Sainz poirytowany plotkami ze Szwajcarii
Szwajcarski Blick zasugerował, że Carlos Sainz może być głównym kandydatem do objęcia posady w zespole Audi od sezonu 2026, czym wywołał niemałe zdenerwowanie u samego kierowcy.Tzw. silly season w ostatnich latach rozpoczyna się znacznie wcześniej niż dawniej, gdy o ruchach transferowych media zaczynały donosić dopiero w okolicy letniej przerwy w F1.
W tym roku jest podobnie, a sprawą dotyczy jednego z kierowców Ferrari, co jeszcze bardziej podgrzewa nagłówki medialne.
Hiszpański kierowca dołączył do zespołu Ferrari w 2021 roku, zastępując tam Sebastiana Vettela. Ekipa z Maranello pozwoliła mu zapisać się na liście zwycięzców Grand Prix podczas wyścigu na torze Silverstone w zeszłym roku.
O ile Hiszpan świetnie rozpoczął zmagania z wymagającym partnerem zespołowym w swoim pierwszym roku startów w czerwonych bolidach, o tyle, drugi sezon przyniósł ogólnie niemałe rozczarowanie i generalnie Sainz wyraźnie tracił do Leclerca, wskazując na problemy z przywyknięciem do nowych konstrukcji bolidów, wykorzystujących efekt przyziemny.
Szwajcarski Blick podał wręcz sensacyjną informację o tym, że CEO Saubera, dobrze znany już na padoku F1, Adreas Seidl widzi Sainza na szczycie swojej listy życzeń, gdy do zespołu na dobre dołączy Audi, które od 2026 roku ma dostarczać ekipie z Hinwil jednostki napędowe.
Audi liczy, że uda się mu w ciągu trzech kolejnych lat sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w F1. Czy to się uda czas pokaże. Carlos Sainz tymczasem w wywiadzie dla rodzimych mediów zaprzeczył wszelkim spekulacjom i mocno zdystansował się od szwajcarskich plotek.
"Nie rozumiem czemu ludzie mówią już co może wydarzyć się w sezonie 2026, podczas gdy ja nie mam nawet kontraktu na sezon 2025" mówił cyfrowany przez Marcę. "Złości mnie, gdy pojawiają się niepotwierdzone i zmyślone plotki."
Hiszpan zapewnia, że mimo pewnych przeciwności losu, chce długoterminowo związać się z włoskim zespołem.
"Moim celem jest pozostanie w Ferrari przez wiele lat" potwierdzał.
Należy zaznaczyć jednak, że po relatywnie udanym sezonie 2022, zespół Ferrari kiepsko rozpoczął sezon 2023. Carlos Sainz w pierwszych trzech wyścigach sezonu zdobył tylko 20 punktów, a i tak stanowiły one zdecydowaną większość oczek jakie pojawiły się na koncie całego zespołu Ferrari - 26.
komentarze
1. Markok
"Moim celem jest pozostanie w Ferrari przez wiele lat" potwierdzał.
Po chłopie. Krzyżyk na drogę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz