Vettel: Stroll zaskoczył mnie w ostatnim zakręcie
Sebastian Vettel przyznał, że Lance Stroll "zaskoczył go", hamując nagle w ostatnim zakręcie wczorajszego wyścigu o GP Francji na torze Paul Ricard.4-krotny mistrz świata na samym początku wyścigu stracił pozycję na rzecz Lance'a Strolla, który wyjątkowo dobrze rozpoczął niedzielne zmagania i od tamtej pory przez cały czas podążał w bliskiej odległości za swoim kanadyjskim kolegą.
Sytuacji diametralnie nie zmieniła również sekwencja pit stopów, która zagrała na korzyść Strolla. Kanadyjczyk został bowiem ściągnięty do boksu podczas neutralizacji, podczas gdy Sebastian Vettel jako jeden z nielicznych pozostał wtedy na torze.
Szef Astona Martina, Mike Krack, tłumaczy wtedy, że ekipa obawiała się, że na zatłoczonej alei serwisowej Niemiec straciłby zbyt dużo czasu.
Po swojej wizycie w boksach Vettel stracił jedno miejsce na orze, ale szybko je odzyskał i równie szybko znalazł się za plecami zespołowego partnera, aby w końcówce rywalizacji mocno wywrzeć na nim presję.
Walka mogła trwać do samej linii mety, ale młody zawodnik w dość brutalny sposób postanowił sprawdzić refleks 4-krotnego mistrza świata F1. W ostatnim zakręcie, gdy Vettel szykował się do decydującego ataku Stroll postanowił wcisnąć hamulec.
Lance’s “defense” against Seb in the final corner pic.twitter.com/EoBaIm6ReZ
— Naca ⁵ (@F1ToRuleThemAll) July 24, 2022
W geście poirytowania Vettel jedynie podniósł bezradnie lewą dłoń po tym jak ledwo co udało mu się uniknąć wjechał w tył siostrzanego auta. Po wyścigu udało mu się jednak utrzymać emocje na wodzy, nie zdradzając zbytnio swojego poirytowania.
"Udało mi się go dogonić okrążenie wcześniej" mówił Vettel. "Myślę, że byłem szybszy, ale to nie ma znaczenia. To i tak ten sam punkt dla zespołu."
"On oczywiście znowu wcisnął hamulce zanim przyspieszył, więc to mnie zaskoczyło i straciłem pęd."
Stroll, który po przekroczeniu linii mety meldował przez radio "brak tchu", zaprzeczał jednak, aby hamował w inny sposób niż wcześniej, twierdząc przy okazji, że miał problemy z oponami i złapał nadsterowność. Kanadyjczyk twierdzi, że nie zrobił nic "bezmyślnego".
"Rzuciło mną na wyjściu i koła mi zabuksowały" mówił. "Myślę, że wszyscy ścigamy się tutaj. On co weekend chce zdobyć punkt tak samo jak ja. Nie zrobiłem nic bezmyślnie. Broniłem się tak jak przed każdym innym kierowcą na torze."
komentarze
1. LeadwonLJ
Nie widzę zbytnio winy Lance'a. Oczywiście nie było to dobre, ale jestem pewien, że nie zrobił tego specjalnie i widzę tu tylko błąd
2. xandi_F1
Można aż nadto wyhamować samochód w szczycie zakrętu, aby opóźnić, zdestabilizować auto z tyłu, które w 99% przypadkach jedzie po tak zwanej "krótkiej". Senna to wymyślił a Schumi cwaniak ulepszył ten manewr. A potem sam Alonso na Imoli tym sposobem się bronił przed nim samym. Nie można wykonać tak zwanego podwójnego hamulca na wyjściu, nie można użyć w ogóle hamulca jeśli telemetria wykaże użycie przepustnicy gazu w jakimkolwiek stopniu kiedy auto wyprostuje koła. Jeśli tego nie zrobił to wg kodeksu wyścigowego było clear. Jednak Vettel poszedł po długiej, wcisnął gaz aby ścigać do mety i ten mu zajechał. I to ciężko ocenić. I dzięki temu, że sędziowie nawet nie odnotowali tego, będzie odnośnikiem dla innych, że wraca brudne ściganie ala Schumi. W ogóle Pan dyrektor z WECa znowu coś odwalił z tym restartem VSC.
3. fistaszeq
Vettel stracił jedno miejsce na orze po wizycie w boksach
4. xandi_F1
stracił 2 (Albon, Gasly)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz