Sędziowie usunęli 47 czasów w kwalifikacjach
Sesja kwalifikacyjna do GP Austrii od początku zapowiadała się na interesującą i kontrowersyjną za sprawą limitów toru.Krótka pętla Red Bull Ringu, która składa się z zaledwie 10 zakrętów i charakteryzuje się trzecią wysokością nad poziomem morza w całym kalendarzu F1, przysparza problemów nie tylko inżynierom, ale również kierowcom.
Nie od dzisiaj bowiem zawodnicy lubią krytykować tarki jakie kilka lat temu pojawiły się na tym obiekcie. Po wypracowaniu względnego kompromisu łyżką przysłowiowego dziegciu w dzisiejszych kwalifikacjach było sędziowanie i ścisłe przestrzeganie limitów toru, o czym przekonała się zdecydowana większość stawki, bowiem sędziowie podczas godzinnych zmagań wykreślili dzisiaj łącznie aż 47 czasów.
Najboleśniej przekonał się o tym oczywiście Sergio Perez, który już po raz czwarty z rzędu nie awansował do Q3. W jego przypadku sędziowie aż trzykrotnie usuwali czasy, w tym dwukrotnie w Q2. Meksykanin zakończył przez to czasówkę na 15. miejscu.
Zawodnik z Guadalajary ostro skrytykował sędziów mimo iż ci ściśle przestrzegali wyznaczonych reguł gry, które były takie same dla wszystkich. Meksykanin odniósł się również do kwestii przyblokowania go przez Alexa Albona.
"Byliśmy trochę zmieszani, gdyż informację o tym otrzymywałem, gdy wjeżdżałem w zakręt numer 10. Nie było to do końca jasne" mówił drugi kierowca Red Bulla po zakończeniu zmagań. "Potem jednak nagle na ostatnim przejeździe natknąłem się na Albona i pojechałem na wprost - nie mogłem się zatrzymać."
"Straciłem tam 0,1 sekundy, ale sędziowie nie byli zainteresowani faktem, że zostałem przyblokowany. Kończysz dobre okrążenie, a nagle jesteś przyblokowany i dostajesz karę. System źle działa."
"Postaramy się odkuć, ale frustrujące jest to, że nie mamy dobrego systemu i nie możemy rozważyć pewnych spraw, gdy takie rzeczy dzieją się na torze."
Ciężko przypuszczać, aby kierowcy celowo wyjeżdżali poza obrys toru na centymetry, ale faktem jest, że taki sposób pokonywania toru daje nieprzepisową przewagę. W przypadku Pereza dochodzi jeszcze szerszy kontekst tego jak szybkim bolidem dysponuje obecnie, co potwierdza jego zespołowy partner. Chociaż i on może jeszcze otrzymać karę, gdyż sędziwie wezwali go na dywanik, aby przyjrzeć się incydentowi blokowania Kevina Magnussena.
📹 | Here is the clip of the incident
— RBR Daily (@RBR_Daily) June 30, 2023
Do you think Max impeded Magnussen?pic.twitter.com/Dh7zKDITmv https://t.co/bcCg9op60G
Wisienką na torcie dzisiejszej wytężonej pracy ze strony FIA jest decyzja o odwołaniu brifingu kierowców, podczas którego z pewnością zawodnicy chcieliby wyrazić swoje niezadowolenie z dzisiejszego sędziowania.
komentarze
1. K4rollof1
E tam z tym przyblokowaniem bym nie przesadzał. Ewentualnie jakaś reprymenda, MOŻE punkty karne, ale kara (mimo, że na nią liczę) wątpię.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz