Ricciardo skrytykował zasady, przez które stracił jedno okrążenie w Brazylii
Kierowca AlphaTauri zganił nieco nie do końca przemyślane przepisy dot. powrotu na tor zawodników po czerwonej fladze. To właśnie przez nie Australijczyk przystąpił do wznowienia rywalizacji z jednym okrążeniem straty.Było to oczywiście spowodowane wydarzeniami ze startu GP Sao Paulo, gdy jego maszyna oberwała rykoszetem elementami z wypadku Kevina Magnussena i Alexa Albona. Skala jej uszkodzeń była na tyle duża, że Daniel został wezwany do boksu pod koniec 1. okrążenia najprawdopodobniej z myślą o wycofaniu się.
Dwa kółka później zatrzymano jednak rywalizację, co umożliwiło AlphaTauri naprawę poobijanych części. Skorzystał na tym także McLaren w przypadku Oscara Piastriego, natomiast obie strony niewiele zyskały na tym pod kątem sportowym.
Przepisy jednoznacznie mówią bowiem o tym, że samochody, które znajdowały się w garażach w momencie wywieszenia czerwonej flagi, mogą wziąć udział w restarcie, ruszając z alei serwisowej z adekwatną liczbą okrążeń straty. Z tego powodu obaj Australijczycy mieli jedną pętlę do nadrobienia, a to przekreśliło ich szanse na dobry końcowy wynik.
Po zakończeniu zmagań tego wątku nie omieszkał poruszyć Ricciardo, który patrząc na dobre tempo Yukiego Tsunody, stracił niezłą okazję na zwiększenie dorobku punktowego:
"Liczyliśmy na czerwoną flagę i powrót do tego wyścigu. Zjechaliśmy zatem do boksu i usłyszeliśmy, że mamy czerwoną flagę. Zespół wykonał świetną robotę i byliśmy gotowi na powrót, aż przekazują mi, że Oscar i ja wystartujemy z okrążeniem straty", tłumaczył zawodnik z Perth, cytowany przez Motorsport.
"W takich okolicznościach cała ekscytacja z tym związana w rzeczywistości znika. Nie przejechano przecież żadnego okrążenia w warunkach zielonej flagi i nie wiem, jak to się stało, że mieliśmy kółko straty. To oczywiście frustrujące, bo to wina nie do końca przemyślanych zasad."
"Gdyby taki problem dotyczył 15 samochodów, to wystartowałyby one z alei serwisowej, a pozostałe 5 z pól startowych? No nie dopuściliby do tego i w związku z tym uważam, że mogą kierować się zdrowym rozsądkiem i być nieco otwarci. Chciałbym móc tylko się ścigać i wziąć udział w tym wyścigu, a tak to po prostu boli."
komentarze
1. 3000
Ricardo ma rację. Wyjeżdża safety-car i pozwalają się oddublować. A tu nakaz startu z pit-lane gdzie nie było pełnego okrążenia pod zielona flagą
2. Supersonic
Zgadzam się i współczuję. Ricciardo i Piastri stracili szansę na punkty. Przecież od lat pozwalali na oddublowanie, a tu nagle nie. A tak w ogóle powinni od razu wywiesić czerwoną flagę i byłem zdziwiony, że nie zrobili tego od razu widząc ten wypadek i miejsce w którym się wydarzył. Wtedy nie byłoby uwalenia dwóch kierowców z normalnego ścigania.
3. Grzesiek 12.
Nie od dziś wiadomo że FIA, to federacja specjalnej troski, która co i rusz rodzi nowe kwiatki :D
W tym Świecie czerwona flaga w zależności od interpretacji sędziów oznacza albo kółko +, albo kółko -...
4. Frytek
Jest to poniekąd dziwne ale sprawiedliwe.
To był Ricciardo I Piastri którzy nie mają jeszcze przeciwników lub pseudo kibiców (kiboli jak kto woli).
Gdyby to np. Hamilton zjechał a taki Verstappen krążył jeszcze za SC że 2 lub 3 kółka i dopiero wywiesili czerwoną flagę. Wtedy taki Ham miałby zaoszczędzone paliwo na trzy kółka a Ver nie.
Kibice Ver z pewnością nie byliby zadowoleni że Ham beż żadnych konsekwencji może cisnąć za Ver który musi oszczędzać paliwo.
Jest napisane czarno na białym że muszą mieć adekwatną stratę okrążeń i jest to jakby sprawiedliwe. W innych okolicznościach niektórzy kierowcy mogliby być poszkodowani.
Pamiętam co się działo po Silverstone gdy podczas czerwonej flagi sklejali bolid Lewisowi. Były lamenty że to nie sprawiedliwe, że dostał za małą karę itd.
Punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Weźcie to pod uwagę
5. Kapitan Suchar
Co to jest za problem pozwolić tym zdublowanym kierowcom przejechać jedno kółko więcej w tempie VSC przed ustawieniem się na polach startowych? Zbawi kogoś te dwie minuty?
6. TomPo
Przez to ze zjechali wczesniej ich wyscig mial jedno okrazenie mniej, wiec z tego punktu widzenia kolko straty ma sens.
Natomiast jest to przepis do zmiany, bo wystarczyloby dac sie oddublowac tym kierowcom przed restartem, tak by nie byli jedno kolko do przodu jesli chodzi o opony, czy zuzycie paliwa.
Bolidy takie wyjezdzaja na tor i robia kolko za SC (tak jak wszyscy zrobili przed czerwona flaga) a pozniej zjezdzaja do alei.
Pozniej wszyscy wyjezdzaja na kolko instalacyjne by ustawic sie na polach a oni zjezdzaja by wstartowac z alei.
7. Raptor Traktor
Mogli przedłużyć czerwoną flagę wiedząc, że Mclaren i AT naprawiają swoje samochody.
8. Harman1997
Po zak9ńczeniu wyścigu i analizie tempa wynika jasno że daniel mial szanse na pkt bo jechał cały wyscig delikatnie szybciej niż carlos. Szkoda tej syt
9. bedajaja
@4 a ja uważam że rację ma RIC, przecież czerwona flaga i tak nie jest czymś sprawiedliwym, nawet jak lider czy ktokolwiek ma minutę przewagi i to w momencie jej pokazania traci to wszystko i zaczyna się praktycznie od zera, a argument z paliwem, no niby ok, ale jeszcze dwa lata temu jak merc często dublował ponad połowę stawki to i tak druga dziesiątka miała paliwa na to okrążenie więcej bo przecież ostatnie okrążenie liczy się kiedy lider je zacznie a nie zawodnik z ostatniego miejsca więc i ten argument nie do końca, przecież RIC czy PIA nie byliby wbici w środek stawki wg czyjego widzimisię a oczywistym było że wyjadą na końcu i będą musieli się przebijać
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz