Testy Pirelli we Włoszech: trzy zespoły w akcji i sprawdzenie deszczowych opon
Zakończyła się kolejna tura testów opon Pirelli, która tym razem miała dość nietypowy charakter. Minione próby odbywały się bowiem na dwóch włoskich torach, a wszystko za sprawą zupełnie różnych programów jazd.Na Monzy producent nadrobił zajęcia, jakie miały odbyć się już po GP Belgii. Mowa naturalnie o oponach niewymagających koców grzewczych, których sprawdzanie uniemożliwił wtedy deszcz. Udało się je przetestować na arenie ostatniego GP, ale należy podkreślić, że - po decyzji Komisji F1 - były to próby stricte pod sezon 2025. W 2024 roku wciąż będzie możliwe używanie podgrzewaczy.
Na północy Włoch Pirelli pomagali Alpine i Red Bull, w którym z wiadomych powodów zaszła zmiana personalna. Awizowanego wcześniej Daniela Ricciardo zastąpił Sergio Perez. Z kolei francuska stajnia wysłała na tor obu swoich etatowych kierowców, czyli Estebana Ocona i Pierre'a Gasly'ego.
Równocześnie firma z Mediolanu swoje programy realizowała na obiekcie testowym Ferrari w Fiorano. Oczywiście jeździli na nim gospodarze tego obiektu, natomiast skupili się głównie na testowaniu mieszanek przeznaczonych na mokrą nawierzchnię. Było to możliwe dzięki systemowi zraszania, jaki posiada tamtejszy obiekt. Łącznie piątka kierowców pokonała 2922 kilometrów:
Kierowca (zespół/dzień): |
Liczba okrążeń (tor): | Najlepszy czas: |
---|---|---|
Carlos Sainz (Ferrari/wtorek) | 153 (Fiorano) | 59.430 |
Sergio Perez (Red Bull/wtorek) | 119 (Monza) | 1:23.585 |
Esteban Ocon (Alpine/wtorek) | 118 (Monza) | 1:25.508 |
Charles Leclerc (Ferrari/środa) | 130 (Fiorano) | 59.220 |
Pierre Gasly (Alpine/środa) | 122 (Monza) | 1:24.971 |
Carlos Sainz is stuck in the gravel during a SF-23 test in Fiorano.
— MultiViewer (@f1multiviewer) September 5, 2023
📸: @AnaFerrariHeart#F1 #ItalianGP pic.twitter.com/CGCVGew57Y
O podsumowanie minionych testów pokusił się oczywiście szef działu Pirelli F1, Mario Isola. Jego firmę czekają jeszcze specjalne próby podczas treningów w Japonii oraz Meksyku, a także posezonowe sprawdzanie ogumienia w Abu Zabi. Za kulisami włoski producent musi mocno walczyć o pozostanie w F1 po sezonie 2024, a wszystko przez bardzo dobrą ofertę Bridgestone'a:
"Zaliczyliśmy bardzo pracowite testy na dwóch różnych torach, gdzie mieliśmy zupełnie inne założenia. Na Monzy skupiliśmy się na slickach, a w Fiorano na oponach przejściowych oraz deszczowych. Naszym zamiarem była finalizacja niektórych rzeczy pod kątem następnego sezonu, lecz także w długoterminowej perspektywie", mówił Włoch.
"Robimy to pomimo tego, że nie wiemy jeszcze, czy będziemy dostawcą dla F1 od 2025 roku. Nie mamy zbyt wielu możliwości [testów] na torze, więc maksymalizujemy każdą z nich. Zebraliśmy mnóstwo danych, które teraz przeanalizujemy. Przy zrobionych prawie 3000 kilometrach - a dokładnie 2922 - mogliśmy sprawdzić parę rzeczy. Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym kierowcom oraz zespołom za nadzwyczajną pomoc i współpracę."
Zdjęcia:
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz