Giovinazzi musi poczuć wsparcie Ferrari
Mattia Binotto twierdzi, że Antonio Giovinazzi potrzebuje "pewności" ze strony ekipy Ferrari ze względu na spekulacje, które pojawiają się w mediach odnośnie jego przyszłości.Włoski kierowca zanim dołączył do zespołu z Hinwil stanowił część programu rozwoju młodych kierowców Ferrari. 25-latek w tym roku otrzymał szansę zadebiutowania w swoim pierwszym pełnym sezonie startów w F1, ale póki co sromotnie przegrywa rywalizację z Kimim Raikkonenem.
Fin do tej pory zgromadził na swoim koncie 31 punktów, podczas gdy Włoch tylko trzy. Po ostatnie dwa sięgnął podczas GP Włoch, po tym jak w Spa na dwa okrążenia przed metą, jadąc na 9 pozycji rozbił się na bandzie.
Ekipa Ferrari wydaje się jednak mocno wierzyć w swojego podopiecznego. Mattia Binotto w Singapurze mówił: "Popełnił błąd w Belgii, który bez wątpienia mocno go ukarał, ale jechał w punktach, a potem potwierdził formę finiszując w czołowej dziesiątce na Monzy."
"Antonio rozwija się, ale musi również być wspierany tak jak na to zasługuje. Nie sadzę, że obecnie ma spokój taki jaki powinien mieć. Uważam, że powinniśmy pozwolić poczuć mu pewność w Ferrari, gdyż jest on jednym z naszych kierowców."
"Teraz czeka go kilka ważnych wyścigów, podczas których będzie mógł potwierdzić swój rozwój. To nie jest żaden test, ale szansa na udowodnienie tego co pokazał w ostatnich wyścigach."
Giovinazzi debiutował w F1 w 2017 roku zastępując na początku sezonu kontuzjowanego Pascala Wehrleina w zespole Saubera. Od tamtej pory wziął udział jedynie w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans i to w klasie GTE.
"W tym roku nie miał jeszcze szansy pokazać swojego pełnego potencjału, ale musimy wziąć pod uwagę kilka aspektów" mówił Binotto. "Pierwszy i najważniejszy dotyczy jego dwuletniej przerwy od ścigania na torze."
"Widzimy, że osiągi Antonio podczas kwalifikacji poprawiają się i zbliżają do tych uzyskiwanych przez Kimiego, podczas gdy w wyścigach cały czas nie potrafi się on z jakiegoś powodu odnaleźć, zwłaszcza gdy chodzi o walkę koło w koło."
"Uważam, że to brak pewności siebie, który może wynikać z dwuletniej, wymuszonej przerwy, ale to co się liczy, to pozytywny trend."
komentarze
1. TomPo
Gio musi poczuc wsparcie Ferrari, Vet musi poczuc wsparcie Ferrari.. co to zlobek do nianczenia kiespkich kierowcow? Czy powazny zespol F1? Jakos Lec nianczyc nie trzeba, ani Kimiego.
2. RoyalFlesh F1
Do odstrzału. Słaby kierowca i tyle w temacie.
3. Moria
@ 1.
Dokladnie. Binotto to taka medialna nianka dla nieudaczników ;).
Wszystkich wspiera, ale przy okazji widać, że najlepsi to ci, których wspierać nie trzeba jak LEC, czy RAI.
4. Del_Piero
Co oni z tym wspieraniem? Towarzystwo wzajemnej adoracji. Każdy wie, że GIO jest słaby i powinien jak najszybciej polecieć. No chyba, że specjalnie tak gada jak Helmut, żeby GIO się przykro nie zrobiło i nie tracił motywacji nim wyleci. Jeśli Alfa Romeo nie zatrudni HUL czy jakiegokolwiek młodego obiecującego szczeniaka by się uczył (a Alfa/Sauber przecież jest do tego świetnym miejscem) to będą największymi po Haasie idiotami.
5. giovanni paolo
dlatego Binotto jest szefem zespołu a doskonali specjaliści z polski zalewają się żółcią
6. mark.
@1 wiem że Vettel daje ciała bo taki bolid nie jest jego marzeniem i lubi inne ale nazywać 4-krotnego mistrza świata kiepskim kierowcą to chyba jednak przesada. Rozumiem że na swoim koncie masz 5 tytułów mistrza F1?
7. Del_Piero
@5
Twój komentarz to zalewanie się żółcią
8. Fanvettel
Niech wywalą tego Antonio a w jego miejsce Hulk !
9. S3baQ
@8
Niech wywalą w końcu tego Vettela, a w jego miejsce Hulk!
10. Jacko
@1. TomPo & 3. Moria
A taki np. Red Bull to się inaczej zachowuje w stosunku do Verstappena? Niańczą go od początku kariery, ciągle wbijają do głowy jaki to jest przewspaniały, bronią go i złego słowa nie mówią nawet gdy robi megababole, a wszystko to odbywa się kosztem drugich kierowców ekipy.
Hamilton w McLarenie na samym początku miał dokładnie tak samo, a i jego początki w Mercedesie wyglądały podobnie.
11. dawid_s
Też byłem sceptyczny co do Giovinazziego ale od kilku GP (zwłaszcza w kwalifikacjach) faktycznie widać u niego poprawę. Według mnie zasługuje na drugą (ostatnią) szansę w przyszłym sezonie.
12. FanHamilton
Antonio to przecież rodak Ferrari
13. PatiMat
@9 Niech wywalą w końcu tego Vettela a wiego miejsce Alonso albo Ric.
14. obiektywny2019
Z debilem Tempym Pro na temat Vettela się nie dyskutuje, bo szkoda nerwów na kretyna.
15. Kornelinho10
Admini i Moderatorzy zezwalają na tak niski poziom kultury prezentowany w komentarzach ?
16. TomPo
@6
Rozumiem, ze musisz byc mechanikiem, by wiedziec ze mechanik z warsztatu cos schrzanil, bo auto zaraz po odbiorze dalej nie chce jechac?
Ostatnie sezony Vet to pasmo wpadek, wypadkow, bledow, taranowania, baczkow itd itp
Nie przypominam sobie kiedy ostatni raz Vet pojechalby wyscig, po ktorym bylby zapamietany w tej pozytywnej strony.
Do tego patrzac jak walczyl z srednim Webberem, przegral z dobrym Ricardo, kopie mu tylek mlodzik, ktory dopiero zaczyna jezdzic w Ferrari... biorac to wszytko pod uwage... to RBR zdobyl mu te tytuly, co najlepiej podsumowal Alo.
17. Kruk
@5. Ron Dennis, Flavio Briatore, Stefano Domenicali, Maurizio Arrivabene tez byli szefami zespolow. Jako kibic, nie mozesz ich krytykowac?
Nie eksponuj swojej glupoty na forum.
18. bartexar
@16. Chyba masz krótka pamięć.. Szalone i trudne GP Niemiec przejechał perfekcyjnie przebijając się z 20. na 2. miejsce, a to było raptem 1,5 miesiąca temu
19. obiektywny2019
@18
Pisałem. Nie dyskutuj z tym debilem na temat Vettela. Przecież ten kretyn nie wie że jedyna wyrównana walka z Webberem miała miejsce jedynie w 2010 roku. Później była już deklasacja.
20. giovanni paolo
17. panie (celowo z małej) inteligent, oni podejmują/podejmowali decyzje jako szefowie, mając na względzie swoją karierę, interesy zespołu (firmy), udziałowców i tysięcy pracowników, a ty ujadasz zza internetu nie biorąc żadnej odpowiedzialności za swoje "mądrości". Kto więc jest durniem?
Żal że się marnujesz, mógłbyś zrobić ogromną karierę w F1 lub jako szef koncernu samochodowego, powinieneś zastąpić tych bumelantów.
21. Kruk
Panie (celowo z duzej litery, bo tego wymagaja zasady pisowni j.polskiego, no i oczwiscie kultura osobista) @giovanni paolo.
O tym, co maja na wzgledzie szefowie zespolow ani Ty, ani ja nie mamy zielonego pojecia. Powinni dbac o interesy firmy, a wychodzi jak zwykle.
Formula 1 istnieje tylko dzieki kibicom i mamy pelne prawo krytykowac wydarzenia F1 z punktu widzenia kibica. To dzieki kibicom zespoly startuja, dzinnikarze pisza artykuly i stacje telewizyjne wykupuja prawa transmisyjne.
Takze zluzuj majty i nie rob z siebie na sile adwokata F1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz