Alonso: czasami nie docenia się tego, co osiąga Max
Po GP Holandii dwukrotny mistrz świata wyjawił, że obecny dominator w F1 bywa czasami niedoceniany przez licznych obserwatorów. Zdaniem Hiszpana, jego młodszy kolega z toru wyciska więcej ze swojego bolidu niż reszta stawki.Nie jest to oczywiście pierwszy taki komplement hiszpańskiego mistrza w stronę holenderskiego, natomiast nieprzypadkowo ukazał się po zawodach w Zandvoort. Tam Verstappen wyrównał niesamowity rekord Sebastiana Vettela związany z wygranymi wyścigami z rzędu, których obaj mają na swoim koncie po 9.
Z racji jednak absolutnie dominującej konstrukcji Red Bulla osiągnięcia Maxa są stawiane przez spore grono obserwatorów na dalszym planie. Z tym zdecydowanie nie zgodził się Alonso, który jednocześnie poruszył wątek tego, czy on oraz Lewis Hamilton byliby w stanie rzucić wyzwanie w tym samym aucie:
"Czasami nie docenia się tego, co osiąga Max. Uważam, że wygrywanie w tak dominujący sposób w profesjonalnym sporcie jest niezwykle skomplikowane. Ogólnie jako kierowcy mamy dużo pewności siebie i jeśli chodzi o wskoczenie na ten sam poziom co on, wierzę, że mogę spisywać się tak samo dobrze", mówił zawodnik Astona Martina, cytowany przez PlanetF1.
"Nie wiem, co z Lewisem, ale ja tak! Oczywiście to samo dotyczy Lewisa i każdego. Należy wejść w taki mood, w którym czujesz to połączenie z bolidem. W takie dni jak np. dzisiaj [w GP Holandii] czułem, że dałem z siebie wszystko - 100% tego, co czułem i moich zdolności w wyścigowym aucie. I na takim poziomie nie byłem być może w Spa oraz Austrii."
"Zawsze masz wrażenie, że jest coś do poprawy i nie jesteś w 100% zadowolony, a np. taki dzisiaj jestem. Obecnie Max osiąga to 100% częściej niż my i jakikolwiek inny kierowca. To jest powód jego dominacji."
Ciekawym stwierdzeniem nt. passy trwającej od GP Miami rzucił sam dominator. Max wyznał bowiem, że jest to zasługa wniosków wyciągniętych z wyścigu w Baku, kiedy po raz ostatni musiał uznać wyższość jakiegoś rywala:
"Wiele nauczyłem się podczas rundy w Baku. Chodzi głównie o to, jak zrobić pewne rzeczy z bolidem i jak go ustawić. Oczywiście nie wygrałem tego wyścigu, natomiast w rzeczywistości wypróbowałem tam wielu rzeczy i różnych narzędzi w aucie", tłumaczył dwukrotny mistrz świata.
"To była przyczyna niekonsekwentnego wyścigu z mojej strony, aczkolwiek w pewnym momencie złapałem niezły rytm, a wszystko dzięki odkrytym rzeczom. Później jednak nieco zniszczyłem moje opony, ale uznałem to za dość interesujące w kontekście kolejnych rund. Zaimplementowałem to, co pomaga mi na każdym torze."
komentarze
1. Lulu
Czyżby Alonso chcial sobie wydziobać drugi fotel w RBR ?
Ciekawie by to mogło wyglądać, taki duet .
2. tytus83
@1 Mi to tak wygląda.
3. Wizz89
@1 Myślę, że dla sportu i dla wszystkich sceptyków talentu Maxa byłaby to rzecz wymarzona - w końcu rozsądna weryfikacja talentu Holendra. Partner niezwykle szybki, utalentowany, z mocna psychiką i wieloma sukcesami na koncie ;)
4. markus202
@1 ile bym dał żeby to zobaczyć...
5. MB4ever
ALO mógłby spokojnie zweryfikować MAX o ile dostałby ten sam bolid
6. Raptor Traktor
"wyciska absolutnie wszystko ze swojego bolidu niż reszta stawki" - no, dobrze ci poszło, autorze, nie ma co
7. Lulu
@2 , @3 , @4
No to fakt . Taki duet i pojedynek Maksa z emerytowanym już mistrzem był by przepiękny dla oka .
Nie zapominajcie jednak ze Daniel dawał się Maksowi mocno we znaki a nie uważam go za jakiegoś fenomenalnego kierowcę.
Z dzisiejszej stawki : ( kolejność bez znaczenia ).
1.Alonso
2.Hamilton
3.Norris
4.Leclerc
5.Sainz
Może ktoś coś doda nr6 i dalej ale nie wiem. Tych kierowców widział bym w drugim bolidzie RBR .
8. Michael Schumi
Można Maxa nie lubić, ale nareszcie umiejętności nie można mu odmówić. To jakie tempo potrafi pokazać i to w różnych warunkach to jest mistrzostwo. Nie chodzi już tylko o ten sezon. Wystarczy przypomnieć sobie nawet takie starsze wyścigi jak Brazylia 2016, Niemcy 2019, Brazylia 2019. A ta konsekwencja w tym sezonie to po prostu miazga. Nawet Lewis czy Schumacher nie wygrali tylu wyścigów z rzędu, chociaż także posiadali dominujący sprzęt.
9. ktrzosek19
@6
niemała wpadka, trzeba przyznać. :)
10. Frytek
@7
"Nie zapominajcie jednak ze Daniel dawał się Maksowi mocno we znaki a nie uważam go za jakiegoś fenomenalnego kierowcę."
Niektórzy widzę nie chcą o tym zapomnieć i nie chodzi mi tylko o ciebie, bo jest ich wielu.
Ale weźcie pod uwagę, że Max był wtedy młody I gniewny, bardzo szybki ale i też narwany, popełniał błędy a gdy ktoś był od niego szybszy to na siłę chciał być szybszy od niego. To nie było dobre i skuteczne.
On teraz bardzo dojrzał, jest mega szybki a przy tym opanowany i niesamowicie skuteczny. 100% idealny kierowca, wszystko dobrze kalkuluje a gdy mu coś nie wychodzi to to poprawia. Nie popełnia praktycznie żadnych błędów będąc tak szybkim. To nie jest zasługa bolidu.
Lewis potrzebował znacznie więcej czasu żeby do tego dojrzeć, on to nabył dopiero po porażce z Rosbergiem. Też stał się maszyną do wygrywania.
Bo tak takich kierowców trzeba nazywać. Maszyny do wygrywania, wyciskają wszystko z bolidu I okoliczności. Dobrze rozpracowują to co dzieje się na torze, zachowują zimną krew nawet w najgorszych warunkach.
Bolid to nie wszystko, mega bolid potrzebuje mega kierowcy
11. Lulu
@10
Ale ja się z Tobą zgadzam w 100% . Maks to super talent i niestety ale tacy kierowcy pokazują najwięcej w bolidach porównywalnych do reszty stawki a nie w takich torpedach. Teraz wsiada i jedzie i nawet realizator go nie pokazuje no bo po co . Jedzie gdzieś tam i dzieje się nie wiele prawda .
O tym że z Danielem było mu ciężko nie zapominam no bo jak zapomnieć skoro miało to miejsce . Pofantazjować można i super by było w RBR zobaczyć na prawdę dobrego kierowcę. Hamilton jeździł z Alonso , Maks też by mógł. Fajnie by się to oglądało
12. Frytek
@11
To fakt ,fajnie by się oglądało duet VER ALO.
Ale z całym szacunkiem dla Alonso, wątpię że mógłby on pokonać teraz Maxa. Byłoby ciekawie ale nie ma raczej teraz kierowy który mógłby to zrobić.
Max po pojedynku z Lewisem osiągnął poziom perfekcji a takiej perfekcji nie widziałem u żadnego z kierowców. Każdy ma swoje plusy i minusy, Maxa jedyny minus to to że jest gburem, ale to nie przeszkadza w jeżdżeniu
13. olejny
Tak to bywa,a nie tylko w sporcie,ale i w innych dziedzinach życia,że bij mistrza.A gdy mistrz się broni i nadal bije pozostałych,to wkrada się zazdrość i frustracja,że mistrz daje sobie znakomicie radę mając tak wielu przeciw sobie.Czyli ten najlepszy Max ma bardzo mocną psychikę.
14. Lulu
@12 Frytek
Max osiągnoł poziom perfekcji zgadzam się, ale łatwiej jeździć perfekcyjnie jadąc z przodu kiedy nikt Cię nie naciska i Ty nie musisz na nikogo naciskać, kiedy bolid ,, sam się prowadzi i robi dokładnie to co chcesz ".
Czego brakuje Lewisowi czy Alonso by go pokonać? Moim zdaniem jedynie odpowiednio szybkiego bolidu . Na dziś ja uważam że tylko oni pomimo podeszłego wieku jak na sportowców mogą z nim rywalizować i to jest najbardziej przerażające, bo za kilka lat odejdą.
15. Vendeur
@8. Michael Schumi
Ale nie posiadali aż tak dominującego bolidu... Jakoś w 2021 nie było już tak kolorowo dla RedBulla.
16. Frytek
@14
To fakt ,że mając taki bolid jest dużo łatwiej być perfekcyjnym. Robert kiedyś powiedział, że w brew pozorom szybszy bolid jest bezpieczniejszy niż ten wolniejszy. Bo prowadzi się jak po sznurku, ale tylko ci najlepsi potrafią się z nim zżyć i wycisnąć maksimum osiągów. Jak widać nie każdy potrafić wykorzystać idealny bolid.
No i faktycznie tylko ALO lub HAM mogliby konkurować z VER. Ale czy dali by radę,raczej nigdy się nie dowiemy. Niech się nad tym zastanawiają i sprzeczają fani jednych czy drugich.
Ja wiem jedno, jest to top najlepszych kierowców i to mi wystarczy.
Reszta tych naprawdę dobrych kierowców musi jeszcze dojrzeć do bycia idealnym. Nie widzę przeszkód, że może to udać się RUS, LEC czy NOR.
Najbardziej stawiam na tego pierwszego, idzie mu dobrze ale ambicje i głowa wciąż za gorąca
17. Frytek
@15. Vendeur
Nie było tak kolorowo, bo nie tylko Redbull miał dominujący bolid, ku naszej uciesze. W tedy mieliśmy dwa genialne bolidy i dwóch genialnych kierowców .Ale takie sezony to niestety rzadkość
18. Gumek73
Max to ogólnie taki mały fenomen.
Najczęściej synowie mistrzów już tak dobrze sobie nie radzą w karierze F1, oczywiście Damon i Jacques zdobyli mistrzostwa, ale ledwo ledwo, mając wtedy do dyspozycji genialne auta.
W przypadku nazwiska Verstapen, to raczej zostanie ono zapamiętane dzięki młodszemu pokoleniu.
19. Lulu
@16 Frytek
To ja w myśl rywalizacji obstawiam Norrisa ;-)
20. MattiM
@18
A jaki to z Josa mistrz?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz