Zhou: zdobycie punktu w debiucie to najlepsza odpowiedź dla krytyków
Zhou Guanyu uważa, że jego świetny występ w GP Bahrajnu zamknął usta krytykom, których nie brakowało przed rozpoczęciem sezonu 2022. Chińczyk ma nadzieję, iż nie będzie już mu przypisywana łatka "pay-drivera".Zhou Guanyu był obok Kevina Magnussena jedną z rewelacji otwarcia sezonu w Bahrajnie. Chińczyk nie dał się pokonać presji towarzyszącej debiutantowi i pokazał się ze świetnej strony, wykorzystując potencjał maszyny Alfy Romeo.
O ile jeszcze w kwalifikacjach jego występ nie był tak imponujący, o tyle niedzielna jazda już tak. Stoczył kilka świetnych pojedynków w środku stawki, a tę rywalizację zwieńczył jednym "oczkiem" za 10. miejsce. W ten sposób Zhou stał się 66. kierowcą, który zdobył punkty już w swoim pierwszym starcie w F1.
Dzięki temu - w oczach wielu obserwatorów - zostawił za sobą łatkę "pay-drivera", którą przypisywano mu po ogłoszeniu jego angażu z ekipą z Hinwil. Nie jest bowiem tajemnicą, że chińscy sponsorzy wnieśli pokaźne wsparcie finansowy dla zespołu, czego nie ukrywał sam Frederic Vasseur. 22-latek liczy, że nie będą już pojawiać się takie komentarze:
"Gdy podpisałem kontrakt w zeszłym roku, z jakiegoś powodu ludzie mieli trochę inne zdanie na temat mojej osoby w F1. Natomiast moim zdaniem zrobiłem wszystko, co mogłem zrobić, by dostać się do tego sportu", mówił kierowca Alfy Romeo, cytowany przez Motorsport.
"W tym roku chciałem więc awansować do Q2, żeby ich uciszyć. Naprawdę mi ulżyło. Awansowałem z 15. miejsca na 10., ale wyglądało to tak, jakbym przebił się z 20. na 10. Myślę, że to najlepsza odpowiedź. Nie będę gadał za dużo głupot. Wolę skupić się na swojej pracy."
Zhou opowiedział również trochę więcej na temat swoich odczuć po pierwszym wyścigu w F1:
"Zadowolony to nie jest najlepsze określenie. Raczej jestem po prostu rozemocjonowany. Byłem bardzo skoncentrowany, kiedy przebijałem się przez stawkę. Gdy tylko mogłem wyprzedzić, korzystałem z tej okazji. Nie obchodziło mnie to, czy był to zakręt numer 1, 4 czy ostatni."
"Zapał włączy się we mnie w pełni. Punkty były możliwe i zdawałem sobie z tego sprawę, patrząc na moje tempo wyścigowe. Podczas drugiego i trzeciego stintu pomyślałem, że trzeba trochę przycisnąć. Zdobycie tego jednego punktu jest naprawdę niesamowite."
komentarze
1. TomPo
Juz tak nie przesadzaj, BOT byl 6, a Ty 10 a punkty dzieki odpadnieciu 3 bolidow (albo 2, nie pamietam na ktorym jechal Gasly nim nie zaplonal).
Zobaczymy jak to dalej pojdzie, Tsunoda w pierwszym wyscigu tez dal rade, a pozniej bylo jak bylo.
2. Bromba
Jedna jaskółka wiosny nie czynie czyni...
3. I_am_speed
Myślę, że lepsze od zdobycia punktu byłoby zdobycie kilku punktów, ale mogę się mylić ;)
A zupełnie serio to Chińczyk zrobił na mnie pozytywne wrażenie, wiadomo, że za wcześnie jeszcze na jakiekolwiek oceny ale myślę, że na szczęście nie będzie takim kolejnym Strollem, zarówno na torze jak i w wypowiedziach.
4. hubi7251
@1
Bije z niego jakby zapał do pracy, może jednak okaże się bardziej wartościowym kierowcą niż Tsunoda, którego trzeba zmuszać do treningów.
5. jmformates
4. To, że nie lubi treningów to nie znaczy, że trzeba go do nich zmuszać. Trenuje po 4h dziennie i nadrobił wszystkie zaległości. A racecraftem bije na głowę przynajmniej połowę stawki, musi jeszcze kwalifikacje trochę poprawić, w tamtym roku jak już się wjeździł do było regularne Q3, teraz trzeba mu dać czas kilka weekendów i też będzie dobrze.
Chłop jest w stanie holować każdego za sobą i to nie przez 1 okrążenie, Bottasa ostatnio pół wyścigu wiózł, tak samo w Abu Djabi. Może nie lubić treningów, tylko on w przeciwieństwie do Zhou nie skakał z radości po 1 punkcie zdobytym przez to, że odpadły 3 samochody, tylko był średnio usatysfakcjonowany i zły na siebie, że stracił kilka pozycji na starcie w debiucie mimo że na 1 okrążeniu osunął się na 17 miejsce a skończył na 9. Na ostatnim okrążeniu zaryzykował wszystko i zanurkował niesamowicie pod Strollem, aby skończyć z 2 punktami, a nie jednym. Inny mental na torze, a to się liczy najbardziej.
6. thingrim996
Trochę za wcześnie z takimi deklaracjami, jak zapunktuje 3 razy z rzędu to jest gość, narazie zdobył punk tylko przez pecha innych, i to aż trzech kierowców.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz