Ricciardo nic nie wiedział o umowie Piastriego podpisanej 4 lipca
Kierowca z Perth skomentował dzisiejsze wiadomości związane z potwierdzeniem ważności kontraktu Oscara Piastriego z McLarenem. Dla Australijczyka najbardziej szokujące jest to, że obie strony dogadały się już 4 lipca, o czym ten zupełnie nie wiedział.Dzisiaj oficjalnie zakończyła się farsa związana z umowami Oscara Piastriego, w którą poniekąd był wplątany również Daniel Ricciardo. To właśnie Australijczyk zrobił miejsce swojemu młodszemu rodakowi w McLarenie, chociaż nie było to do końca wiadome ze względu na zapewnienia Alpine.
Piątkowy komunikat komisji zajmującej się sporami kontraktowymi jasno jednak dał do zrozumienia, że to Brytyjczycy mieli rację w tym całym sporze i dzięki temu mogą bezproblemowo związać się z mistrzem F2. Najciekawszy nie był natomiast totalny blamaż stajni z Enstone, a fakt, iż Zak Brown i spółka podpisali wspólną umowę z Piastrim 4 lipca.
Dlaczego? Ponieważ zaledwie 9 dni później swoje oświadczenie wydał Ricciardo, w którym poinformował, że nadal zamierza być kierowcą McLarena. Oczywiście wówczas była to odpowiedź na pojawiające się plotki o samodzielnej decyzji 33-latka o odejściu z F1 i nikt nie przypuszczał, że jego team - bez jego wiedzy - zwerbował Piastriego. Ricciardo faktycznie natomiast nie miał o tym pojęcia:
"Prawdę powiedziawszy, pierwszy raz słyszę o tej dacie. Nie mam pojęcia, jak to dokładnie się działo i o czym rozmawiał zespół. Jeszcze przed tym terminem dyskutowaliśmy wspólnie przez miesiące - nie o mojej przyszłości - ale o tym, co możemy poprawić, by mieć lepszą przyszłość. Zresztą negocjacje zespołu z Oscarem to nie moja sprawa. Jeśli tak faktycznie było, niech tak po prostu będzie. To nie moja decyzja", powiedział Australijczyk w rozmowie z Sky Sports.
O komentarz odnośnie wspomnianej daty został też poproszony szef McLarena, Andreas Seidl:
"Nie będę wchodził w żadne szczegóły, jeśli chodzi o rozmowy prowadzone z Danielem. Jednak tak jak już powiedzieliśmy, przez ostatni miesiąc i także w zeszłym tygodniu, prowadziliśmy otwarty oraz klarowny dialog z Danielem. Dyskutowaliśmy na temat naszej relacji i tego, gdzie wspólnie jesteśmy. I to moim zdaniem było naprawdę ważne", oznajmił Niemiec.
Później Seidl pokusił się o dokładne wytłumaczenie, dlaczego jego ekipie tak zależało na pozyskaniu Piastriego:
"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że w przyszłym sezonie będziemy mieć Oscara u boku Lando [Norrisa]. Są dwa powody, dla których chcieliśmy go ściągnąć. Udowodnił już w seriach juniorskich, że ma to coś wyjątkowego i spory potencjał. Ponadto uważam też, że idealnie pasuje do naszego teamu pod względem osobowości."
"Mamy pewność co do jego talentu oraz potencjału. Oscar jest młody, pełen energii, ma tę pewność siebie, aczkolwiek jednocześnie jest też bardzo skromny i ma świadomość tego, jakie ogromne wyzwanie będzie czekać go w przyszłym roku. Myślę też, że jesteśmy zespołem, który pokazał w przeszłości, że znakomicie radzi sobie z młodymi chłopakami. Z tego powodu nie mogę się doczekać współpracy z nim."
komentarze
1. Grzesiek 12.
F1 to brudny sport w ładnym opakowaniu. Jedno się mówi, drugie robi. W tym przypadku zapewne gra toczyła się o wielkość odszkodowania za zerwany kontrakt. Dlatego możliwe jest ze Daniel zrobi sobie roczną przerwę od startów w F1.
A Piastri trafił do specyficznego zespołu. Jak podoła będę zaskoczony.
Mak, to taki kolos na glinianych nogach, ostatni tytuł Hamilton zdobył na podstawie danych wykradzionych z Ferrari. Niby producent samochodów, a nie potrafi na potrzeby F1 zrobić własnego silnika. Taką wisienką na torcie, zawsze będzie niekonsekwencja z silnikami Hondy. Po latach testowania, oddali produkt gotowy dla Red Bulla, który to wykorzystał i między innymi dlatego Max zdobył tytuł. By ponownie stać się podnóżkiem Merca i Toto... A przecież rezygnowali z ich silników aby się uniezależnić .
Dlatego też, osobiście uważam że lepszym zespołem na początek kariery było by Alpine. Ale młody wybrał inaczej, czy zrobił dobrze życie pokaże.
2. berko
A żeby tego Piastriego Lando zlał jeszcze bardziej niż Daniela.
3. Grellenort
@1 do tego na początek kariery w F1 wybrał sobie bardzo dobrego Lando zamiast znacznie słabszego Estebana... Odwaga, czy głupota?
4. Grzesiek 12.
@3 Jest młody, więc zapewne wszystkiego po trochu. Co nie zmienia tego, że lepszego zespołu na samozaoranie nie mógł znaleźć.
5. Raptor Traktor
@2 A ja tam mu życzę, żeby było odwrotnie.
6. TomPo
@1
Problem pewnie w tym, ze Alpine moglo mu proponowac Williamsa, a nie Alpine.
Mysle ze chcieli wcisnac mlodego do Williamsa, a u siebie zatrzymac ALO na jeden rok i dlatego to tak dlugo im zalelo.
Ukladanka sie posypala, gdy VET podziekowal, a ALO szybko podpisal z nimi papiery.
Wtedy pewnie wzieliby Priastriego do siebie, no ale McL byl szybszy.
Przygode z F1 zaczyna z przytupem, zobaczymy jak sie to dalej potoczy.
7. Pajol
Gdybyś się nie skompromitował w Mclarenie i dorównywał młodemu Norisowi ,to byś miał większe zaufanie w zespole i nikt by nie chciał Cię wymieniać. Przeszedłeś w roli lidera zespołu z wynegecjonowanym gigantycznym wynagrodzeniem ,a jeździłeś jak debiutant i chyba tylko dla kasy.
8. dexter
@1. Grzesiek 12.
Jezeli umowa o prace na czas okreslony ma zostac przedterminowo rozwiazana, moze to nastapic wylacznie we wspolpracy obu stron w drodze wzajemnego porozumienia o rozwiazaniu umowy lub przez wypowiedzenie bez wypowiedzenia z waznego powodu zgodnie z odpowiednim paragrafem. Nazywa sie to rowniez wypowiedzeniem nadzwyczajnym. Powstaje wtedy pytanie, co z punktu widzenia kierowcy lub zespolu wyscigowego moze byc wazna przyczyna uzasadniajaca wypowiedzenie?
Jurysdykcja i literatura zakladaja, ze ma to miejsce w przypadku kiedy biorac pod uwage wszystkie okolicznosci indywidualnego przypadku i biorac pod uwage interesy obu stron umowy, kontynuacja umowy jest dla strony wypowiadajacej niedopuszczalna. W oparciu o te ogolna definicje mozna opracowac grupy przypadkow dla sportowcow i zespolow.
Pozostaja jednak dwie mozliwosci rozwiazania umowy wbrew woli drugiej strony. Z jednej strony, np. w przypadku bardzo powaznych naruszen obowizakow - umowe mozna rozwiazac bez wypowiedzenia. Z drugiej strony mozna uzgodnic w umowie ze sportowcem, ze istnieje zwykle prawo do wypowiedzenia. Jednak oba przypadki bardzo, bardzo rzadkie.
Sportowiec ma lepsza pozycje negocjacyjna jesli zespol chce rozwiazac kontrakt. Z reguly powstaje wtedy nastepujaca sytuacja: zespol zwalnia osobe zainteresowana. Ten ostatni bedzie nadal pobieral wynagrodzenie do czasu regularnego wygasniecia umowy - ale nie moze i nie musi pracowac (platny urlop). To skrajnie niezadowalajaca sytuacja dla zespolu. W koncu musi nadal placic sportowcowi, mimo ze nie jest juz dla zepolu przydatny. Ponadto: dochodza koszty poniesione przez nastepce. Albo sportowiec dostanie odszkodowanie.
Ale! - jesli kierowca wczesnie rozpocznie negocjacje z innym zespolem, istnieje ryzyko niskiej odprawy. Sportowiec pokzuje w ten sposob chec rozstania sie rowniez z zespolem - na przyklad dlatego, ze juz znalazl nowy zespol. W obecnym zespole motywacja do wyplaty wysokiej odprawy w celu unikniecia dlugotrwalego wyplacania gazy maleje.
Mozliwe, ze Ricciardo zrobi sobie rok przerwy i skasuje odszkodowanie. Jesli mial umowe wazna do konca sezonu 2023 r., to powinien dostac odszkodowanie w takim przypadku. Gdzies czytalem, ze roczna gaza Ricciardo szacunkowo wynosi 21-22 mln. euro w McLarenie.
9. dexter
Co do Ricciardo ...
Na poczatku: z jakiegokolwiek powodu nie funkcjonowalo to. Moze Lando Norris jest za szybki? Moze dlatego, ze Daniel nie moze przyzwyczaic sie do pojazdu, tzn. do koncepcji tego pojazdu? Byl juz tak daleko z bolidem, ze mogl jechac szybko, a potem znowu pojawily sie niepowodzenia. W kazdym razie sam zespol moze to bardzo dokladnie przeanalizowac (maja wszystkie dane, wszystkie informacje na ten temat) i mysle, ze nie mieli juz przekonania, ze beda skutecznie scigac sie z dwoma zawodnikami na tym samym poziomie.
Sebastian Vettel mowi: "McLaren zawiodl". Andreas Seidl mowi: "Celem jest to, abysmy mieli dwoch kierowcow, ktorym zawsze udaje sie wydobyc maksimum z pakietu". Chociaz Seidl i McLaren nie komentuja tego to pozadane rozwiazanie jest tajemnica otwarta: kierowca Alpine, Oscar Piastri.
21- letni talent potrafil od razu wygrac klase juniorow (Formula 3, Formula 2) zanim zostal kierowca rezerwowym Alpine w 2022 roku. Australijczyk jednak odrzucil awans na poczatku sierpnia.
Jestem zdania, ze McLaren na pewno nie zawiodl. Brytyjski zespol dolozyl wszelkich staran, aby dac Danielowi Ricciardo to, czego potrzebowal. Kazdy kierowca ma tez na tyle gustu i potrafi wyjasnic co potrzeba jesli chodzi o sposob prowadzenia pojazdu. Wlozno w to duzo wysilku aby przeprowadzic taka analize (tzn. znalzc odpowiedz na pytanie w ktorym miejscu kierowca traci czas w porownaniu z Lando Norrisem i dlaczego). Przez dwa lata kazdy kamien praktycznie zostal obrocony - i dlatego sadze, ze McLaren wykazal sie lojalnoscia i solidarnoscia wobec sporowca. W innych zespolach szybko byloby inaczej, tzn. uslyszalbys: kierowca nie potrafi, potrzebujemy nowego - potoczne blabla. Przykladow jest duzo ...
Mysle, ze zachowywali sie dobrze. Widac tez po tym, ze Daniel Ricciardo ma podobne zdanie: "Po prostu nie moglismy tego dokonac" -tj. umiescil na tym samym poziomie jak jego opinia i tym przyznal rowniez, ze z pewnymi rzeczami mial pewne trudnosci. Z pewnoscia istnialy solidne powody, dla ktorych zerwano kontrakt z jednym z najpopularniejszych kierowcow Formuly 1. Nie mam pojecia, moze Ricciardo ma gdzies szanse. Osobiscie zycze mu tego, poniewaz byl szybki, jest promienna postacia w Formule 1 i zawsze byl kierowca, ktory potrafil wyprzedzac. Od lat wykazuje dobre wystepy w Formule 1.
10. dexter
Grzesiek 12.
Przeciez McLaren nie jest koncernem samochodowym. McLaren w porownaniu do koncernow samochodowych jest mala manufaktura, ktora produkuje samochody sportowe. Jednak ze wzgledu na koszty trzeba by to zamortyzowac milionami samochodow rocznie, a nie tysiacami. Wiec nie ma sensu uzywac Formuly 1 jako narzedzia marketingowego dla silnikow zastosowanych w samochodach ulicznych.
11. dexter
"Taką wisienką na torcie, zawsze będzie niekonsekwencja z silnikami Hondy."
A byla taka wiedza, ze Honda zbuduje topowy silnik? Honda byla ekskluzywnym partnerem McLarena, ale partnerstwo McLarena i Hondy od poczatku naznaczone bylo permanentnym kryzysem i tak projekt sam nabral niezdrowego tempa. Poczatkowo ani mocny, ani niezawodny naped Hondy powodowal frustracje wszystkich zaangazowanych. Kulminacja tego byla legendarna juz wiadomosc radiowa o "silniku GP2" od Fernando Alonso podczas domowego wyscigu Hondy na Suzuce, co bylo publicznym upokorzeniem dla dumnych Japonczykow.
12. dexter
"Ale mlody wybral inaczej, czy zrobil dobrze zycie pokaze."
Piastri to mlody czlowiek, ktory znakomicie przeszedl przez klase juniorow w sportach motorowych. Takie talenty pojawiaja sie w Formule 1 powiedzmy co 5 do 10 lat i dlatego jest naturalnie goraco pozadanym diamentem. Powodem moze byc tylko to, ze chca go wyciagnac z kontraktowych szponow - po prostu dlatego, ze mysla, ze w przeciwnym razie (powiedzmy w nastepnych 5 latach) sportowiec zostanie quasi "zaglodzony" i na pewno nie podpisze kontraktu z Ferrari albo Mercedesem. Slowo kluczowe: "two digit number" - chodzi o dwucyfrowe milionowe kwoty, ktore mlodzieniec moze zarobic w przyszlosci na sezon. To tylko kwestia dochodow i dlatego mysle, ze razem z Markiem Webberem (to jego manager) zrobil ten krok. Zobaczymy czy taki plan wyjdzie.
13. Grzesiek 12.
@dexter
Myślę że McLaren będzie zmuszony do zapłaty kwoty zawartej w umowie jeśli Daniel nie znajdzie innego zespołu. Zespół miał nadzieję że może Ricciardo gdzieś się załapie i kwota będzie niższa. Różne są opcje w takich przypadkach i wszystko w kwestii dogadania. Ale patrząc na wolne miejsca na sezon 2023 jest to raczej mało prawdopodobne . Dlatego najbardziej realny scenariusz to przerwa, co najmniej na jeden sezon.
Ogólnie szkoda ze w ostatnim czasie F1 zamknęła się na inne zespoły. Tutaj mam na myśli ten z USA Andretti jest gotowy ponieść ogromne koszty, infrastrukturę też ma gotową, a FIA blokuje ten pomysł. Tym bardziej dziwne ze być może od 2024 r. w stawce pozostanie 9 zespołów po wycofaniu się Alfy... Piszę to w kontekście że więcej było by foteli do podziału i taki Daniel i inni kierowcy, miał by większe szanse na jazdę w F1
Co do samej jazdy, to naprawdę nie rozumiem co jest powodem takiej obniżki formy. Chłopak który w pierwszym sezonie w RB ograł Vettela, później był bardziej regularny niż Verstappen. W przeciętnym Renault też błyszczał, nagle w Maku stracił formę. Dlatego różne pomysły przychodzą mi do głowy, łącznie z tym że klimat Brytyjski mu nie służy...
Zdaje sobie sprawę jakim koncernem jest McLaren i mimo to dziwię się że nie podjął próby własnego silnika na potrzeby F1
A jeśli już się nie zdecydował, to powinien iść w stronę, aby dostawcą był producent nie mający własnego zespołu w F1. Honda była idealna ale zabrakło konsekwencji. Wcześniej z Mercedesem to się sprawdźilo, ale teraz są inne realia. Nigdy nie dostaną tak samo wydajnych silników co zespół fabryczny ...
14. Grzesiek 12.
Co do Piastriego, to wchodzi do jaskini Lwa i do mocnego kierowcy. Tam Lando zna wszystkie ścieżki i zespół od podszewki. Z tego powodu będzie miał ciężko. I jest wysoce prawdopodobne że się spali . Ilez to rokujących kierowców już po pierwszych latach w których zostali zdominowali przez kolegów z zespołu zakończyło przygodę w F1? Oczywiście może być zupełnie inaczej. Życie pokaże. Jednak uważam że Alpine czy nawet Williams był by lepszym zespołem na pierwsze kroki. A nawet w najgorszym bolidzie rokujący kierowca pokaże to coś, że świat F1 wie jakim kalibru jest kierowcą...
15. Grzesiek 12.
"Takie talenty pojawiaja sie w Formule 1 powiedzmy co 5 do 10 lat i dlatego jest naturalnie goraco pozadanym diamentem "
Czy nie za wcześnie stawiasz go na równi z najlepszymi tego sportu? Ilez to było talentów którzy z hukiem i nadziejami wchodzili do F1 a po kilku sezonach opuszczali ze spuszczoną głową... Dlatego poczekajmy, niech chłopak pokaże co potrafi. Sezon po sezonie. Najpierw niech wykarze się przy Norrisie Bo to do Lando będzie porównywalny na początku kariery, stąd moje obawy czy podoła. Później niech wygra jakis tytuł. Niech pokaże swoją klasę w najwyższej klasie wyścigowej. To ona weryfikuje najlepiej kierowców. Jak poradzi to wówczas będziemy go porównywać do kierowców kalibru Hamiltona czy Versrappena .
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz