Hamilton i Verstappen chcą uniknąć kontaktu w pierwszym zakręcie
Mając na uwadze to, co zaszło pomiędzy Lewisem Hamiltonem a Maxem Verstappenem w trakcie drugiego treningu, kibice już ostrzą sobie zęoby na pojedynek tych kierowców w zakręcie numer 1 podczas GP USA. Obaj zainteresowani postanowili jednak ostudzić nieco emocje, zgodnie podkreślając, że "postarają się uniknąć kontaktu" w tym miejscu.Nieoczekiwanie to Max Verstappen zgarnął pole postion do wyścigu o GP USA. Holender na torze COTA, który miał być królestwem Mercedesa, w decydującej próbie pokonał Lewisa Hamiltona o 0,209 sekundy. Obaj pretendenci do mistrzowskiego tytułu ustawią się więc w niedzielę w pierwszym rzędzie, a wielu obserwatorów nie może się doczekać ich starcia w zakręcie numer 1.
Brytyjczyk i Holender mieli już swoje przygody podczas rund na Silverstone oraz Monzy, a w trakcie piątkowego treningu urządzili sobie "mini wyścig", który omal nie zakończył się kolejnym kontaktem.
Mniej do stracenia ma wicelider mistrzostw świata i z tego powodu niektórzy są przekonani, że będzie on upatrywał swojej szansy w pierwszym zakręcie amerykańskiego toru, który sprzyja skutecznym manewrom wyprzedzania. Hamilton jednak zaprzeczył, jakoby była to dla niego jedyna możliwość, aby wyprzedzić Verstappena:
"Mam nadzieję, że uda nam się spokojnie przejechać przez pierwszy zakręt. Potem czeka nas tylko dobry wyścig. Nie wydaje mi się, by o wszystkim miał zadecydować zakręt numer 1", powiedział siedmiokrotny mistrz świata, cytowany przez RaceFans.
Zdanie kolegi po fachu podzielił naturalnie Verstappen:
"Nie mam pojęcia, dlaczego zawsze musimy o tym rozmawiać. Nie jesteśmy jedyni, którzy ścigali się w tym sporcie i takie rzeczy po prostu się zdarzają", mówił 24-latek.
"Natomiast znowu razem znajdujemy się w pierwszym rzędzie i wszyscy liczą na rewelacyjny wyścig i my też tego chcemy. Jako kierowcy chcemy po prostu przejechać naprawdę znakomity wyścig."
Hamilton postanowił później odnieść się także do incydentu z piątkowego treningu:
"Nie chciałem wypychać go szeroko. Sam zdecydował się zająć zewnętrzną linię jazdy i po prostu pojechał szeroko. Z kolei zupełnie niepotrzebna była nasza walka w ostatnim zakręcie, ale to były tylko takie zabawy. Jutro będziemy się dobrze bawić i damy z siebie na pewno wszystko."
komentarze
1. mcjs
Jedno mówią, drugie zrobią.
2. ekwador15
"Nieoczekiwanie to Max Verstappen zgarnął pole postion do wyścigu o GP USA. " i "na torze COTA, który miał być królestwem Mercedesa" juz w tym sezonie byly tory mercedesa gdzie Red bull wygrywal :D gp Francji dla przykładu. absurdalna teza, kazdy kto rozumie ten sport wiedział, że red bull wróci
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz