komentarze
  • 1. Kojag
    • 2010-09-16 16:53:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Widać, że Pirelli nie było na tyle przygotowane na odejście Nicka, że nie znaleźli wystarczająco dobrego kierowcy na jego miejsce. W sumie zawsze lepiej, że wzięli kierowcę który choć trochę zna bolidy z 2009 roku, niż mieliby brać kogoś, kto nie jeździł w F1 od kilku lat, albo kogoś, kto w F1 nie był w ogóle.
    Mam nadzieję, że Romek zostanie zastąpiony niedługo przez kogoś bardziej doświadczonego - Pedro lub Kliena. Dobrym wyjściem byłby też Fisichella. Nawet Nakajima ma większe doświadczenie niż Romek...

  • 2. Roll
    • 2010-09-16 17:05:46
    • *.centertel.pl

    TAk bo zaliczył więcej startów i jeździł w 2009r od 12 GP w sezonie.

  • 3. konradosf1
    • 2010-09-16 17:21:27
    • *.opera-mini.net

    Popieram Romek nie jest dobrym kandydatem na to stanowisko. Tu jest potrzebny kierowca z ogromnym doświadczeniem

  • 4. elin
    • 2010-09-16 17:21:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ cyk - jednak miałeś bardzo dobre informacje, już kilka dni wcześniej pisząc, że to Grosjean zastąpi Nicka ;-)

  • 5. masabitumiczna
    • 2010-09-16 23:33:22
    • *.net.pulawy.pl

    dajcie spokój Nakajima był katastrofą... Grosjean dużo ryzykował wchodząc wtedy do F1, nie wiem dla czego wszyscy go źle oceniają, jedynym porównaniem dla niego może być Algersuari, który też w drugiej połowie sezonu wszedł do F1, Roman wygrał pierwszy wyścig sezonu GT1, poprzedni sezon GP2 skończył na 3 miejscu zaraz za Pietrowem, nie jest wcale złym driverem

  • 6. boniffacy
    • 2010-09-17 10:25:09
    • *.199.222.130

    Panowie, wiadomo, że chłopak nie ma doświadczenia, ale ma powiązania z Renault, a to znaczy, że może przekazać wiedzę jaka zdobędzie o oponach zespołowi Roberta. Także, to całkiem miła wiadomość.

  • 7. Jaahquubel
    • 2010-09-17 10:31:06
    • *.home.aster.pl

    @5. masabitumiczna
    "poprzedni sezon GP2 skończył na 3 miejscu zaraz za Pietrowem, nie jest wcale złym driverem"
    To, że Grosjean był niżej od Pietrowa wcale tak dobrze o tym pierwszym nie świadczy.

  • 8. Kojag
    • 2010-09-17 13:15:08
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    6. Jaką wiedzę? On wiedzę? Żeby móc przekazać jakąś wiedzę, trzeba umieć ją zdobyć. A ten chłopak tego nie potrafi. I nie chodzi tu nawet o przekazanie tej wiedzy do Renault, ale o przekazanie tej wiedzy do Pirelli. Prędziej Sebastian Bourdias by coś lepiej przetestował.

  • 9. boniffacy
    • 2010-09-17 14:16:34
    • *.199.222.130

    Tak, Kojag, bo ty z nim spałeś i wiesz jaką wiedza ma Grosjean, a jakiej nie ma. Gdyby się do tego nie nadawał, to by go Pirelli nie zatrudniło. Sądzę, bez obrazy, że pracują tam trochę lepsi specjaliści od Ciebie i wiedza co robią.

  • 10. Kojag
    • 2010-09-17 23:08:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    9. Matko, jaki z ciebie prostak, jakie masz inteligentne teksty. Weź się dzieciaku ogarnij i zacznij dyskutować merytorycznie, bo tekst "bo ty z nim spałeś" to możesz sobie walną na onecie, a nie na portalu, gdzie oczekuje się merytorycznej dyskusji. Naprawdę nie mam już ochoty dalej z tobą rozmawiać, człowieczku.

  • 11. Kiachi
    • 2010-09-18 11:46:33
    • *.toya.net.pl

    To ten kierowca jeszcze istnieje?? Uważam, że jest lepszym kandydatem do testów zderzeniowych niż do testowania opon, ogólnie jednak życzę miłej pracy.

  • 12. boniffacy
    • 2010-09-20 10:23:13
    • *.199.222.130

    Widzę kolego Kojag, że brakuje merytorycznych argumentów :). Nie ma zamiaru wdawać się z Tobą w pyskówki.. Nie lubię jak ktoś się wymądrza, a nie ma pojęcia o jeździe bolidem. Ci kierowcy to profesjonaliści, nawet Grosjean, a Pirelli wie co robi. Po prostu jak nie masz wiedzy na temat F1, to może powinieneś przejść na jakiś chat na WP i pogadać o pogodzie. Pozdrawiam

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo