Kierowcy Haasa rozbili swoje bolidy
Dla biednego zespołu Haasa wyścig w Arabii Saudyjskiej okazał się więcej niż dotkliwy. Obaj kierowcy tej ekipy dość szybko odpadli z rywalizacji a do tego uczynili to w niebezpieczny sposób, choć tylko jeden z nich popełnił wyraźny błąd. Mowa oczywiście o Micku Schumacherze, który przez nikogo nienękany wpadł w poślizg i uszkodził barierę. Po restarcie wypadek miał kolega Niemca, Nikita Mazepin, który jednakże niewiele miał do powiedzenia gdy nagle na jego drodze stanął Williams prowadzony przez George'a Russella."Niestety to było mocne uderzenie. Nie zjeżdżając do boksu, zyskaliśmy pozycję, dzięki czemu walczyłem ze Strollem po wyjściu z zakrętu nr 2. Później następuje odcinek, w którym można wcisnąć gaz, ale samochód z przodu, czyli Russell, zahamował. Ja też próbowałem, ale jadąc 200 km/h nie miałem szans i uderzyłem w niego. Jak się jednak dowiedziałem z powtórki, on sam próbował uniknąć wolniejszego bolidu, który znajdował po wewnętrznej."
Mick Schumacher, DNF
"Niestety, wygląda na to, że za bardzo naciskałem, próbując wrócić w obręb aktywacji DRS za Russellem i straciłem kontrolę w zakręcie nr 23. Wydaje się, że mieliśmy wystarczające tempo, żeby trzymać się blisko Williamsa a tego się chyba nie spodziewaliśmy się i byliśmy bardzo nakręceni. Być może aż za bardzo. Zdobycie tego jednego punktu wciąż pozostaje naszym celem, więc mam nadzieję, że wreszcie nam się uda."
komentarze
1. Globtrotter
"Kierowcy Haasa rozbili swoje bolidy" - to dopiero niespodzianka :D
2. Sasilton
Za tydzień wystawią maks jeden bolid.
3. Andrzej369
Przez akcje na linii Max-Lewis dość cicho o tym, ale czy ktoś się tu ze mną zgadza, że zachowanie Mazepina z restartu było kretyńskie i bardzo niebezpieczne, gdy wjechał na pełnym gazie w tył Russella. Już odbiegając od tego, że takie 'zagapienie się' żadnemu kierowcy w F1 (czy to Hamilton, czy Mazepin) nie powinno mieć miejsca.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz