Jazda Verstappena przyćmiła kolejną wygraną Mercedesa
Max Verstappen na mokrym torze Interlagos zdobył serca brazylijskich fanów i sporej części padoku Formuły 1. Holender zwłaszcza w końcowej fazie wyścigu pokazał jak się jeździ po mokrym torze. Na 20 okrążeń przed metą spadł na 16 miejsce po tym jak jego ekipa popełniła błąd z doborem przejściowego ogumienia. Na metę wyścigu zdołał jednak wjechać na imponującej, trzeciej pozycji, sprawiając, że mało kto przejmował się kolejną podwójną wygraną zespołu Mercedesa.„Myślę, że słowem na dzisiaj jest: podekscytowanie. Wyprzedziłem Nico po zewnętrznej zakrętu numer 3, co sprawiło mi sporo radości. Wyglądało to tak jakbym potrafił odnaleźć tam trochę więcej przyczepności. Potem zacząłem gonić Lewisa, co sprawiło, że miałem groźną sytuację w ostatnim sektorze. Miałem ogromne szczęście, że nie przywaliłem tam w barierkę. Potem moje tempo cały czas było dobre a ja utrzymywałem drugą pozycję. Tylne opony zaczęły tracić przyczepność i poinformowano mnie, że Daniel zjechał po przejściowe ogumienie. Był szybki więc też po nie zjechałem. Przez okrążenie, może dwa faktycznie opony te były dobre, ale potem znowu się rozpadało i w ostatnim sektorze nie miałem w ogóle przyczepności. Nie było możliwości kontynuowania jazdy w ten sposób, więc musiałem zjechać ponownie do boksów po opony deszczowe. Od tej chwili zaczęła się prawdziwa zabawa. Wyprzedziłem mnóstwo bolidów po zewnętrznej, gdyż jadąc za nimi nic nie było widać przez sprej wody. Musiałem znajdować inny tor jazdy. Skupiłem się i w końcowej fazie wyścigu udało mi się wyprzedzić kilka bolidów. Słyszałem, że tłum szalał, gdy inżynier mówił do mnie przez radio. Dziękuje, że brazylijscy fani mi kibicowali. Gdy przekroczyłem metę czułem się tak jakbym wygrał wyścig. Było prawie tak pięknie jak w Barcelonie.”
Daniel Ricciardo, P8
„To był frustrujący wyścig. Nigdy nie mogliśmy złapać szczęścia ze strategią. Za każdym razem, gdy decydowaliśmy się na zmianę opon pojawiał się samochód bezpieczeństwa lub czerwona flaga. Traciliśmy pozycje i nie byliśmy w stanie przewidzieć co się wydarzy. Cały czas coś nam przeszkadzało. Prawdziwym utrudnieniem była jednak widoczność. Miałem problemy, gdyż mój wizjer cały czas parował. Próbowałem go otwierać i przecierać. To było dziwne gdyż nigdy coś takiego mi się nie przytrafiło i mocno mnie to ograniczało. Szkoda, gdyż bolid był znacznie lepszy niż ósme miejsce. Gdy mieliśmy czysty tor, mieliśmy dobrą prędkość. Było ciężko. Dla przykładu nie widziałem jak Kimi rozbił się przede mną. Nie widziałem tego dopóki nie powróciliśmy do boksów i nie zobaczyłem powtórki. Z tego punktu widzenia czerwone flagi były uzasadnione. Cieszę się, że mogliśmy się ścigać i że zdołaliśmy ukończyć ten wyścig i że mimo kilku wypadków wszyscy są cali. Fani musieli długo pozostać na torze więc ogromne podziękowania za ich wytrwałość.”
komentarze
1. ŻuReK
Max Verstappen - przyszły mistrz świata! Dzisiejsza jazda niesamowita, aż żal tej zmiany opon gdyż podejrzewam walkę z Lewisem o zwycięstwo pomimo sympatii do drugiego.
2. MarTum
Po dzisiejszym pokazie wszyscy weterani obecnej stawki mogą czuć się zaniepokojeni talentem Maxa.
3. belzebub
Nie będę ukrywał, że byłem dziś pod wrażeniem jazdy Holendra, w takich warunkach dał sobie doskonale radę, choć dalej uważam że jeszcze potrzeba czasu. Na razie trochę przypomina wczesnego Hamiltona, młodego i zbuntowanego. Z drugiej strony zaskoczyła mnie postawa Vettela, który przecież swego czasu bardzo dobrze radził w takich warunkach - skąd ta zmiana?
4. St Devote
Jakby zespół nie wygłupił się z tymi intermediatami, to Maksio by jeszcze spróbował dobrać się Hamiltonowi do spoilera. Najlepszy moment to była rozmowa przez radio po tym uślizgu. Chłopak nie ma nawet 20 lat, a opanowanie i nerwy są u niego jak u emeryta naszprycowanego pawulonem. Każdy inny w stawce wrzeszczałby coś do radia, a ten nawet powieką nie ruszył. Rewelacja i tyle. Jak dowiozę Nico do mistrza, to od przyszłego sezonu kibicuję Verstappenowi.
5. reXio
Wyscig mniej wiecej na miare Kanady 2011 i wygranej BUT. Wtedy to byl totalny majstersztyk, wczoraj duzo nie brakowalo.
6. mik_72
Jak patrzę na Maksa, to uderza mnie jego podobieństwo do sympatycznego Sida z Epoki Lodowcowej. Nawet sepleni trochę podobnie. :)
7. RapidWave
jeszcze niedawno byłem pewien że Daniel jest najlepszym kierowcą w stawce, dziś już nie jestem taki pewien
8. jmp64f1
Nie jestem fanem Verstappena, ale Jego wczorajsza jazda podobała mi się.
9. Heytham1
Max pojechał świetnie i pokazał że jest genialny w tym co robi. Ale mówienie że jest lepszy od Ricciardo po tym tylko jednym wyścigu jest trochę przesadzone.
Max po prostu lepiej odnalazł się w tych wyjątkowo trudnych warunkach. Daniel już nie raz pokazał że też jest bardzo szybki. A każdy ma czasami gorszy dzień i może gorzej pojechać. Moim zdaniem RedBull ma obecnie najszybszy skład kierowców. Brak im tylko mocniejszego silnika by regularnie wygrywać.
Jak tylko RedBull będzie w przyszłym roku miał mistrzowskie auto (a to według mnie bardzo ale to bardzo możliwe) to będziemy świadkami bardzo ciekawej walki o tytuł między Maxem a Danielem. Na pewno ciekawszej niż ta która jest obecnie pomiędzy Lewisem a Nico gdzie jeden ewidentnie jest wolniejszy od drugiego.
10. sliwa007
Więcej w tym było młodzieńczej brawury niż doświadczonej jazdy, co jednak przyniosło doskonały rezultat.
Brawura to domena młodych gniewnych, tak samo było z Vettelem i Hamiltonem w ich pierwszych latach startów. Oczywiście talent ma niesamowity, bo gdyby go nie miał to skończyłby jak Maldonado.
Do pełnej oceny tego wyczynu trzeba jeszcze wziąć pod uwagę ustawienia bolidu, które raczej były na mokry tor no i ogólną charakterystykę bolidu Red Bulla, który słynie z tego że jest przyssany do toru, a to w takich warunkach jest zbawienne.
Vettel w Red Bullu też słynął z jazdy po mokrym, w Ferrari nagle stracił umiejętności?
11. helik
Panowie i Panie, gdzie są przeciwnicy Maxa - ja od początku mówiłem że to gość z fantazją, jakiego potrzeba w tym skostniałym świadku F1...
Swoja droga jaki z niego młodziak było widać na padoku, przy rozmowach.. ta otwarta "paszcza" :)
12. Skoczek130
Tak jak number one sezonu 2014 był Ricciardo, natomiast 2015 Vettel, tak w 2016 Verstappen. Przy hegemoni Merca nie mają rywali, więc trudno w ogóle ich brać do jednego worka z innymi. A Holender po awansie do RBR pokazuje klasę. W przyszłym roku może rozdawać karty, choć osobiście kibicuję Kangurowi. :))
13. Jero
Sam Max przyznał, że tylne opony traciły przyczepność tak więc zużycie jakieś było... później dostał świeży komplet więc mógł szaleć w przeciwieństwie do innych... no może Daniel, ale on tłumaczy to wizjerem. Tak czy inaczej młody ma jaja, sam za nim nie przepadam, ale pokazał, że nie boi się wyprzedzać tam gdzie inni tego nie robią, ma talent i zobaczymy jak to się rozwinie. Ricc - Ves to dziś najlepsza para w F1. Pzdr
14. Radek68
Pisałem już, ale tu powtórzę. Verstappen pod koniec jechał na świeżutkich oponach, wyprzedzał rywali, którzy mieli kilkadziesiąt kółek na tych oponach więcej. Komentatorzy eleven tego w ogóle nie rozumieli. W ogóle mało dziś rozumieli i przykro było ich słuchać.
Ciągłe narzekanie na strategię Redbulla, a przecież to tylko dzięki niej Verstappen mógł na koniec, na nowych oponach, tak cisnąć.
A że potrafił wykorzystać potencjał bolidu RedBulla, jego docisku i nowych opon to tylko plus dla niego. Ale takich wyścigów i takich kierowców było znacznie więcej, gdzie po zmianie opon w końcówce wyścigu na nowe wyprzedzali po kolei wielu rywali.
15. radzix
Co by było gdyby MAX wskoczył na miejsce Rosberga w Mercedesie... Dopiero by się działo w czubie stawki :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz