FIA nie odpuszcza ws. egzekwowania zakazu noszenia biżuterii przez kierowców
Międzynarodowa Federacja Samochodowa nie przestaje naciskać kierowców w kwestii korzystania z homologowanej ognioodpornej bielizny oraz wymuszania na nich pozbycia się biżuterii podczas jazdy bolidem na torze.Wytyczne nowej dyrekcji wyścigu wzbudziły nie małe poruszenie już podczas Grand Prix Australii gdzie po raz pierwszy delikatnie przypomniano kierowcom iż nie mogą oni w trakcie prowadzenia bolidu na torze korzystać z biżuterii, a następie zwrócono im również uwagę na konieczność stosowania ognioodpornej i homologowanej przez FIA bielizny.
Najbardziej poruszony tym pierwszym tematem wydawał się oczywiście Lewis Hamilton, który przyznawał, że pewnych jego błyskotek nie da się usunąć bez fizycznego ich zniszczenia, podczas gdy Pierre Gasly w dość wulgarny sposób odniósł się do kwestii kontroli przez FIA jego majtek.
W Miami wydaje się, że Niels Wittich, który po przejściu koronawirusa powrócił już do swoich obowiązków, nie zamierza odpuszczać kierowcom i zespołom swoich wytycznych.
Za równo w Australii, jak i na Imoli kierowcy cały czas korzystali z przeróżnych obrączek, a w przypadku Lewisa Hamiltona również kolczyków.
Przed piątą rundą mistrzostw świata zmienia się jednak podejście FIA do tego tematu, a wszystkie zespoły biorące udział w mistrzostwach otrzymały do wypełniania nową deklarację zgodności z przepisami, która teraz dotyczy również kwestii związanych z zapisami Załącznika L Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, który w Artykule 2 nakazuje kierowcom korzystanie z ognioodpornej, homologowanej bielizny oraz Artykułu 5, który odnosi się do zakazu korzystania z biżuterii.
Zespoły do tej pory musiały wypełniać takie deklaracje jedynie w zakresie zgodności swoich bolidów i wyposażenia z przepisami technicznymi. W Miami doszły do tego kwestie zgodności z regulaminem ubioru kierowców.
FIA pokusiła się również o wytłumaczenie swoich rygorystycznych zasad, z którymi nikt nie powinien dyskutować bo chodzi o bezpieczeństwo samych zawodników.
"Wykorzystanie łatwopalnych materiałów w kontakcie ze skórą, zwłaszcza materiałów syntetycznych, może prowadzić do ograniczenia ochrony i do większych obrażeń w wyniku pojawienia się ognia" pisano w komunikacie FIA. "W najgorszym przypadku takie materiały mogą się stopić, co może utrudnić leczenie oparzeń."
Odnosząc się do zakazu korzystania przez kierowców z biżuterii FIA wskazuje, że może ona ograniczyć ochronę kierowców, gdyż elementy te mogą zahaczyć się o ubranie, gdy będzie potrzeba natychmiastowego rozebrania zawodnika, czy zdjęcia mu kasku.
"Noszenie biżuterii podczas zawodów może wpłynąć negatywnie podczas interwencji medycznej, jak również podczas dalszej diagnostyki i leczenia jeżeli takie będzie potrzebne po wypadku" wyjaśniała FIA.
"W przypadku, gdy będzie trzeba dokonać obrazowania medycznego do diagnozy po wypadku, obecność biżuterii w ciele może powodować znaczące komplikacje i opóźnienia. W najgorszym scenariuszu obecność biżuterii podczas skanowania może doprowadzić do dalszych kontuzji."
komentarze
1. Otta
No mają rację. To bezpieczeństwo. Najistotniejsza jest ognioodporna bielizna - przypomnijmy sobie pożar auta Grosjeana.
2. olejny
F I A powinna od kierowców zażądać pisemnych oświadczeń,że F I A nie odpowiada za zlekceważenie zarządzeń dotyczących bezpieczeństwa kierowców gdy dojdzie do utraty ich zdrowia z powodu niewłaściwej bielizny kierowcy i metali dekoracyjnych na ich ciałach.W razie czego sami sobie będą winni poniesionych szkód.
3. michal78911
No i pięknie. Przed startem każdy ma zdjąć biżuterię z siebie, a jeżeli nie chce to nie może startować. Tu chodzi o bezpieczeństwo, a nie czyjeś widzimisię..
4. KolczastyKaktus
FIA ma rację i kto jak kto ale kierowcy powinni rozumieć dlaczego bezpieczeństwo jest najważniejsze.
5. Frytek
Najgorsze jest to że do tej pory mieli na to przyzwolenie i ze zmianami czasem ciężko jest się pogodzić. Pamiętam jaki był lament gdy wprowadzali Halo. Teraz nikt na to nawet nie zwraca uwagi a po wypadku Grosjeana nikt sobie nie wyobraża bolidu bez tego pałąka.
Nowi kierowcy którzy wchodzą do F1 nie będą mieli z tym problemu ale stare wygi już tak. Jakby to powiedzieć, nie podoba się to wypad z baru
6. sliwa007
Upierdliwość i nic więcej. Czekam, aż wpadną na pomysł, że włosy też stanowią zagrożenie (o dredach nie wspominając) i zaczną w regulaminie wpisywać maksymalną długość włosów.
7. fistaszeq
@6 to jest co innego
8. Glorafindel
Nigdy biżuteria nie przeszkadzała, a teraz przeszkadza.
Śmieszą komentarze ameb, które popierają ten pomysł tylko dlatego że uderza on w Hamiltona hahaha
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz