Honda potwierdza zainteresowanie powrotem do F1
Prezes Honda Racing Corporation, Koji Watanabe, skomentował ostatnie plotki, jakoby jego firma rozważała comeback do królowej motorsportu. Japończycy mają obecnie przyglądać się długoterminowym jej planom i ich szef przekonuje, że "drzwi do niej nie są zamknięte".Honda formalnie wycofała się z F1 po mistrzowskim sezonie 2021. Nieformalnie wciąż jednak współpracuje z Red Bullem w zakresie konserwacji i rozwoju jednostek napędowych. Tak naprawdę jedynymi różnicami w porównaniu z relacją z lat 2019-2021 są po prostu inna nazwa i znacznie mniej logotypów japońskiego producenta na samochodach spod znaku byka.
Jednakże jego zeszłoroczny sukces, a także działania mistrzowskiej serii w kwestii dążenia do neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla wraz ze zmianami, jakie mają pojawić się w nowej architekturze silnikowej w 2026 roku, zrodziły sugestie o chęciach do powrotu.
Takie informacje zaczęły się przewijać pod koniec czerwca, a na dodatek zostały one podsycone przez sporą delegację japońskich działaczy na Red Bull Ringu. W Austrii zjawili się bowiem CEO Hondy - Toshihiro Mibe, prezes Hondy - Seiji Kuraishi, dyrektor HRC - Yasuaki Asaki oraz prezes HRC - Koji Watanabe.
Według pojawiających się plotek, Japończyk mieli nawet wziąć udziału w spotkaniu najważniejszych przedstawicieli F1 na temat regulacji silnikowych pod kątem kampanii 2026. Na razie mają się oni jednak tylko przyglądać planowanym modyfikacjom:
"F1 to najwyższa seria sportów motorowych i zawsze będziemy obserwować, co w niej się dzieje. Oczywiście zakończyliśmy związane z nią działania i w firmie nie było dyskusji na temat sezonu 2026. Póki co nie ma więc żadnych planów", powiedział Watanabe, cytowany przez Motorsport.
"Jednakże drzwi do tego sportu na pewno nie są zamknięte. Wiemy, że obecnie toczą się dyskusje na temat zatwierdzenia przepisów na rok 2026, w którym priorytetem ma być neutralność węglowa. To natomiast jest kierunek, którym my też chcemy podążać. Na pewno nie są więc to zamknięte drzwi."
Dopytywany o kluczowe czynniki, które mogą skłonić Hondę do decyzji o powrocie, prezes HRC odpowiedział:
"Jest parę czynników, na które musimy zwrócić uwagę. Przede wszystkim jeśli zakończyliśmy swoje działania w F1 z powodu masowej produkcji neutralnych samochodów drogowych pod względem emisji dwutlenku węgla, to musimy się na tym skupić."
"Gdy już osiągniemy swoje cele, będzie można zacząć myśleć o F1. Nie mam pojęcia, jak to wygląda, jeżeli chodzi o ramy czasowe. Natomiast jeśli chcielibyśmy wrócić w 2026 roku, decyzję musielibyśmy podjąć w ciągu 1-1,5 roku."
Na czym więc obecnie zależy przedstawicielom Hondy? Najprawdopodobniej chodzi po prostu o to, aby ich logotypy były bardziej widoczne na bolidach Red Bulla oraz AlphaTauri:
"Do końca 2025 roku Honda będzie takim powiedzmy partnerem obu zespołów. I choć ostateczne szczegóły nie są jeszcze znane, HRC też stanie się takim partnerem technicznym. Musimy podjąć decyzję w tej sprawie przed kolejną kampanią. Ja osobiście liczę na większe wykorzystanie Hondy. Chodzi mi po prostu o połączenie Hondy i HRC."
Ostatnim tematem, jaki poruszył Watanabe, była własność intelektualna obecnych silników Red Bull Powertrains. Kwestia ta jest o tyle ważna, że od niej zależy to, czy Austriacy - wraz z Porsche - będą uznawani jako nowy producent od sezonu 2026. Rywale nie zamierzają do tego dopuścić, gdyż dałoby olbrzymią przewagę im na początku kolejnej epoki F1 i zasłaniają się tym, że byki miały dostęp do materiałów Hondy. Sęk w tym, że Red Bull nigdy nie kupił jej własności intelektualnej silnika:
"Mogą korzystać z naszej własności intelektualnej, aczkolwiek my im nigdy jej nie sprzedaliśmy. Oni ją tylko tak jakby wynajmują."
komentarze
1. Przemrock
Czyli dokładnie to co było wiadome od kilku miesięcy że oficjalny powrót w 2026, a od przyszłego sezonu powrót dużej ilości logotypów na bolidach czyli w sumie powrót nie powrót bo nadal są obecni. #oneheart
2. Slazak
Ja sie pytam co zrobi RB ?
Lojalność wobec Hondy czy romans z Grupa VW
3. Mleko
@2 może gorący trójkąt? xDD
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz