2022-07-24 GP Francji - Wyścig 15:00
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Pkt. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:30:02.112 | 25 |
2 | L.Hamilton | Mercedes | +10.587 | 18 |
3 | G.Russell | Mercedes | +16.495 | 15 |
4 | S.Perez | Red Bull | +17.310 | 12 |
5 | C.Sainz | Ferrari | +28.872 | 11 |
6 | F.Alonso | Alpine | +42.879 | 8 |
7 | L.Norris | McLaren | +52.026 | 6 |
8 | E.Ocon | Alpine | +56.959 | 4 |
9 | D.Ricciardo | McLaren | +1:00.372 | 2 |
10 | L.Stroll | Aston Martin | +1:02.549 | 1 |
11 | S.Vettel | Aston Martin | +1:04.494 | |
12 | P.Gasly | AlphaTauri | +1:05.448 | |
13 | A.Albon | Williams | +1:08.565 | |
14 | V.Bottas | Alfa Romeo | +1:16.666 | |
15 | M.Schumacher | Haas | +1:20.394 | |
16 | G.Zhou | Alfa Romeo | ||
17 | N.Latifi | Williams | ||
18 | K.Magnussen | Haas | ||
19 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | ||
20 | C.Leclerc | Ferrari |
Verstappen wykorzystuje dramat Leclerca we Francji
W dwunastej rundzie sezonu 2022 po raz siódmy zwycięzcą okazał się Max Verstappen. Holender wygrał pomimo tego, że w sportowej walce nie potrafił wyprzedzić liderującego od początku Charlesa Leclerca, albowiem Monakijczyk na 18. okrążeniu odpadł z rywalizacji, rozbijając swój bolid.Paul Ricard, a co z tym idzie – także i cała Francja, właśnie zakończonym wyścigiem prawdopodobnie rozstała się z Formułą 1 na przynajmniej kilka sezonów. Przyszłość zmagań w Le Castellet od dawna stoi pod znakiem zapytania, toteż według wielu doniesień medialnych będzie to pierwsza lokacja, która zostanie wykreślona z prestiżowego kalendarza Królowej Motorsportu, w najlepszym przypadku pozostając w odwodzie jako "rotacyjna" runda.
Tegoroczny weekend na trójkolorowym torze był okraszony głównie upalnymi temperaturami, lecz o ile w piątek, czy sobotę można było określić je znośnymi, o tyle dziś były one naprawdę ekstremalne, nawet jak na standardy technologii F1, albowiem 30 stopni Celsjusza w cieniu wiązało się z asfaltową powierzchnią rozgrzaną do przeszło do 50 stopni.
Dlatego nie bez kozery po wczorajszych kwalifikacjach, które wygrał Charles Leclerc, niemal każdy z kierowców wspominał o tym, że w niedzielne popołudnie kluczem do sukcesu będzie cierpliwość i właściwe obchodzenie się z oponami poparte precyzyjną strategią. W ostatnim elemencie kwestia rozchodziła się o ilość pit stopów, bowiem na Paul Ricard przejazd przez aleję serwisową jest wyjątkowo długi, trwa około trzydziestu sekund, więc stratedzy musieli rozważyć kompromis: lepiej jechać wolniej, chuchając na zużycie opon, ale tylko z jednym zjazdem, czy też podkręcić tempo kosztem dwóch wizyt w boksach? W każdym razie, prawie cała stawka zaczęła zawody na tych samych warunkach, gdyż poza Valtterim Bottasem, Pierre'em Gasly'm oraz Carlosem Sainzem, którzy dobrali najtwardsze mieszanki, wszyscy postawili na pośrednie gumy oznaczone żółtym paskiem.
Start dzisiejszego wyścigu nie należał do najbardziej dramatycznych: Charles Leclerc spokojnie obronił się przed Maksem Verstappenem, zaś zespołowy partner Holendra, Sergio Perez, równie spokojnie pozwolił się objechać Lewisowi Hamiltonowi, dla którego był to dokładnie 300 występ w Formule 1. Poza Meksykaninem, równie nieudolnie łopatkę sprzęgła puścił Lando Norris, który stracił dwie pozycje, pozwalając Georgowi Russellowi i Fernandowi Alonso przebić się kolejno na 5. i 6. pozycję. Jeśli z kolei idzie o tych najbardziej uważnych na pierwszych metrach, na wyróżnienie zasłużył Kevin Magnussen (+7 pozycji na starcie), Lance Stroll (+5 pozycji) oraz Mick Schumacher (+3 pozycje). Natomiast na burę zasłużył sobie Esteban Ocon, który nabuzowany atmosferą domowego wyścigu, wjechał w Yukiego Tsunodę, za co sędziowie wlepili mu pięciosekundową karę.
Na pierwszych kilku okrążeniach działo się całkiem sporo za sprawą potyczek na szczycie, gdzie Verstappen wyjątkowo szybko dopadł Leclerca, następnie długo, bo aż do 14. okrążenia pozostawał w zasięgu jego DRS, ale ostatecznie nie zdołał wyprzedzić swojego rywala, toteż po kilku próbach wykonania manewru, zredukował swoje własne tempo.
W międzyczasie za plecami wielkiej dwójki show zapewniał Carlos Sainz, który za wymianę podzespołów silnikowych otrzymał karę przesunięcia na starcie i zaczynał zmagania z 19. pola. Hiszpan swoim piekielnie szybkim Ferrari skutecznie przebijał się przez stawkę, ponieważ już na 14. okrążeniu zajmował 10. lokatę.
Ukontentowanie kibiców Ferrari, mogących podziwiać śmiałe poczynania swoich zuchów, nie trwało jednak długo – chwilę później błogi nastrój rozsypał się jak domek z kart, którego nie sposób na nowo ułożyć. Cały dramat wydarzył się na 18. okrążeniu, gdy w zakręcie nr 11 z toru wypadł liderujący od początku Leclerc. Monakijczyk w szczycie wirażu złapał nadsterowność, obrócił swój bolid i z dużym impetem wpadł w bandy, aby chwilę później, zaraz po przekazaniu swojemu inżynierowi, że w jego kokpicie nawaliła przepustnica, wydać krzyk rozpaczy, złości i rozczarowania.
📻 | Charles Leclerc team radio full audio:
— Ferrari News 🐎 (@FanaticsFerrari) July 24, 2022
The pain in his voice as he says “NOOOOO!” 😩 pic.twitter.com/gMULYnSnif
Naturalnie, sędziowie od razu zadysponowali samochód bezpieczeństwa, czym wywołali lawinę wizyt w boksach, na których odrobinę skorzystał Lewis Hamilton, bowiem znajdujący się przed nim Max Verstappen zjechał do mechaników tuż przed wypadkiem Leclerca. Koniec końców, ta przewaga nie miała jednak żadnego znaczenia, ponieważ Holender ze spokojem, okrążenie po okrążeniu, oddalał się od Brytyjczyka.
Po restarcie zmagania na samym czele stawki zdecydowanie ustały, a jedynym gwarantem bądź co bądź wątpliwej rozrywki była naprawdę pewna jazda Sainza, który przy zjeździe safety cara znajdował się na piątej pozycji. Matador z Madrytu chwilę później poradził sobie z Russellem, a po kilkunastu okrążeniach na rogi nabił również Pereza dzierżącego miejsca na najniższym stopniu podium, choć na niewiele mu się to zdało, bo do gry weszła owiana już legendą GRANDE STRATEGIA. Niezawodni w takich razach stratedzy Ferrari tuż po tym, jak ich kierowca w miarę ustabilizował swoją trzecią pozycję , nakazali mu zjechać po boksu, przez co ów spadł na dziewiąte miejsce. W przypadku zwykłego zespołu taka decyzja mogłaby dziwić lub nawet szokować, jeśli jednak wykonawcą jawi się ekipa z Włoch... no cóż, trudno aby któremukolwiek z kibiców z zaskoczenia choćby drgnęła powieka.
Na ostatnich okrążeniach wyścigu ogień akcji na nowo wysoko się wzniecił, a to za sprawą pojedynku między Perezem i Russellem. Meksykanin starł opony broniąc się wcześniej przed zakusami Sainza, co Brytyjczyk starał się za wszelką cenę wykorzystać – na tyle zawzięcie, że przy próbie wyprzedzenia zahaczył o bok samochodu Red Bulla. Trzy kółka przed metą młody talent reprezentujący ekipę Mercedesa wykorzystał gapiostwo Checo, który z kolei nie zareagował odpowiednio na kończącą się wirtualną neutralizację wywołaną przez awarię silnika Guanyu Zhou, i z łatwością wskoczył na trzecią pozycję. Taki szyk podium (Verstappen-Hamilton-Russell) utrzymał się już do samego końca.
Ostatecznie Sainz pokrzywdzony ekwilibrystyką włoskich umysłów zasiadających przy pit lane dotarł do mety na całkiem niezłej, jak na start z końca stawki, piątej lokacie. Dziesięć sekund za nim zmagania zakończył jego rodak, Fernando Alonso, a następnie zameldowali Lando Norris, Esteban Ocon, Daniel Ricciardo oraz Lance Stroll.
Zdjęcia:
komentarze
1. Werter
Kurwa mać co za zjebany sezon
2. Raptor Traktor
@1 Dobrze przynajmniej, że Hamilton nie wygrywa.
3. Mayhem
Pisałem to już kiedyś i napiszę jeszcze raz, zatęsknicie jeszcze za Mercedesem i walką w 2021r... Mam nadzieję, że Mercedes w drugiej połowie sezonu pozbiera się na tyle żeby pokonać Ferrari w generalce, nie zasługują na drugie miejsce.
Perez fajnie ograny, jak dziecko.
4. Bzik
Czemu? Właśnie nie! Na tym torze nie zawsze było tyle wydarzeń :)
5. michu2010
prawda
6. Davien 78
Ha ha ku.wa ale bałaganiarze ci makaroniarze. Sai koło w koło walkę toczy u tu ,,Carlos box, box. Arrivabenne wróć, też były babole ale nie takie. Dzieci w przedszkolu poważniejsze są.
7. MattiM
A jaśnie pana Russella czemu limity toru nie obowiązują?
8. Cadanowa
Nudny sezon RB łatwe mistrzostwo. Toczka Mercedes podwójne podium wow. Ferrari mieć takie tempo ale jak zawsze robią nadzieję i nici. Nuda nuda te zmiany miały być jakieś lepsze a nuda wieje
9. hubos21
@1
Dla kibiców klaunów na pewno
10. Fan Russell
@7 Jaki masz problem?
Brawo Verstappen i Russell !
11. matito
Rusell może i nie do końca fair ale no Perez.... mimo, że nie specjalnie Rusellowi kibicuje to zdecydowanie Sergio nie zasługiwał na podium dziś.. ani tempa w wyścigu ani wczesniej w kwalach a na koniec stracił podium jak amator
12. HuskyContainer
@9 Jaki masz problem? Uważasz, że ten sezon jest ciekawszy niż poprzedni? Tutaj mistrz jest już znany w połowie sezonu
13. Werter
Najnudniejszy sezon od 2019 roku. Taka jest prawda! Podwójne podium Mercedesa wcale nie napawa optymizmem bo W13 to i tak kupa złomu. Ferrari nawet nie ma co komentować myśląc o tym sezonie. I jeszcze pomarańczak z cuglem wygra mistrzostwa. K****!
14. michu2010
ale no jakby lepszy jest już Hamilton i mercedes niż ten gówni@k z RED BULLA
15. fanFankiVettela
8. "Nudny sezon łatwy majster RB". Po pierwszych wyścigach tego sezonu było tu dużo komentarzy w stylu "łatwe mistrzostwo Leclerca". Potoczyło się zupełnie inaczej.
16. JamesHunt
HAMILTON I RUSSEL >>>>>>>verstapen I perez
17. TomPo
Ferrari to jednak stan umyslu.
5s stop and go - hahaha
pozniej zeby zjechal, kiedy ten wlasnie zaczyna miec lepsze tempo i bierze sie za wyprzedzanie
a jak juz w koncu wyprzedzil, to nakazali mu zjechac.
No po prostu to jakis odmienny stan swiadomosci.
Albo trzeba bylo zjechac od razu a nie tracic czas za PER, a skoro juz wyprzedzil to trzeba bylo sie jakos do tej mety dotoczyc. No ale to Ferrari.
Mam nadzieje, ze Merc sie ogarnie, bo Ferrari nie jest w stanie walczyc z RBR nawet majac porownywalny bolid, bo zarzadzanie tym zespolem to jakis dramat. Mamy polowe sezonu, a mimo porownywalnej maszyny, to tytuly mamy juz praktycznie rozdane, a zespolowo Ferrari ma mniej przewagi nad Mercem, niz straty do RBR - to jakas totalna kpina.
PER widac ze nie moze sie dogadac z bolidem, od kiedy zmienili jego charakterystyke pod VER.
Merce jak zwykle wyciagnely cos z niczego, wykorzystujac problemy rywali.
18. dioralop
Merc idzie w dobrym kierunku. Coraz ralniejsze 2gie miejsce w generalce konstruktorów i RUS lub HAM na 3cim miejscu indywidualnie...
19. Aeromis
Vertappen jest na fali. Jest po prostu najlepszym kierowca w tym sezonie, tak jak i w poprzednim i według mnie także 2 i 3 sezony temu. Bolid RBR na tym torze wyglądał na niezbalansowany pod względem docisku i maksymalnej prędkości. Perez zupełnie nie może się odnaleźć od kilku wyścigów.
Hamilton miał dość nudny wyścig, taki w jakim potrafi się świetnie odnaleźć, więc zrobił wszystko perfekcyjnie. Strata po SC do lekko kontrolującego tempo Maxa duża, jak na tor który miał im sprzyjać. Pokonanie nawet słabo jadącego Pereza przez oba Mercedesy to jest największy sukces tego sezonu.
Jak w starciu PER vs RUS kibicowałem Russellowi i fajnie że to on sięgnął po podium, tak dziwi mnie jednak brak kary dla anglika. Wepchnął się po chamsku, bez szans na walkę w zakręcie i doprowadził do kolizji. Był po prostu za daleko aby to mogło się udać. No, ale sędziowie lubią MercedeSIKA. :(
Sergio "drzemka" Perez. :]
Sainz dziś właściwie pokazał, że choć jest ciut wolniejszy od Leclerca, to warto jednak postawić na niego jako jedynkę, bo jest lepszym, skuteczniejszym kierowcą. Czar Charlesa prysł. Poprzedni sezon to jednak nie był przypadek.
Nareszcie nic się nie stało u Alonso!!!! Świetny start, świetny wyścig, świetne całe GP.
Norris znów zrobil swoje, Ricciardo choć 2 pozycja za nim to jednak ocena "bez kolejnego skandalu" to nie to co chciałbym widzieć. Ocon ładnie go łyknął.
Kierowcy Haasa (...).
Tsunoda (...).
"Ray Charles" Leclerc. Najważniejsze, że nic mu się nie stało, ale cieszę się że nie jestem kibicem jego "talentu". To jest jego piąty sezon. Piąty.
20. michu2010
ja nie ogldałem połowy wyścigu odkąd LEC sie roz*******ił. jeszcze po kfalach była nadzieja na tytuł ferrari(mała) le po wyśigu... bez komętarza. ale kto zdobędzie tytuł?! oczywiście Verstappen! dam głowe że gdyby nie robili bolidu pod Verstappena to Perez walczył by o mistrzostwo.
21. Globtrotter
@2 musiałeś od razu dopieprzyć się do Hamiltona hejterku? Mały człowieczek...
Co do wyścigu to fakt, nie spodziewałem się tylu emocji po Paul Ricard.
A to dzięki Ferrari a raczej ich ponownym problemom z samochodem.
Za chwilę się okaże, że jedyne czym będziemy się emocjonować to walka o wicemistrzostwo bo Max będzie miał przyklepany tytuł.
Mercedes tym czymś ugrał 2-3. Świetna walka Russella i marudzenie Pereza o limitu toru.
Czy czasem nie jest tak, że żeby kierowca został ukarany za to, musi przedtem dostać ostrzeżenie od sędziów? Ano właśnie.
I czemu George nie dostał kary za kolizję? W tym przypadku sędziowie przypucowali się Mercowi
22. kiwiknick
Przed chwialą oglądałem wywiad z Charlesem, wziął winę na siebie.
23. jogi2
Russell pokazał.. Wiechać w kogoś w bok bolidu pod kątem prawie prostym
i płakać jak paniusia przez radio, że ktoś mu przeszkadzał. Cały on.. Nie lubię fałszywca
24. JamesHunt
Komentatorzy z eleven sport to jest masakra, totalne dno.
25. Preteee
Ale Russell to chyba pomylił odwagę z odważnikiem...
Nie miał szans wtedy wyprzedzić Pereza to niemalże w niego wjechał i potem jeszcze płakał żeby mu Perez pozycje oddał i że on zostawia miejsca w przeciwieństwie co do niektórych. Jak uważam że Sergio nie zasłużył na podiom bo dzisiaj jego tempo było śmiechu warte, tak Russell mocno odleciał w tej sytuacji.
26. matito
Trochę bym bronił tej grande strategii... owszem Sainz zaczął mieć lepsze tempo nagle, ale weźmy pod uwagę jak daleko było do mety jeszcze miększe opony nie wróżyły nic dobrego, albo by się poddały i zaczął by szybko tracić i pit wtedy byłby bez sensu albo mogło by dojść do przebicia co na tym torze w tych prędkościach mogło by się skończyć na bandzie i wtedy cały zespół 0 pkt.
wydaje mi się że przekalkulowali sobie że te kilka pozycji będzie do odzyskania i lepsze P5 niż DNF
@20 w każdym zespole bolid szykują pod jednego kierowce w tym wypadku nie było by wątpliwości pod kogo robić tak i w mercu robią pod Lewisa i w Ferrari pod Leclerca aczkolwiek wątpię gdyby zobili bolid pod Pereza czy byłby w stanie walczyć o mistrza, i to nie dlatego, że Max jest jakimś cudotwórcą tylko dlatego, że Perez jest średnim kierowcą.. z kierowców nr dwa jest znacznie słabszy niż Rusell czy Sainz... Magnusen w RBR robiłby taką samą robotę jak nie lepszą
27. poppolino
Peréz zawiódł niestety. Liczyłem że będzie na podium, no ale cóż. Bywa i tak. Najważniejsze że jako zespół osiągnęli dobry wynik. Teraz jeszcze Węgry, i udajemy się na przerwę.
28. Aeromis
@23. jogi2
Według mnie Russell nie jest fałszywy, a piekielnie emocjonalny i czasem to widać u niego na twarzy gdy próbuje to ukryć. Z jednej strony emocje go napędzały gdy tłamsił Hamiltona, ale obecnie zaczynają go pożerać. "On tak tę kolizję widział", jakkolwiek głupio to nie brzmi. To niezbyt dobrze wróży na przyszłość, bo może wpadać w przedłużające się dołki przez brak świeżości w głowie.
29. hubos21
Bonotto mówił, że liczą na dublet na Węgrzech, strach się bać
30. hubos21
@28
Toto go szybko wyprostował przez radio
31. michu2010
@29
jeśli znowu czegoś nie odje**ą to mają szanse. bo tak na prawde to hungaroring to dóżo szybkich zakrętów w 2-3 sektorze i 2 proste (1 sektor) więc akurat tam mają szanse. oby sie udało
ale akurat z twoim komętarzem"strach się bać" niestety musze się zgodzić xd
32. michu2010
w pierwszym sektorze też w sumie są szybkie zakręty ale mniej
33. mcjs
Co by nie mówić o Grande Strategia, Sainz miałby spory kłopot z oponami pod koniec wyścigu. Miał pewnie jechać na 1 pit stop, ale przez wypadek Leclerca zjazd został przyspieszony.
34. weres
12 wyścig i 9 raz Lewis ma lepsze tempo wyścigowe od george'a młodzy anglik jak narazie jest wyjaśniany. szkoda leclerca, sezon nudny, merc nie ma szans rywalizować z lepszymi, a a ferrari może rywalizować na przestrzeni wyścigu, ale jeśli chodzi o cały sezon to awaryjność zbyt duża.
35. Hawaii
Szkoda Leclerca, ile to już punktów scuderia straciła w tym sezonie po tak świetnym początku...
36. fistaszeq
@31 dUżo*
37. Mad_Max
Przecież Sainz i tak musiał zjechać bo dostał 5s stop&go
38. ryan27
Kilka tygodni temu pisałem, że już po sezonie patrząc na to co robi Ferrari. Wtedy jednak liczyłem, że się mylę. Po dzisiejszym to uważam, że faktycznie jest po sezonie. RB zdobywa obydwa mistrzostwa.
Resztę wyścigów można pooglądać dla beki z Ferrari bo to co odwalają to jakaś masakra. Jeszcze trochę i będą na poziomie samego BMW :-)
39. PakoSan
Fajna ciekowosta: wczoraj było 16 pole dla auta z nr 16, dzisiaj Leclerc nie ukończył już trzech wyścigów w tym sezonie, w których prowadził, czyli stracił 75pkt, a jego bolid to F1-75:)
40. fritzl
Szkoda, że RBR zmienił charakterystykę bolidu pod Maksia, bo kto wie czy teraz Perez nie byłby numerem 1. Hamilton przegrywał z Russelem, bo testował ustawienia. Teraz kiedy Mercedes wie jaką drogą podążać i jadą tymi samymi ustawieniami widać kto jest lepszy.
41. mcjs
@37. Mad_Max
Nie musiał, jakby nie zjechał, doliczyliby mu 5 sekund do końcowego rezultatu.
PS To nie była kara stop&go ;)
42. Grzesiek 12.
41 mcjs
Coś mi się wydaje że kolega Mad_Max ironizował.
Bo jak, się słucha strategów Ferrari to ręce opadają
43. Grzesiek 12.
*w tym przypadku chyba inżyniera wyścigowego Sainza
44. Power_Driver
@13 Zapomniałeś, że teraz 9. Aston Martin może walczyć z 4. Alpine
45. berko
@37. Mad_Max
Sam Sainz pouczał w trakcie wyścigu swojego inżyniera, że to nie jest kara stop and go. @41. mcjs wyjaśnił wszystko
46. Manik999
Celem jest maksymalizacja swoich osiągów. Dziś po raz kolejny Ferrari straciło na własne życzenie szansę na zniwelowanie strat do RBR. Mercedes z kolei po raz kolejny maksymalizuje swoją zdobycz punktową. RBR, choć nadal długą, ma autostradę do tytułu. I patrząc na ich postawę względem "czerwonych" (uwzględniają wszystkie kwestie) nie powinni sobie odebrać podwójnego tytułu.
47. Max3
Mercedes już tylko 34 punkty traci do Ferrari:). To jakaś komedia... Brawo Lewis, kolejny mocny wyścig, liczyłem,że w RBR skończą się opony, ale się przeliczyłem .. :)
Sainza powinni ściągnąć przynajmniej 5 kółek wcześniej i twarde założyć. Ja bym tak zrobił. Ale czy to by coś dało , niewiem.
48. Gunnerrsaurus
Perez to jest chyba jakiś amator. Czasami ma przebłyski, ale to jak dzisiaj dał się objechać Russelowi to jakaś dziecinada, lubię gościa, ale Red Bull powinien zacząć szukać nowego kierowcy w jego miejsce. Dobra obrona przed Hamiltonem w 2 wyścigach w zeszłym sezonie nie może ratować mu tyłka w nieskończoność
49. fistaszeq
Albon>Gasly>Perez
50. olejny
Każdy inny kierowca wykorzystałby okazję z powodu awarii konkurenta.Tak samo by zrobił Lecler.Ten poślizg nastapił,gdy wjechał na malowany pas.Mając przewagę szybszego bolidu powinien bardziej uważać i dowieść się do mety.Dla Leclera,to dramat,bo już wiele razy stracił wiele punktów z takiego,czy innego powodu,czy błędnych decyzji innych.
51. BekowySzyderca
@47
Tak samo również liczę na to, że przestaniesz spamować swoimi mądrościami z czterech liter. Na razie wystarczy, że z satysfakcją się patrzy na upadek czerwonych parodystów z Włoch. Oby nigdy nie wygrali tytułow :)
52. Raptor Traktor
@49 Rozumiem, że masz na myśli wzrost.
53. Kaki87 Aron
Leclerc objeżdża Verstappena w słabszym bolidzie tylko te awarię no jego błąd oczywiście , który popełnił ale tak poza tym cały Maxio nie ma z nim szans. Jeździ lepszym bolidem nim Ferrari i nie mógł go wyprzedzić na takim torze z 2dlugimi prostymi ,ok słabo to Maxio wygląda. Mam nadzieję że Ferrari bez awari do końca sezonu to jeszcze dużo może się zmienić
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz