Alpine ma przygotowane "masę poprawek" A522 na testy i pierwszy wyścig
Zespół Alpine wpisuje się w tegoroczny trend i zapewnia, że ma przygotowane "mnóstwo poprawek", które zostaną wdrożone podczas drugiej tury przedsezonowych testów w Bahrajnie oraz podczas pierwszego weekendu wyścigowego.Przy tak szerokich zmianach w przepisach technicznych w stawce z pewnością pojawią się zwycięzcy i przegrani, ci którzy trafią w świetne rozwiązania i ci, którzy niestety popełnią błąd i będą musieli nadrabiać straty, co przy obowiązujących i coraz niższych limitach budżetowych może stanowić nie lada wyzwanie.
Tak czy inaczej ekipy czeka wyjątkowo szybki rozwój i podglądanie tego co wymyślała przez zimę w ramach nowych przepisów konkurencja.
Co ciekawe zanim zespoły zaczęły pokazywać swoje nowe konstrukcje wyścigowe pojawiły się obawy o to, że wszystkie mogą być wyjątkowo podobne do siebie ze względu na to, że nowy regulamin F1 nie pozostawia zbyt wiele miejsca na kreatywność inżynierów, a do sportu ma powrócić efekt przyziemny, który będzie głównie odpowiadał za docisk nowych bolidów.
Szybko jednak okazało się, że wcale tak nie jest i w zasadzie każdy zespół przygotował na początek swoich zmagań coś innego. Nie wykluczone jednak, że w perspektywie najbliższych 12 miesięcy wszystko ulegnie zmianie, a zespoły po zapoznaniu się z konstrukcjami rywali zaczną obierać jeden, optymalny kierunek rozwoju, o czy niedawno wspominał Laurent Mekies z Ferrari.
Pat Fry pełniący rolę zarządzającego dyrektora technicznego w Alpine również szykuje swój zespół na aktywny rozwój pokazanego wczoraj A522: "Podczas dwóch testów oraz pierwszych wyścigów będziemy ogromnie dużo uczyli się."
"Oczywiście mamy własny pogląd na to co reprezentują nowe przepisy, ale zobaczymy także 9 innych interpretacji. Postaramy się wybierać najlepsze."
"Stale uczymy się w naszym tunelu aerodynamicznym. Będziemy mieli ten luksus, że przyjrzymy się wynikom z pozostałych 9 tuneli. Będziemy mogli zrozumieć bolid i poprawić go."
"Poprawa osiągów będzie olbrzymia. Mamy już dużo poprawek przygotowanych na drugie testy i pierwszy wyścig."
"Pojedynek rozwojowy już się toczy, ale tak naprawdę rozpocznie się dopiero wtedy, gdy zaczniemy uważnie przyglądać się rozwiązaniom jakie wymyślili rywale."
Podczas ostatniej reorganizacji struktury zespołu Pat Fry został mianowany zarządzającym dyrektorem technicznym, a jego poprzednią rolę przejął Matt Harman. W zespole pojawił się także Otmar Szafnauer, który zastąpił Marcina Budkowskiego na stanowisku szefa zespołu.
Zmiany te mają pomóc ekipie wyjść ze strefy środka stawki w kierunku czołowych zespołów. Pod nową nazwę zespół z Enstone zdołał co prawda w zeszłym roku na Węgrzech sięgnąć po zwycięstwo, ale to nowe przepisy tak naprawdę stwarzają mu szansę na regularną poprawę pozycji.
Mimo to szefostwo Alpine w swoich założeniach nie zakłada rychłego powrotu do zwyciężania, sugerując, że nie nastąpi to w ciągu najbliższych dwóch lat. Laurent Rossi przed swoją ekipą stawia cel osiągnięcia w tym roku przynajmniej piątego miejsca.
"Widzę bardzo zmotywowany zespół w Enstone i Viry" mówił. "Widzę, że ludzie są pewni siebie. Mogę powiedzieć, że w zeszłym roku nie mieli takich uśmiechów na twarzach, gdyż wiedzieli, że po zmianie przepisów z sezonu 2020 na 2021 mocno zostaniemy nimi dotknięci. Widzieliśmy, że nie uda nam się poprawić wszystkiego na raz."
"Tym razem mamy wyjątkowo ambitny plan rozwoju w Viry i Enstone. Osiągamy te cele więc jest dobrze i dlatego czujemy, że dobrze zaczynamy sezon."
komentarze
1. berko
Czyli, tak jak można się było spodziewać pokazane bolidy to tylko kropla w morzu nowych rozwiązań. Karty zostaną odkryte dopiero za 3 tygodnie. Ciekawy będzie ten sezon, oj ciekawy.
2. Skoczek130
Oby Ferdek dostał możliwość walki o tytuł. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz