Mercedes totalnie pogubił się w domowym wyścigu
Ekipa Mercedesa przez cały weekend w Niemczech świętowała 125-lecie udziału w sportach motorowych, ale po wyścigu nie ma powodów do zadowolenia. Żaden z jej kierowców nie zdobył punktów. Valtteri Bottas w samej końcówce rozbił się w pierwszym zakręcie, a Lewis Hamilton po problemach w ostatnim zakręcie zapewnił swojej ekipie sporo bałaganu w boksach. Zmiana kół w jego aucie trwała rekordowe 50 sekund, a zamieszanie było większe niż w przypadku słynnej zmiany kół Daniela Ricciardo w Monako."Co za szalony wyścig. To jeden z najtrudniejszych wyścigów jakie mieliśmy jako zespół od dłuższego czasu. Sądziłem, że kontruję wyścig, ale podjęliśmy ryzyko wyjazdu na slickach i cały wyścig się rozleciał. Wyjechałem szeroko w zakręcie numer 16 i było tam jak na lodowisku, potem uderzyłem w bandę i uszkodziłem skrzydło. Popełniłem błąd i zapłaciłem za to cenę. Byłem na prowadzeniu a wyścig zakończyłem na 11 pozycji. Nie wiem nawet jak do tego doszło, ale to boli i cieszę się, że to już koniec. Ciężko być w szczytowej formie gdy, nie jesteś w 100 procentach zdrowy. Muszę upewnić się, że będę zdrowy przed kolejnym wyścigiem. Żyjemy i wyciągamy wnioski z takich dni. Teraz musimy się przegrupować. Cieszę się z formy Seba, który powalczył o drugie miejsce z końca stawki. Dobrze też widzieć Daniiła i Toro Rosso na podium."
Valtteri Bottas, DNF
"To był bardzo trudny wyścig i jestem bardzo rozczarowany. Było zdradliwe: tor był bardzo śliski a warunki cały czas się zmieniały. Łatwo było popełnić błąd i niestety przytrafił mi się on pod koniec. Kosztowało to nas sporo punktów. Szkoda, gdyż dzisiaj miałem dobrą okazję do nadrobienia kilku punktów do Lewisa a przez własny błąd nie zdobyłem żadnego punktu. Miałem szansę stanąć na podium i mocno naciskałem, aby wyprzedzić Strolla. W pierwszym zakręcie jechałem blisko limitu i nagle straciłem panowanie nad tyłem auta. Nie miałem czasu, aby skontrować. To bardzo rozczarowujące dla całego zespołu, ale damy z siebie wszystko, aby wrócić w lepszej formie na Węgrzech."
komentarze
1. KowalAMG
Cóż Wam rzec współczuję bardzo ale podstawowym błędem było to ,że skupiliście się na innych zespołach zamiast na sobie . Podstawą jest komunikacja z kierowcą i jak on czuje się na danej mieszance opon w tak trudnych warunkach prosty przykład Maxa i Rbr źle mu się jechało to po informacji sciągneli go na zmianę dzięki czemu uzyskał przewagę przetrwał i wygrał . Człowiek uczy się na błędach wiem ,że to straszna kompromitacja ale głowa do góry liczy się cały sezon a nie jeden wyścig . Takie było wasze przeznaczenie , wina w kwestii Hamiltona to wina zespołu pozatym Lewis nie był sobą na 100% gdyby był to by wygrał . Odmienną kwestią jest Bottas , który dał ciała po całości i zrobił nie wybaczalny błąd . Ogólnie oprawy piękne ale co z tego jak nie możecie świętować swojego 125 lecia w motorsporcie.
2. Mission Winnow
Hamilton w deszczu przy pomarańczowym buraku jest amatorem. Umarł król, niech żyje nowy król.
3. AdamBB
mówcie sobie co chcecie, ale jak dla mnie to przy "pomaranczowym buraku" każdy ze stawki to amator, bezdyskusyjnie najlepszy kierowca na tą chwile, i udowadnia to raz za razem. Chociażby patrząc na to co robi z Gaslym
4. Mission Winnow
@3
On z dostępnego pakietu wyciska 110% i to jest fakt. Nie cierpię Maxia, jego tatusia, ale muszę przyznać - on w tej chwili reprezentuje inną ligę.
5. sliwa007
4. Mission Winnow
Nie istnieje coś takiego jak 110%, skoro tak jeździ to znaczy, że na tyle pozwala sprzęt. Widać Honda nie taka zła, a Red Bull bolidy potrafi konstruować jak mało kto.
W deszczu przyssane do toru Red Bulle mają zupełnie inne możliwości, bo przyczepność mają lepszą.
6. Heytham1
@5 Czyli uważasz że to tylko sprzęt ma znaczenie a kierowca po prostu jedzie? I to w deszczowych warunkach gdzie nawet Mercedesy się ślizgały?
7. FanHamilton
Hamilton jeśli mu jest nie dobrze to niech zastąpi ocon. Hamilton zdrówka.
8. Raptor202
GP Niemiec w wykonaniu kierowców Mercedesa:
okrążenie 29 - Hamilton otwiera szampana
okrążenie 30 - Bottas otwiera szampana
okrążenie 58 - Ocon otwiera szampana
9. berko
6. Heytham1
Nie, on po prostu twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak 110% możliwości bolidu i ma rację. Maks wyciska 100% z tego co ma, a Gasły jest cienki i powiedzmy, że z bolidu wyciąga tylko 90% jego możliwości.
10. Heytham1
@9 Z tym 110% chodzi bardziej o to że są kierowcy, którzy wyciskają 100% z bolidu plus dorzucają do tego 10% czegoś ekstra. Takimi kierowcami są Hamilton, Verstappen czy Alonso..a kiedyś np Senna. Vettel jest kierowcą bardzo szybkim i powiedzmy że wykorzystuję 100% ale nie ma tego błysku jaki ma np Hamilton
11. goralski
@5
Bolidy przyssane ale VER też baczka strzelił...
Co nie zmienia faktu, że Mercedes (jak to ktoś ładnie napisał) "zferrarizował" sobie strategie, po cholerę dali mu czerwone?
12. TomPo
Nic nie pobije 50s pitstopu.
No ale Lewis mogl nie zrobic bledu to i pistop bylby niepotrzebny. Natomiast 10s to maks ile powinien trwac.
Ale przynajmniej wyscig byl przez to super ciekawy.
Jednym z niewielu kierowcow, ktorzy nie popelnili bledu byl RK i to nalezy podkreslic.
Pewnie w Williamsie stypa, bo to RK a nie GR jako (pewnie) jedyny w tym sezonie zdobyl punkt.
13. WDrake
@11 też tak uważam, widzieli że reszta się slizga, powinni zostać na przejściówkach
14. Orlo
@Heytham
Nie, @sliwa007 po prostu staje po stronie logiki...
15. Orlo
Swoją drogą, nie wiem skąd tak długa wypowiedź Lewisa, widziałem z nim wywiad zaraz po wyścigu, powiedział może ze 2 zdania i prawie się popłakał, więc nie wiem kiedy powiedział te wszystkie, jakże miłe słowa o Kvyacie i Vettelu...
16. BudsonBudi
@10 w pełni się z Tobą zgadzam
17. AndrzejOpolski
Moim zdaniem najlepszym kierowcą w deszczu jest Lewis oczywiście nie ujmując takich umiejętności Maxowi. Hamilton pokazał to nie raz czy dwa (warto zobaczyć statystyki deszczowych wyścigów). Natomiast stwierdzenie "umarł król niech żyje król" w kontekście tych dwóch kierowców jest śmieszne i co najwyżej życzeniowe.
Zdaję sobie sprawę, że na forum są userzy, którzy od początku kariery Lewisa w F1 życzą mu "wszystkiego najgorszego" i przebierają z radości nóżkami gdy temu kierowcy weekend pójdzie źle ale to Hamilton ma 5 tytułów mistrzowskich, co chwilę przekracza kolejne rekordy w statystykach F1 i jak widać jest na dobrej drodze do 6 tytułu. Wyścigi takie jak wczoraj w Niemczech tylko Go wzmacniają a nam kibicom dają chwilę wytchnienia od stałej, dominacji LH w F1.
Pozdrawiam wszystkich :-)
18. Orlo
Ooo, jest i mój stary, dobry znajomy, a nadworny adwokat Lewisa - Andrzej Opolski. Witamy i pozdrawiamy :P
19. AndrzejOpolski
18. @Orlo.
A ty co tak w liczbie mnogiej "witamy i pozdrawiamy" niczym Konrad z "Dziadów" czy też towarzysz z PZPR? Faktycznie Twoje określenie "nadworny adwokat Lewisa" czy też mnogie powitanie mojej osoby ma z "Dziadów" tylko dziadostwo i przytup leśnego dziadka od "czerwonych". Idź do przodu a nie staraj się od nowa wzbudzać stare animozje bo jest to słabe w Twoim wydaniu. Jak widzisz Lewis, któremu od początku kibicuję ma się świetnie i jest biegunowo odległy od Twoich wieloletnich inwektyw pod Jego adresem, co też niezmiernie mnie cieszy a kolejne starty Hamiltona w F1 z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością będą powodować u Ciebie jęk zazdrości i przemożną chęć wyłączenia TV aby znowu nie oglądać Lewisa na podium.
20. Orlo
@AndrzejOpolski
Zasmucę Cię - widok Lewisa na podium mnie już nie smuci :P
A Jego wczorajsze błędy, no cóż, każdy je popełnia, nic wielkiego. Zresztą, Merc też mu nie ułatwił życia wysyłając go na slickach.
Z drugiej strony, miło widzieć, że po tylu latach wciąż działasz na zasadzie nożyc odzywających się po uderzeniu w stół. Cóż, stara miłość nie rdzewieje, nie? :P
I nie wiem o jakich to moich inwektywach pod adresem Lewisa mówisz, nigdy nie obrażałem tego kierowcy, zresztą innych też nie. Co najwyżej wytykałem mu błędy i twiedziłem, że jest tak dobry jak niektórzy psychofani go widzą. Ale rozumiem, że to dla psychofana jest równoznaczne z inwektywami pod czyimś adresem...
21. AndrzejOpolski
20. @Orlo.
Czy to o mnie piszesz "psychofan"? Ja byłem i jestem Fanem Lewisa Hamiltona - to tak dla przypomnienia. Masz łatwość w przypisywaniu swoim adwersarzom chybionych epitetów. Popracuj nad tym bo nie zyskujesz sobie tym sympatii. Chyba że to zamierzona postawa, mająca na celu wywołanie kłótni. Jeżeli tak to masz osobowość makiaweliczną i musisz coś z tym zrobić.
Jeżeli dalej chcesz uprawiać słowne potyczki prowadzące do kłótni to nie ze mną.
22. Raptor202
Odkąd zacząłem się tutaj udzielać, a było to bodajże pod koniec 2017 roku, trudno było mi znaleźć tutaj jakiegoś fanatyka Hamiltona. Przyszło jedno nieudane w jego wykonaniu GP Niemiec i już ujawniło się trzech kandydatów. Jeszcze ze dwa słabe występy Lewisa i zapewne lista ignorowanych znów się powiększy.
23. Orlo
@AndrzejOpolski
Stary, bądź fanem kogo se chcesz, Twoja sprawa, nic nikomu do tego. Dziwi mnie tylko, że poczułeś się zobligowany do obrony Lewisa, bo popełnił błąd. Jak napisałem wcześniej, zdarza się. Akurat Hamiltonowi bardzo rzadko(w przeciwieństwie do starych dziejów z Maca). A Ty już się tutaj adwokacisz. Podobno tylko winny(ch) się broni. Ham nie jest nieomylny, nikt nie jest. I tyle.
Ja mam zdolność w "przypisywanie chybionych epitetów"? Napisał człowiek oskarżający mnie o ubliżanie Lewisowi... I tak pozdrawiam "nożyce" :P
24. AndrzejOpolski
23. @Orlo.
Z Tobą nie można prowadzić rozmowy. Zakurzone i przez wiele lat wyświechtane "nożyce" to Twoja mantra, która bawi tylko Ciebie. Poza tym dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem postów innych userów - "Dziwi mnie tylko, że poczułeś się zobligowany do obrony Lewisa, bo popełnił błąd." - Co? Gdzie? Kiedy? Tak jak pisze @Raptor202 chyba przyjdzie mi skorzystać w Twoim przypadku, @Orlo, z opcji "ignoruj".
25. Orlo
@AndrzejOpolski
A ja Cie do "ignorowanych" nie dodam, Twoje oddanie "adwokaceniu" Lewisa, jest zbyt wzruszające...
26. Orlo
@AnrzejOpolski
A @Raptor202 pisząc o opcji "ignoruj" chyba miał na myśli Ciebie, nie mnie...
@Raptor202
Prawda?
27. Raptor202
@26 Prawda, ale jeszcze się wstrzymam.
28. AndrzejOpolski
22. @Raptor202
Odkąd zacząłem się tutaj udzielać, a było to bodajże od początku istnienia tego forum zawsze istnieli userzy, którym tak lekko jak Tobie przychodziło nazywać innych fanatykami tego czy innego kierowcy czy teamu choć nijak to się miało do wpisów przez nich popełnianych.
Czytaj zatem moje posty (choć obecnie tak nieliczne ze względu na obecność wszystkowiedzących, ortodoksyjnych specjalistów) a może, przy odrobinie dobrej woli, np. spojrzysz inaczej na LH. A jak nie to... "ignoruj" bo nie odmówisz mi prawa do pisania moich spostrzeżeń na tym forum.
29. Kruk
@ Orlo
I śmiesz twierdzić, że ja zajmuje się komentowaniem komentujących? Buahahahaha.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz