Co jest największym problemem Mercedesa na starcie sezonu 2022?
Za nami dwa wyścigi nowej ery regulacyjnej i nikt na razie nie ma żadnych wątpliwości, że największym przegranym jest zdecydowanie Mercedes. Ekipa ta zmaga się z wieloma problemami, przez które nie może walczyć z Ferrari oraz Red Bullem. W Brackley mają już być szykowane poprawki, by nim zaradzić.Po dwóch rundach sezonu 2022 Mercedes traci już do Ferrari 40 punktów w klasyfikacji konstruktorów. Dotychczas w erze hybrydowej taka strata byłaby nie do pomyślenia, natomiast nowe przepisy techniczne idealnie uwypuklają słabości maszyny W13.
Niemcy wciąż są zespołem, który mocno cierpi na zjawisku porpoisingu. Jest to o tyle dziwne, że wszystkie ekipy miały - większy lub mniejszy - z tym problem już podczas dwóch tur testów i większości z nich udało się znaleźć odpowiednie rozwiązanie.
Mercedes natomiast nie zamierzał odchodzić od swojego "agresywnego" projektu i do tej pory stawiał na proste sposoby, takie jak podniesienie wysokości pojazdu, co wiązało się naturalnie ze spadkiem osiągów. W Arabii Saudyjskiej próbowano różnych konfiguracji tylnego skrzydła, ale nie przyniosło to żadnych korzyści. W związku z tym inżynierowie wciąż kombinowali na froncie wysokości bolidu:
"Założyliśmy, że w Dżuddzie podskakiwanie będzie mniejsze, gdyż tor jest bardziej płynny. Myliliśmy się jednak. Nadal nie wiemy tak naprawdę, co wpływa na to zjawisko. Ciągle go się uczymy", powiedział anonimowy inżynier "Srebrnych Strzał" dla Auto Motor und Sport.
Zdaniem przedstawicieli Mercedesa, to właśnie porpoising odpowiada za większość obecnych strat do Ferrari i Red Bulla. Oba zespoły nie mają z nim kłopotu zarówno wtedy, gdy korzystają z pakietu o większym docisku, jak i mniejszym (wspomniane tylne skrzydło Mercedesa z Arabii miało wytwarzać mniejszy docisk niż w Bahrajnie). Powołując się na informacje z padoku, AMuS przekonuje nawet, że włoskie F1-75 zapewnia najlepszą stabilność aerodynamiczną ze wszystkich tegorocznych bolidów.
Low drag rear wing for Mercedes in Jeddah. #F1 #SaudiArabianGP
— F1 News.Live (@f1newslive_) March 24, 2022
📷 AlbertFabrega pic.twitter.com/nHJLUYHjbN
Nie jest jednak tajemnicą, że podskakiwanie to niejedyny problem stajni z Brackley. Gdy popatrzy się na prędkości maksymalne na prostych z kwalifikacji, tam również można dostrzec pewien deficyt. Lewis Hamilton w punkcie pomiaru stracił do Maxa Verstappena aż 11 km/h.
Eksperci nie mają wątpliwości, że za część tych strat odpowiada silnik, który nie króluje już w F1 pod względem czystej mocy. Drobne zmiany techniczne na tym polu sprawiły, że całkowicie zmienił się układ sił producentów. Jak donosi AMuS, teraz lideruje Ferrari, a tuż za nim znajduje się Red Bull. Dopiero później można znaleźć Mercedesa, którego motor ma generować podobne osiągi, co Renault.
Mimo to niemieccy przedstawiciele, na czele z Toto Wolffem, przekonują, że to nie jednostka napędowa jest ich słabym punktem. Uważają, że na prostych tracą maksymalnie 0,2 sekundy, ale ma być to głównie związane z oporem powietrza:
"Teraz ważne jest to, żeby nie wskazywać palcem na poszczególne obszary samochodu. Pracujemy razem jako zespół i myślę, że mamy większe deficyty niż te po stronie silnika. Musimy jakoś z tego wyjść", oznajmił Austriak, cytowany przez Motorsport.
Oczywiście część kibiców z pewnością zastanawia się, jak ekstremalna koncepcja, która praktycznie nie posiada żadnych bocznych wlotów powietrza, może generować taki opór? O wytłumaczenie tego pokusił się anonimowy inżynier Mercedesa:
"Nie patrzcie na powierzchnię bolidu i klapę tylnego skrzydła. To dość mylące. Opór jest głównie generowany przez poszycie tylnego skrzydła i jego spód."
Wedle pozostałych doniesień, Mercedes szykuje trzy pakiety poprawek na najbliższe wyścigi. W Australii ma pojawić się tylne skrzydło, które rozwiąże problem z oporem. Aktualizacje przygotowywane na Imolę mają natomiast zakończyć kłopoty z podskakiwaniem. Wtedy też powinniśmy poznać prawdziwy potencjał modelu W13.
komentarze
1. Tomek_VR4
Pisałem, że to głównie przez porpoising Mercedes traci tylko wtedy wszyscy mnie wyśmiewali.
"Nie jest tajemnicą, że podskakiwanie to nie jeden problem stajni z Brackley [...] Hamilton w punkcie pomiaru tracił aż 11km/h do Verstappena"- Jak mają rozpędzić bolid skoro skacze jak piłeczka pingpongowa?
I to właśnie silnik trzyma mercedesa tak wysoko bo gdyby nie on byliby znacznie z tyłu.
2. belzebub
Dopóki nie wdrożą poprawek nie będzie wiadomo czy one coś pomogą czy problem leży jednak w zbyt agresywnej konstrukcji. Poza tym konkurencja nie będzie stała w miejscu i na pewno mają coś przygotowane co może sprawić, że dalej będą mieli przewagę nad Mercedesem.
3. Tomek_VR4
@2
Co jest na 'NIE' w tej konstrukcji Mercedesa?
4. belzebub
Zauważ, że ich wizja odbiega znacząco od konkurencji. Wystarczy popatrzeć na Ferrari, które poszło zupełnie inną drogą, RBR również. Oczywiście problem leży w głównej mierze po stronie podskakiwania, ale czy za to nie odpowiada w części brak w zasadzie sidepodów? Powietrze inaczej rozchodzi się w ich konstrukcji, a inaczej np w Ferrari. Jakiś anonimowy (zawsze podoba mi się takie określenie) inżynier twierdzi co innego, ale czy przyznają się że mogli zbyt radykalnie podejść do tematu?
Z drugiej strony dlaczego wykluczamy silnik, patrzmy na inne zespoły z tymi silnikami, wszystkie szorują dalsze rejony stawki, a przecież zarówno Mclaren czy Aston albo Williams mają inne rozwiązania w konstrukcji od Mercedesa.
Dlatego uważam, że problem w Mercedesie jest złożony i leży zarówno po stronie budy, jak i silnika.
5. Tomek_VR4
@4 Możesz mieć rację, ale w poprzednim sezonie (2021) bolidy Mercedesa i RBR również się różniły a mimo to były bardzo blisko siebie i w tym sezonie jeżeli Mercedes wprowadzi poprawki (i zakładając, że będą one skuteczne) to może być podobnie
U McLarena podczas wyścigu w Arabii było zdecydowanie lepiej niż w Bahrajnie więc to raczej nie problem jednostki napędowej.
Aston kompletnie zrypał bolid a Williams już od kilku lat trzyma się na końcu stawki.
Odnośnie konstrukcji to Mercedes na pewno rozważał koncepcję Ferrari ale jednak wybrali tą nie bez powodu więc na pewno drzemie w niej potencjał.
6. belzebub
Nie porównujmy konstrukcji z zeszłego sezonu do obecnego, bo to dwie zupełnie różne konstrukcje oparte na odmiennym działaniu aero. To co sprawdziło się w zeszłym sezonie nie musi się sprawdzić w tym. Poza tym powtórzę, to że Mercedes wprowadzi poprawki nie oznacza że konkurencja nie będzie się rozwijać przez cały sezon. Poprawki mogą Mercedesowi pomóc i zbliżyć się do RBR i Ferrari, ale jak oni wprowadzą swoje to znowu mogą odjechać Mercedesowi. Czas pokaże.
7. Sebolinho
@6 Możliwe że masz rację, ale jeśli Mercedes upora się z największym problemem, to potem będą mogli wprowadzać inne poprawki. Jasne jest to że Ferrari i Red Bull nie będą stali w miejscu, ale również Mercedes będzie się rozwijał jeśli uporają się z ty co ponoć najbardziej ich spowalnia. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu.
8. Tomek_VR4
@6 i @7 100% racji
Ale bardziej chodziło mi oto, że mimo odmiennych konstrukcji bolidów w sezonie 2021 Mercedes i RB byli bardzo blisko siebie i możliwe że będzie tak samo i w tym sezonie.
9. Davien 78
Tylko co wspólnego ma podskakiwanie z małą prędkością na prostych? Skoro ustawiają samochód wyżej ograniczając efekt Venturiego to powinni próć do przodu jak RB na prostych a tracić na łukach. A tak nie jest i kłopot leży w silniku. A w zasadzie niedoboru mocy. Kiedyś Binotto powiedział że osiągi bolidu to 60% silnik i 40% reszta (trakcja + aero). Każde 10 KM mniej to ok 0.25 sek na okrażeniu na szybkim torze. Przecież silniki się nie zmieniły od zeszłego roku prócz składu paliwa. Schell opracował super wydajne paliwo dla Ferrari. A Petronas przygoyował ponoć 200 próbek swojego dla Merca. Ale Petronas to nie Schell. I tu jest problem. Skoro ocenia się że na wzroście BIO z 5 do 10% silnik tracił 20 KM to Petronas nie odrobił lekcji. A Schell tak. Jeszcze przed sezonem pisano że Ferrari zniwelowało spadek mocy spowodowany efektem BIO. Drugi problem to konstrukcja Merca. Ok, nie ma sidepidów ale za to jest opasła góra bolidu gdzie wpakowabo chłodnice. Podobno sidepody odpychają powietrze z tylnych kół. Merc te koła całkowicie odsłonił. Shoulin twierdził że 1 lub 2 zespoły nie trafią z projektem. Chyby nie myślał o sobie a wygląda na to że tak jest. Generalnie jest dla nich po sezonie. Mają 0.7 dychy straty.
10. Andrzej369
@9 Podobno Enzo Ferrari miał kiedyś powiedzieć, że "aerodynamika jest dla tych co nie umieją zbudować mocnego silnika".
Osobiście wolę podejście Colina Chapmana: "Większa moc sprawia że jesteś szybszy na prostych, mniejsza masa sprawia że jesteś szybszy wszędzie".
11. Pierdol putina
Nie zdziwił bym się gdyby kluczem do kontroli 'porpoisingu' był szeroki bolid z dużą powierznią nośną.
Jeśli tak jest to Merc znalazł sie w ślepej uliczce.
12. Tomek_VR4
@9
Z tym, że tego bolidu nie mogą rozpędzić bo po przekroczeniu pewnej prędkości zaczyna skakać jak piłka.
13. I_am_speed
Toto może czarować i gadać o oporach czołowych ale każdy widzi, że poza problemami aerodynamicznymi Mercedes wyraźnie stracił moc w silniku po wdrożeniu nowego paliwa E10.
Nawet Lewis ostatnio w wywiadzie chyba przypadkowo powiedział o słowo za dużo i wyraźnie zasugerował, że brakuje im mocy.
14. yaiba83
@9 - Inżynier Mercedesa w jednym z wywiadów powiedział, że tegoroczna zmiana paliwa spowodowała największe zmiany w silniku (ilość godzin poświęconych w fabryce) jakie miały miejsce od 2014r.
@5 - Zaś Binotto powiedział że mieli na stole koncepcję Mercedesa z "brakiem" sidepodów ale stwierdzili że obierają inny kierunek :)
W każdym zespole pracują wybitni fachowcy dysponujący fantastycznymi narzędziami/symulatorami. To nie są takie proste sprawy do rozwiązania jak się forumowiczom wydaje.
15. mariok77
Silnik Mercedesa z pewnością nie jest gorszy niż w roku ubiegłym. IMO dużym problemem wpływającym na moc uzyskiwaną z ich jednostki jest nie tyle zwiększenie bio z 5% na 10%, co określenie że musi to być etanol.
16. ceiwold
Niestety największym problemem Mercedesa w tym wypadku jest to co zawsze jest uznawane za największy atut a mianowicie to, że jak to Niemcy mają w zwyczaju oni zawsze mają plan, plan działania ułożony na cały sezon i niestety jak w planie było, że rozwijają się tak i tak to teraz nie ma siły, aby zmienić plan. Dodatkowo jest też sprawa ew. Błędnej koncepcji nawet jak już wiedzą ,że takową muszą zmienić to tego nie zrobią bo to by oznaczało ,że popełnili znaczący błąd a to w ich PR jest niedopuszczalne ( tak jak to miało miejsce często zawsze była wina innych ale na pewno nie Mercedesa tak jak sprawa koła u bottasa źle się ustawił ) dlatego narracji jest taka ,ze bolid jest najlepszy tylko go uwolnimy podobnie z silnikiem jest najlepszy tylko wina: niedobrego paliwa albo resztki z opon w chłodnicach tak działają ,że nie wyrabia mocą
17. Davien 78
12@ I sugerujesz że jest to owe 11 km/h by tyle byli wolniejsi od RB w Jeddach? To brzmi prawie jak owe 88mil/h w Powrocie do przyszłości. Zapewniam Cię stary że idą na prostej na maksa i podskoki nie są tu limitem. Są poprostu słabi są silnikowo. Nie wiem czy pamiętasz taki sezon 2014 kiedy Wiliams zdobył 2 x 3 miejsce. A nikt nie posądzi Wiliamsa że mają szpeców od aero. Oni wtedy zyskiwali na mocy silnika Merca (szacowano wtedy przewagę silnika Merca na 25 KM). Moc jest tu kluczem a skoro jej nie ma, to jest kłopot i to nie lada bo dziś jest istatni dzionek kiedy można robić jakiekolwiek zmiany wykające z niewykorzystanych tokenów. A od jutra 5 latek zakazu. Oprócz oczywiście Hondy którzy mogą wykonywać pewne zniany jako ,,nowy dostawca" pod szyldem RB Power Trains przez 2 lata jeszcze. Tak się obchodzi przepisy. Szacuję że Merc traci do Ferrari 15 KM.
18. Tomek_VR4
@17 Jak jest z silnikiem Mercedesa przekonamy się na Imoli mam nadzieję, że będą walczyć o mistrzostwo ;)
19. Davien 78
18@ ...... w przyszłym roku.
20. Glorafindel
17. Davien 78
Wypowiadają się inżynierowie zespołu ale jakiś anonim w internecie wie lepiej i zapewnia Nas że tak jest więc tak musi być hahahahha
21. Tomek_VR4
@20
Jeżeli to było do mnie to po prostu wyrażam swoją opinię do czego mam prawo nie musicie się z nią utożsamiać za kilka wyścigów przekonamy się kto miał rację :)
22. belzebub
@20 W artykule masz cytat: "O wytłumaczenie tego pokusił się anonimowy inżynier Mercedesa:"Nie patrzcie na powierzchnię bolidu i klapę tylnego skrzydła. To dość mylące. Opór jest głównie generowany przez poszycie tylnego skrzydła i jego spód."
Anonimowy inżynier, ciekawe dlaczego nie chce podać swoich danych? Może to inżynier, tylko osoba z zupełnie na innym stanowisku? W takiej sytuacji jaką masz pewność ile ma faktycznie wiedzy w temacie?
Przy okazji takie fora są miejscem na wymianę poglądów.
23. belzebub
Powinno być: "Może to nie inżynier, tylko osoba z zupełnie na innym stanowisku?"
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz