Padok F1 pod wrażeniem debiutu de Vriesa. Czy otrzyma szansę w 2023 roku?
Mistrz świata FE ma za sobą znakomity debiut w królowej motorsportu, którego pod wrażeniem są m.in. Toto Wolff czy Max Verstappen. Teraz główna zagadka związana z Holendrem dotyczy tego, czy otrzyma etatowy angaż na sezon 2023. W grze mają być dwie opcje.Minione dni spędzone na Monzy były sporym wyzwaniem dla Nycka de Vriesa. Jako rezerwowy Mercedesa najpierw wziął udział w sesji treningowej w barwach Astona Martina, a w kolejnych dniach zasiadał już w kokpicie Williamsa, zastępując chorego Alexa Albona.
Holender pokazał się z wyśmienitej strony, gdyż już w kwalifikacjach spokojnie pokonał Nicholasa Latifiego, awansując do Q2. Korzystając na wielu karach silnikowych, w niedzielę od samego startu liczył się w grze o punkty i dzięki znakomitym zawodom dopiął swego. Uplasował się na 9. miejscu i zdobył pierwsze "oczka" już w swoim debiucie w F1. Wszystko to na dodatek było okraszone sporym bólem ramion, przez który nie mógł nawet wysiąść z bolidu bez asysty mechaników.
Many don’t consider F1 a sport, in this video you can see the effect of an F1 car on De Vries a that wasn’t prepared 100% physically for a full race,this is how bad G forces effected him,next time an F1 driver complain about his health watch this video👇
— ahmed baokbah 🇸🇦 🏎✈️ (@ahmed_baokbah) September 11, 2022
pic.twitter.com/dILyAjquK7
Nic więc dziwnego, że występem mistrza F2 z 2019 roku zachwyciło się wiele osób, na czele z jego głównym przełożonym, Toto Wolffem. Austriak pokusił się nawet o stwierdzenie, że szczególnie zadowolony byłby z niego Niki Lauda:
"To po prostu młody i świetny chłopak. Jest nie tylko szybki, co udowodnił już w seriach juniorskich, ale też inteligentny i dobrym graczem zespołowym. I na to po prostu zasłużył. Nie wydaję mi się, by ktokolwiek mógłby wykonać lepszą robotę niż tę, co on zrobił", powiedział szef Mercedesa, cytowany przez RaceFans.
"Najpierw jeździsz bowiem bolidem Astona Martina z zupełnie innym nachyleniem, a potem w ostatniej chwili wzywają cię do innego samochodu i mimo to pokonujesz zespołowego partnera, startujesz z 8. miejsca, a finiszujesz na 9. Niki zdjąłby nawet swoją czapeczkę dla niego."
Pod wrażeniem jazdy de Vriesa byli również jego koledzy z toru, Max Verstappen oraz George Russell:
"Widziałem dobrze, jak bronił swoją 10. pozycję [Verstappen wówczas dublował de Vriesa]. Takie nagłe wskoczenie i pokazanie takiej dyspozycji z pewnością nie było łatwe dla Nycka. Z tego, co zaobserwowałem, wykonał genialną robotę. W obronie zachowywał spokój, nie popełniał błędów i cieszę się z tego, że zdobył punkty. Wywalczenie ich w pierwszym wyścigu musi robić wrażenie", oznajmił aktualny mistrz świata.
"Zawsze należał do jednych z najlepszych i nie ma żadnych wątpliwości, że zasłużył na kolejną szansę w F1. Tak po prostu czasami jest w tym sporcie. Tutaj jest tylko 20 kierowców i nie każdy ma taką okazję, aczkolwiek teraz udowodnił, że ma wszystko, co tutaj potrzeba", dodał zawodnik Mercedesa.
Tak znakomity debiut 27-latka trafił się dla niego w idealnym momencie, biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku transferowym F1. Wprawdzie od dawna był łączony z posadą w Williamsie, ale jego notowania nie były za wysokie. Sytuacja jednak diametralnie zmieniła się po GP Włoch, o czym donosi serwis The Race.
De Vries ma być bowiem na radarze nie jednej, a dwóch ekip. Oprócz ekipy z Grove tym zespołem ma być... Alpine, które szuka zastępcy dla Fernando Alonso. Do tej pory wiele wskazywało na to, że zostanie nim Pierre Gasly, ale ponieważ Colton Herta najprawdopodobniej nie otrzyma superlicencji na starty w F1, Red Bull nie puści swojego kierowcy.
Francuzi szukają więc alternatyw i takową ma być właśnie Holender, któremu mają już nawet udostępnić samochód A521 podczas specjalnych testów na Hungaroringu podczas obecnej 3-tygodniowej przerwy. Udział w nich weźmie też członek ich akademii, Jack Doohan, który również łączony jest z etatową posadą w Alpine.
A co na to Williams? Z oczywistych względów de Vriesowi na pewno łatwiej będzie dostać kontrakt w Grove niż Enstone, ale najpierw ta musiałaby się rozstać z Latifim, co nie jest takie do końca pewne. Poproszony o komentarz do tej sprawy Jost Capito przyznał, że oczywiście jego team jest zainteresowany ściągnięciem 27-latka, ale też podkreślił, iż ma on swoje zobowiązania w FE i wyścigach długodystansowych:
"Znam dobrze Nycka od dłuższego czasu i jesteśmy przyjaciółmi. Oczywiście zawsze będzie na naszej liście, aczkolwiek ma też inne zobowiązania. To zależy więc od niego. Pokazał, co potrafi w F1 i w ogóle mnie tym nie zaskoczył. Miałem wobec niego ogromne oczekiwania, a on je nawet przekroczył. Zobaczymy, jaka będzie jego przyszłość", stwierdził boss Williamsa.
komentarze
1. TomPo
Jesli w przyszlym sezonie bedzie jezdzil LAT a nie bedzie jezdzil DEV, to F1 wystawi sobie niezla laurke.
Jeszcze jakby sie tak pozbyc z F1 Strolla zaraz za Latifim, to juz calkiem byloby super i poziom F1 by sie znaczaco podniosl.
2. CrazyYoda
@1 to nie F1 wystawi sobie laurkę, a Williams. F1 nic do tego nie ma :)
3. PanMisza
Super, że tą taczką zrobił punkty i objechał Latifiego bez problemu, ale żeby profesjonalny sportowiec, który przejeździł cały sezon w FE, był też chyba na LeMans nie mógł się ruszyć po wyścigu to dla mnie nie zrozumiałe.
Dodam, że "kaleka" i "emeryt" rok temu wyszedł z bolidu na luzie.
4. TomPo
@3 w FE to jednak sa troche inne przeciazenia.
Nie zapominaj tez ze ten bolid byl na szybko sklecony aby jakos mogl nim jechac.
Zaloze sie ze gdybys przed biegiem nagle dostal buty 5 numerow za duze i by ci waty napchali to po biegu nogi by ci odpadaly mimo ze dzien wczesniej biegles ten sam bieg ale w swoich butach i problemu nie bylo.
Nie zmienia to faktu, ze szopke troche zrobil xD ale stawiam ze to przez niedopasowany bolid, zobacz ile wzrostu ma DEV a ile ALB.
5. Raptor Traktor
Klaun Latifi powinien wylecieć już teraz. Chciałbym zobaczyć DEV u boku Albona jeszcze w tym sezonie.
6. giovanni paolo
W ostatnich wyścigach widywałem go siedzącego obok pana szefa wszystkiego. Może u niego w zespole znalazłoby się miejsce? Nie można wymagać by inne zespoły uczyły jego wychowanków jeździć. Alpha Tauri to całkowicie inny program, Williams zawsze potrzebuje kierowcy ze swoimi sponsorami, a w Alpine już jest jeden wychowanek pana szefa, który ostrzy sobie zęby na awans, a to by rodziło duży konflikt.
7. PanMisza
ok, argument ze sporą różnicą gabarytów kierowców do mnie przemawia, możesz mieć rację.
8. Frytek
No dobra, co by było gdyby np. bolid zaczął się palić? Rozumiem że nie był przygotowany na przejechanie takiego dystansu ale to by mogło być niebezpieczne. A niektórzy śmiali się z Lewisa gdy od samego patrzenia jak bolid podskakiwał plecy bolały.
Jako rezerwowy powinien być przygotowany fizycznie na zastępstwo w każdej chwili. Kubica też musiał jechać z nienacka i dal radę.
Mimo to szacunek dla gościa, dał popis świetnej jazdy
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz