Sainz został napadnięty po GP Włoch
W przykry sposób włoski weekend wyścigowy zakończył się dla kierowcy Ferrari. Hiszpan został okradziony z drogiego zegarka, ale na szczęście sprawców udało się zatrzymać.Do całego incydentu doszło zaledwie kilka godzin po tym, jak Carlos wywalczył pierwsze podium w tym sezonie i to przed rzeszą włoskich kibiców zgromadzonych na Monzy. Jednakże już około 20.30 został napadnięty w pobliżu hotelu Armani w Mediolanie.
Wszystko z powodu kradzieży zegarka marki Richarda Mille o wartości około 500 000 funtów. Jak jednak wynika z doniesień dziennikarza włoskiego Motorsportu, Roberto Chinchero i The Sun, Sainz w asyście świadków zdarzenia ruszył w pościg za złodziejami i udało mu się odzyskać skradzioną rzecz. Chwilę później dwóch sprawców zatrzymała policja.
Momento en el que la policía de Milán; detuvo al ladrón que le robó un Reloj al piloto de la #Formula1 Carlos Sainz.
— Jorge Berthely (@Jorge_Berthely) September 3, 2023
pic.twitter.com/GmUAZtcaur
Nie jest to pierwszy taki przypadek napaści rabunkowej w ostatnich latach wśród kierowców F1. Po finale Euro 2020 podobny los spotkał Lando Norrisa, a także Charlesa Leclerca przed zeszłorocznymi zawodami w regionie Emilii Romanii.
komentarze
1. NieantyF1
Może Gruzin jakiś?
2. kiwiknick
@1 nie, Polak!
3. Hans1970
"Nie jest to pierwszy ostatni taki przypadek". Co autor miał na myśli, bo różnie można to interpretować? Czy ktoś to w ogóle czyta przed opublikowaniem, czy jest taka bylejakość jak ostatnio wszędzie i to coraz częściej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz