Schumacher: Aston Martin powinien czuć się zawstydzony w sezonie 2021
Ralf Schumacher nie szczędzi słów krytyki wobec Astona Martina. Niemiec uważa, że mając tak ogromne zasoby, powinni czuć się "zawstydzeni" swoimi wynikami w tegorocznej rywalizacji.Powrót legendarnej marki na pola startowe F1 wiązał się z ogromnymi nadziejami ze strony kibiców oraz samego kierownictwa ekipy. Brytyjczycy nie ukrywali, że interesują ich tylko zwycięstwa oraz w dalszej perspektywie mistrzostwo świata, biorąc pod uwagę osiągi, jakie prezentowali w zeszłym roku, kiedy jeszcze pod szyldem Racing Point zajęli 4. miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna dla stajni z Silverstone. Zaledwie jedno wywalczone podium w 16 wyścigach, brak regularnych awansów do Q3 dwoma samochodami i dopiero 7. lokata w zestawieniu zespołów z pewnością nie zadowala właściciela Astona Martina, Lawrence'a Strolla.
Słabsze osiągi bolidu AMR21 nie pomagają też Sebastianowi Vettelowi, którego wielu żegnało po nieudanym sezonie 2020. Czterokrotny mistrz świata dwoi się i troi, by pokazać, że nie zapomniał, jak szybko jeździ się samochodem F1, ale mimo to część ekspertów uważa, że powinien odejść już na zasłużoną emeryturę. Obecnie z dorobkiem 35. punktów plasuje się na 12. pozycji w klasyfikacji kierowców.
Rodak popularnego "Seba", Ralf Schumacher, postanowił jednak wziąć go w obronę, twierdząc, że to Aston Martin powinien czuć się bardziej "zawstydzony" od niego:
"Sebastian nie może być zawstydzony. Takowe odczucie powinno bardziej towarzyszyć Astonowi Martinowi", mówił były zawodnik Williamsa dla Sky Germany.
"Ich pakiet nie jest rozwijany w odpowiednim kierunku, mimo iż mają bliskie relacje z Mercedesem. Tak naprawdę jedyną dla nich szansą może być zatrudnienie wielu nowych pracowników."
"Nie wydaje mi się, żebyśmy często oglądali Sebastiana w pierwszej dziesiątce w końcówce sezonu. No chyba że wydarzy się taki wypadek, jak w Budapeszcie. Zdecydowanie odstają do McLarena oraz Ferrari. Nawet AlphaTauri jest przed nimi. To będzie naprawdę trudna końcówka dla Vettela."
komentarze
1. Werter
To Vettel powinien czuć się zawstydzony w sezonie 2021. Miał ścierać podłogę Strollem a w generalce wyprzedza go tylko nieznacznie.
2. XandrasPL
@1
18 za Węgry. W Belgii za utrzymanie pozycji dostalby 10 a dostał 5. A pewnie walczyłby o pudło. Następne 3 wyścigi to incydenty ze Strollem. Na Monzy byłby przed nim czyli chyba 7 miejsce a w Rosji jak go wyprzedził to jechał 9. No ale bez punktów.
3. Krukkk
@Xandi. Jakby nie kalkulowac, to Seb prezentuje sie beznadziejnie. Teraz Ty i @Ilona powinniscie sami sobie odpowiedziec na pytanie: Czy lepiej jest byc w F1 i szlifowac dolna czesc tabeli, czy odejsc z godnoscia?
4. iceneon
@2. XandrasPL Gdyby to, gdyby tamto. Serio?
Pamiętam jak przed sezonem co niektórzy twierdzili, że Sebek powalczy o mistrza. Powiem jedno, hahahahaha :)))
5. Frytek
Dla mnie to Seb nigdy nie był genialnym kierowcą. Był dobry a nawet bardzo dobry, coś jak Button bardzo solidny kierowca, tyle że Seb popełniał błędy gdy tylko nie jechał z przodu.
Teraz to kierowca jakich wielu i tyle. Każdy kiedyś się wypala i jego to już dopadło. Wierny fan zawsze będzie miał nadzieję i będzie go bronił ale czasu ani faktów nie oszukasz. Można jedynie oszukiwać samego siebie, tak samo jak niektórzy ciągle twierdzą że Kubica jest w stanie dokopać większości stawki. Kiedyś z pewnością by tak było ale to było Kiedyś
6. BAR 82_MCE
@2
"...Gdyby świat cały
Obrósł w niebieskie migdały
Gdyby Magik był doskonały
Gdyby podziały gdzieś się podziały
Gdyby ryby głos też miały
Kaktusy na dłoniach by wyrastały
Gdyby po Ziemi stąpały ideały
Biały byłby czarny
A czarny biały..."
7. Ilona
1. Werter, ocenienie Vettela na podstawie punktów w generalce jest śmieszne, ale pomijając, nie wiem nawet skąd wziałes stwierdzenie, że "miał ścierać podłogę Strollem" i kto coś takiego mówił. Widzę, że ładnie próbujecie teraz odwracać kota ogonem. Jak pamiętam było dokładnie odwrotnie, to Vettel miał się skończyć, miał być ośmieszony przez Strolla, miał nie wytrzymać psychicznie i miał to być jego ostatni sezon, niektórzy nawet tutaj tworzyli teorie jak to Lawrence będzie promował syna kosztem Sebastiana i jak to go strasznie ośmieszą. No niestety, na złość zaślepionym hejterom nic takiego nie miało miejsca. Okazało się, że Sebastian może jeszcze jeździć na dobrym poziomie i dalej udowadniać swoją wartość. Robi to w tym sezonie i nie ma najmniejszego powodu żeby się wstydzić, a tak naprawdę dojeżdzając tym samochodem dwa razy na podium osiągnął dużo więcej niż można by oczekiwać. Więc tak naprawdę mało tego, że on nie ma się czego wstydzić, on już ma realne powody żeby być z siebie zadowolonym.
8. Del_Piero
@2.Xandi
Po co uwzględniać 18 pkt nielegalnym autem? Równie dobrze możemy pogdybać odnośnie przebitej opony Strolla w Baku. Też mógł mocno zapunktować.
Fakty są takie, że Vettel w tym sezonie zawodzi. Nie miałem wobec niego żadnych oczekiwań po katastrofalnym sezonie 2020, ale nie sądziłem że będzie męczył się ze Strollem. 4-krotny mistrz świata powinien wytrzeć podłogę Strollem, który jest po prostu przeciętnym kierowcą z okazyjnymi przebłyskami. Jakoś Perez nie miał problemów żeby to zrobić. Nawet Sirotkin pokonał Strolla w kwalifikacjach. W wyścigach jest 10-5 dla Strolla (nie liczyłem Węgier po Stroll miał DNF, a Vettel DSQ). W kwalifikacjach 9-7 dla Vettela, w sprintach 1-1, a w punktach 35-26 dla Vettela. Tylko dzięki Baku, Vettel jest wyżej. Nie wygląda to najlepiej.
9. Werter
@5 Cytując mojego 23 - letniego syna - "oj tak byczq +1"
@6 Genialne! :D
10. XandrasPL
Aston to w przeciągu całego sezonu 7 samochód. Nie mogą regularnie punktować. Jeśli dasz im startować z 4 rzędu to raczej dowiozą punkty bo środek jest wyrównany. Tyle wystarcza. Są wyścigi gdzie Alpine, AM, AR i Russell mają identyczne tempo wyścigowe. Wtedy zazwyczaj na czele wychodzi Alonso. I tam jest Tsunoda ale to ogórek i nie wykorzystuje wg mnie momentami 3 auta w stawce. A jak każdy dobrze wie jeden wyścig może sporo zmienić. No tak jest jak ekipa nie punktuje regularnie. Więc polecam oglądać w telewizji a nie radiu.
Nie będę gdybać, ale niech jeden z tutaj dzbanów niech nie gada o tym, że Leclerc nie jechał w Monaco i wygrałby raczej. Bo wtedy to można tak? Jak porównywali sezon Leclerca i Sainza. I raczej widzę to jak Stroll jedzie po zwycięstwo ale na dublu to Vettel go rozwala. Na podsumowaniu sezonu raczej antyfan wspomniałby o tym ale co tam. Więc luz, ale niech też zamknie ten ktoś mordę.
Taka notka. Może ch** warta. Zanim Stroll zaczął mieć przygodę z DNFami nie z własnej winy i potem miał Virusa. To prowadził przed Perezem w punktach 57 do 34. No i potem była Turcja gdzie była szansa na wina ale dostał nowe opony, graining. I jemu ten graining nie schodził dłuższy czas i potracił pozycje.
@Kruk
Beznadziejny to Ty jesteś. Lepiej zadaj sobie pytanie czy warto pisać pytania jak idiota czy przemilczeć.
@Del_Piero
No tak ale ja też mogę podgdybać, że za każdym razem jak punktował Stroll to coś i Vettel może by wygrał te wyścigi a Stroll do tej pory nie miał punktów. Tak można układać rubika z jakiej się chce strony i prezentować od frontu.
11. Krukkk
@7 Ilona. To moze ja odpowiem: Ocenianie kierowcy na podstawie punktow nie jest smieszne, tylko na tym polega F1. Seb dalej jezdzi w F1, bo sam za to placi.
@Xandi. Nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odowiedzi.
12. XandrasPL
@Kruk
Zapamiętaj to sobie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz