Binotto: Leclerc w odpowiednim samochodzie może walczyć z Hamiltonem
Szef Ferrari jest przekonany co do ogromu potencjału swojego kierowcy i nie zamieniłby go nawet na siedmiokrotnego mistrza świata, Lewisa Hamiltona.Mattia Binotto nie pierwszy raz podkreślił więc swoje poparcie dla Charlesa Leclerca, który w ciągu trzech sezonów w Formule 1 zdążył wypracować sobie sporą markę i nie bez kozery uznawany jest obecnie za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników w stawce.
Ferrari oczywiście zabezpieczyło sobie usługi Leclerca odpowiednio długą, bo obowiązującą aż do 2024 roku, umową. Ten obfity kontrakt podpisany pod koniec sezonu 2019 jednocześnie kazał domniemywać, że włoski zespół ostatecznie nie podejmie już żadnej próby kuszenia Lewisa Hamiltona, na temat czego co jakiś czas były tworzone mniej, bądź bardziej poważne plotki. Brytyjczyk ma się dobrze w Mercedesie i zapewne pozostanie kierowcą tej ekipy aż do końca swojej kariery, choć kibice ciągle w niepewności muszą czekać na doniosłe ogłoszenie przedłużenia porozumienia między obiema stronami.
Niemniej jednak, Binotto zapytany czy żałuje tego, że nigdy nie udało się ruszyć pełną parą po usługi Hamiltona, odpierał: "Nie sądzę, że jest czego żałować. Gdy podejmowaliśmy pewne decyzje, wydawały się nam one słuszne i dzięki sporemu zaangażowaniu dziś mamy w swoich szeregach tak fantastycznego kierowcę jak Charles."
"On ma ogromne pokłady talentu i jestem pewien, że w odpowiednim samochodzie jest w stanie rzucić wyzwanie Lewisowi Hamiltonowi. Takie podjęliśmy decyzje... Razem z Carlosem jesteśmy teraz bardzo mocni. Nie ma czego żałować."
"Nadchodzący sezon zaczniemy z najmłodszym składem kierowców Ferrari od 1968 roku, ale zarówno Charles jak i Carlos zdążyli zdobyć już pewne doświadczenie w Formule 1. Jestem więc bardzo zadowolony z tych wyborów", wyznał Włoch.
komentarze
1. Hooman
Czy będzie miał okazję rzucić wyzwanie Hamiltonowi? A w jakim zespole będzie w tym roku jeździł Lewis Hamilton?
2. fistaszeq
@1 nie będzie jeździł więc leclerc go pokona.
3. hubertusss
No właśnie ten odpowiedni samochód. Którego Ferrari przez lata nie mogło dać swoim kierowcom. Ciągle było coś. Jak sezon był zaczynany ze stosunkowo dobrym samochodem jak ten w 2018 roku. To pod koniec roku Ferrari dostawało zadyszki a poprawki nie działały.
4. XandrasPL
Każdy w Mercedesie byłby wstanie walczyć z Hamiltonem w pewnym stopniu. Nie róbmy między kierowcami nie wiadomo jakich różnic. Na czysto to między nimi wszystkimi jest 0.7-0.8 różnicy na okr.
Latifi może troszkę dodawać od siebie.
20 ścigających się Meroli przez 20 rund w kalendarzu. No może końcowo Hamilton-Wiatrak-Leclerc byli by z przodu ale w takiej F1 wystarczyłoby, że raz Groszek, K.Mag znaleźli by się w wyścigu na czele i już by to dowieźli.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz