Alpine przygotowane na punktową zdobycz w sobotnim sprincie
Za Estebanem Oconem i Fernando Alosno solidny występ w kwalifikacjach. Kierowcy francuskiego zespołu są przekonani, że po dobrej czasówce mogą zakończyć jutrzejszy wyścig na jeszcze wyższych pozycjach."Chciałbym najpierw pogratulować Haasowi i Kevinowi [Magnussenowi] dzisiejszego wyniku. Zaryzykowali i opłaciło się, więc cieszę się z ich powodu. Dla nas była to oczywiście wymagająca sesja kwalifikacyjna, ale ostatecznie to dobry wynik dla zespołu. Zajeliśmy szóste i siódme miejsce. Pogoda była dzisiaj bardzo ciężka i dobrze poradziliśmy sobie z wyborem opon, co było ważne. Jutro jest świetna okazja, ponieważ stawka jest dość pomieszana w porównaniu z tym, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, więc będziemy musieli dać z siebie wszystko, aby zabrać do domu cenne punkty z wyścigu sprinterskiego."
Fernando Alosno, P7
"Jestem zadowolony z dzisiejszych kwalifikacji, które musieliśmy przeprowadzić w bardzo trudnych warunkach. Na początku szybko dostosowaliśmy się do sytuacji, założyliśmy opony przejściowe i miło było być na pierwszym miejscu! Kiedy przeszliśmy na gładkie opony, przez cały czas znów byliśmy na pierwszym miejscu i wydawaliśmy się szybcy w tych trudnych warunkach. W Q3, kiedy zaczęło padać, było to korzystne dla tych z przodu kolejki w alei serwisowej. Prawdopodobnie przegapiliśmy szansę, aby wystartować wyżej do sprintu, ale jutro celem jest odrobienie kilku pozycji i jestem pewien, że to możliwe."
komentarze
1. devious
"W Q3, kiedy zaczęło padać, było to korzystne dla tych z przodu kolejki w alei serwisowej. Prawdopodobnie przegapiliśmy szansę, aby wystartować wyżej do sprintu, ale jutro celem jest odrobienie kilku pozycji i jestem pewien, że to możliwe."
Na Sky na żywo tuż przed rozpoczęciem Q3 komentatorzy rozmawiali z Szafnauerem i pytali go, czy mają system, który pozwoli wyjechać bardzo wcześnie, zaparkować jako pierwszy "w kolejce" wyjazdu z pitlane i potem ew. auto odpalić po 30-40 sekundach. Otmar powiedział, że mają taki system i nie wszyscy rywale mogą tak sobie auto gasić i odpalać np. po minucie, ale oni mają. ALE NIE PLANUJĄ TAKIEGO MANEWRU - bo to ryzyko, a bezpieczniej jest siedzieć w pitlane, zobaczyć jak się sytuacja rozwija (w domyśle - zobaczyć co robią rywale i skopiować) i dopiero wyjechać.
No i własnie zrobili "jak wszyscy" a Haas - mający najbliżej do wyjazdu - był pierwszy w kolejce i miał najlepsze warunki - a w efekcie PP.
Alpine jak zwykle nie potrafiło podjąć "mądrego" ryzyka tzn. nie robić tak głupiej akcji jak Ferrari i Leclerc, ale ryzyka "logicznego" - skoro nawet komentatorzy na SKY wiedzieli, że jest to możliwie dobra opcja i nawet to sugerowali Szafnauerowi, to było to dość oczywiste. Ale w Alpinie nie radzą sobie w takich sytuacjach - choćby własnie przez osobę Otmara, który nie jest zbyt dobrym szefem. Gość nie panował nad kierowcami, stracił Alonso i Piastriego nie wiedząc o tym, jakie dokładnie mają umowy - a decyzje podczas weekendów wyścigowych i zarządzanie parą Alonso-Ocon tez pozostawia dużo do życzenia. Zresztą i w przeszłości w Force India / Racing Point było podobnie... Ja się dziwię, że Alpine nie potrafi przez tyle lat zbudować skutecznych struktur zarządzających - ciągle zmieniają, i chyba ciągle na gorsze.
Po dawnym "super zespole" z 2005-2006 zostało tylko wspomnienie... Dobrze, że Alonso od nich ucieka, bo dla mnie ich max to właśnie 4 miejsce w konstruktorach i opowiadanie "o walce o tytuł za 4 lata" (przy czym co roku są to nadal "za 4 lata" :P). Już prędzej Aston zacznie dobijać do czołówki niż Alpine.
2. Emer7
@devious
Alpine przy swoich błędach, awaryjnosci ma też pewne plusy.
Według mnie mieli dobre tempo rozwoju, dużo nowych części, uporali się z problemem degradacji ogumienia. Koncepcja sidepodow obrana przez Alpine przed sezonem okazła się zblizona do RB (a to raczej dobrze). W pierwszej częsci sezonu ją udoskonalili (3 wersje sidepodów+ pokrywy silnika).Kilka wersji podłog np. w Singapurze mieli nową podłogę, a już w USA wersję B tej podłogi (fakt, że tylko w jednym aucie, ale zawsze). Ponadto w rekach ALO bolid miał przebłyski mocnej formy jak Q Australia, Austria (jesli dobrze pamietam ALO był 3 najszybszym bolidem na torze podczas wyscigu, niestety pech awaria na starcie i problem z kołem w pit stopie zatarły dobry wynik ). Do tego własny układ napędowy, konkurencyjny pod wzgledem mocy, chociaż obecnie bardzo zawodny
Alo ma pecha do układów napedowych. Może w Astonie wreszcie bedzie miał konkurencyjna i jednoczesnie niezawodna jednostke napedowa (chociaz kliencka, wiec wiadomo co to oznacza)
Patrzac na ten sezon i nowe bolidy wydaje się bardziej prawdopodobne, ze Alpine stworzy coś bardziej konkurencyjnego na sezon 2023 niz AM. Pytanie tylko, czy duet OCO-GAS podoła, bo tu można mieć już wątpliwości. Ocon nie jest liderem (jest nieregularny, tracił najwiecej do ALO na mokrym i gdy bolid był trudny), a GAS bedzie pewnie potrzebowł troche czasu w nowym zespole
Zobaczymy jak bedzie z AM. Może ALO wyciśnie coś więcej
Po latach Ferrari i McH człowiek miał duze oczekiwania, a wyszło jak wyszło.
Teraz wole być pesymistą i być mile zaskoczonym, niż niemile rozczarowanym.
A jak wiadomo pesymista, to optymista z doświadczeniem
Pozdrawiam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz