Leclerc: zaczyna się w możliwie najlepszy sposób
Charles Leclerc wraz z ekipą Ferrari powrócił na szczyt Formuły 1. Monakijczyk świeżo po swoim trzecim zwycięstwie w karierze wspominał o dwóch latach posuchy.Grand Prix Bahrajnu zakończyło wielką smutę w ekipie wierzgającego konia. Leclerc na wygraną musiał czekać od pamiętnej rundy na Monzy w 2019 roku, gdzie dzielnie bronił się przed zakusami Lewisa Hamiltona. Sam zaś włoski zespół ostatni dublet święcił również przed trzema laty - w nocnym GP Singapuru.
"Jestem przeszczęśliwy", wyznał po wyjściu z kokpitu Leclerc. "Wiem, że się powtarzam, ale ostatnie dwa lata były niezwykle trudne dla naszego zespołu, lecz wiedzieliśmy, że staniemy przed dużą szansą i wszyscy wykonali tu niesamowitą robotę budując ten świetny samochód."
"Wszystko zaczyna się w możliwie najlepszy sposób: pole position, zwycięstwo, najszybsze okrążenie, dublet z Carlosem - nie mogliśmy prosić o więcej. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas przez ostatnie dwa lata. Nie było łatwo, ale powrót na szczyt jest czymś kapitalnym."
By zwyciężyć, Leclerc musiał pojedynkować się ze wściekle nacierającym Maksem Verstappenem. Reprezentant Scuderii tłumaczy, że sztuka ta udała mu się dzięki łapaniu DRS w drugim punkcie aktywacji.
"Starałem bardzo sprytnie korzystać z DRS-u. Dlatego w pierwszym zakręcie hamowałem wcześnie, żeby na punkcie detekcji być za nim [Verstappenem]. Dzięki temu dwukrotnie udało mi się powrócić na pozycję."
komentarze
1. X-Y-Z
Leklerk pojechał jak profesor! A Max jak to Max - zero pomysłu na rozegranie czegoś w logiczny i przemyślany sposób. Wystarczyło w zakręcie nr 1 nie wyprzedzać tylko zrobić to w drugiej strefie DRS tak jak to robił Leklerek, ale to jest cały Max NARWANY, AGRESYWNY, WULGARNY i AROGANCKI wobec innych kierowców.
Prawdziwy mistrz z przypadku! (o przepraszam) mistrz z powodu "..... ludzkiego błędu"
2. hubertusss
@1 nic by to nie dało. Ferrari było szybsze i Charles za kółko czy dwa odebrał by mu tą pozycję. Poza tym Maxowi przegrzały się hamulce. RB miał z tym problemy.
Szkoda, ze Max tak skończył bo choć kibicuje Ferrari chciał bym aby wyścigi i tytuły rozgrywały się na torze a nie dlatego, że ktoś miał awarię.
3. Angry Tiger
Brawo Szarlotka! :)
4. elin
Brawo Charles !
Oby tak dalej... i po tytuł w tym sezonie :-)
5. Glorafindel
2. hubertusss
Szkoda że nie chciałeś aby w Abu mistrzostwo nie rozegrało się na torze według przepisów, a za zielonym stolikiem.
6. Mleko
@1 poza tym ma też wady :D
7. sliwa007
Brawo dla obu chłopaków i całego zespołu. Leclerc pojechał dzisiaj jak profesor, trochę obawiałem się o niego, bo w poprzednich latach potrafił zrobić jakiś głupi, nie wymuszony błąd, ale na szczęście nie dzisiaj. Oby tak dalej, w końcu jest komu kibicować. Normalny, ambitny chłopak, dla którego zasady uczciwej, sportowej rywalizacji coś znaczą, zawodnik z honorem, bez rozdmuchanego ego.
Oby tylko Ferrari dało radę utrzymać odpowiednie tempo rozwoju bolidu, niestety tutaj obawiam się, że Red Bull może im odskoczyć.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz