zdarzeniu: "Pojechał zbyt agresywnie”
Alex Wurz: "Wszyscy moi koledzy wyścigowi są zdania, że była to wina Vettela."
Peter Sauber: "To koszmar dla szefa zespołu.” - i z tym koszmarem kładę się już spać.Pozdro dla wszystkich.
179. Ferrante
tutaj równie ciekawe spostrzeżenie Alexa Wurza:
"Webber just cannot beam himself out of the way like Scotty in Star Trek"
180. dia8el
Dzien dobry-wieczor
181. dia8el
po 1 - nie jestem fanem ani Webera, ani Vettela, tylko Kubicy:)
po 2 - winę za wypadek od strony kierowców ponosi Webber - powód:
tinyurl(KROPKA)com(UKOSNIK W PRAWO)333kvo4
celowo zablokował vettela, choc normalna linia jazdy w tym miejscu jest zupełnie inna.
Tu nie ma dyskusji. Vettel nie mial mozliwosci widziec, ze webber nie odpuscil ( a powinien do cholery)
po 3 - nawet jesli to bylo Team order, a pewnie bylo, to zasra***ym obowiazkiem webera jest sie dostosowac.
porazka i kolejny raz obnazone szulerstwo i ustawianie wynikow...
182. Ferrante
181. - kolega jak widać ma duże doświadczenia w jeździe po torach F1 oraz w podpisywaniu kontraktów zawierajcych zasra***e obowiazki kierowcy...
183. Inszy
No i szkoda, że wypowiada się tak emocjonalnie i bez poszanowania kultury osobistej, o zdarzeniu którego nie widział (to celowe blokowanie Vettela na to wskazuje).
184. Ferrante
183. - jak sam napisał: "Tu nie ma dyskusji". Trzeba to zdanie potraktowac jako wypowiedź autorytetu, który wszystkim tutejszym szaraczkom, objawił jak sie sprawy mają...
185. szerter
181. dia8el - jak idziesz chodnikiem i doganiasz starszą babcię też ją taranujesz jeśli nie zejdzie z Twojej linii albo wyzywasz, że Ciebie blokuje?
186. jfc
@185. Jeśli to jest moja babcia (ten sam zespół) i jak już jestem przed nią to widząc że ją wyprzedziłem kopie mnie złośliwie po kostkach to mnie naprawdę wkurza i nie przywalę jej tylko dlatego że jest moją babcią a nie prawie dwumetrowym zarośniętym australijczykiem... ;)
187. Jarek fan F1
A dlaczego Weber miałby odpuszczać? Nie rozumiem tego.
188. Zgred Zen
Panowie, 181. dia8el wpuścił Was w maliny,przez jego wpis przebija rozgoryczenie o czym dobitnie świadczy jego ostatnie zdanie -"porazka i kolejny raz obnazone szulerstwo i ustawianie wynikow..."Proste postawił u buka trochę kasy,a szefowie RB w niesportowy sposób zrujnowali mu Jego typy.
189. jfc
@183 i @184 Absolutnie się niezgadzam że tu nie ma dyskusji. Sprawa jest jak najbardziej dyskusyjna, bo zależy od punktu widzenia który przyjmiemy.
Po ponownym przemyśleniu sytuacji powiem tak. Być może rzeczywiście winny jest Vettel ze zbyt agresywnym atakiem. Choć wg mnie jeśli był z przodu o blisko 3 m miał prawo schodzić już do optymalnego toru jazdy wiedząc że obok jest jego kolega z zespołu a tuż za nimi Hamilton.
Większość fachowców twierdzi jednak że winny jest Vettel bo to on wyprzedzał. Dziwi mnie tylko że zawsze mówiono że istotne jest kto jest bardziej z przodu a nie kto wyprzedza i patrzono wtedy na różnice rzędu 20cm a nie 3m jak tutaj.
Wg mnie Webber dokładnie wiedział co się dzieje i jak to się skończy. Na powtórce wyraźnie widać że błyskawicznie, a właściwie już w momencie zetknięcia się bolidów ma zrobioną kontrę wyrównującą tor jazdy po kontakcie.
Być może zrobił to bo się postawił przeciwko team orders, a może dlatego że jego inżynier kazał mu się przełączyć w fuel-save a on obudził się nagle z ręką w nocniku a Vettelem z przodu. Jestem absolutnie przekonany że wiedział że Seb wyleci, choć będąc skupionym na Sebie mógł nie widzieć jak blisko jest Lewus i mieć nadzieję że nadal będzie pierwszy.
190. jfc
A tak z zupełnie innej beczki.
Przyjmijmy że Robert zostaje w Renault, a Red Bull po aferze się rozpada (takie małe ScFi) i jeden z ich kierowców ma trafić do Renault.
Którego z nich w świetle tego co się działo w Turcji wolelibyście widzieć u boku Roberta?
Doświadczonego Webbera który się stawia zespołowi? Czy szalonego Vettela który gdy jest z przodu to zjeżdża do optymalnego zejścia w zakręt?
191. Zgred Zen
187. Jarek fan F1 Dlatego,że jest dwumetrowym,zarośniętym trygolotą z buszu, a taki z obowiązku musi ustąpić ogolonemu i wyperfumowanemu niedojrzałemu młodzieńcowi,który jest w stresie, bo już w trzecim wyścigu nieokrzesany australjiczyk nie chce pozwolić wygrać mu wyścigu.
192. Siffredi
@ 190. jfc
wszystko bardzo ładnie, ale manipulujesz emocjami. Vettel nie jest szalony :) co prędzej niedoświadczony i nerwowy. Doświadczony Webber nie pasuje do postawy w której nie słucha się zespołu. Doświadczenie to wyklucza. Czyli jest inaczej jak mówisz, można by powiedzieć do góry nogami. Musimy jeszcze dojść do pewnej prawdy w sprawie tego wyprzedzania. Czy Sebastian już wyprzedził Marka? Moim zdaniem nie. Próbował ale nieskutecznie. Na pytanie kogo wolelibyśmy widzieć u boku Roberta w 2011, odpowiem za siebie- Petrova. A jeżeli już ScFi marzenia to Iceman :P Realnie i na chłodno to jednak ten pierwszy :)
193. jfc
@190 Nie zgodzę się z tym że Vettel jest niedoświadczony i nerwowy. A przynajmniej nie bardziej niż przeciętny kierowca F1(który oczywiście nie istnieje). To już jego czwarty a trzeci pełny sezon w F1. Nie można o kimś takim mówić że jest niedoświadczony. Przyznam że szalony było lekkim przegięciem, ale był to raczej ukłon wobec krytyków Vettela - pojawiały się podobne epitety w tym wątku.
Zupełnie nie zgadzam się że doświadczenie wyklucza niesłuchanie zespołu. Wręcz przeciwnie. Kierowca niedoświadczony nie słucha zespołu tylko jeśli jest idiotą i chce szybko wylecieć z zespołu. Na niesubordynację mogą sobie pozwolić tylko najlepsi i najbardziej doświadczeni.
Za to głos na Petrova - ok. Tylko że to trochę zachowawcze. Chłopak raczej nie ma szans z Robertem. A za rok uważając się za doświadczonego kierowcę zacznie trochę kozaczyć i może być zachowywać się nieobliczalnie. Pietrow ma świetny start w F1 ale Renault na pewno będzie się starało znaleźć dla Roberta sensownego partnera. Zwłaszcza że pokazali możliwości i najlepsi zawodnicy mogą chcieć u nich jeździć. Dlatego uważam że Iceman jest całkiem realny. Powiedzmy, mniej więcej tak samo realny jak Webber (bo RB może chcieć go zmienić).
194. Siffredi
@ 193. jfc
i ja przegiąłem w sprawie niedoświadczenia. faktycznie te 3,5 roku to nie w kij dmuchał. facet umie jeździć w wyższej klasie bez dwóch zdań. jestem zdania, że kierowcy są już przypisani do pewnych cech temperamentu, stylu jazdy, charakteru czy jak to tam inaczej nazwać. szalony=zdecydowanie Lewis Hamilton, solidny, opanowany= Jenson Button, Robert Kubica. Nidoświadczony= Bruno Sena plus jego kolega z zespołu. Jest jeszcze klasa megaloman co to nie ja= kogo by tu wpisać?... ^^
195. bald
171 fankaVettela
w pierwszek kolejności wypowiadasz się na temat MW; "Webber do końca konsekwentnie trzymał swój tor jazdy, ale to nie było dobre rozwiązanie, a już tym bardziej że jechał w trybie oszczędzania, wiedział że Vettel jest szybszy, widział dokładnie co się dzieje i zdawał sobie sprawę jakie to może mieć skutki, a mimo wszystko kiedy Vettel był już wystarczająco na tyle z przodu, należało odpuścić, odsunąć się, zrobić mu trochę luzu."
a następnie o SV; To oczywiście prawda że Mark jest w życiowej formie...ale to nie jest powód do tego żeby Vettel miał mu odpuszczać. On ma takie samo prawo walczyć o ten tytuł i podejmować ryzyko. To nie jest kółko wzajemnej adoracji na zasadzie - odpuszczamy starszemu koledze bo jemu szansa już może się nie powtórzyć.
Obiektywizm wskazany, rozumiem że jesteśmy kibicami róznych ludzi ale jak już się wypowiadamy to zachowajmy trochę sprawiedliwej oceny sytuacji...
196. wafel
Dla mnie wygląda to tak, że Weber nie chciał puszczać Vettela z nadzieją, że ten pojedzie za szeroko na zakręcie i go łyknie za zakrętem. Vettel myślał " Ej to ja jestem lepszy lepiej mi zjedź..." . Walka była fair do puki Vettel nie chciał wymusić zjazd Webera. Gdyby to byli kierowcy z różnych zespołów Vettel by się tak nie zachował
197. Inszy
@jfc - widzę, że zaczynasz tworzyć legendę. Wczoraj Vettel był 2 metry z przodu, dziś już prawie trzy, za tydzień pewnie odstawił Webbera na całą długość bolidu ;)
Wczoraj Mark nie chciał wpuścić "gwiazdy" na swój tor (przy okazji pewnie przepuszczając McLareny), dziś prawdopodobnie próbował wyrzucić z toru Sebastiana, a jutro? Przebił mu pewnie opony w pitlane ;)
I ciekawie przedstawiasz Webbera - robi się z niego podły kierowca, który nie słucha dobrych rad zespołu.
Jeśli był team order, to Mark zachował się dokładnie jak powinien, a potępienie należy się szefostwu. Ale może dla Ciebie wzorem sportowego ducha jest młody Nelson Piquet, on przecież bardzo skrupulatnie wypełniał rozkazy z góry.
198. Ferrante
189. jfc - w wątku zatytułowanym "Kierowcy Red Bulla mają odmienne zdania" toczyłem podobną dyskusję z "robertunio", jego nie udało mi sie przekonać do mojego zdania, wiec i tutaj na wiele nie liczę.
Ale po kolei. 184. - to był żart, poczułem się jak u Monty Pythona, kiedy ktoś wchodzi na forum dyskusyjne ze stwierdzeniem "tu nie ma dyskusji" - dla mnie to absurd.
Webber na prostej, do momentu zetknięcia się bolidów, nie zrobił nic, literalnie NIC. Zupełnie jakby w drzemkę zapadł, albo gazetę czytał. Choć pewnie bliższe prawdy jest, że bacznie obserwował poczynania kolegi i sobie myślał: no pokaż kozaku co potrafisz, bo ja ci na centymetr nie ustapię. Vettel w momencie kontaktu miał około 1 metra asfaltu po swojej lewej stronie, więc o blokowaniu mowy nie ma. Piszesz, że w innych wypadkach brano pod uwagę kto jest bardziej wysunięty do przodu, masz rację, również by to wzięto pod uwage, gdyby Webber wykonał jakiś manewr. Wówczas musiałby liczyć się z każdym kto choć o 10 cm go wyprzedza. Tylko że Webber żadnago manewru nie wykonał, więc nie można obarczyć winą kogoś kto jechał jak "po sznurku".
Dalej piszesz, że było zagrożenie ze strony Hamiltona, tymczasem ten ostatni, przez 7 poprzednich okrążeń, utrzymywał stały dystans 1,2 - 1,3 sekundy. Gdyby to było zagrożenie to równie dobrze szefowie Mercedesa mogli polecić aby Rosberg wyprzedził Schumachera bo zagrażał mu Kubica. Myślę że MSC zachowałby się identycznie jak WEB.
Co do pytania kogo bym wolał z tej dwójki, odpowiem angielskim sloganem, często towarzyszącym wyścigom F1: If you want to be the first at the finish, you have to finish first.
199. jfc
@196 Webber myślał "Seb, nie puszczę Cię a wtedy to ja dużo lepiej wejdę w zakręt, a jak będziesz schodził do prawej to stukniesz mnie tylnym kołem i cię cofnie a ja pojadę dalej".
Vettel myślał "jestem z przodu - schodzę do prawej do optymalnego wejścia w zakręt. Mark, patrz w lusterka Ham tuż za nami, wyprzedzi nas obu jak nie zejdziemy do prawej"
Mark najwyraźniej nie widział Hama z tyłu i myślał że po kontakcie Vettel spadnie za niego a on dalej będzie pierwszy.
Vettel stwierdził że jest z przodu i Mark na pewno zejdzie na prawo żeby dobrze wejść w zakręt i zblokować Hama.
Z punktu widzenia Webbera sytuacja wyglądała tak, że jeśli go puści to pewnie będzie drugi a Vettel pierwszy. Jeśli nie puści to albo Vettel się cofnie, albo będzie kontakt i Vettel spadnie za niego. Dlatego wybrał że nie puści bo to gwarantowało że będzie pierwszy a za nim Seb.
Z punktu widzenia Vettela wyglądało to tak że jeśli Mark go nie puści to albo się stukną i obaj spadną za McLareny albo nie wejdą optymalnie w zakręt i też zostaną wyprzedzeni przynajmnije przez Hama, jeśli puści zblokują Hama. Dlatego stwierdził że Mark na pewno zejdzie do prawej, bo nie zaryzykuje wyprzedzenia przez Hama.
Na podstawie danych które mieli zrobili to co powinni. Webbera winię tylko za to że nie widział Hama z tyłu. Gdyby go widział na pewno zszedłby do prawej, ale on skupił się na Vettelu. No chyba że tak jak pisałem wcześniej w konia zrobił go inżynier każąc przełączyć się w fuel-save lub wręcz każąc dać się wyprzedzić. I Webber po prostu na złość Vettelowi nie popuścił.
Kierowcy F1 muszą przewidywać co się stanie za chwilę. Nie zejście do prawej Marka dla Vettela oznaczało spadek przynajmniej na 3 pozycję a dla Webbera poważne ryzyko straty pozycji na rzecz Hama.
Webber albo nie patrzył w lusterka i nie widział Hama, albo złośliwie nie schodził do prawej ryzykując własną pozycję i zapewnieając Vettelowi spadnięcie przynajmniej na 3 pozycję.
Vettel założył że kolega z zespołu będzie blokował Hama nie jego. Bo za samo dogonienie i Webbera i wyprzedzenie go o 2-3m chyba ciężko go winić.
Jeśli uważacie że to Vettela przewinienie jest większe to wasza sprawa. Ja osobiście gdybym miał (tylko po tym incydencie) wybierać kierowcę z którym miałbym jeździć w jednym zespole wybrałbym Vettela.
200. jfc
@198 Kiedy piszę o blokowaniu mam na myśli blokowanie optymalnego toru jazdy.
Zgadzam się że tuż przed kontaktem Webber nie wykonał żednego manewru. I rzeczywiście przekonałoby to mnie do zmiany zdania, gdyby nie byli w jednym zespole lub gdyby Hamiltona nie było tuż za nimi. Uważam że to właśnie dlatego że nikt nie był za Hamiltonem i Buttonem kiedy się wyprzedzali Ci dwaj nie stuknęli się poważniej i pokazali nam piękne manewry wyprzedzania - nie mieli presji z tyłu.
Zgadza się Ham na linii startu/mety był około sekundy za Vettelem, bo tracił na ostatniej krętej sekcji toru, która sprzyja RedBullom i wymaga lepszego docisku więc uniemożliwia jazdę tuż za innym bolidem. ZAWSZE na końcu długiej prostej był tuż za nim dzięki F-ductowi. Zresztą na serii zdjęć pokazujących jak Vettel schodzi w prawo do Webbera widać już przednie skrzydło Hamiltona.
Zgodzę się w 100% że MSC zachowałby się podobnie jak Webber. No ale czy jest on wzorem cnót kierowcy? Jestem też przekonany że Robert by odpuścił tu żeby zaatakować w zakręcie.
201. Zgred Zen
199. jfc Z poważaniem jfc,ale czy ty kiedykolwiek prowadziłeś samochód.Czy Ty żyjesz w realu czy matrixie.Robisz dokładną wiwisekcję ich myśli,rozkładasz to jeszcze na czynniki pierwsze ich stan emocjonalny z szybkością 10km/h gdy oni w danym momemcie pędzą z szybkością 300km/h.Każdy z nich łącznie Senną ,gdyby w ten sposób analizował sytuację na torze po 10 kólkach zakończyłby wyścig na bandzie albo w kraksie, za wyjątkiem tego ostaniego,który by nie miał o czym myśleć.Kolego kierowca wyścigowy to automat ,to zlepek reakcji warunkowych i technik jazdy oraz zachowań które nazywamy tzw. doświadczeniem, a które nabył w swojej karierze.On nie myśli w danym momencie o punktach i co myśli rywal.On nie jedzie jak my, tylko pędzi,chce być pierwszy ale każdy z nich chce,zeby to odbyło się bezpiecznie i fair.Pozdro.
202. Ferrante
200. jfc - wg mnie problemem Hamiltona, poza ostatnią krętą częścią toru, był zakręt nr 8. Tam MacLareny traciły 0,3 - 0,4 sekundy i użycie systemu F-duct pozwalało jedynie dochodzić Red Bulle na prostej, na wyprzedzanie brakowało już miejsca.
Ogladałem tą serię czterech zdjęć, z telewizji "nova", jeżeli te masz na myśli. Kamera trochę przekłamuje obraz, ta odległość nie musiała być taka mała, choć jak wcześniej się zgodziłem , zawsze na końcu prostej MacLareny skracały dystans.
Jeżeli pozwolisz, odniosę się do poprzedniego komentarza (199), nie do mnie skierowanego. W sytuacji, o której dyskutujemy, Red Bull zajmuje miejsca 1-2, interes zespołu jest w pełni realizowany, niezależnie od kolejności w jakiej przekroczą linię mety. Jednak nadal trwa walka o indywidualne mistrzostwo swiata, w której WEB i VET, choć z jednego teamu, są rywalami. Mają ten sam dorobek punktowy, więc ten który będzie szybszy, wyjdzie na 7-punktowe prowadzenie.
Dlatego walka miedzy nimi mnie nie dziwi. Pytanie natomiast jest takie: co dla zespołu jest ważniejsze, WDC czy WCC ? Jeżeli WCC to manewr Vettela z tego punktu widzenia był niepotrzebny, bez niego nie byłoby kolizji. Natomiast jeżeli dla teamu jest ważniejsze, który z ich zawodników wywalczy WDC - to wolę żadnych pytań więcej nie zadawać.
203. dia8el
@ 182. Ferrante 2010-06-01 00:34:30 (Host: *.155.125.129)
181. - kolega jak widać ma duże doświadczenia w jeździe po torach F1]
Tak się składa, że jeżdżę na tym torze bardzo często... i choć to tylko kierownica podpięta do komputera, to jednak coś tam wiem na temat optymalnej linii jazdy...
Normalnie kierowca nie jedzie tam takim torem jazdy, jaki obrał Webber. Wybrał ten tor dlatego, że chciał zablokowac Vettela. Czego tutaj się więcej doszukiwać...
Webber widzac, ze Vettel się mu "wsunął" po lewej doskonale wiedział, że będzie musiał zaraz odbić, aby mieć lepszą lnię wejścia w zakręt, po 2 skoro włączył tryb oszczędny tym bardziej nie rozumiem dlaczego nie zmienił toru jazdy na prawidłowy (bardziej na prawo) i nie puścił Vettela...
Nawet jak już chciałbyć kozakiem, to powinien przesunąć się lekko w prawo i dojechać obok Vettela do zakrętu w lewo, i nie pozwolić Vetellowi zejść do wewnętrznej na prawym (po tym pierwszym lewym)...
Miałby szansę powalczyć z Vettelem jak już tak koniecznie chcciał...
A tak - moim zdaniem - ze względów ambicjonalnych - naraził zespół na stratę bardzo cennych punktów i być może kolejnego dubletu RBR....
Powatarzam na koniec - nie jestem żadnym fanem ani Vettela, ani Webbera.
Nie obstawiałem też nic u "buka"... <hahaha>
Wybaczcie, jeśli pierwszy wpis był nieco za bardzo emocjonalny... :)
204. Ferrante
203. dia8el - napisałeś tak:
A tak - moim zdaniem - ze względów ambicjonalnych - naraził zespół na stratę bardzo cennych punktów i być może kolejnego dubletu RBR....
to jak nazwać zachowanie Vettela, kiedy zespół prowadzi na pozycjach 1-2 ? Jakie względy, jeżeli nie ambicjonalne nakazały mu zamianę układu 1-2 na 1-2, czyli dla zespołu bez znaczenia ?
Tutaj ambicje odgrywają niepoślednią rolę, lecz jeżeli je usprawiedliwiamy, to jednakowo dla obydwu kierowców.
205. jfc
@201 - I tu trafiasz w sedno. Największym problemem nie jest wątpliwy błąd Vettela - wyprzedzanie wolniejszego kolegi z zespołu (wolniejszego z winy teamu) lub możliwe zbyt szybkie odbicie w prawo, czy błąd Webbera - nie puszczenie kolegi z zespołu (mało czasu na decyzję, być może rewanż za błędne informacje od zespołu). Prawdziwym problemem jest błąd zespołu który do sytuacji doprowadził. A jeszcze większym problemem byłoby jeśli to było przez zespół zaplanowane( oczywiście nie kolizja a wyprzedzenie).
206. jfc
@204 tu będę dalej przypominał że na plecach był Hamilton, a Webber był wyraźnie wolniejszy z powodu ograniczenia obrotów w silniku. Trudno winić kierowcę za to że wyprzedza (lub próbuje wyprzedzić) wyraźnie wolniejszy bolid na prostej zwłaszcza gdy z tyłu jedzie ktoś jeszcze szybszy w tym momencie.
Oczywiście optymalnie byłoby gdyby wyprzedził Webbera i oddał mu potem pozycję na odcinku bardziej korzystnym dla RedBulli gdy Ham zostałby z tyłu. Ham i But pokazali że jest to możliwe. Webber wolał nie ryzykować straty pozycji względem Vettela wolał otworzyć drogę do zwycięstwa Hamowi. Chyba że tak jak wcześniej pisałem poprostu nie zauważył go w lusterkach. A przecież ostatnio tak chwalił nowe lusterka w swoim bolidzie...
207. Inszy
Tak trochę poza konkurencją - ciekawa rzecz, że jest dwóch obrońców Vettela: jeden telepata znający najgłębsze myśli kierowców, drugi znawca toru w Istambule i stylów jazdy poszczególnych zawodników, bo gra w gierki na kompie. Nieco to dziwne.
208. jadzka
Taa... a nie jest też tak że kierowcy powinni walczyć o punkty nie tylko dla siebie ale też dla całego zespołu..? coś jak polska piłka nożna:] JA jestem ważny, JA jestem najlepszy, to MNIE się wszystko należy i to JA powinienem wygrać a resztę mam głęboko gdzieś;]
jak już napisałam nie wiem po jaką cholere Vettel się tam pchał, dobrze wiedział jaki odcinek trasy to jest, dobrze wiedział z jaką prędkością jedzie. Webberowi się nie dziwię, też przed samym zakretem bym nie zjeżdżała. same kurde samoluby tam... ;/
o jeszcze jedno - jak takie relacje panują w zespole, to w ogóle ciężko nazywać ten zespół zespołem:] bo zdaje sie ze członkowie zespołu powinni ze sobą współpracować. Tyle
209. Ferrante
206. - dobrze ze przytoczyłeś przykład Hamiltona i Buttona. Byc może tutaj też się różnimy w ocenie. Podejrzewam że wielu fanów, nie mówiąc o członkach ekipy, doświadczyło stanu przedzawałowego. Było to najbardziej idiotyczne zachowanie kierowców MacLarena, jakie można sobie wyobrazić. Czysta ambicja, bez użycia mózgu. Zgoda, dla nas kibiców to była piękna walka, ale to piękno nie może przesłaniać zimnej, wyrachowanej oceny. Ta ,z punktu bilansu korzyści i strat, może być tylko jedna - ogromne ryzyko dla zerowej korzyści.
210. Zgred Zen
Ostatnie wypowiedzi Marka Webbera -"Aż po grób będziemy różnić się w sprawie tego, co miało tam miejsce. Obaj jesteśmy jednak dorośli i musimy znaleźć sposób na ściganie się razem; sposób, który nie kompromituje zespołu.” A teraz Wypowiedż anonima ważnego członka RB -'Mieliśmy bardzo konkretne spotkanie, podczas którego każdy mógł powiedzieć, to co chciał. każdy miał się wypowiedzieć co o tym myśli. Nie pozwolimy, aby sprawa ta napaskudziła nam jeszcze bardziej.” Wnioski zostawiam Wam samym.
211. Zgred Zen
206. jfc Jak będziesz miał czas to oglądnij jeszcze raz zaistyniały incydent- podaję link
http://vimeo.com/12150599
212. Ferrante
210. - pewnie anonimowo wypowiedział się dr Helmut Marko, prawa ręka i namiestnik właściciela teamu Dietera Mateschitza. pan Marko juz tyle sprzecznych ze sobą wypowiedzi udzielił, że teraz woli skryć się za anonimowością...
213. Zgred Zen
212. Ferrante Z wypowiedzi Marka wynika ,że do zgody nie doszło a to może doprowadzić do tego o czym pisałeś wcześniej w Twoim wpisie 165.
214. Ferrante
jfc - wklejam tu link z wypowiedzią Marka Webbera, ze strony zespołu RBR:
http:/ /www.redbullrac ing.com/cs/Satellite/en_INT/Vid eo/Web ber-Looks-Ba ck-On-The-Turkish-Grand-Prix-02124 2855170930?ref mod=Con tentFeed&ref modpos=A1
Cała wypowiedź badzo stonowana, widać, że emocje już opadły. zwróc uwagę na fragment około 30-33 sekundy, kiedy Mark mówi, że pomimo presji jaka wywierał na niego Hamilton w pierwszym stncie, wiedział że jeżeli nie popełni błędu to MacLaren nie ma szans na wyprzedzenie.
Niestety nie ma analogicznej wypowiedzi Vettela..
P.S: cholernie dużo spacji muszę robić żeby przeszło...
215. Ferrante
213.Zgred Zen - nie chciałem być złym prorokiem, ale tam gdzie ogromna kasa się przewala, na uczciwość czy obiektywizm, rzadko mozna liczyć...
216. jfc
@211 uwierz mi, oglądałem to wczoraj ze 100 razy na f1talks pl do którego sam podawałem linka.
@201. Kierowca F1 musi umieć błyskawicznie ocenić sytuację na torze i dokonywać natychmiastowych decyzji. Musi wiedzieć gdzie są jego przeciwnicy i szczególnie uważać na kolegę z zespołu, bo to zespół daje mu samochód. Team orders słuchać nie muszą bo to zabronione i jeśli team order tu był to jest to co całkowicie usprawiedliwia Webbera w moich oczach i oskarża nie Vettela a zespół RBR.
Na miejscu Vettela też byłbym pewien, żę kolega nie tyle otworzy mi optymalny tor co sam zjedzie na SWÓJ optymalny tor i będziemy walczyć kto lepiej wyjdzie z zakrętu. A nie utrzyma lewą stronę toru uniemożliwiając i mi i sobie optymalne wejście w zakręt gdy na plecach siedzi zawodnik innego zespołu.
217. Inszy
Webber spokojnie by wyszedł pierwszy z zakrętu jadąc tak jak jechał. Tam po prostu mógł zablokować cały peleton za nim. Więc powodu do zjeżdżania w prawo nie miał najmniejszego. To Vettel powinien odpuścić i poczekać na lepszą sytuację skoro aż tak strasznie go cisnęło na wygraną.
218. jfc
@214 - dokładnie jeśli nie "popełni błędu" - brak zejścia na optymalny tor przez Marka musiało by się skończyć błędem - zbyt wolnym pokonaniem zakrętu. Hamilton wyprzedziłby obydwu. Zapomniałeś też że Webber miał wtedy świeżo włączony fuel-save i to że wcześniej bronił się z powodzeniem przed Hamiltonem (w pierwszym stincie nie było już aktualne). Na filmie wyraźnie widać jak działa fuel-save - ogranicza mkasymalne obroty - to dlatego Vettel dogonił tak łatwo Webbera, ale zaczął mieć wyższą prędkość dopiero za zakrętem nr 11 - w momencie kiedy Webberopwi obroty silnika przestały już rosnąć. Nie można się spodziewać żęby Hamilton jechał wtedy wolniej - a był te około 30m za nimi.
219. Ferrante
218. jfc - pozwolę sobie na odrobine żartobliwy ton, zaznaczam że to nie jest pod niczyim adresem kierowane.
Gdybym scigał się z rodzonym bratem, bliźniakiem nawet, a na mecie na zwycięzcę czekałoby 1 mln $ , na drugiego "czapka gruszek", to nie odpuściłbym ani na moment i nie spodziewałbym sie ulgi ze strony brata. Na szczęście brata nie posiadam, więc w takie konflikty nie popadam. A tak poważnie, mistrzostwo świata F1 skutkuje wielomilionowymi kontraktami w przyszłości. Na torze, w ferworze walki, nie ma przyjaciół, nie ma kolegów z zespołu, jest tylko ten milion do odebrania na mecie...
P.S: Nigdy nie startowałem w wyscigach F1, a milion $ tez znam tylko z opowiadań...
220. Ferrante
218 - sorry poprzedni był pod adesem @216, teraz co do 218 - myslę że tak doświadczony kierowca, potrafiłby przytrzymać Hamiltona. Pamiętaj że jeżeli nie ma znacznej różnicy w osiągach to nie jest łatwo wyprzedzić. Dlatego w tarapaty popadł Vettel. Pomimo większych obrotów silnika, nie był w stanie wykonać pełnego manewru wyprzedzania. Myślę że Hamilton miałby podobny problem.
221. jfc
@220 Hamilton wyprzedzałby w zupełnie innych warunkach - na dohamowaniu. Webber nie tylko nie wszedłby szeroko w zakręt ale wchodziłby w niego na nienagumowanej części toru - Vettelem musiałby przestrzelić zakręt. Hamilton nie powinien mieć żadnych problemów z wyprzedzeniem Vettela, Webber mógłby się teoretycznie wybronić, ale biorąc pod uwagę że Vettel był przed nim musiałby przyhamować aby "dać wylecieć" Vettelowi z toru, a wtedy Hamilton śmignąłby go bez problemu. Kierowcy wyścigowi mają tego typu przemyślenia zaprogramowane do wręcz automatyzmu. Webber jeśli widział Hama musiał zejść do prawej żeby się wybronić przed nim.
Błędem Vettela było za szybkie zejście do prawej, błędem Webbera nie zejście na SWÓJ optymalny tor. Nie można ocenić błąd którego z nich był większy - oba były w pewnym sensie uzasadnione i nie można za nie winić kierowców (zejdę trochę z oskarżycielskiego tonu wobec Webbera).
Powtórzę - winny jest team że do tego doprowadził. Vettel dla mnie jest w pełni usprawiedliwiony, co do Webbera mam pewne wątpliwości, co do jego zamiarów bo uważam że mógł zejść na optymalny tor, ale jestem skłonny nie obarczać go większą winą niż Vettela.
Podobnie w sytuacji Hamilton-Button - winny team i fuel-save.
222. mariusz-f1
203.dia8el- Piszesz że Webber ze względów ambicjonalnych naraził swój zespół na straty cennych pkt. A co zrobił Vettel ?! Przecież, też mógł odpuścić, wiedząc że ich team jest na pozycji 1- 2 i są w super położeniu ! A i sam Seba zachował się jak prostak, atakując Webbera właśnie wtedy, jak Mark jechał na oszczędnym trybie spalania paliwa ! Ale widocznie, w Normalnej walce nie mógł mu dać rady, to z pomocą teamu..........
223. Ferrante
221. jfc - myślę że za bardzo już popadamy w gdybanie... bo gdyby WEB poczekał aż VET wyleci z toru, to sam miałby opóźnione hamowanie i znalazłby sie po prawej stronie toru, blokując wewnętrzną zakrętu 13 przed Hamiltonem.
Takie dywagacje nie doprowadzą nas do żadnej konkluzji, za dużo zmiennych (niewiadomych), pozostaje tylko ocena tego co realnie się wydarzyło, a ta choć nie jednoznacznie, raczej przerzuca odpowiedzialność na Vettela.
224. fankaVettela
195. bald -
Nie rozumiesz po prostu o co mi chodzi... Ktoś wcześniej napisał : "Mark Webber jest w życiowej formie i biorąc pod uwagę Jego wiek więcej możliwości do bycia WDC może już nie mieć." - więc do tego się odniosłam. Nie ma znaczenia w jakim on jest wieku i w jakiej formie. Oboje mają dokładnie takie samo prawo walczyć o tytuł. To że Vettel jest młodszy i aktualnie może w nieco gorszej dyspozycji nie znaczy że ma mu wiecznie ustępować- (w sensie cały czas jechać grzecznie za nim bez próby jakiegokolwiek ataku) On już zresztą tak robił w Monako, ale tam była zupełnie inna sytuacja. Tutaj widział swoją szanse na wyprzedzenie, więc dlaczego miał nie skorzystać z okazji? Wolno mu było i za to akurat winić go nie można że postanowił zaryzykować... Dopiero to co zrobił później było błędem, ale jednocześnie konsekwencją braku reakcji ze strony Marka. Pisząc o tym że Webber powinien był odpuścić mam na myśli TYLKO i wyłącznie tą konkretną sytuację z wyścigu w Turcji, TYLKO to minimalne przesunięcie się w bok w celu nie doprowadzenia właśnie do takiej właśnie kolizji ...to był moment w którym było już za późno na szukanie innego rozwiązania, chwila zawahania i takie są właśnie tego skutki....
Webber -doświadczony i (z racji wieku )mądrzejszy kierowco! -trzeba było to wziąć na logikę i wywnioskować że dzieciak się przestraszy zakrętu i odbije w prawo a przy okazji rąbnie ci w bolid ! :-) To było do przewidzenia... a Ty o tym nie pomyślałeś...:-)
225. Zgred Zen
203. dia8el Tak jak przypuszczałem i pisałem Mark nie wiedział,że jest "team order"/oni unikają słowa team order/ ,a całą winę zwalili teraz na inżyniera tech.Webbera Pibeama za nie poinformowanie Marka,ze jest"wolny".Nawet twoja znajomość komputerowa toru nie podważy oczywistego faktu,ze jest to wyłączna wina Vetela i zespołu.Vettela bo skręcił nagle/widać to szczególnie w ujęciu z przodu przez kamerę/bo był pewny,ze Mark odpuści bo to jest już ustalone,więc zrobił manewr taki jaki zrobił.Jednak nie usprawiedliwia go ten fakt bo przy wyprzedzaniu kierowca musi mieć oczy dookoła głowy.Podsumowując te nasze wywody to w większości warte są funta kłaków i szukanie winnego sprowadza się do Twojego ostatniego zdania w jednym z Twoich wpisów."porazka i kolejny raz obnazone szulerstwo i ustawianie wynikow.."Pozdro.
226. Zgred Zen
224. fankaVettela To Ty dalej nie rozumiesz o co chodzi-.przeczytaj sobie na tym portalu kolejny artykuł o incydencie" Red Bull -nie było team order' to może wreszcie zrozumiesz o co tak naprawdę tu biega.
227. szerter
186. jfc - po pierwsze Vettel nie skończył wyprzedzać MW, po drugie pokaż mi to kopanie ze strony Webbera.
189. jfc - popatrz jeszcze raz jak kamera jest z przodu, w momencie jak SV taranuje MW to Australijczyk delikatnie skręca głowę w prawo, żeby zobaczyć właśnie gdzie jest LH.
228. bald
224. fankaVettela
grunt to umiejętność bronienia własnego zdania :-) brawo. A co do samego incydentu to właśnie tak bym go nazwał a jak było faktycznie i kto jakie miał intencje to my, zwykłe szaraczki i tak się nie dowiemy ale przez to zamieszanie było ciekawie i walka o tytuł nadal jest otwarta. Już dawno nie było tak interesującego sezonu :-)
229. fankaVettela
226. Zgred Zen
przeczytaj wywiad z Hornerem, ja myślę mówi prawdę i zdania raczej nie zmienię.
228. bald
jedno można przyznać - Vettel dostarczył emocji w ostatnim wyścigu i nudno na pewno nie było :-) ale jakim kosztem...
http:// motorsport.nextgen- auto.com/gallery/ pictures/2010/f1/ gp-malaysia-race/502wri.jpg
Chłopaki tak ma być jak wtedy! :-)
230. Zgred Zen
229. fankaVettela A co miał powiedzieć Horner,przyznać się,ze był team order przecież wiesz,ze to karalneA czytałaś już,ze Marko zmienił zdanie co do winy Webbera Po prostu dziewczyno trwa prostowanie swoich błędów,ale im się nie dziwie.Nikogo nie zmuszam do zmiany swoich poglądów,ale patrzenie bezkrytyczne na swoich idoli prowadzi często do rozczarowania.Tak ładnie pisałaś jak to Vettel chciał wykorzystać swoją szansę do wyprzedzenia Marka ,ty'lko problem w tym,ze to nie miało nic z rywalizacją sportową tylko zwykłym ordynarnym team orderem,o którym nawet nie wiedział Webber,bo gdyby wiedział to by mu ustąpił a wszyscy fani jego talentu pialiby z zachwytu nad mistrzowskim kunsztem Vettelka.Nie piszę tego z złóśliwości,ale nie znoszę tak w życiu jak i sporcie oszustwa i krętactwa.A że tak nie jest cacy, jak mówi teraz Hornet ,oto słowa Marka - Webber w rozmowie z "Independentem" domaga się uznania go za równorzędnego partnera Niemca. - Red Bull musi podjąć kroki, by zapewnić, że obecny lider mistrzostw świata może mieć pełne przekonanie, że zespół jednakowo wspiera obu kierowców - powiedział.Telewizja "Sky" z kolei zapytała o ocenę sytuacji Brytrtyjczyka Lewisa Hamltona - kierowca McLarena jechał za Red Bullami i znakomicie widział całe zdarzenie. - A gdzie niby Mark miał zjechać. Zostawił mu dużo miejsca - powiedział uznając winę Niemca. - I jeszcze jedno nie jestem fanem Marka czy wrogiem Seba /natomiast napewno fanem Roberta/ a moje komentarze maiały na celu w miare możliwości pokazać obiektywną prawdę,bo na pewno nie uczyni tego osoba podpisująca się lub uznająca za fana jednego z dwóch tych osób biorących udział w tym nieszczęsnym incydencie.Pozdro.
231. dia8el
Mam wrażenie, że jesteśmy wszyscy w błędnym kole... XD
232. hotshots
jest na to powiedzonko - gdzie nie spojrzysz i tak D... z tyłu.........
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz