Alonso będzie potrzebował nowego silnika w Australii
Zespół Alpine ujawnił przyczynę awarii samochodu Fernando Alonso z GP Arabii Saudyjskiej. Zawiodła pompa wody i z pierwszych doniesień wynika, że Hiszpan będzie potrzebował już trzeciego silnika.Alpine mogło ze znakomitym wynikiem zakończyć tegoroczną rundę na arabskim torze. Obaj kierowcy mieli bardzo dobre tempo i wydawało się, że dowiozą podwójne punkty dla zespołu. Pech akurat chciał, że to się nie udało.
W końcówce zmagań awarii uległ samochód Fernando Alonso, przez co ten musiał wycofać się z rywalizacji. Początkowo francuski zespół nie chciał zdradzić przyczyny tej usterki, gdyż wolał dokładnie sprawdzić maszynę A522. Dokładna analiza wykazała, że za wszystko odpowiedzialna była pompa wody.
Może być to spory problem dla Alpine i Hiszpana. Podczas GP Australii w jego bolidzie zostanie zamontowany już trzeci silnik spalinowy (drugi był używany w Arabii, a pierwszy w Bahrajnie), dzięki czemu dobije już do dozwolonego limitu. Niemal pewne jest wręcz to, że dwukrotny mistrz świata otrzyma karę przesunięcia na starcie w późniejszej fazie sezonu:
"To nie silnik, a pompa wody. Doprowadziło to do awarii chłodzenia, a potem pojawiły się kolejne szkody. Motor mniej się chłodził, a olej nagrzewał, co wyrządziło wiele szkód. Fernando mógł kontynuować jazdę, ale silnik nie pracował już tak dobrze, przez co woleliśmy go wycofać", mówił CEO Alpine, Laurent Rossi, cytowany przez Auto Hebdo.
"Prawdziwy problem polega jednak na tym, że pompa wody jest zintegrowana z silnikiem. Gdy się rozpadła, wpadła po prostu do niego. Gdybyśmy chcieli to naprawić, musielibyśmy zerwać plombę. To oznacza, że ten silnik jest dla nas stracony."
Rossi nie ukrywa, że usterka ta była spowodowana sporymi zmianami we francuskiej jednostce napędowej, do których doszło minionej zimy:
"Mam nadzieję, że poprawimy to przed Melbourne. To "młodzieńczy" problem, który dotyczy nowych komponentów. W przeciwieństwie do innych ekip - nie mieliśmy jeszcze okazji, by je dokładnie sprawdzić."
"Plus jest taki, że nie jest to kwestia wady strukturalnej czy wewnętrznej. Nie można kwestionować projektu samego silnika czy dokonanych przez nas wyborów architektonicznych. Ten motor robi po prostu to, czego od niego oczekiwaliśmy."
komentarze
1. Pajol
Nie no dobra statystyka , jeden motor na jeden wyścig xD
2. michal395
idiotyzm że nie można takich rzeczy naprawić tylko od razu nowy sinik, na pewno taniej to wychodzi :d
3. plmno
Niech biorą nowy silnik na każdy wyścig i kręcą go na maksa jak Mercedes w Brazylii
4. Gumek73
Renia już chyba trzeci raz zaczyna erę hybrydowa od nowa i ciągle są w czarnej d****.
W 2014 ich silnik pod względem niezawodności i mocy był fatalny, Ferrari słabe ale nie tak zawodne. Później Ferrari zaczęło się porawiac pod względem mocy, choc do Mercedesa to i tak była przepaść, a renowka jakby spali, ani mocy i awarie non stop.
Pojawiła się Honda i początek jaki był wszyscy pamiętają, ale zbratali się z RBR i doszli do ładu z tym silnikiem, w międzyczasie, Ferrari dostało bana od FIA, bo ,,troszkę przekombinowali" ale cały czas niezawodnie, renówka ciągle nic, zostając w końcu sami ze swoim silniczkiem.
I przychodzi w końcu rok 2022, Ferrari obiecywało pożądny motor, mocny i niezawodny i to zrobili, Honda też wygląda dobrze, choć pierwszy wyścig im nie poszedł, delikatnie mówiąc, ale to chyba sam Redbull przekombinował, a renia po chyba dwóch latach przygotowań, znów ani nie powala mocą, a niezawodnością, choc nad tym drugim mogą na legalu popracować, to jednak Ferrari pokazało że można to zrobić od razu.
O Mercedesie nie piszę, bo wydaje się, mimo ich problemów na początku sezonu, to ich silnik w erze hybrydowej jak narazie niepokonany.
5. Andrzej369
@4 Co do Renault pełna zgoda, 2019 zaczęli zawodzić i zamiast walki o 3. miejsce w konstruktorce to musieli się bronić przed innymi, no ale po rewolucji mają rządzić. Jest El Plan, jest rewolucja, a Alpine/Renault wygląda że wróciło do miejsca w którym byli w 2018.
Co do niepokonanego silnika Mercedesa, pytanie - skąd takie śmiałe twierdzenie że jest najlepszy? Zarówno Mercedes jak i jego zespoły klienckie są najsłabsze pod względem tempa. Co do prędkości na prostych to ciężko powiedzieć - Williams jest szybki w punktach pomiaru ale podobnie do 2014 mogą mieć bardzo niski docisk, a Mercedes jest bardzo wolny bo wielkim skrzydłem nadrabia brak docisku. Przez problemy Mercedesa ciężko określić ich moc silnika. Jak na razie Ferrari i Honda wygląda że wyciągnęli lekcje, ale może też być wszystko po staremu. Na ocenę silnika Mercedesa trzeba poczekać aż któryś z zespołów naprawi problemy... aż dziwi że wszystkie zespoły które zaliczyły największy 'zjazd' względem 2021 korzystają z silników Mercedesa, nie sugeruję problemów z niedoborem mocy, ale może upakowanie silnika powoduje komplikacje które właśnie mogą objawiać się nieprawidłowym działaniem aerodynamiki.
6. michal395
Weź pod uwagę że renault ma całkiem nowy silnik więc to normalne że awarie się trafią, ale moc jest na poziomie ferrari i hondy. A to że przez awarie pompy wody trzeba brać nowy silnik to tylko głupota regulaminu
7. Davien 78
To nie silnik tylko pompa. Chciało by się rzecz to nie silnik tylko tłok......
Pompa nie należy do silnika u nich widocznie, być może to część koła.
@2,6 Ależ można naprawić ( RB pompy paliwa naprawił). Przeczytaj tekst raz jeszcze ze zrozumieniem ciągu konsekwencji. Albo wykręć pompę wodną ze swego samochu (względnie ojca) i zrób ze 20 km. Mechanik ci napewno wyjaśni co trzeba wymienić wtedy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz