Hamilton: nie działał mi bidon z napojem
Lewis Hamilton wyjawił, że podczas upalnego Grand Prix Francji nie mógł się nawadniać z powodu niedziałającego bidonu z napojem.Brytyjczykowi nie przeszkodziło to jednak w wywalczeniu czwartego podium z rzędu, a przy okazji najlepszego osobistego wyniku w tym sezonie, jakim jest drugie miejsce.
Tuż po zakończeniu wyścigu można było jednak dostrzec, że siedmiokrotny mistrz świata był wyjątkowo zmęczony w pokoju dla kierowców, lecz wzięło się to z jednej przyczyny – zawodnik Mercedesa podczas zawodów nie korzystał z napoju.
Chilling. pic.twitter.com/czNJDxSwYi
— Lewis Hamilton (@LewisHamilton) July 24, 2022
W umiarkowanych warunkach nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, wszak niektórzy kierowcy deklarują, że mają w zwyczaju nie zabierać do kokpitu dodatkowego balastu w postaci płynów nawadniających, jednak tegoroczne Grand Prix Francji było naprawdę wymagające pod względem fizycznym – na starcie temperatura powietrza wynosiła 30 stopni Celsjusza, zaś tor rozgrzany był do ponad 50 stopni.
"Pogoda była niesamowita, jednak dla mnie był to ciężki wyścig, ponieważ nie działał mi bidon z napojem. […] Nie patrzyłem na wagę, ale wyobrażam sobie, że straciłem prawdopodobnie jakieś trzy kilogramy... tak, chyba wystarczająco dużo. Nie mogę się doczekać, żeby dopić do końca tę butelkę", wyznał po wyścigu Hamilton.
"Osiągnęliśmy jednak wspaniały wynik, biorąc pod uwagę fakt, że w ten weekend tak wiele traciliśmy do rywali. Nasza ekipa pod względem niezawodności była świetna, więc ogromnie wszystkim gratuluję – załodze na torze i w obu fabrykach; bez nich to podium nie byłoby możliwe. George także wykonał kapitalną robotę.”
George Russell, który co prawda nie zgłaszał problemów z bidonem, również przyznał, że warunki pogodowe dały mu się we znaki.
"Jestem trochę wykończony, to był długi wyścig, trudny wyścig”, powiedział 24-latek po wyjściu z kokpitu.
komentarze
1. Gumek73
Tracił przez to 0,3s na okrążeniu, gdyby nie to na pewno by wygrał.
2. bartii93
Jedyna awaria mercedesa w tym sezonie, nie licząc stłuczek.
3. Globtrotter
od razu przypomina sie Kimi i jego słynne "Is there a drink or not?"
4. Zaps
No Levis, you will not have a drink
5. patryko92
Merc powoli bo powoli ale się rozpędza, w sobotę zostali znokautowani ale w niedziele byli bardzo szybcy. Byłem w szoku jak Hamilton zaczął odjeżdżać Perezowi, sądziłem że Checo łyknie go zaraz po włączeniu DRS.
6. giovanni paolo
Widzicie? A wy hejterzy mówiliście, że sir hamilton przejechał samotny, nudny wyścig, a w rzeczywistości pod kaskiem przeżywał prawdziwy dramat.
7. Gumek73
Trzeba wprowadzić dyrektywę, jak podawanie napoju nie działa to czarna flaga ;)
8. TomPo
@3 To bylo dobre :)
Zwlaszcza ze to KImi wiec tym bardziej fajnie to brzmialo w podtekscie alkoholu xD
9. Grzesiek 12.
Ja bym się jednak nie śmiał. Hamilton nie miał łatwo na upale. Bywały przypadki ze kierowca zemdlał tuż po wyścigu bez dostępu do napoju. Jak choćby Alonso w Bahrajnie 2009r.
10. Fan Russell
@6 Nie widzę różnicy kto jechał samotnie.
11. Davien 78
9@ Nie pił bo nie wiedział którym przyciskiem załączało się pompkę od napoju. A nuż by mu się palec omsknął i by silnik zrestartował jak w 2007.
12. Grzesiek 12.
11 Davien 78
Strasznie przymulasz kolego.
Wyluzuj trochę, faktów z Brazylii nie zmienisz. A bajeczki o *oficjalnej tezie *, nowym pojęciu w F1, buhaha, zachowaj dla siebie.
13. Tomus1
Ohhh, ahhh, ojej, jak zwykle przed kamerami cyrk musi trwać, żeby cały świat się dowiedział ile to on musiał z siebie dać, aby zdobyć to drugie miejsce. Show must go on!
Żenada.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz